Trzydziestoletnia, niezwykle atrakcyjna Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo, jako błyskotliwa adwokatka, odnosiła sukcesy na sali sądowej. Teraz jednak fortuna przestała jej sprzyjać: nie dość, że przyłapała męża na zdradzie, to musiała również podjąć się prowadzenia sprawy groźnego bandyty ,,Szarego". Co gorsza, ,,Szary" jest jej przyrodnim bratem, z którym od dawna nie miała - i nie chciała mieć - nic do czynienia.
Wydarzenia ostatnich tygodni postanawia odreagować w dyskotece. Po raz pierwszy w życiu ma ochotę zachować się nieodpowiedzialnie... i udaje się jej to aż za bardzo. Ląduje w mieszkaniu Łukasza, którego dopiero co poznała na parkiecie. Po niesamowitych miłosnych uniesieniach, zaspokojona seksualnie, ale skacowana moralnie, ukradkiem wraca do domu. Zaledwie kilka godzin później przekonuje się, że pech upodobał ją sobie na dobre: "facet na jedną noc" okazuje się prokuratorem prowadzącym sprawę jej przyrodniego brata. Jakby tego było mało, wszystko wskazuje na to, że pozasłużbowe kontakty Kingi i Łukasza nie ograniczą się do jednego gorącego spotkania...
OSTRY SEKS, OSTRY JĘZYK, OSTRA AKCJA. JESZCZE ŻADNA NOWA GWIAZDA NIE EKSPLODOWAŁA Z TAKĄ SIŁĄ NA FIRMAMENCIE POLSKIEGO KRYMINAŁU.
Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2017-11-08
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 0
" Zazdrosna baba jest najwredniejszą istotą na ziemi.. "
Od dłuższego czasu zabierałam się, aby ją przeczytać.
Czy uzyskałam zadowolenie takie jakie oczekiwałam? W sumie nie wiem.. Jestem gdzieś pomiędzy. Z jednej strony podobała mi się pod względem historii, poczucia humoru. Z drugiej coś mi brakowało.
Na pewno plusem jest to, że czyta się ją w miarę szybko.
W kolejce następny tom i chyba trochę poczeka.. 🙈
Dzisiaj opowiem Wam o książce, w której jest pełno poważnych osobowości, takich jak adwokaci, prokuratorzy i inni pracownicy Sądu Okręgowego. Mowa o romansie kryminalnym Pauliny Świst pod tytułem "Prokurator". Kto jest tytułowym prokuratorem i kogo zamierza oskarżyć przed sądem? Zapraszam na recenzję!
Kinga Błońska jest trzydziestoletnią atrakcyjną kobietą. Od jedenastu lat jest w związku z tym samym mężczyzną, który jest jej mężem. Spełnia się ona zawodowo, odnosi sukcesy na sali sądowej, gdzie pełni funkcję adwokata. Nagle podejmuje się bardzo trudnego zadania, otóż musi wybronić groźnego przestępcę o pseudonimie "Szary", który również jest jej bratem. Kinga nie jest z tego powodu zadowolona, bo nie chce mieć z nim nic wspólnego. Czemu w takim razie zostaje ona jego adwokatem?
To nie koniec wrażeń w życiu Kingi... Pewnego dnia przyłapuje ona męża na zdradzie z osiemnastoletnią córką sąsiada. Aby odreagować to zdarzenie, kobieta udaje się do klubu, gdzie poznaje tajemniczego przystojnego mężczyznę, czyli Łukasza. Celowe nieodpowiedzialne zachowanie Kingi sprawia, że jeszcze tej samej nocy ląduje w mieszkaniu tego mężczyzny. Spędzają ze sobą bardzo gorącą noc, po której Kinga ma kaca moralnego i w związku z tym znika rano bez słowa. Jednak to jeszcze nie koniec pechowych zdarzeń, które prześladują Kingę... Otóż okazuje się, że tym tajemniczym mężczyzną, z którym spędziła ona noc jest prokurator prowadzący sprawę "Szarego". I co teraz w takiej sytuacji zrobi Kinga, która nie może wycofać się z obrony brata przed sądem?
W książce występuje narracja przerwszoosobowa, prowadzona z punktu widzenia Kingi i Łukasza. Narracja ta jest przemienna. Nie ma żadnych rozdziałów jak w większości książkach tego typu, za to poszczególne wątki oddzielone są od siebie gwiazdkami. Taka konstrukcja książki oraz przyjemny styl pisania autorki sprawiają, że czyta się ją szybko, gdyby mi czas pozwolił, a oczy szybko się nie męczyły, przeczytałabym ją nawet w jeden dzień. Akcja toczy się szybko, już w pierwszych stronach coś się dzieje. Jest pełno dialogów, przeważa w nich cięty język, w którym występują nawet wulgaryzmy. Jak przystało na romans, występuje wiele odważnych scenek. Kryminalny wątek sprawia, że jest też wiele drastycznych zdarzeń, które zbyt wrażliwym czytelnikom mogą się nie spodobać. Końcówka trzyma w napięciu, a zakończenie, jak dla mnie było zadowalające. Ogólnie książka ta bardzo przypadła mi do gustu i cieszę się, że to dopiero pierwsza część cyklu serii "Prokurator", bo zamierzam poznać też kolejne tomy.
"Prokurator" jest bardzo wciągającym romansem kryminalnym, który wciąga już od pierwszych stron. Z pewnością przypadnie Wam on do gustu jeśli lubicie książki, w których podczas czytania nie można się nudzić, bo ciągle coś się dzieje, jest pełno ostrych dialogów, odważnych scen i niebezpiecznych sytuacji. Mnie ta książka bardzo się spodobała i już powoli zamierzam rozglądać się za kolejnym tomem tej serii!
Początkowo miałam inny pomysł na niedzielną lekturę…, ostatecznie wyszła „świstologia”.
Pierwszy tom dotyczy duetu: adwokat Kinga Błońska i prokurator Łukasz „Zimny” Zimnicki.
Jak zwykle u Pauliny Świst: prosta, oparta na podobnym schemacie fabuła osadzona w prawniczym środowisku. Ale kryminałem zdecydowanie tego bym nie nazwała. Bardziej erotyk kryminalny, a może romans kryminalny. W sumie do tego wszystko się sprowadza: jak nie seks to na pewno myślenie o nim nieustająco, a wszystko na tle prowadzonego dochodzenia. Oczywiście sporo wulgaryzmów. Tyle że ja lubię specyficzne poczucie humoru autorki. I to w sumie jest decydujący czynnik, że sięgam po jej książki.
Prawda jest taka, że można potępiać powieści Pauliny Świst, mówić, że to grafomania i literatura najniższych lotów. Można. Tylko że coś w jej książkach jednak jest takiego, że mają swoją mega „czytalność”. A ja tego właśnie oczekuję od literatury rozrywkowej: żeby mnie wciągnęła. Świst wciąga.
Jedno mnie tylko martwi: z książek pani Świst wyłania się przerażająco przykry obraz wymiaru sprawiedliwości: skorumpowanego, brutalnego, działającego poza prawem, naginającego zasady, a przy tym mocno rozrywkowego. Jeśli jest w tym choć ziarnko prawdy to lepiej nie mieć z tym resortem nic wspólnego.
"Prokurator" to debiutancki kryminał napisany przez Paulinę Świst, pod którym to pseudonimem kryje się czynna adwokat z wrocławskiej kancelarii. Książkę, która otwiera trylogię wydano już kilka lat temu i było o niej dość głośno, jednak ja sięgnęłam po nią dopiero teraz. Czy żałuję?
Kinga Błońska wiodła uporządkowane życie we Wrocławiu. Od dziewiętnastego roku życia była szczęśliwą mężatką, obecnie obrazu dopełnia również wymarzona praca adwokata. Jednak wszystko co dobre skończyło się w ułamku sekundy - przyłapała męża na zdradzie. By odreagować poniżenie i kłamstwa wyjeżdża do Gliwic, gdzie wyśmienicie bawi się w klubach. W jednym z nich poznaje przystojnego i seksownego Łukasza, a że alkohol dodał jej odwagi... rano wymyka się z jego mieszkania.
Pech chce, że nazajutrz spotykają się pod salą sądową - ona ma bronić szefa zorganizowanej grupy przestępczej "Szarego", on jest w niej prokuratorem. Od pierwszych chwil między Kingą a Łukaszem iskrzy, pożądanie wisi w powietrzu, które mącą niedopowiedzenia i tajemnice. Bo przecież adwokatka nie może wyjawić wszystkiego... Nie może powiedzieć, że jest szantażowana ani kim tak naprawdę jest dla niej "Szary"...
Jednak wszystko do czasu...
Z każdą stroną akcja w książce przyspiesza. Obserwujemy nie tylko proces przestępcy, jego próby uniknięcia kary, ale również porwania, strzelaniny, samobójstwo, rolę świadka koronnego, grypsy oraz namiętność narastającą między głównymi bohaterami. Czy będą mieli szansę na wspólną przyszłość?
Książka nie jest może wybitnym kryminałem, ale widać autentyzm dzięki temu, że autorka zna tematykę. Poza tym w lekturze nie brakuje różnorodnych emocji, jest dreszczyk niepokoju oraz zaskakujące wydarzenia. To kryminał z półki 'lekkie i przyjemne', doskonale się bawiłam podczas lektury, nie czułam się przytłoczona nadmiarem pojęć ani postaci.
To historia stojących po przeciwnych stronach barykady kobiety i mężczyzny, którzy w imię prawdy i sprawiedliwości starają się bronić lub oskarżać innych.
To również historia przestępcy, który nie zamierza spędzić wielu długich lat w więzieniu a dzięki pomocy kogoś z zewnątrz, nie cofnie się przed niczym. Walczy o siebie wszystkimi dostępnymi sposobami.
Podsumowując - "Prokuratora" czyta się bardzo szybko a dzięki naprzemiennej narracji Kingi i Łukasza wnikliwie poznajemy ich stanowiska, myśli oraz plany, zaś ich słowne przepychanki nadają fabule lekkości i uroku. Opowieść pełna determinacji, zazdrości, gniewu, urażonej dumy i wściekłości. A kiedy zagłębimy się w historie z przeszłości bohaterów i panujące układy, elementy układanki wskoczą na swoje miejsca.
Koniecznie muszę pozyskać kolejne tomy tej serii i poznać dalsze losy bohaterów! Polecam!
Debiutancka powieść Pauliny Świst „prokurator” odleżała na mojej półce dłuższy czas. Zbierałam się do jej czytania, niemniej jednak, gdy już się za nią zabrałam wiedziałam, że książka idealnie wpasowuje się w mój gust. Jest to połączenie akcji, przestępczości, seksu, romansu i ciętego języka. O autorce po napisaniu tej powieści zrobiło się naprawdę bardzo głośno.
Kinga jest młodą panią adwokat, której przyszło bronić w procesie „Szarego” – groźnego przestępcy, na którego polowano od dłuższego czasu. Niemniej jednak Kinga nie podjęła decyzji o obronie z własnej woli, a została do niej zmuszona. Dodatkowo kobieta znajduje się właśnie na zakręcie życia osobistego, co nie ułatwia jej egzystencji.
Łukasz to ambitny i przystojny prokurator, który za cel postawił sobie wsadzenie „Szarego”. Mężczyzna, który uwielbia swoją pracę i piękne młode kobiety. Jest typem, który łamie kolejne kobiece serca, nie przywiązując się na dłużej.
Losy tych dwojga splatają się, a ich temperamentne charaktery, wybuchowe osobowości i ambicje powodują bardzo ciekawy splot wydarzeń. Wiele zaskakujących zwrotów akcji, szokujących decyzji. Całość składa się na przemyślaną i świetnie napisaną książkę z ciekawą, choć niespotykaną historią.
Czy dwoje występujących przeciw sobie w obliczu sądu najwyższego ludzi ma szanse, aby się zaprzyjaźnić. Szczególnie, że ich znajomość nie zaczęła się na Sali rozpraw, a w zdecydowanie niecodziennych i bardzo niespodziewanych okolicznościach.
Obecnie rynek wydawniczy jest dość mocno zatłoczony i trzeba użyć dość niebanalnych środków, aby zwrócić uwagę czytelników.
Na przykład stworzyć oryginalną, ładną okładkę przykuwającą wzrok, napisać na niej – „ Ostry seks, Ostry Język, Ostra jazda”. Napisać, że to brawurowy debiut nieznanej dotąd pisarki i ukryć jej nazwisko pod pseudonimem. Dodać do tego, że podobno jest znaną prawniczką, podobno ma swoją kancelarię adwokacką, podobno nie przegrała żadnej sprawy. Podobno. Nikt nie wie, kim jest Paulina Świst, a prawdziwego nazwiska autorki zapewne nigdy nie poznamy.
Im więcej niewiadomych tym większa ciekawość czytelników, tym większe zainteresowanie książką. Muszę przyznać, że specjalistów od reklamy wydawnictwo MUZA ma akurat całkiem dobrych. Powieść znikała z półek księgarskich niczym ciepłe bułeczki do tego stopnia, że wydawca po dwóch tygodniach musiał zdecydować się na dodruk.
Debiut Pauliny Świst wzbudził spore kontrowersje, rozpalił dyskusje, spowodował mnóstwo domysłów. Opinie czytelników są skrajnie podzielone od słów pełnych zachwytów do dość ostrej krytyki, nic pomiędzy.
Wszechobecna reklama oraz moja słabość do pięknych okładek, spowodowały, że zakupiłam całą serię. Wiadomo, że nie okładki są głównym atrybutem oceny książki, ale ciekawy design przyciąga jednak wzrok i zwraca uwagę. Zabrałam mój nabytek ze sobą na spóźnione wakacje, jako lekturę typowo rozrywkową i swoją rolę doskonale spełniła. Nie oczekiwałam zbyt wiele i właśnie tyle dostałam. Chciałam się dobrze bawić i tak było.
„ Prokurator „, to powieść z niezbyt skomplikowaną intrygą, napisana lekkim językiem, dzięki czemu czyta się ją błyskawicznie, lektura w sam raz na jeden wieczór. Akcja toczy się szybko i płynnie w zawrotnym tempie bez owijania w bawełnę, gdzie wiadomo, kto jest ten dobry, a kto zły. Wszystko przyprawione scenami seksu, które nie przeszkadzają w lekturze bo są niezbyt nachalne, nie dominują i nie przytłaczają. " Prokurator " to pikantny romans z tłem sensacyjnym, chociaż nie jest zbyt rozbudowany fabularnie, ale tak wiele się dzieje, że nie ma czasu na oddech. Cała historia skupiona jest wokół jednego czarnego charakteru groźnego bandyty „ Szarego „, jego adwokata i oskarżyciela. Ona – Kinga Błońska, młoda, atrakcyjna pani adwokat, on – Łukasz Zimnicki przystojny i obrotny pan prokurator, wpadają na siebie przypadkiem w nocnym klubie szukając przygody na jedną noc, ale jak się wkrótce okaże życie bywa przewrotne. Pomimo, że tego nie planują spotykają się ponownie...na sali sądowej, ale żeby było ciekawiej po przeciwnej stronie barykady. Okazuje się, że oboje zaangażowani są w tę samą sprawę. Ona broni znienawidzonego przyrodniego brata, on go oskarża. Bohaterowie Świst, to mieszanka wybuchowa, ciągle między nimi iskrzy, cały czas ze sobą walczą, nie sposób się z nimi nudzić. Autorka oddała narrację naprzemiennie obojgu bohaterom, co pozwala poznać ich odmienne punkty widzenia. Szkoda tylko, że są mało odkrywcze i niemal wyłącznie o seksie. Początkowo trudno mi było przystosować się do tej narracji, kiedy z perspektywy głównej bohaterki przenosimy się do perspektywy głównego bohatera. Momentami było to dość monotonne, kiedy jedno wydarzenie widzimy podwójnie i czasami się powtarzało, powielało. Zawodzi też warstwa słowna powieści, bo jest banalna, wulgarna, wręcz brutalna. Ostry język w postaci zabawnych dialogów i ciętych ripost owszem nawet mi się podobał, ale nagromadzenie mnóstwa wulgaryzmów, a zawłaszcza w ustach kobiet, zaczynał w końcu mnie męczyć, bo co za dużo to nie zdrowo. Zapewne stąd wzięły się podejrzenia czytelników, że pod kobiecym pseudonimem, kryje się mężczyzna. Muszę przyznać, że miałam podobne odczucia.
Książka jest specyficzna, ponieważ nie ma rozdziałów, podzielnikiem jest tylko wspomniana wcześniej zmiana narracji pomiędzy bohaterami. Ten brak rozdziałów nadaje powieści dużej dynamiki, co powoduje, że czyta się ją szybko i płynnie. Nie wymaga nadmiernego zaangażowania myślowego i jeżeli nie postawi jej się zbyt dużych wymagań, a będzie szukać lektury typowo rozrywkowej, to jak najbardziej spełni swoją rolę i można się świetnie przy niej bawić. Powieść zdecydowanie raczej dla dorosłego czytelnika.
Rozpoczynając Prokuratora, miałam pewne obawy, a wszystko to za sprawą dość przeciętnych ocen, które pojawiają się na stronie znanego portalu. Niemniej ze mną jest tak, że często się zdarza, iż podoba mi się zwykle to, co innym nieco mniej przypada do gustu, i dokładnie tak samo dzieje się w drugą stronę: jedni wychwalają „pewną” poczytną autorkę, a ja po prostu nie mogę przebrnąć przez jej książki.
Wracając do Prokuratora, napiszę, że mnie się książka podobała. Niektóre momenty faktycznie były mało realne i aż nazbyt przekoloryzowane, że nie miały prawa wydarzyć się w prawdziwym życiu, niemniej było ich niewiele. Tę niewielką wadę książki zrekompensowali mi sami bohaterowie: ich śmiałość, wybuchowość, arogancja i ciągłe docinki dały mi wiele frajdy. A sarkastyczne dialogi, które toczyli między sobą, w dużej części powalały mnie na łopatki.
Fabuła też jest niczego sobie. Akcja toczy się w środowisku śląskiej palestry. Prokurator poznaje panią adwokat w dość nietypowych okolicznościach: bar – szybki seks – każde idzie w swoją stronę z myślą, że nigdy więcej się nie spotkają. Los szykuje dla nich niespodziankę, bo już wkrótce zasiadają na jednej sali rozpraw i stoją po przeciwnych stronach.
Osobiście nie mam wielu zastrzeżeń. Historia wciągnęła mnie od samego początku i z każdą kolejną stroną nabierała tempa. Jest to powieść sensacyjna z domieszką romansu, to co lubię najbardziej. W pierwszej części lepiej poznajemy bohaterów, włącznie z ich miłosnymi (łóżkowymi) perypetiami, niemniej sceny łóżkowe nie przytłaczają swoją ilością. Natomiast w dalszej części akcja nabiera tempa i miłosne uniesienia zostają zepchnięte na rzecz dobrej powieści sensacyjnej.
Uważam, że Prokurator to całkiem zgrabnie napisany romans z domieszką wątku sensacyjnego. Czyta się lekko i szybko, a bohaterowie wzbudzają sympatię, mimo iż są całkowicie wyidealizowani. Jest jednak coś, co nie daje mi spokoju, otóż język w książce jest, aż nazbyt męski, co nasuwa mi na myśl pytanie: czy Paulina Świst na pewno jest kobietą? Niemniej książkę polecam i osobiście sięgnę po kolejne książki autor(a)ki.
Bardzo zainteresowała mnie książka „Prokurator”, która przyciąga czytelnika ciekawym opisem i ładną okładką. Zapraszam na recenzję debiutu Pauliny Świst.
Kinga Błońska miała do tej pory wszystko to, co nadawało jej życiu sens. Kochający mąż i dobrze rozwijająca się kariera adwokacka dawały jej poczucie bezpieczeństwa. Nagle jej życie się zmienia, gdy nakrywa męża na zdradzie do tego musi podjąć się sprawy, gdzie głównym oskarżonym jest jej przyrodni brat. Kinga od dawna nie miała z nim kontaktu i chciałaby, żeby tak zostało.
Kinga postanawia raz w życiu zaszaleć i w ten sposób ląduję pijana w łóżku mężczyzny poznanego w klubie. Rano po cichu opuszcza mieszkanie kochanka z nadzieją, że już więcej go nie zobaczy, jednak los splata ich drogi ponownie na sali sądowej, gdzie kobieta dowiaduję się, że jest on prokuratorem prowadzącym sprawę jej brata. Jak potoczą się ich losy? Czy z tej sytuacji jest jakieś wyjście?
„Poczułem, jak pod moją czaszką rozbłyskuje błyskawica. Wszystkie myśli zmieniły się w jedno wielkie pragnienie, by pokazać jej, że jest moja. Przywiązać do siebie”
Powieść czyta się bardzo płynnie i szybko więc spędziłam z nią jednej wieczór, który był niezwykle przyjemny. „Prokurator” zawiera sceny erotyczne, dzięki którym szybciej bije serce, a na twarzy pojawiają się rumieńce. Jestem mile zaskoczona, że debiut pisarski jest tak udany i że pochłania czytelnika od pierwszej strony.
Historia Kingi i Łukasza jest pełna emocji, które zmieniają się jak w kalejdoskopie. Nie ma przesadzonej słodyczy w ich relacji, co dla mnie jest wielkim plusem. Istotnym wątkiem jest sprawa którą prowadzą, bo to właśnie ona raz ich łączy, a raz dzieli.
„Nastał ranek. W moim łóżku znowu leżała wredna zołza, a nie słodkie kociątko, które zaledwie wczoraj patrzyło na mnie niebieskimi ślepiami i prosiło, bym przy niej został”
Dzięki tej książce mogłam przyjrzeć się bliżej pracy sądu i przekonać się, że nie zawsze jest łatwo i kolorowo. Każdy rządzi się swoimi prawami, a niektóre sprawy nie są załatwiane do końca legalnie.
Zakończenie niewątpliwie jest zaskakujące i robiące wrażenie. Nie spodziewałam się takiego obrotu zdarzeń, ale jestem zadowolona, że autorka w takim kierunku pokierowała losy bohaterów.
Z wielką przyjemnością przeczytam każdą kolejną książkę Pauliny Świst i jestem pewna, że będą tak samo świetnie napisane. Polecam gorąco!
Kinga Błońska jest młodą, błyskotliwą adwokatką, której życie prywatne legło w gruzach, kiedy odkryła, że jej mąż dopuścił się zdrady. Postanawia odreagować i na chwilę zapomnieć o problemach, wychodząc do Gliwickiego klubu, tam poznaje przystojnego nieznajomego, po kilku drinkach udaje się do jego mieszkania. Nieświadoma konsekwencji tej upojnej nocy pani adwokat jeszcze bardziej komplikuje sobie życie.
Kinga jest obrońcą w głośnej sprawie "Szarego", który jest jej przyrodnim bratem. Jednak kobieta nie broni go z powodów rodzinnych, jest zastraszana i szantażowana. Natomiast mężczyzna na jedną noc, okazuje się być prokuratorem w sprawie "Szarego". W świecie prawniczym romans obrońcy i prokuratora jest niedopuszczalny.
Powieść czyta się bardzo szybko, jest podzielona na krótkie rozdziały, naprzemiennie poznajemy punkt widzenia obojga bohaterów. To mieszanka prawniczo-erotycznej gry.
Super , extra debiut literacki . Polecam :) Jest tak jak napisane , czyli ostry seks, ostry język i ostra fabuła :)
Kinga i Łukasz no cóż bardzo gorąca para na sali sądowej jak i poza nią.
Jest adwokat, jest i prokurator.
Debiuty to wielka niewiadoma. Trzymając w dłoniach świeżutki debiut często zastanawiamy się, co przed nami. Nad debiutem Pauliny Świst nie trzeba się zastanawiać. Można brać go w ciemno. Ma wszystko to, co powinna mieć dobra książka - ciekawą, intrygującą i wciągającą fabułę, akcje zapierające dech w piersi, interesujących i charyzmatycznych bohaterów, zagadkę i wielką tajemnicę. ,,Prokurator" to książka pełna niespodzianek, która zaskakuje na każdej stronie.
,,Poczułem, jak pod moją czaszką rozbłyskuje błyskawica. Wszystkie myśli zmieniły się w jedno wielkie pragnienie, by pokazać jej, że jest moja. Przywiązać do siebie."
Kinga Błońska jest inteligentną i młoda osobą, która wplątała się w niezłe tarapaty. Złożyła pozew rozwodowy i na dodatek ma bronić swojego przyrodniego brata ,,Szarego". Na dzień przed rozpoczęciem rozprawy spędza upojną noc z nieznajomym mężczyzną. Gdy wymyka się rano z jego mieszkania nie przypuszcza, że będzie miała z nim do czynienia już niedługo.
Książka rusza z grubej rury. Jest impreza, alkohol i sex, czyli opis na okładce idealnie przedstawia początek książki, co jest dużym plusem. Ostatnio rzadko trafiam na książki, gdzie opis to streszczenie początku powieści. Zazwyczaj są to streszczenia połowy książki, a nawet całej, co często psuje radość z czytania. ,,Prokuratora" czyta się z przyjemnością i ogromnym zainteresowaniem. To książka, która bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest wyrazista, wciągająca, intrygująca. Naprawdę mogłabym o niej pisać same pozytywy. ,,Prokurator" to bardzo udany debiut i do niczego nie mogę się przyczepić. Bardzo cieszy mnie, że autorką jest Polka. Mam nadzieję, że to nie będzie jej jedyna książka.
Bohaterowie powieści są wykreowani bardzo dobrze. Główni bohaterowie to para, której nie można zapomnieć. To postacie z bardzo ostrym i wyrazistym charakterem. Możecie sobie wyobrazić jak to wpływa na czytanie tej książki - to jakby przechodzenie przez sam środek największej burzy z piorunami. Totalny Armagedon. A ich utarczki słowne są wprost do pokochania. Bardzo polubiłam Kingę i Łukasza. Każde z nich ma zadziorny charakter. Po prostu nie da się ich nie lubić. Bohaterowie drugoplanowi są również wyraziści i bez nich ta powieść nie byłaby tak dobra.
Narracja w książce jest pierwszoosobowa, raz z punktu widzenia Kingi, a raz z punktu widzenia Łukasza. I nie są to długie rozdziały. To dosyć krótkie wstawki z myślami i opisem sytuacji z punktu widzenia każdego z głównych bohaterów. Czasami możemy poznać daną akcję z perspektywy i Kingi i Łukasza, przez co czytamy o niej dwa razy. Ale tak jest na początku książki, potem akcje już płynnie przechodzą jedna w drugą.
,,Prokurator" to książka z pogranicza kryminału i literatury współczesnej, z nutką erotyku. Nie jest to perwersyjny erotyk, których czasami nie da się czytać. Choć główni bohaterowie mają temperament, który przelewają na swoje zbliżenia, to autorka zadbała o to, by te wątki czytało się przyjemnie. W ogóle całą książkę czyta się przyjemnie i szybko, a to za sprawą dobrego stylu i języka. Książka napisana jest ciekawie i tylko siła wyższa zmusza nas by odłożyć ją choćby na chwilę.
W tej książce są bardzo dobre akcje. Nie możemy się przy niej nudzić. Akcja dosłownie goni akcję, wszytko jest ze sobą powiązane, a rozwiązanie całej zagadki zaskoczy niejednego czytelnika. Jak już wspomniałam, to bardzo udany debiut polskiej autorki. Z czystym sumieniem mogę polecić tę książkę nie tylko fanom kryminałów. To lektura dla każdego czytelnika. Szczerze polecam!
Główną bohaterka książki jest Kinga, adwokat , która spełniała się życiowo i zawodowo u boku kochanego męża. Szczęśliwa kobieta, dopóki nie przyłapała męża na zdradzie. Po tym incydencie fortuna przestała jej sprzyjać , musiała podjąć się prowadzenia sprawy groźnego bandyty ,,Szarego" , który co gorsza jest jej przyrodnim bratem. Bratem z którym nie miała i nie chce mieć nic wspólnego.
Wszystko zaczyna się od wieczora kiedy Kinga postanawiając trochę odreagować, wybiera się na dyskotekę. Kobieta z zasadami chce raz zrobić coś wbrew sobie i ląduje w mieszkaniu niedawno poznanego Łukasza. Po spędzonej wspólnie nocy nad ranem ukradkiem wraca do ciebie. Towarzyszy jej kac moralny. W ciagu kilku kolejnych godzin okazuje się, ze życie Kingi jeszcze bardziej może się skomplikować . Prokuratorem prowadzącym sprawę jej przyrodniego brata jest Łukasz.
Od tego momentu wiadomo, ze ich znajomość nie skończy się na jednej gorącej nocy....
Jest to książka , w której towarzyszy nam ciągła akcja, wiele tajemnic które pojawiają się z każda kolejna kartką. Poznajemy Kingę i Łukasza dwie osobowości o mocnym charakterze , którzy poznali się w niecodziennych okolicznościach a którzy mimo wszystko starają się dotrzeć , tak że wióry lecą. Nie zabraknie wątków miłosnych i erotycznych. Początkowo byłam bliska odłożenia książki na bok ciężko było mi się wkręcić w fabule, lecz całe szczęście udało mi się ją skończyć.
Najlepsza książka jaką przeczytałam, nieustannie trzyma w napięciu, prawdziwe mistrzostwo a kryminałów nie lubiłam. Jestem zachwycona także autorką, Pauliną Świst. Polecam
Kryminał z dozą pikanterii. Główna bohaterka ma bronić w sądzie zbrodniarza, który na nieszczęście jest jej przyrodnim bratem. Po stronie oskarżyciela stoi Łukasz, przystojniak, z którym Kinga spędziła przypadkiem jedną noc, nim poznała jego tożsamość.
Książka napisana lekkim językiem, czyta się dobrze, lecz zalatuje romansem, lekkim erotykiem. Główny wątek nie jest zbyt skomplikowany. Ot, taka lekka lektura
Książkę przeczytałam w ciągu jednego dnia, tak mnie wciągnęła. Pierwsza połowa to pikantny romans, a druga lekki kryminał, który trzymał w napięciu. Nie była to lektura wysokich lotów, ale idealna do odstresowania po ciężkim dniu. Pisana z perspektywy dwóch głównych bohaterów. Chętnie sięgnę po dalsze tomy.
W Miejskiej Komendzie Policji w Tychach wybucha afera: kilku policjantów miało rzekomo zgwałcić prostytutkę. Pokrzywdzona jako głównego sprawcę wskazuje...
Trzydziestoletnia, niezwykle atrakcyjna Kinga Błońska jest szczęśliwą kobietą. To znaczy była. Od wielu lat dzieliła życie z tym samym mężczyzną a zawodowo...
Przeczytane:2024-02-11,
To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauliny Świst i spotkało mnie świetne zaskoczenie. Nie spodziewałam się tak ciekawego wątku nazwijmy to "erotycznego". Ten Zimny... Sama bym się z nim zadała :)
Poza tym lubię taki podwórkowy język, riposty, niebanalne porównania. Polecam!