Przechodząc przez próg, zagwiżdżę

Ocena: 4.71 (7 głosów)

Bohaterka tej książki nie należy do siebie. Nie ma imienia, prawa do własnego ciała, jej zdanie się nie liczy. Mała dziewczynka zepchnięta na margines spraw dorosłych bywa wciągana w środek rodzinnego dramatu jako narzędzie szantażu czy rekwizyt w teatrze pozorów. Mimo to bohaterka-narratorka opowiada. Odzyskuje podmiotowość dzięki językowi i wyobraźni, które dają napęd doświadczeniu - głównie cierpienia i bólu, ale też przyjemności i zdumienia światem.

Informacje dodatkowe o Przechodząc przez próg, zagwiżdżę:

Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2022-06-20
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788367121101
Liczba stron: 128

więcej

Kup książkę Przechodząc przez próg, zagwiżdżę

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Przechodząc przez próg, zagwiżdżę - opinie o książce

Avatar użytkownika - ksiazkowa_patryc
ksiazkowa_patryc
Przeczytane:2025-02-09, Ocena: 3, Przeczytałam, Przeczytane,

Otaczający świat widziany oczami dziewczynki w wieku nieprzekraczającym 10 lat. Tutaj mamy przedstawiony obraz rodziny borykającej się z alkoholizmem ojca dziewczynki, przemocą psychiczną i fizyczną. W latach 90. nikogo nie dziwił to co zostało przedstawione przez Autorkę, ale w dzisiejszych czasach głośno by mówiono, że ta rodzina jest patologiczna i dysfunkcyjna. 

Dziewczynka traktowana jest jako część wyposażenia rodziny, ma siedzieć po cichu i wypełniać polecenia. Nikt nie pyta się jak się czuje, czy czegoś potrzebuje, jej potrzeby są spychane na bok, bo przecież ma co jeść, ma ubrania, więc czego by mogła chcieć więcej. Ale też nie brakuje bicia za przewinienia nie tylko od ojca, ale również matki.

Smutny i przejmujący obraz dziecka lat 90., ale musimy też pamiętać że nie każde dzieciństwo tak wygladalo.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Maryjusz70
Maryjusz70
Przeczytane:2024-11-01, Ocena: 6, Przeczytałem,

Rewelacja! Tylko dlaczego tylko 100 stron?

Link do opinii

"Przechodząc przez próg, zagwiżdżę" to bardzo emocjonalne studium rodzinnej zgnilizny. Autorka oddając narrację w ręce głównej bohaterki wrzuca czytalenika w sam środek świata, w którym nikt nie chciałby się znaleźć. Patrzymy oczami niespełna dziesięcioletniej dziewczynki na życie codzienne, relacje i obraz rzeczywistości patologicznej rodziny. Narratorka jest obserwatorką, a także ofiarą rozgrywek między jej rodzicami. To bardzo gęsta proza, a odczucia z lektury są bardzo nieprzyjemne. Mimo niewielkiej objętości książki, opisany świat jest bardzo wyraźny, sensualny i plastyczny. Jestem pod wrażeniem tej prozy, tym bardziej, że książka jest debiutem.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2023-09-27, Ocena: 6, Przeczytałam, 2023,

Jest wiele książek opowiadających o bolesnym, mrocznym dzieciństwie. Ale powieść Bieżuńskiej jest tak bezkompromisowo realistyczna, że prawie każdy z nas może ze swoistą trwogą powiedzieć: ,,ja też to przeżyłam/em". Nawet jak nie było alkoholizmu i bicia, to były raniące słowa, poczucie bycia niegodnym uwagi, pomijanym, obawa przed powrotem do domu, bo nie wiadomo z jakiego powodu będzie krzyk (nieposprzątany pokój, nie taki stopień, zapomniane śmieci), zawstydzanie, bo jesteś za gruba lub za chuda.  I ta przemoc emocjonalna i fizyczna w otoczeniu świętych obrazów, i te babcie, matki, katechetki będące strażnikami patriarchatu. Bo co ludzie powiedzą? Rozwód to wstyd, ale zesrać się po pijaku to tylko ,,tak bywa". Ta obłuda podlana kościółkowością budzi moje obrzydzenie.

 

Takie dzieciństwo zostawia rany na całe życie i trzeba wielu lat terapii, żeby wydostać się z tego piekielnego kręgu ,,świętej rodziny". Mam nadzieję, że bohaterka przekroczyła ten próg i będzie sobie gwizdać na taki dom, takich rodziców. A przede wszystkim nie będzie powielać tej grozy dzieciństwa dla swoich dzieci. Tego jej życzę. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - dosia1709
dosia1709
Przeczytane:2022-08-04, Ocena: 4, Przeczytałem,

Czy wiecie jak to jest być piątym kołem u wozu? 

Tak właśnie czuła się narratorka powieści. Nie znamy jej imienia, ale wiemy co czuje, kiedy popychana, bita i lekceważona czuje strach, ciekawość, niezrozumienie i niechęć.

W powieści między wierszami przejawia się przemoc, pijaństwo i patologia.

Dziecko zostawione samo sobie, nie czuje ciepła swoich bliskich czy bliskości i bezpieczeństwa. 

Opowieść zawiera dużo metafor, porównań i ważnych słów.

Pisane trochę poetyckim językiem, znajdziecie też trochę katolickich wstawien.

Jest to debiut autorski mam troszkę mieszane uczucia bo nie przepadam za takim typem książek to ta wciągnęła mnie i zostawiła po sobie dużą ilość myśli.

Jest to smutna opowieść o braku dzieciństwa. 

Dość smutna lektura która daje dużo do myślenia zostaje w naszej głowie na długi czas. Co najważniejsze autorka w tak cienkiej książce zawarła tak dużo.

Myślę że autorka przekazuje nam nie tylko to jak było, ale również to jak jest na w naszym świecie. Ile dzieci jest traktowane jak ta dziewczynka wychowywane pasem, krzykami?

Polecam każdemu 

 

Link do opinii
Reklamy