Przerwane tony

Ocena: 3.5 (2 głosów)

Nowy thriller romantyczny Gai Kołodziej to opowieść o utraconych szansach i poświęceniu w imię lojalności.
Zamiast butelkować lasy Liliana jedzie na pomoc ojcu, byłemu senatorowi, przez co staje się pionkiem w grze, nad którą nie ma kontroli.
„W przypadku naszej rodziny zdrada doprowadziła do śmierci dwóch osób, osierocenia dziecka, wtrącenia człowieka na wiele lat do więzienia, rozwodu, rozłąki, dwukrotnego porwania, defraudacji…”.
Jeszcze nigdy miłość do ochroniarza nie była tak zakazana!

Informacje dodatkowe o Przerwane tony:

Wydawnictwo: Lucky
Data wydania: 2020-02-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-66332-13-3
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Ilustracje:brak

Tagi: rumunia rodzeństwo biznesmen rozwód odpowiedzialność za czyny ochroniarz

więcej

Kup książkę Przerwane tony

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przerwane tony - opinie o książce

Pióro Gai Kołodziej zauroczyło mnie już od pierwszych stron Kalejdoskopu wspomnień, który był pierwszą jej powieścią, jaką miałam okazję przeczytać. Także Złodziej stulecia zrobił na mnie duże wrażenie. Kiedy więc dostałam propozycje recenzji Przerwanych tonów, nie mogłam sobie odmówić sięgnięcia po kolejną powieść jednej z moich ulubionych autorek.

 


Główna bohaterką jest Liliana mieszkająca ze swoją matką od czasu rozwodu rodziców. Dziewczyna nie cierpi swojego ojca, ale zgadza się przyjechać do jego rezydencji, gdy zostaje uprowadzony jej brat. Dziewczyna po cichu liczy na rodzinne pojednanie, jednak jej ojciec postanawia traktować ją jak powietrze. Dni Liliany wypełniają przygotowania do uroczystych kolacji i zamartwianie się o brata. Do czasu, gdy sama staje się ofiarą okrutnego planu.


Tak jak wspomniałam już wcześniej, bardzo cenie pióro Gai Kołodziej, jej historie potrafią mnie wciągnąć już od pierwszej strony, by od razu poczuć więź z bohaterami. Tym razem jednak nie poczułam tej chemii. Główny wpływ miało na to miejsce akcji. Przyznam, że w wielkiej rezydencji ojca Liliany czułam się równie nieswojo jak jego córka. Przytłoczył mnie blichtr, wystawne kreacje, ciemne interesy i porwania. Autorka tym razem postawiła na stworzenie powieści poniekąd sensacyjnej, zahaczającej o porwania i porachunki spod ciemnej gwiazdy.


W dalszym ciągu uważam jednak, że Gaja Kołodziej o uczuciach potrafi pisać jak nikt inny. W Przerwanych tonach opisuje nie tylko te łączące mężczyznę i kobietę, uświadamianie sobie zakochania, ale rownież toksyczność relacji rodzice - dzieci. Historia ta to w dużej mierze opowieść o ludziach skrzywdzonych przez najbliższych, o ludziach zaniedbanych pod względem miłości rodzicielskiej, osobach nieustannie łudzących się, ze mogą coś w tej relacji znaczyć. 


Absolutnie nie twierdzę, że Przerwane tony to zła książka, bo tak nie jest. Tym razem powieść jednej z moich ulubionych autorek po prostu nie przypadła mi do gustu. Pogubiłam się we wszechobecnym blichtrze, życiu wśród ochroniarzy. Jestem jednak przekonana, że powieść ma szansę zdobyć wiele zauroczonych nią czytelników. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - martucha180
martucha180
Przeczytane:2020-02-25, Ocena: 4, Przeczytałam,

 

Okazuje się, że więzy rodzinne są silniejsze niż pamięć. (s. 18)

Autorka pokazała trudne czy raczej nieistniejące relacje rodzinne po rozwodzie rodziców. Lila zamieszka z matką na wsi, a ojciec z synem w mieście. Magnat finansowy zerwał wszelkie kontakty z żoną i córką. Lila nigdy nie spotkała się z bratem. O istnieniu ojca przypominali jej ochroniarze. W momencie kryzysu ojciec wprawny z wszelkich uczuć przypomina sobie o córce, która ma stać się pionkiem w jego grze. Ważniejsza jest lojalność niż uczucia. Decyzje Eligiusza Dunin-Krajewskiego sprzed lat, przez które ucierpiało wiele osób, mają swoje konsekwencje. Przynoszą obfity plon nieszczęść i komplikują losy dwóch pokoleń.

Pierwsza scena zaskoczyła mnie realizmem. Nic dziwnego, skoro Gaja Kołodziej pozwoliła się zamknąć w bagażniku samochodu! Musiała z autopsji dowiedzieć się, jak to jest, by dobrze i wiarygodnie opisać scenę. Autorka zastosowała ciekawą kompozycję w pierwszych ośmiu rozdziałach: krótki opis emocji i zdarzeń w „Chwili obecnej”, a potem odliczanie: „Osiem dni wcześniej”, „Siedem dni wcześniej”, aż do dnia porwania. Kolejne rozdziały to dalsze wydarzenia. Wszystkie rozpoczyna cytat z Księgi Koheleta. Użycie czasu teraźniejszego dynamizuje akcję, a jej zwroty ukazują prawdziwe oblicze niektórych postaci. W krótkim czasie w życiu bohaterów następuje wiele zmian, niekoniecznie pozytywnych. Stopniowo wyjaśniane są różne sprawy, rzucone słowa. Ciekawie skonstruowana intryga to konsekwencja pewnych czynów, lecz nie do końca została poprowadzona. Można snuć domysły, lecz ja wolę gotowe rozwiązanie.

Zamieniłam marzenie o miłości na rzeczywiste relacje. (s. 298)

Postacie są dobrze scharakteryzowane. Lilianą może stać się każda czytelniczka, jej emocje stają się naszymi, a te zależą od sytuacji. Wraz z nią mierzyłam się z przeciwnościami losu, zwłaszcza gdy walczyła ze swoimi demonami. Jej troska o matkę kontrastowała z niechęcią do ojca, wrażliwość z odwagą, prostota życia na wsi z bywaniem w towarzystwie. Na widok Patryka jej serce mocniej bije, znają się nie od dziś. Wracają stare sentymenty, których opisu mi zabrakło. Znajomość szybko nabiera rumieńców. Oboje troszczą się o siebie, choć z innych powodów. Przyciągają i odpychają. Do czasu. Czułam niedosyt, gdyż chciałam więcej dowiedzieć się o nich i ich relacji. Pozostali bohaterowie, choć pokazywali się rzadko, to zapadli mi w pamięci. Edmund zaskoczył mnie swoją postawą, wylewny Henryk irytował, z miejsca polubiłam Wiktora, a Eligiusza nie znosiłam. Współczułam Weronice jej nastawienia do życia, Wiola bawiła mnie swoimi umiejętnościami myśliwego.

Troska o ludzi i rośliny przypomina mi o tym, co najważniejsze. (s. 109)

Autorka wplotła do swej powieści pomniejsze wątki i rady. Zdradziła sposoby na pozbycie się stresu, podała definicję szczęścia, zabutelkowała las, ukazała oblicze depresji, ukoiła muzyką. Zachwycił mnie opis koncertu i reakcji na widok morza, przytłoczył przepych rezydencji. Muzyka w tej powieści odgrywa ważną rolę – wyraża emocje i odzwierciedla stan duszy bohaterów. Stąd też tytuł. Miłym dodatkiem byłaby płyta z utworami, które grali bohaterowie.  

Każdy powinien brać odpowiedzialność za własne czyny. (s. 302)

Przerwane tony to raczej powieść obyczajowa z elementami sensacji i wątkiem romantycznym niż thriller romantyczny. Mogłaby być dłuższa z bardziej rozwiniętymi wątkami. Przekazuje ona ważne przesłanie – każda decyzja to konsekwencje, z którymi kiedyś trzeba się będzie zmierzyć. Ludzkie wybory nie zawsze będą słuszne, lecz za wszystkie własne czyny trzeba ponieść odpowiedzialność. Utracone szanse nie wrócą, a poświęcenie w imię lojalności może odbić się czkawką. Przerwane tony dobra powieść na jedno popołudnie, przy której miło spędziłam czas.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy