Czy ona przyjmie jego propozycję zanim wybije północ?
Sophie Beckett nigdy nawet nie marzyła, że weźmie udział w słynnym balu maskowym lady Bridgerton, i do tego, że spotka na nim prawdziwego księcia z bajki! Choć jest córką hrabiego, została przez złą macochę zdegradowana do roli służącej. Ale teraz, wirując w silnych ramionach zabójczo przystojnego Benedicta Bridgertona, czuje się jak księżniczka. Niestety wie, że czar tej nocy pryśnie, gdy zegar wybije północ...
Kim była ta oszałamiającej urody dama? Od tamtej magicznej nocy, gdy ujrzał ją po raz pierwszy, Benedict Bridgerton nie może o niej zapomnieć i stał się kompletnie nieczuły na uroki innych kobiet. No może z wyjątkiem jednej z pokojówek, której uroda i wdzięk wydają mu się dziwnie znajome. Przysiągł znaleźć i poślubić tajemniczą pannę z balu, ale ta czarująca pokojówka osłabia nieco to postanowienie...
,,Romantyczna opowieść w konwencji klasycznej baśni o Kopciuszku przeniesiona w barwne czasy regencji. Urzekający romans z tajemnicą rodzinną w tle, napisany w jak zwykle błyskotliwym i dowcipnym stylu niezawodnej Julii Quinn".
,,Publishers Weekly"
Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2021-05-18
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 460
Tytuł oryginału: An Offer from a Gentleman
Znów wracam do mojej ukochanej serii romansów o Bridgertonach. Tym razem poznajemy historię wielkiej miłości Benedicta Bridgertona.
Sophie Beckett urodziła się jako nieślubne dziecko hrabiego Penwood. W tamtych czasach to była hańba dla hrabiego, dlatego Sophie wychowywała się w jego domu, ale dla całego świata była tylko jego wychowanką. Dziewczynka pobierała nauki, miała w miarę spokojne życie, choć pozbawione miłości rodziców. Kiedy hrabia ożenił się powtórnie, w życiu Sophie zaczęły się zmiany. Do domu wprowadziła się nowa hrabina z dwiema córkami. Dopóki żył hrabia, w życiu Sophie nic się nie zmieniło. Po jego śmierci hrabina ze swojej pasierbicy zrobiła niewolnicę. Biedna dziewczyna musiała pracować za 3 pokojówki, a w zamian miała tylko dach nad głową i resztki do jedzenia.
Pewnego dnia w pałacu u Bridgertonów odbył się bal maskowy. Oczywiście hrabina i jej córki wzięły w nim udział. Dzięki życzliwości współpracującej z Sophie służby, dziewczyna też pojawiła się na balu. Miała jednak jeden warunek, musiała o północy być w domu, zanim wróci hrabina. W trakcie balu Sophie poznała Benedicta Bridgertona. Para spędziła ze sobą cudowne chwile, oboje byli sobą zauroczeni. Czas jednak szybko biegnie i Sophie musiała uciekać z balu, żeby zdążyć do domu.
Benedict był zrozpaczony, bo tajemnicza dama w srebrnej sukni zniknęła i nie mógł jej nigdzie odnaleźć. Nie poznał nawet jej imienia, jedyne co po niej mu zostało to rękawiczka.
Minęło dwa lata a losy Sophie i Benedicta znów się ze sobą przecięły. On jednak wciąż ma w pamięci tajemniczą piękną damę z balu maskowego.
Czy mimo iż Sophie podoba się Benedictowi ogromnie, będzie w stanie zapomnieć o zamaskowanej piękności z balu?
Książka napisana jest lekkim językiem, dzięki któremu czyta się super, ją się po prostu pochłania. Cała fabuła to historia Sophie, bo poznajemy ją od początku, jak również rodzącą się miłość. Nie ma tu jakieś zawrotnej akcji, ale czyta się naprawdę przyjemnie do samego końca, kiedy następuje finał tej historii, które nie mogło być inne.
To była historia, która zaczęła się w bajkowy sposób, zawiązując do Kopciuszka. To Sophie była Kopciuszkiem, a Benedict księciem. Był bal, a po północy dama musiała uciekać, w wyniku czego gubi tym razem rękawiczkę. Historia ta po raz kolejny sprawiła, że miłość zatriumfowała, mimo wielu przeciwności losu. Autorka przedstawiła jak dorastała Sophie, jak się zakochała, jak przekształcała się z biednej dziewczyny w dorosłą i piękną damę. Quinn opisuje jak rozwijała się miłość tych dwojga. I zanim wreszcie będą wspólnie żyć w szczęściu i miłości, czeka tych dwoje wiele bólu, łez i tęsknoty.
Uwielbiam książki Julii Quinn. Ona w taki zabawny sposób przedstawia tamten świat. Jej powieści to romans przedstawiony z humorem. Nie można się z nimi nudzić.
Polecam
Oto ona piękna, wyczekana, genialna trzecia część z cyklu Bridgertonowie! Czekam na tą serie jak dziecko na kinder niespodzianki 😍 Kolejna część, która mnie nie zawiodła. Każda część jest tak magiczna, że z pewnością kiedyś do nich wrócę po raz kolejny.
IG: Czytomanka
👉Historia tej części brzmi niczym opis Kopciuszka. "Czy ona przyjmie jego propozycje, zanim wybije północ?".Sophie Beckett jest trochę jak kopciuszek. Ma wredną macochę, a niespodziewanie znajduje się na balu, gdzie wpada w ramiona księcia. Benedic Bridgerton jest zafascynowany i oczarowany tajemniczą kobietą, dlatego pragnie ją odnaleźć i poślubić za wszelką cenę...
👉Julia Quinn ma lekkie, fascynujące i hipnotyzujące pióro. W jej książkach nie ma przydługich opisów, ani nie przytłoczy nas natłok informacji historycznej. Książki są świetne, lekkie, subtelne, romantyczne. Szczerze polecam! Genialna w odbiorze, świetna, urzekająca historia. Sami sprawdźcie jak się skończy historia prawie kopciuszka 🙂
Dziękuje @zysk_wydawnictwo za egzemplarz!
❗Ocena: 10/10
"Bądź moja. (...) Bądź moja już teraz. Na zawsze. Dam Ci wszystko, co zechcesz. W zamian chce tylko Ciebie..."
Kto z Was lubił "Kopciuszka" w dzieciństwie?
Bal...
Książę...
Zgubiony pantofelek...
Karoca...
Dla małej księżniczki bajka cudowna!
No, ale przecież dorośli też mogą czytać takie piękne historie ❤
Ja przepadłam, kiedy odkryłam moją miłość do romansów historycznych... A to wszystko dzięki Ani @do_poczytanka !
Wersją takiego "Kopciuszka" dla dorosłych jest trzecia część Brighertonów "Propozycja dżentelmena" Julii Quinn.
Tym razem poznajemy bliżej drugiego brata - Benedicta. Nie skradł on mojego serca tak bardzo jak Anthony, ale mimo wszystko książka była świetna!😍
Uwielbiam świat, który wykreowała autorka. Jestem nim bezwzględnie oczarowana💚 kocham całą rodzinę Brighertonów.
Sophie Beckett nigdy nie myślała, że pewnego dnia będzie jej dane uczestniczyć w balu maskowym. Kiedy zmarł jej ojciec musiała usługiwać macosze i jej dwóm córkom. Nie miała lekkiego życia. Pojawienie się na balu odmieniło jej los... pomimo założonej maski Benedict zakochał się w tej pięknej kobiecie...A raczej w jej dobrym wnętrzu. Lecz niestety... jego kopciuszek znikł z balu...A serce tęskniło... nie poznał nawet jej imienia. Wszędzie jej szukał... na daremno.
Jak myślicie kiedy Bridgerthon spotka Sophie na swojej drodze i w jakich okolicznościach? I co najważniejsze! Czy ją rozpozna?
Piękny romans!
Myślę, że pokochalibyście tych bohaterów równie mocno jak ja!
Kto z Was już ich poznał?
"Ty jesteś powodem mojego istnienia. Powodem, dla którego się urodziłam."
Kocham te książki❤😍
,,Mogę żyć z twoją nienawiścią-wyszeptał do zamkniętych drzwi. - Ale nie mogę żyć bez ciebie".
Czy jest piękniejsze uczucie od miłości? Tej, która rodzi się powoli, delikatnie i subtelnie, a jednocześnie rozpala serce do czerwoności, mimo iż w swoim kolorze już jest czerwone. Więc czy można rozpalić serce do czerwieńszej czerwoności?
Któż z nas nie lubi baśni, które pomimo bólu, niesprawiedliwości to jednak osiągają zadowalające i szczęśliwe zakończenie. Tak właśnie jest w tym przypadku to taka reprodukcja ,,Kopciuszka", ale w czasach XIX-wiecznej Anglii i rodzinki Bridgerton.
Pióro autorki poznałam już przy poprzednich dwóch częściach serii, ale nieskromnie przyznam, że to dzięki jej zdolnością pisarskim, zaczęłam czytać romanse historyczne. Sposób, w jaki opisuje tamte czasy, sprawia, iż z każdą kolejną stroną czujemy się jak naoczny obserwator skryty gdzieś w tle, czując te emocje towarzyszące tańcom i wszelakiej etykiecie.
Naszym kolejnym bohaterem jest Benedict, który nie miał w planach ożenku, jednak plany zmieniły się niespodziewanie, gdy spotkał Ją. Bezimienną dziewczynę, która zawróciła mu w głowie.
Jak możemy się domyślić, los bywa przewrotny, tak więc i nasi bohaterowie się o tym przekonają na tle rodzinnych tajemnic i skrywanych sekretów, które są zbyt wstydliwe, aby wygłosić je mężczyźnie.
Książka jest idealna propozycja na jesienne wieczory z ciepłą czekoladą i kocykiem. Urokliwy romans historyczny, napisany błyskotliwym i dowcipnym stylu niezawodnej Julii Quinn. Tych emocji nie da się opisać, je trzeba poczuć, zagłębiając się w lekturę.
Trzeci tom serii, o której ostatnio nie mogę zapomnieć i o której dość głośno zrobiło się na moim blogu, Facebooku oraz Instagramie, połknęłam tak samo chętnie i szybko jak wcześniejsze części. W kolejce czekają kolejne dwie, a na Netflixie kolejny odcinek serialu na podstawie powieści Julii Quinn. Czas Bridgertonów trwa i tak będzie, dopóki nie pojawi się u mnie uczucie znużenie, a także przesyt. Póki co, korzystam i bawię się naprawdę rewelacyjnie. Może u Państwa sytuacja wygląda podobnie? Dajcie proszę znać w komentarzu.
Benedict Bridgerton. Teraz nadszedł czas, aby to właśnie jego poznać bliżej. Spotkania rodzinne czy bale na wyższą skalę w rodzinie Bridgertonów nie są czymś wyjątkowym. To praktycznie ich codzienność. A jednak jak widać coś, co powtarza się tak systematycznie i jest zupełnie naturalne, może w jednym momencie bardzo zaskoczyć. Bal maskowy. W mniemaniu rodziny organizującej i gości miał być kolejną taką samą imprezą jak poprzednie. I tak też się dzieje, ale nie dla wszystkich. Dla dwóch osób to wydarzenie okaże się wręcz przełomowe. Sophie jest bękartem. Nie potrafi o tym zapomnieć choć na chwilę ponieważ wszyscy wciąż dają jej odczuć, że jest mniej ważna. Po śmierci ojca to już szczególnie. Zostaje służącą. Na szczęście tam, gdzie posługuje odnajduje też życzliwy uśmiech i to właśnie dzięki niemu zjawia się na balu. Jeśli jest on maskowy, nikt jej nie poznaje. A jednak ten fakt nie stoi na przeszkodzie, by dziewczyna zawróciła w głowie mężczyźnie do tego stopnia, że ten nie spocznie dopóki jej nie odszuka.
Czy miłość rzeczywiście za nic ma wszelkie, wszelkie przeszkody?
,,Propozycja dżentelmena" Julii Quinn to historia Kopciuszka. Nie mogłabym tego nie powiedzieć, ponieważ noszę tę myśl odkąd zaczęłam tę książkę czytać. Chociaż jest to opowieść dla dorosłych czytelniczek, powrót do nieco bajkowego świata mam wrażenie, nikogo nie znudzi ani na chwilę. Będzie zdecydowanie na plus.
Trzeba tutaj mówić, że to moje kolejne udane spotkanie z pisarką? Czy należałoby wspomnieć, iż już jestem po lekturze następnego tomu i moje zauroczenie trwa? Przecież to oczywistości, wobec których mam nadzieję nie przejdziecie obojętnie i dacie szansę tej serii.
Jest tego warta!
Kolejny bardzo dobry tom. Lubię styl autorki, więc wszystkie jej książki biorę w ciemno. Tym razem autorka postanowiła wzorować się na wszystkim znanej historii Kopciuszka.
Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam serię powieściową Julii Quinn poświęconą rodzinie Bridgertonów <3 Może jest trochę infantylna i przewidywalna, jednak od czasu do czasu każdy z nas potrzebuje tego typu historii <3 Tym razem na blogu znajdziecie słów kilka na temat "Propozycji dżentelmena" - i nie przejmujcie się, jeśli nie czytaliście poprzednich części, bowiem ich znajomość nie jest konieczna, aby móc sięgnąć po najnowszy tom ?
Moją pełną recenzję znajdziecie na moim blogu -> https://bit.ly/3i6GBeN
Ta seria chyba nigdy nie przestanie mnie zadziwiać. Jest pasjonująca i elokwentna! Kocham ją i nic nie poradzę na to, że moje zachwyty rosną wraz z przeczytaniem kolejnej części. Ta spodobała mi się nawet bardziej niż druga. Zaczęło się od biednego kopciuszka, który pozbawiony opiekunów został w okropnej rezydencji na pastwę pogardy i niesprawiedliwości.
,,-Dopilnuj, żeby Rosamunda i Posy miały dobrze ułożone włosy.
- Oczywiście.
-A potem możesz powiedzieć Rosamundzie, żeby zamknęła cię w moje garderobie.
Sophie spojrzała na nią z osłupieniem. Czy naprawdę miała kazać się zamknąć w garderobie?
-Zrozumiałaś?
Nie potrafiła się zmusić nawet do skinienia głową. Niektóre rzeczy były po prostu upokarzające".
Ja nawet nie wyobrażam sobie, co musiała czuć Sophi, kiedy za każdym razem jej macocha robiła z niej nie tylko pośmiewisko. Prawdziwa bajka tylko w dorosłym wydaniu. Strasznie spodobały mi się pierwsze zaloty na balu. W ogóle atmosfera powieści była zachwycająca. Wspaniałe postacie przedstawiające różnorodne charaktery. Każdy z nich owiany nutką tajemnicy, by wciągnąć czytelnika do pięknego świata socjety. Opisy sytuacyjne nie przesadzone, bez zbędnych charakteryzacji. Akcja przewidywalna, ale my tak za nią czekamy, jak za truskawkami latem. Wiemy, że urosną, tak jak i wiemy jak się skończy książka, jednak za każdym razem uwielbiamy ich smak i łakniemy zakończenia powieści. Przy tej pozycji możemy i śmiać się i płakać jednocześnie. Współczujemy bohaterom, lecz mamy nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. Bo przecież Kopciuszek musi się związać ze swoim księciem, prawda?
Pikanterii dokładała szanowna reporterka, która w tajemniczy sposób zawsze wszystko wiedziała. Uwielbiałam czytać jej wywody, gdyż pogłębiały moją wiedzę na temat bohaterów. Myślę, że chyba każdy by chciał poznać jej tożsamość:-)
Polecam wam czytać serię od początku, gdyż tam mamy całe wprowadzenie co do bohaterów występujących w dalszych częściach. W ten sposób wciągnie was i sami zapragniecie tam się zjawić.
"Dzisiaj się zakochałam" – zapisuje w swym sekretnym pamiętniku dziesięcioletnia Miranda, kiedy młody hrabia Turner mówi, że pewnego dnia...
Simon Basset, książe Hastings, niechętnie uczestniczy w życiu towarzyskim najwyższych sfer Londynu. Jest obiektem westchnień wielu panien na wydaniu, choć...
Przeczytane:2024-08-25,
Trzeci tom z serii Bridgertonów wiąże się z kolejnym wyścigiem panien z dobrych domów o rękę zacnego kawalera. Upolować idealną partię na przyszłego męża to nie lada wyczyn. A kiedy okazuje się, że na małżeńskim rynku pojawia się nazwisko Bridgerton, panny dwoją się i troją, by choć na chwilę przykuć ich spojrzenie.
Julia Quinn w tym tomie zabierze was na bal, ale nie byle jaki, bo będzie to wspaniały bal maskowy. Zaczytując się strona po stronie poczujecie się niczym w baśni Kopciuszek. W rolę Kopciuszka wcieli się niejaka Sophie Beckett, która wraz z wybiciem północy, będzie musiała uciec z balu, by nie wyszła na jaw skrywana przez nią prawda.
Niesamowicie wciągnął mnie ten tom. Czułam się tak, jakbym czytała uwielbianego przeze mnie Kopciuszka. Główna bohaterka pomimo swojego wysokiego urodzenia, była zmuszona do morderczej wręcz pracy na rzecz swojej macochy i rozkapryszonych jej córek. Mamy tu też motyw balu, butów oraz pięknego i przystojnego panicza, który zauroczył się nieznajomą, która czmychnęła mu sprzed nosa, nim na zegarze wybiła północ.
Uwielbiam romanse kostiumowe, a ten mnie wręcz zauroczył. Jestem pewna, że i wy pokochacie świat Bridgertonów tak mocno jak ja.
Serdecznie wam polecam przeczytać tą serię. 💗