O północy dwa serca łączą się w jedno.
Nie wiem, co zrobiłam temu kolesiowi, że znienawidził mnie już na pierwszym spotkaniu. Potraktował mnie po chamsku, ja więc odpowiedziałam mu tym samym. Teraz jego najlepszy kumpel został również moim przyjacielem. Choć on z niejasnego powodu ciągle mnie odrzuca, wciąż orbitujemy wokół siebie. Im lepiej go poznaję, tym mocniej czuję, że mimo wszystko mamy ze sobą wiele wspólnego. Ja - zmuszona do pójścia drogą, którą nigdy nie chciałam podążyć. On - beznadziejnie zakochany w dziewczynie, która traktuje go jak śmiecia. Rozmawiamy ze sobą już kolejną noc, a ja wciąż nie wiem, co kryje się w jego głowie. Zawsze kończymy przed północą. Czy kiedyś przekroczymy tę granicę?
Zuzanna Kacprzak (ur. 2002) - studentka socjologii na Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica w Krakowie. Często pogrąża się w myślach i ma tysiące pomysłów na minutę, dlatego nie powinno Was dziwić, że historia zapisana w ,,Prawie północ" pojawiła się w jej głowie podczas przerwy międzylekcyjnej w liceum. Ma totalnego świra na punkcie serialu ,,Lilo i Stich" i z radością przyjmuje wszystkie gadżety z nim związane.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-07-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Miałam to szczęście, że do książki mam plakat i zakładkę:-) Totalnie wbiłam się w klimat, tym bardziej, że moja córka ogromnie chciała ją przeczytać, gdyż znała jej pierwotną wersję. Teraz to nawet jej się nie dziwię. Nie wiedziałam, nawet nie znałam wcześniej takiego dziwnego uczucia, które towarzyszyło mi podczas lektury. Uzmysłowiłam sobie, że postacie z książki mają duszę. Tak i to taką prawdziwą, którą wyczuwa się w każdym zachowaniu i smutku, który targa ich wnętrzem. Coś sprawiło, że znaleźli się w określonym miejscu i widzimy, że bardzo chcieliby to zmienić, ale nie wiedzą jak. Zawsze jest to coś, lub ktoś, kogo się boją, że zranią lub zdenerwują. To opis męskiej postaci z którą się utożsamiałam. On miał dziewczynę z którą chodził około dwóch lat, jednak jak dla mnie to była stagnacja. Jego kobieta wciąż tylko nim dyrygowała nakazując robić rzeczy niezgodne z prawem, na które on w ogóle nie miał ochoty. Totalnie dusił się w tym związku i nie wiedział jak z niego wybrnąć. Co do dziewczyny z którą z nim zaiskrzy, to miałam mieszane uczucia. Początek znajomości nie był zbyt udany. Trudno też powiedzieć coś o łączącej ich relacji, gdyż było jak w kole fortuny. Raz źle, potem dobrze, to znów jakiś problemy i tak w kółko. Nie dogadywali się z powodu różnicy charakterów. Ona bardziej znała życie z imprez na które namawiała ją jej przyjaciółka. Ogólnie, to gdzieś tam brakło mi tego głównego sedna książki, czegoś do czego ktoś dążył, choć z drugiej strony odnalazłam tam dosyć trudne tematy jak życie z toksyczną osobą oraz uzależnienie. Oba tematy znam, więc śmiało mogę powiedzieć, że bardzo dobrze zostały zarysowane i przedstawione w sposób prawdziwy, niemal autentyczny. To, że ich dni czasami zwyczajnie przelewały się przez palce jest takim potwierdzeniem życia grona osób, które żyją właśnie jak zaprogramowane roboty i myślą, że to jest dobre, że każdy tak ma. Nasze postacie niby wiedzą gdzie jest problem i to na nim się skupiają, zamiast zacząć go rozwiązywać. To dobry punkt do tego, by inni zobaczyli, czy czasami nie mają podobnie i czy nie potrzeba aby czegoś zmienić.
Cała historia mi się podobała, ma ładny średni druk i jest napisana z punktu widzenia postaci. Raz wciąga mniej, innym razem bardziej, wszystko zależy od punktu widzenia czytelnika. Mi się podobała, więc ją polecam:-)
,,Prawie północ” to niezwykle emocjonująca i trzymająca w napięciu powieść, od której nie będziecie się mogli oderwać.
Głowni bohaterowie- Maybel i Matt są niczym ogień i woda. Dwa żywioły, tak bardzo odmienne, a tak bardzo się do siebie przyciągające.
Maybel to postać, którą pokochacie od pierwszych chwil. Jest bardzo miłą, ciepłą i uczuciową osoba, zawsze troszczącą się o innych. Uczęszcza na kierunek studiów, który nie do końca jest jej wymarzonym. Kocha czytać, pisać i potrafi zrobić najsmaczniejszą pizzę.
Zaś Matt to całkowite przeciwieństwo Maybel. Od początku daje się poznać jako skryty, opryskliwy, nie raz gburowaty facet, u którego nie doświadczy się uśmiechu na twarzy. Często działa pod wpływem impulsu, ma również problem z wyrażaniem swoich uczuć. Uwielbia brać udział w nielegalnych wyścigach samochodowych.
Matt i Maybel są niczym bieguny, im bardziej chcą się od siebie oddalić, tym bardziej się do siebie przyciągają.
Oboje zmagają się z problemami, które na każdym kroku nie potrafią o sobie zapomnieć.
Autorka porusza w swojej książce wątek toksycznego rodzica oraz partnera. Pokazuje, jak bardzo negatywne zachowania ze strony naszych bliskich mogą odcisnąć piętno na całe nasze życie, tak jak to miało miejsce u Maybel i Marta.
,,Prawie północ” to niezwykle poruszająca, momentami nawet wzruszająca książka, która sprawi u was szybsze serca bicie. Nie raz poczujecie motyle w brzuchu.
Dzięki tej książce zobaczycie czym jest prawdziwa przyjaźń, i jak wiele można zrobić dla miłości.
Lubicie historie z motywem enemies to lovers,grumpy bądź hate to love?
Jeśli tak to musicie przeczytać debiut autorki „Prawie północ”
💙W tej histori poznajemy bohaterów poranionych przez los,którzy nie mogą odnaleźć się w rzeczywistości.Są skryci,nieufni i gniewni wobec inni.Nie potrafią szczerze zaufać,bo przeszłość złamała ich doszczętnie.
💙Towarzyszymy im w powolnie rozwijającej się relacji.Relacji,która jest skomplikowana oraz niezrozumiała.Pojawiającą się złość Matta prowadzi do nienawiści i nie wiemy dlaczego tak jest.Dopiero poznawana przeszłości i związana z tym niszcząca znajomość zmieniła bezpowrotnie bohatera.Na początku historii nie dało się go lubić,ponieważ jego zachowanie było nieobliczalne i szalone.Z czasem zaczyna się go darzyć sympatią,choć nie przepuszczałam,że podejmie tak nieprzewidywalne decyzje.
💙Powieść nasycona jest ogromnym cierpieniem,odrzuceniem i samotnością bohaterów. Nawet oddani przyjaciele staje się bezradni,gdy osoba nie chce pomocy.
💙Jest to świetny debiut o złamanych bohaterach z możliwością odkrywania ich przeszłości oraz rodzinà w której nie ma się wsparcia.Ranią się nawzajem powodując,że wielokrotnie nie mogłam zrozumieć ich zachowania,aż na koniec serce czytelnika pęka na pół💔
💙Już wyczekuję kontynuacji,ponieważ nie spodziewałam się takiego zakończenia.Jest zaskakujące i poruszające,czyniąc tym samym historię,którą warto przeczytać.W dodatku masa emocji gwarantuje niezapomniane chwile z lekturą.
💙Gorąco polecam!
Sięgnęłam po tego ebooka czystym przypadkiem i tak naprawdę z nudów, ale muszę przyznać, że to był strzał w dziesiątkę. Jest po prostu genialna. Pełna emocji młodych ludzi, którzy wkraczają w dorosłość. Choć czasem ich zachowanie było dziecinne i irracjonalne nie przeszkadzało mi to, tylko bardziej przyciągało. Relacja Maybel i Matta była przedstawiona w taki sposób, że nie mogłam się oderwać, bo byłam zaintrygowana co jeszcze się pomiędzy nimi wydarzy. To istna sinusoida emocjonalna, ale także wydarzeń, które się wydarzą.
A zakończenie książki rozłożyło mnie na łopatki i na szybko szukałam informacji, czy jest kolejną część. Niestety nie, ale tli się we mnie ogromną nadzieja, że się pojawi kontynuacja. Bo jak można to zrobić czytelnikowi i zostawić go z czym takim.
Kolejna gwieździsta okładka do kolekcji. Mam bzika na punkcie takich, oj mam, ale to już wiecie. Nie muszę Wam tego mówić. Ta książka jest jak przygoda, nigdy nie wiesz, co cię czeka, ale w to brniesz ?
Maybel i Matt to postacie, które doprowadzały mnie do zawirowań umysłowych. Jak wydawało się, że jest ok, to raptem któreś z nich robiło jakąś durnotę. Po prostu cudaki. Chętnie potrząsnęłabym nimi, żeby w końcu oprzytomnieli, ale wtedy nie miałabym tyle frajdy z czytania.
Jednak ta książka to nie tylko momenty, w których uśmiechamy się, to też książka o zranionych duszach, w których buzowały emocje. Dodatkowo przeszłość również ich naznaczyła. Każdy dźwigał swój bagaż i każdy chciał poskładać swoje życie na nowo. Kiedy poznamy ich bliżej, zrozumiemy.
Książka ,,Prawie północ" Zuzanny Kacprzak to książka o przyjaźni, imprezach, miłości, po prostu o życiu, które ma różne kolory.
Postacie drugoplanowe bardzo ubarwiały tę pozycję. Polubiłam wszystkich. Każdy wnosił do fabuły coś ciekawego. Główni bohaterowie byli jak woda i ogień, a wiadomo, że przeciwieństwa się przyciągają i oni również mimo zgrzytów coraz bardziej zbliżali się do siebie. Ich relacja była można powiedzieć trochę skomplikowana.
Jest to debiut i według mnie udany debiut. Autorka ma przyjemne pióro i porusza trudne tematy. W jej książce znajdziemy wiele różnorodnych emocji, które przenikają czytelnika. Wymiana zdań między bohaterami czasami doprowadzała mnie do wybuchu śmiechu. Myślę, że ta autorka zaskoczy na jeszcze nie jedną super pozycją.
Naprawdę ciężko uwierzyć, że "Prawie północ" jest debiutem literackim. Autorka wyróżnia się niesłychanie przyjemnym, lekkim i ekspresyjnym piórem, dzięki któremu czytelnik momentalnie zatraca się w poznawanej lekturze. Dodajmy do tego nieszablonową, wciągającą fabułę, garść nietuzinkowych postaci, a także solidną dawkę obezwładniających emocji i otrzymujemy fascynującą opowieść, od której nie można oderwać się ani na chwilę. Bezsprzecznie, Zuzanna Kacprzak umiejętnie zagrała na emocjach, dlatego jej książka zostanie w mojej pamięci na bardzo długo.
Ostoją tej głębokiej historii są mistrzowsko nakreślone portrety psychologiczne. Dwie poturbowane dusze, które przywdziały maski, nie czują się wystarczająco dobre, wycofały się, bo boją się żyć w upragniony sposób, jak i kolejnego zranienia. Niespodziewanie, tylko oni mogą się wzajemnie uleczyć. Tylko czy budowana przez lata blokada, jest możliwa do złamania? Czy wbrew wszelkim przeciwnościom losu, odważą się iść za głosem serca, nawet jeśli rozsądek kategorycznie tego zabrania?
,,Prawie północ" jest powieścią o rodzącym się uczuciu, ale to również historia o stracie i mrocznych sekretach, przez które nie można ruszyć naprzód. Demony z dawnych lat wciąż prześladują naszych bohaterów, co na pewno nie ułatwia budowania nowych relacji. I choć serce przepełnia nadzieja gdy widzimy, że pomału wszystko zmierza ku dobremu, to po chwili pogrążamy się w ciemności, w skutek lawiny szokujących faktów, jakie spadają na naszych bohaterów niczym grom z jasnego nieba.
,,Prawie północ" jest wciągającą, nieprzewidywalną, chwytającą ze serce powieścią o miłości, lecz także o prawdziwej przyjaźni, która stanowi największą wartość w życiu człowieka. Wkroczcie na karty tej nieszablonowej, hipnotyzującej historii i pozwólcie, by lawina intensywnych, skrajnych emocji zawładnęła Waszym czytelniczym sercem. Jestem pod ogromnym wrażeniem i niecierpliwie czekam na kolejną książkę Autorki. Polecam!
Przeczytane:2024-10-08, Ocena: 6, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
Na wstępie chciałabym podziękować Autorce oraz Wydawnictwu za zaufanie i możliwość objęcia patronatem medialnym książki "Prawie północ" będącej debiutancką powieścią Zuzi. Jest to powieść z gatunku literatury młodzieżowej, która totalnie kupiła mnie zarówno treścią jak i piękną, klimatyczną okładką. W książce znajdziemy motyw enemies to lovers, he feel first oraz found family a także takie wątki jak nielegalne wyścigi samochodowe, on ma mroczną przeszłość, ona ma toksyczną rodzinę. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się szalenie szybko. Mi zapoznanie się z historią Maybel i Matta zajęło jeden wieczór. Z dużym zainteresowaniem oraz zaangażowaniem śledziłam to co działo się w ich życiu i nie byłam w stanie odłożyć książki nawet na moment. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali w bardzo autentyczny sposób wykreowani. To młodzi ludzie, dopiero co wkraczający w dorosłość, a już niosący na swoich barkach bardzo wiele. To postaci, które mają swoje tajemnice, a także wady i zalety, borykają się z różnymi problemami, a także często popełniają błędy, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w niektórych przypadkach, podzielając podobne troski i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy obojga głównych postaci, chociaż w głównej mierze mamy tutaj punkt widzenia Maybel, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Maybel od samego początku zaskarbiła sobie moją sympatię, chociaż nie ukrywam, że czasami jej postępowanie trochę mnie irytowało, zrzuciłam to jednak na karb jej młodego wieku. Zagłębiając się w jej historię, w jej relacje rodzinne wielokrotnie miałam ochotę wejść do tej książki żeby przytulić i wesprzeć Maybel i zapewnić, że wszystko będzie dobrze. Jeśli chodzi o Matta to wokół niego była roztoczona taka aura tajemniczości, dowiadujemy się o nim naprawdę mało, a mnie szalenie zaintrygowała jego postać. Ważną rolę odgrywają tutaj także bohaterów drugoplanowi, którzy wprowadzają do życia Maybel i Matta wiele zawirowań. Jeśli chodzi o relację głównych postaci, to ta została w rewelacyjny sposób zaprezentowana, ich potyczki słowne wieloletnie wywoływały uśmiech na mojej twarzy. To klasyczne enemies to lovers! Niemniej jednak wszystko między Maybel i Mattem toczyło się swoim niespiesznym rytmem, pozwalając Czytelnikowi skupić się na gestach, słowach i odczuciach towarzyszących głównym postaciom. Najbardziej podobały mi się momenty, kiedy Maybel i Matt otwierali się przed sobą, zaczynali powoli darzyć się zaufaniem oraz dzielili się swoimi obawami i problemami. Chociaż w głównej mierze robiła to Maybel, Matt okazał się tą bardziej skrytą i tajemniczą postacią do ostatnich stron... Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych tematów, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas czy naszych bliskich, wywołując przy tym wiele skrajnych emocji i wrażeń. Mowa o chorobach psychicznych, kłamstwach, zdradzie i gaslightingu. Na uznanie zasługuje także świetne przedstawienie wątku przyjaźni w tej historii. To cudowne, że Matt i Maybel zawsze mogli liczyć na swoich przyjaciół, wyżalić się im, poradzić. Coś pięknego, warto mieć wokół siebie takich ludzi, którzy bez względu na wszystko zawsze będą nad wspierać. Chociaż to co wydarzyło się na ostatnich stronach powieści może mocno ją nadwyrężyć... Uwierzcie, że do samego końca nie wiedziałam jak ten tom się się zakończy.. ale to co zaserwowała tutaj autorka sprawiło, że moje serce na chwilę zgubiło rytm.. Zuzia pozostawiła mnie z milionem pytań bez odpowiedzi i szokiem wymalowanym na twarzy. Nie mogę się już doczekać dalszych losów bohaterów i już teraz podskórnie czuję, że autorka jeszcze mocno namiesza w ich życiu! Polecam!