Komedia romantyczna dla fanów Christiny Lauren (Podróż nieślubna) i Sally Thorne (Wredne igraszki)!
Dwoje wrogów.
Jeden awans.
Czy będą zdolni oprzeć się miłości w raju?
Henley Evans, kierowniczka działu marketingu, rzadko ma czas dla siebie, o rodzinie, przyjaciołach czy facetach nie wspominając. Jednak poświęcenie wydaje się tego warte, kiedy pojawia się możliwość awansu. Szkoda tylko, że Graeme Crawford-Collins, pracujący zdalnie kierownik działu social mediów (a zarazem zmora jej życia), również interesuje się tym stanowiskiem.
Choć nie poznali się osobiście, ich potyczki na maile są znane w całym biurze.
Zadanie #1: Zaproponować projekt zwiększenia sprzedaży rejsów na Galapagos.
Haczyk? Wspólna delegacja...
Gdy spotykają się na pokładzie statku, Henley odkrywa, że Graeme jest inny, niż zakładała. A granica między niechęcią a sympatią wydaje się cieńsza niż pocztówka.
W obliczu zawodowych marzeń i nowych uczuć dla rywala Henley zaczyna kwestionować swoje życiowe decyzje. Bo czy nieustanna praca ma sens, jeśli nie masz czasu na radość?
Najlepsza książka romantyczna 2021 według: ,,Entertainment Weekly", Goodreads, PopSugar, ,,Marie Claire", ,,Real Simple", Insider, Vulture, CNN, Bookreporter, BookBub
Nominowana do Goodreads Choice Awards 2021
,,Jedna z tych książek, które sprawiają, że serce skacze z radości. Potyczki w raju to literackie wakacje, których nigdy nie chciałem kończyć". -- Entertainment Weekly
,,Urocza i zabawna komedia romantyczna, która z pewnością zwali cię z nóg". -- CNN
,,Zabawna i seksowna". -- PopSugar
,,Klasyczna opowieść od nienawiści do miłości...". -- USA Today
,,Potyczki w raju to wakacyjna komedia romantyczna, na którą czekałeś". -- Insider
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2022-07-06
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: Shipped
Tytuł: "Potyczki w raju"
Autor: Angie Hockman
Data premiery: 06.07.2022r.
Wydawnictwo: Luna
Macie czasami tak, że odwlekacie z przeczytaniem jakiejś książki, a potem żałujecie, że jej nie przeczytaliście szybciej?
.
Miałam tak z "Potyczkami w raju" Angie Hockman. Jejuuu...przecież nie potrafiłam się od niej oderwać! A główny bohater nie miał żadnych wad i nadaje się na książkowego męża 😁
.
Ta komedia romantyczna miała w sobie wszystko co uwielbiam podczas czytania, czyli:
💚 relacja hate-love, z tym, że Graeme nie miał nic sobie do zarzucenia. Raczej prędzej nie wytrzymałabym z Henley😁
💚 akcja działa się w pięknych rejonach podczas rejsu statkiem po Galapagos...
Te dwa powody mi starczyły i zostałam kupiona!
Bawiłam się przednio. Opisy terenu były niesamowite...relacja, która rodziła się między głównymi bohaterami była świetna🥰
Nic dodać, nic ująć:)
Oboje spotkali się na statku, ponieważ ubiegali się o awans w pracy. Mieli przedstawić projekt zwiększenia sprzedaży rejsów na Galapagos.
Kto z nich okazał się lepszy?
Henley czy Graeme?
Jak myślicie?
Tego Wam nie zdradzę, bo chciałabym żebyście bawili się tak dobrze jak ja!😁
.
.
Ta książka była mi potrzebna. Ostatnio przeczytałam za dużo kryminałów pod rząd i moja głowa potrzebowała czegoś w tym stylu...
Jak dobrze, że "Potyczki w raju" trafiły w moje ręce!💙💙💙
Polecam z czystym sercem💙
„Potyczki w raju” – Angie Hockman
„Nigdy nie zrobiłbym niczego wbrew twojej woli, a już na pewno nie wyjawiłbym w pracy osobistej relacji, żeby cię pogrążyć.”
Henley Evans, kierowniczka działu marketingu oraz Greame Crawford-Collins, kierownik działu social mediów rywalizują między sobą o awans. Henley cały swój czas poświęca na pracę, z nikim się nie spotyka, brakuje jej czasu dla siebie samej. Żeby zdobyć wymarzone stanowisko, obydwoje muszą udać się w rejs na Galapagos. To nie ma być zwykła wycieczka, muszą stworzyć projekt, który przyciągnie ludzi, dzięki czemu ich wycieczki będą częściej kupowane.
Obydwoje osobiście się jeszcze nie poznali. Dotychczasowy ich kontakt, to kontakt e-mailowy, w których Henley pisze eseje, gdy się jej coś nie podoba, a Greame odpowiada jej jednym zdaniem, co bardzo irytuje kobietę, gdyż uważa, że nie ma do niej szacunku.
Henley nienawidzi Greame, gdyż w przeszłości podpisał się pod jej pomysłem i nawet nie zaprzeczył, gdy z tego powodu mu gratulowano.
Czy wspólny rejs sprawi, że dotychczasowi wrogowie zaczną grać do jednej bramki? A może rywalizacja dopiero się zacznie?
Niezaprzeczalnie zaczną spędzać miło czas w swoim towarzystwie. A wycieczki, które będą odbywać zbliżą ich do siebie. A podczas jednej z wypraw Hanley wpadnie na świetny pomysł, w którym pomoże jej Greame dzięki czemu ludzie zaczną wpłacać datki na fundację.
„To ludzie są problemem. Ale mogą również stanowić rozwiązanie.”
Czy Greame wyjawi Henley jak to było naprawdę? Czy kobieta zacznie zauważać w nim mężczyznę, a nie tylko swojego wroga?
Piękny opis Galapagos. Czytając poszczególne fragmenty czułam się jakbym razem z bohaterami książki brała udział w rejsie. Całość oceniam dobrze, lecz brakowało mi humoru. Komedią bym nie nazwała całej tej historii.
Cudownie było patrzeć jak Henley dostrzega, że praca pochłonęła ją tak bardzo, że zaniedbała relacje z siostrą, która potrzebowała jej pomocy. Na szczęście opamiętała się w dobrym momencie, w którym postanowiła, że już nigdy nie pozostawi jej samej.
Greame i Henley tworzą fajną relację. Taką ciepłą, która sprawia, że człowiekowi robi się lżej na sercu.
Świetny koniec historii, którego zdecydowanie nikt się nie spodziewa. Jako całokształt mi się podobała i zachęcam Was do przeczytania.
Dwoje wrogów.
Jeden awans.
Czy będą zdolni oprzeć się miłości w raju?
Henley Evans, kierowniczka działu marketingu, rzadko ma czas dla siebie, o rodzinie, przyjaciołach czy facetach nie wspominając. Jednak poświęcenie wydaje się tego warte, kiedy pojawia się możliwość awansu. Szkoda tylko, że Graeme Crawford-Collins, pracujący zdalnie kierownik działu social mediów (a zarazem zmora jej życia), również interesuje się tym stanowiskiem.
Choć nie poznali się osobiście, ich potyczki na maile są znane w całym biurze.
Zadanie #1: Zaproponować projekt zwiększenia sprzedaży rejsów na Galapagos.
Haczyk? Wspólna delegacja…
Gdy spotykają się na pokładzie statku, Henley odkrywa, że Graeme jest inny, niż zakładała. A granica między niechęcią a sympatią wydaje się cieńsza niż pocztówka.
W obliczu zawodowych marzeń i nowych uczuć dla rywala Henley zaczyna kwestionować swoje życiowe decyzje. Bo czy nieustanna praca ma sens, jeśli nie masz czasu na radość?
Książkę "Potyczki w raju" już od jakiegoś czasu miałam na swojej półce, jednak postanowiłam ją przeczytać dopiero w momencie kiedy u nas pogoda zacznie powoli zmieniać się na jesienną, chciałam chociaż poprzez czytanie przywołać odrobinę lata i oczami wyobraźni zobaczyć piękne i klimatyczne miejsca i myślę, że była to dobra decyzja, bo to jak autorka zaprezentowała Wyspy Galapagos to naprawdę mistrzostwo, razem z bohaterami chłonęłam te cudowne widoki! Autorka ma bardzo lekkie i przyjemne pióro, co sprawiało, że przez jej książkę się wręcz płynie, nawet nie wiem kiedy a już byłam przy końcówce historii Henley i Graema. Historia przedstawiona została z perspektywy Henley, co pozwoliło mi dobrze poznać kobietę, dowiedzieć się co czuje, myśli oraz lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Żałuję, że autorka nie pokazała również tej historii oczami Graema, bardzo ciekawiło mnie co siedziało w głowie tego mężczyzny. W książkę mamy przedstawiony motyw hate - love, który moim zdaniem został fajnie poprowadzony, potyczki słowne bohaterów wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy gościł uśmiech i zarazem dało się wyczuć ewidentną chemię pomiędzy bohaterami, ale i rywalizację.
Autorka na przykładzie bohaterów pokazuje, że należy robić w życiu to, co nas cieszy, a nie zmuszać się do pracy, która kompletnie nas nie kreci i nie interesuje, marnujemy w takim przypadku swój potencjał i ograniczamy możliwości samorozwoju. Naprawdę świetnie spędziłam czas z tymi bohaterami i chętnie sięgnę po inne książki autorki! Polecam! Moja ocena 8/10.
Nie wiedziałam, czego spodziewać się po „Potyczkach w raju”. Tytuł i kolorowa grafika na okładce zapowiadały prawdziwe odprężenie. I okazało się, że dokładnie tym ta książka jest. Jak ktoś dobrze napisał w swojej rekomendacji – to literackie wakacje, których nie ma się ochoty kończyć. Jaka fajna jest ta powieść! Urocza i zabawna. Idealna na końcówkę lata, ale też na senne, szare jesienne wieczory. Jeśli będziecie chcieli wrócić do wakacyjnego klimatu, koniecznie po nią sięgnijcie. Sprawdzi się idealnie, niezależnie od pory roku, podczas której będziecie ją czytać.
Autorka zabiera czytelnika w wycieczkowy rejs po wyspach Galapagos, poruszając dość istotną w dzisiejszych czasach kwestię ochrony przyrody. Pod płaszczykiem lekkiej, przyjemnej, wakacyjnej opowieści o zawodowej rywalizacji między głównymi bohaterami, zwraca uwagę na ważne kwestie: ekologię, problem ochrony zagrożonych gatunków zwierząt i roślin i na fakt, że każdy z nas może coś w tej kwestii zrobić. Duże brawa dla autorki za to, jak sprawnie wplotła w tę urzekającą historię tak istotne tematy i że w ogóle to zrobiła. Bo powieść i bez tego wątku jest fantastyczna. Z jednej strony to klasyczna opowieść z wątkiem hate to love i właściwie można przewidzieć, jaki będzie jej finał, z drugiej pouczająca historia z przesłaniem. Mówi nie tylko o wspomnianej już ochronie przyrody, właściwie kręci się przede wszystkim wokół głównego wątku, czyli wspomnianej rywalizacji, a przy tym jest niezwykle urocza, ale nie przesłodzona. Przy okazji zwraca uwagę na to, jak łatwo oceniamy innych, jak szybko dajemy się zwieść pozorom, jak błędnie możemy ocenić kogoś na podstawie pierwszego wrażenia, nie dając sobie szansy na bliższe poznanie tej osoby. Książka napisana jest lekko, dzięki czemu bardzo dobrze i płynnie się ją czyta. Akcja jest wyrównana i w miarę szybka, a dynamiki nadają jej błyskotliwe, zabawne, podszyte sarkazmem dialogi. Bohaterów można polubić od pierwszej strony, a piękne, sugestywne opisy przyrody sprawiają, że ta lekka opowieść o miłosnych potyczkach nabiera barw.
Nie dziwi mnie fakt, że „Potyczki w raju” są tak bardzo polecaną i chwaloną książką. Bo to komedia romantyczna, która potrafi zauroczyć. Bardzo radosna, optymistyczna, otwierająca oczy na wiele spraw. Zdecydowanie warta przeczytania. Polecam!
Henley Evans i Graeme Crawford-Collins nigdy nie spotkali się osobiście jednak łączy ich praca, a także staranie się o ten sam awans. Kobieta od dawna go nie znosi, uważa za dupka i ma nadzieję, że to ona zdobędzie upragnione stanowisko. W końcu poświęca się w pracy, robi nadgodziny, nie zostawiając czasu ani dla znajomych, ani dla rodziny.
Przed kobietą zadanie, musi znaleźć sposób na zwiększenie sprzedaży rejsów na Galapagos i to nie byle jaki. Na dodatek czeka ją delegacja i to z Graemem, co ani trochę jej się nie podoba. Jednak dla dobra sprawy, dla awansu musi się poświęcić. Ma już swój plan i nie zamierza pozwolić, aby to on wygrał. Jednak podczas wspólnego rejsu kobieta odkrywa pewne nieporozumienie, od którego wszystko się zaczęło, a także poznaje bliżej Graema i zmienia o nim zdanie. Jaki naprawdę okaże się mężczyzna? Do jakiego nieporozumienia doszło? Co ich połączy? Kto otrzyma awans?
Ciekawa, wciągająca pozycja w letnim klimacie. Książkę czyta się szybko, a podczas czytania towarzyszyły mi różnorodne emocje. Były momenty, kiedy uśmiech nie schodził mi z twarzy, ale również takie, w których byłam zła lub wzruszona. Akcja dość sprawnie poprowadzona, z ciekawymi zwrotami, szczególnie pod koniec książki autorka mocno mnie zaskoczyła.
Główną bohaterką jest Henley, kobieta, dla której praca jest najważniejsza. Poświęciła dla niej wiele, jest ambitna, pracowita, dąży do zrealizowania celów, jakie sobie postawiła. Z jednej strony ją polubiłam, jednak z drugiej drażniło mnie jej ocenianie po pozorach.
„Potyczki w raju” to książka, która mnie zdecydowanie się podobała i z przyjemnością polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu - Mama, żona - KOBIETA
Ludzie dzielą się na dwie grupy. Jedni uwielbiają pływać statkiem, łodzią, żaglówką, kajakiem. Drudzy unikają takich rozrywek, jak ognia. Mam chorobę morską, więc zgadnijcie, do której grupy należę 😉.
Henley Evans i Graeme Crawford-Collins, bohaterowie książki "Potyczki w raju", zostają wysłani na wspólną delegację. Będzie to rejs statkiem wycieczkowym na wyspy Galapagos, na którym nie zabraknie niezapomnianych atrakcji i mnóstwa rozrywek. Jest jednak malutki problem, bo ich relacje są dalekie od idealnych.
Oboje ubiegają się o awans.
Czy ta podróż sprawi, że się polubią?
"Potyczki w raju" to czarująca komedia romantyczna, idealna na wakacje.
Fabuła nie jest mocno skomplikowana. Łatwo się domyślić, jakie będzie jej zakończenie. Jednak czyta się ją z rozkoszą i radością. Lektura wprowadza nas w stan relaksu i błogości.
Książka nie jest pozbawiona refleksji. Czy warto robić karierę, za wszelką cenę, odsuwając na bok rodzinę i przyjaciół? Czy nie warto kogoś bliżej poznać, żeby wyrobić sobie zdanie na jego temat?
"To niesamowite, jak zmieniasz o kimś zdanie, gdy już go lepiej poznasz".
Świetnie, że autorka poruszyła temat ekologii i ekoturystyki, bo zasoby ziemi nie są niewyczerpane. Nasze podróże powinny być bardziej rozważne i przemyślane.
"Potyczki w raju" to powieść lekka jak chmurka, słodka jak cukierek, przyjemna jak podmuch wiatru w ciepły dzień. Nie zabrakło w niej udanych i zabawnych dialogów. Dużym plusem są też bohaterowie pierwszo i drugoplanowi. Ambitni, czasem nieufni, szukający miłości.
Weź do rąk książkę i przenieś się na zachwycające swoim pięknem wyspy Galapagos.
Hanley jest kierowniczką działu marketingu w firmie zajmującej się organizacją wycieczek, m.in. na Galapagos. To właśnie tam ma się udać, aby zawalczyć o awans. Jednak, nie sama. Razem z Hanley w rejs wyrusza Graeme - wkurzający, znienawidzony kierownik działu social mediów. Tych dwoje będzie rywalizować o wyższe stanowisko. Miejsce jest tylko jedno, a o wygranej zadecyduje ciekawszy pomysł na zwiększenie sprzedaży rejsów na Galapagos. Hanley nie miała jeszcze okazji poznać mężczyzny na żywo, ponieważ pracuje on wyłącznie zdalnie. Kobieta jest pewna jednego - musi go pokonać...
Jakie wrażenie zrobi na niej Graeme? Może jednak okaże się być zupełnie inny, niż przypuszczała?
Kto wygra w tym starciu?
"Potyczki w raju" to świetna wakacyjna komedia romantyczna. Razem z bohaterami odwiedzimy malownicze zakątki, poddamy się urokowi Galapagos. A także przyjrzymy się ich zaciętej walce o wymarzony awans. Oj będzie się działo!
Hanley nie ma czasu na życie osobiste, w pełni poświęca się pracy. Pracy, w której nie jest doceniana, często odsuwana na bok. Dlatego pragnie dać z siebie wszystko podczas rywalizacji z nielubianym współpracownikiem. A kto się czubi, ten się lubi - takim powszechnie znanym powiedzeniem podsumowałabym to, co podczas rejsu dzieje się między naszymi bohaterami. Graeme jest przyjaźnie nastawiony do Hanley. Z kolei ona, od samego początku traktuje go jak wroga i wyraźnie daje do zrozumienia, co tak naprawdę o nim myśli. Nie będzie łatwo się dogadać, szczególnie że walka o awans trwa!
Świetnie bawiłam się śledząc "potyczki" tej dwójki! 😁 Z uwagą przyglądałam się wędrówce do sukcesu. I w tym muejscu pragnę Wam powiedzieć, że na przykładzie głównych bohaterów i ich losów, autorka przekazuje nam coś bardzo ważnego - aby nigdy się nie poddawać, walczyć o swoje, spełniać marzenia.
W powieści nie zabraknie pięknych i barwnych opisów Galapagos. Niemal miałam to wszystko przed oczami! Żyjące tam zwierzęta, widoki. Zostało to naprawdę wspaniale przedstawione. Przeczytamy także o ekologii, ochronie środowiska - wielki plus za to!
"Potyczki w raju" to świetna powieść, która zaciekawi i rozbawi. Miło spędzicie z nią czas.
Macie ochotę na niesamowitą podróż na Galapagos? Nie czekajcie! Wycieczka zaraz rusza, biegnijcie na statek!
Zdecydowanie polecam Wam tę historię!
Bardzo lubię czasem sięgnąć po lżejsze historie. Podczas wybierania kolejnej książki do czytania staram się przeplatać gatunki jakie czytam, aby nie poczuć przesycenia jakimś rodzajem historii. I tak od czasu do czasu sięgam po jakąś lżejszą obyczajówkę albo romans. Ostatnio zdecydowałam, że będzie to książka o tytule „Potyczki w raju”. Kiedy zobaczyłam po raz pierwszy jej zapowiedź, to w oczy rzuciła mi się jej wakacyjna okładka, która sprawiła, że postanowiłam zapoznać się z treścią.
Wystarczyło mi kilka stron książki „Potyczki w raju”, abym polubiłam główną bohaterkę, czyli Henley. Spodobała mi się jej pracowitość oraz zaangażowanie w powierzone jej zadanie. Dopiero później zaczęłam zauważać ile przy tym traci. No ale w końcu pracuje w firmie sprzedającej rejsy, co przyczynia się do tego, że została oddelegowana na jeden z rejsów. Razem z nią trafia tam inny pracownik, z którym konkuruje o awans.
Sięgając po książkę „Potyczki w raju” miałam wrażenie, że dostanę lekki romans i nic więcej. Jednak autorka z wprawą przemyciła w tej lekkiej historii kilka prawd życiowych. Nasza główna bohaterka wraz ze zdobytym doświadczeniem zaczyna zauważać, że w życiu nie powinno się skupiać wyłącznie na pracy. Henley rozwija się na naszych oczach.
„Potyczki w raju” okazały się być zaskakującym oraz lekkim romansem. Spodziewałam się prostej historii, ale autorka ewidentnie nie chciała, aby czytelnik szybko zapomniał o jej książce. Myślę, że jej się udało i z chęcią będę polecać jej książkę wszystkim tym którzy szukają ciekawej, lekkiej, wakacyjnej, z odrobiną pieprzu historii.
"Tak się składa, że właśnie się czegoś dowiedziałam. Jeśli zależy mi na tej posadzie, muszę dać z siebie wszystko. Muszę działać niestrudzenie. Muszę przerobić Grahama Krakersa na miazgę."
"Potyczki w raju" to dość prosta, przewidywalna komedia romantyczna, która umili letni wieczór miłośnikom tegoż gatunku. Oczywiście nie ma nic złego w prostocie i przewidywalności, jeśli niesie za sobą głębsze przesłanie, porusza ważne tematy. A tych tutaj na szczęście nie brakuje.
W książce mamy przyjemność poznać Henley Evans, która żyje w dużej mierze pracą, by dostać upragniony awans. Jej plany burzy współpracownik, który pracuje zdalnie i nie miała jeszcze okazji poznać go na żywo. Szef wysyła ich na rejs, by móc przyjrzeć się, jak można poprawić jakość oferowanych przez nich usług, a przy tym pomoże w decyzji, kto obejmie upragnione stanowisko. Gdy Henley poznaje Graeme'a jej plan zaczyna kulać i musi wziąć się w garść. Czego naprawdę chce od życia? Czy warto poświęcać się tylko pracy, czy znaleźć czas na bliskość i marzenia?
Autorka stworzyła ciekawą historię, dzięki której mamy możliwość przenieść się w cudowne rejony Galapagos. To tam w najbliższym czasie będą przebywali bohaterowie, gdzie będą czerpać inspiracje do nowych projektów. Muszę przyznać, że od razu ma się chęć spakować walizkę i polecieć na Galapagos.
Poruszone są ważne tematy, które mimo wszystko giną gdzieś w naszej codzienności. Pierwszy to dbanie o miejsce, w którym żyjemy. My, ludzie, mamy na to ogromny wpływ. Niestety pędzący rozwój w wielu dziedzinach przeszkadza ekosystemowi. To od nas zależy, na ile pozwolimy naturze, zwierzętom, roślinom dalej istnieć na naszej planecie.
Drugi temat to bez wątpienia kolejna ważna sprawa, a mianowicie stosunek mężczyzn do kobiet w pracy. I nie tylko, ogólnie w życiu, na przykładzie między innymi siostry Henley. Dlaczego są wykorzystywane i dyskryminowane? Dlaczego to mężczyźni w większości zasiadają na najwyższych stołkach? Dzięki postaci Henley Autorka przekazuje, że warto dążyć do swoich marzeń i je realizować. Nie poddawać się, nie pozwalać innym na to, by nasze ambicje, marzenia zostały stłamszone przez inne osoby, które chcą tylko ugrać coś dla siebie. Oczywiście jest to także historia o miłości, która przychodzi niespodziewanie, a początkowe uprzedzenia mogą zamienić się w fascynację, a później głębsze uczucie.
Angie Hockman ma całkiem przyjemne, lekkie pióro a poczucie humoru nawet zabawne. Może "Potyczki w raju" nie zachwyciły mnie, by zapamiętać tę historię na długo, natomiast jest to dobra lektura na odprężenie się po całym dniu.
🦩🅁🄴🄲🄴🄽🅉🄹🄰🦩
Ależ mnie ta książka pozytywnie zaskoczyła! 😍 Spodziewałam się lekkiej, wakacyjnej lekturki i taka była, ale spodobała mi się dużo bardziej, niż bym przypuszczała. 😚
Jeśli polubiliście "The hating game", czy też po polsku "Wredne igraszki", to koniecznie musicie sięgnąć po "Potyczki w raju"! ❤️
Jest to komediowy romans o tematyce enemies to lovers, umieszczony w bajkowej przestrzeni, pomiędzy flamingami, a żółwiami słoniowymi, nad przejrzystą wodą wysp Galapagos. 😍
Właśnie tam zostaje wysłana dwójka pracowników Seaquest, która, choć nigdy nie widziała się na żywo, nie pała do siebie sympatią, a teraz jeszcze zmuszeni są do współzawodnictwa. Zarówno Henley, jak i Graeme, są gotowi na wszystko, aby zdobyć upragniony awans. Nie spodziewają się jednak, że po drodze być może coś się zmieni.
Być może otaczająca ich natura każe im po prostu zwolnić i rozejrzeć się dookoła, zamiast tkwić ze wzrokiem w laptopie.
Być może, ale tylko być może, zaczną się też trochę lubić. 🥰
Nadal jednak będzie nad nimi wisiało widmo wspólnej pracy po awansie jednego z nich, a doświadczenia z przeszłości również nie pomogą im w tej nowej, zaskakującej relacji.
Co okaże się silniejsze? Zdrowy rozsądek czy oszałamiająca chemia? 😊
Przekonajcie się sami! 🤩
Zamierzałam zacząć czytanie, może zerknąć na kilka rozdziałów przed snem, a skończyłam z zarwaną nocką i przeczytaniem książki od deski do deski. 😄
Była taka urocza! Pełna zabawnych sytuacji, nieporozumień, słodkich momentów i pięknych opisów. Serio, nie sądziłam, że kiedyś będę czerpała taką przyjemność z czytania o zwierzętach i ich zwyczajach, ale autorka tak umiejętnie wplotła różne ciekawostki w fabułę romansu, że nie mogłam się oderwać.
Uwielbiam tych bohaterów, a zwłaszcza Graeme'a, który rozbrajał wojowniczo nastawioną Henley na każdym kroku. 🤭
Cały schemat przypomina typowy romans biurowy, ale okoliczności i klimat stanowią o absolutnej wyjątkowości "Potyczek w raju" i naprawdę mam ochotę przeczytać je od nowa. Jestem w szoku, że to debiut autorki, a i przekład został zrobiony porządnie, bardzo mi się podobały różne zabawne porównania, za które, jak sądzę, odpowiada tłumaczka. 😊
Naprawdę musicie przeczytać to małe dzieło! Bardzo dziękuję @luna za egzemplarz, stawiam go wśród moich ulubionych rom-comów tego roku. 😊
8,5/10🥰
"Potyczki w raju" to książka tak letnia i wakacyjna, jak tylko się da. Okładka obiecuje lekką, współczesną komedię romantyczną i dokładnie to otrzymujemy. Powieść pozwala czytelnikowi poczuć powiew świeżej morskiej bryzy na twarzy, zanurzyć się w wodzie i popływać z tropikalnymi rybami, podejrzeć z ukrycia życie żółwi słoniowych, czyli jednym słowem zabiera nas w rejs na wyspy Galapagos! Wszystko to w towarzystwie rywalizujących ze sobą Henley i Graeme'a.
Ona od początku go nie lubi, a on nie wie, o co chodzi. Do tej pory widywali się tylko w trakcie służbowych wideokonferencji albo wymieniali ze sobą sztywne e-maile. Oboje są brani pod uwagę do obsadzenia wyższego stanowiska. Ich wspólna delegacja jest okazją do wykazania się, udowodnienia, kto naprawdę zasługuje na to stanowisko. Jemu działania marketingowe jak na złość przychodzą wręcz naturalnie, kiedy ona wyciska z siebie siódme poty, a i tak głowa świeci pustkami i żaden pomysł nie chce się magicznie pojawić. Brzmi interesująco?
Graeme jest zdecydowanie w moim typie. To uroczy, bardzo uczuciowy i skryty mężczyzna, który kiedy widzi u kogoś smutną minę, to zastanawia się jak najszybciej poprawić tej osobie humor. Przy Henley trochę się wygłupia, trochę się o nią troszczy, przyjemnie było obserwować, w jaki sposób stara się "oswoić" swoją sztywniacką koleżankę z pracy. Henley za to od początku jest do Graeme'a uprzedzona i to w tym tkwi ich główny problem. Ode mnie powieść zgarnia duży plus za to, że nie ma jakiegoś zawiłego mataczenia, tylko bohaterowie rozmawiają ze sobą i z czasem dochodzą w tej relacji do ładu i składu.
"Potyczki..." nie są może książką, przy której ze śmiechu spadniecie z fotela, ale myślę, że z łatwością wywoła uśmiech na twarzy. Uwielbiam scenę na jachcie ze "świnką szukającą trufli"! Ha, teraz musicie przeczytać książkę, żeby dowiedzieć się, o co chodzi :D Całości obrazu dopełniają wyraziste postacie drugoplanowe i cudowne Galapagos. Aż sama mam ochotę wybrać się w taki rejs. Polecam!
Egzemplarz do recenzji otrzymałam od wydawnictwa.
Ciekawa i lekka historia, która nie tylko bawi, ale też uczy. Pełna przepięknych widoków, bogactwa natury oraz życiowych morałów, która opowiada również o sile przyjaźni i więzach rodzinnych.
Książka pokazuje, że darząc do osiągnięcia sukcesu, można zatracić siebie, ale można też poznać kogoś, kto wskaże nam dobrą drogę i zmotywuje do działania na wielu płaszczyznach.
Główni bohaterowi, czyli Henley i Graeme pracują na stanowiskach kierowniczych w jednej firmie. Ona jest skupiona na karierze i tylko odhacza kolejne cele na ścieżce kariery. On natomiast sprawia wrażenie lekkoducha niespecjalnie zaangażowanego w wyścig szczurów.
Często współpracują, ale jeszcze nigdy nie widzieli się na żywo, ale zupełnie im to nie przeszkadza, ponieważ kontaktują się poprzez e-maile i cotygodniowe wideokonferencje.
Na horyzoncie pojawiła się perspektywa awansu, ale dyrektor generalny nie wie, które z nich powinno awansować, dlatego postanawia wysyłać ich w rejs na Galapagos.
Oboje mają po powrocie przedstawić mu swoją propozycję marketingową, która przyniesie ich firmie zarobek.
Kto okaże się lepszy w walce o awans? Tego musicie przekonać się sami czytając ,,Potyczki w raju"
Bardzo ciepła, lekka powieść obyczajowa. Warto sięgnąć na poprawę humoru.
Oto moja pierwsza wakacyjna lektura. Okazała się wyśmienita na letnie popołudnia.
.
7.5/10?
POTYCZKI W RAJU to urocza i zabawna komedia romantyczna, przy której towarzyszyć nam będzie wakacyjny klimacik. Lekka fabuła zapewni dobrą zabawę podczas jej czytania. A główni bohaterowie rozpieszczać nas będą humorystycznym potyczkami w drodze do upragnionego awansu.
.
POTYCZKI W RAJU to ciekawy i dobrze skonstruowany romans. Z pewnością z tej historii powstałby dowcipny, a do tego przyjemnie ciepły film. Opisy przyrody ukazane przez autorkę z decydowanie pobudzą wyobraźnie oraz sprawią, że tę historię odbierzecie niezwykle pozytywnie.
.
We współpracy @wydawnictwoluna ?
https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Hej! Jeśli jeszcze nie wybraliście jaką książkę zabrać ze sobą na wakacje, dziś przychodzę z idealną propozycją na ten czas. Mowa tutaj oczywiście o książce "Potyczki w raju" autorstwa Angie Hockman. Jest to zwariowana komedia romantyczna, która opowiada losy Henley i Greame'a - dwójki znajomych z pracy, którzy będą starać się o awans, a dokładnie o tą samą posadę, którą zgarnąć może jedno z nich. Od samego początku nie pałają do siebie sympatią, jednak teraz stają się prawdziwymi rywalami. Jednak jeśli myślicie, że akcja książki będzie toczyć się w ponurym i szarym biurowcu, muszę Was zmartwić. Autorka zabiera nas na kolorowe i malownicze Galapagos. Jesteście zaciekawieni?
Na samym początku muszę przyznać, że ta historia porwała mnie od pierwszych stron. Byłam oczarowana lekkością z jaką autorka prowadziła fabułę. Czytając tą historię można odczuć klimat miejsca w którym znajdują się bohaterowie, przy czym autorka nie przesadza z opisem miejsc (co często sprawia, że książka staje się cięższa - tutaj na całe szczęście tak nie było). Autorka skupia się na relacji pomiędzy Hanley i Greame. W tej historii z pewnością sprawdza się powiedzenie "od nienawiści do miłości". Przy czym tutaj nie zabraknie dużej dawki humoru po drodze.
"Potyczki w raju" to historia przepełniona uczuciami i emocjami, które skrywamy głęboko w sobie. To nie jest tylko romantyczna opowieść o dwójce osób, które zaczynają się w sobie zakochiwać, mimo iż jedno z nich uważa drugie za wroga. To historia, która pokazuje również jaką drogę musi pokonać człowiek, aby ponownie otworzyć się na świat. I nie skłamie stwierdzając, że jest to idealna książka na lato. Jestem przekonana, że każdy kto sięgnie po tą historię będzie równie mocno nią zachwycony tak jak ja. A to wszystko sprawka ciekawej i nieprzewidywalnej fabuły. Ogromnie polecam ten tytuł! ?
Rozpoczynając lekturę wybierzemy się w niezapomniany rejs po Galapagos. Zostaniemy zabrani na wycieczkę po urokliwych, egzotycznych zakątkach Suarez Point, spotkamy się oko w oko z legwanem morskim, będziemy snurkować wraz z lwami morskimi i rekinami. Na Wyspie Floerana ujrzymy piękne flamingi w całej ich chwale oraz będziemy mieć okazję wysłać pocztówkę na niezwykle nietypowej poczcie. W Puerto Ayora wybierzmy się natomiast na spacer pełen żółwi słoniowych o różnych rozmiarach. Brzmi ekscytująco? I tak właśnie jest! Ta książka ukaże nam piękno i wyjątkowość Galapagos w całej okazałości i rozbudzi ochotę na ujrzenie tego zakątka świata własnymi oczami. A to jedynie część tego, co da nam lektura tej niesamowitej pozycji, wobec której nie można przejść obojętnie.
Henley to nad wyraz ambitna młoda dziewczyna, która niemal nie posiada życia prywatnego. Każdą sprawę traktuje zadaniowo, ma zanotowaną i odhacza, jakby jej codzienność była kolejnym projektem do wykonania. Mieszka z nietypowym w swej urodzie kotem, studiuje podyplomowo, większość dnia spędza w firmie i nawet nie pamięta kiedy ostatnio widziała rodziców czy siostrę. Henley pomimo wszystko jest naprawdę świetną dziewczyną, lojalną, miłą, empatyczną i skorą do pomocy. Lecz gdzieś po drodze totalnie zagubiła się w swoich dążeniach i zdecydowanie zbyt mocno poświęciła pracy. Choć rejs po Galapagos ma być jej kolejnym zadaniem zbliżającym ją do upragnionego awansu, to być może wskaże jej inne, niemniej ważne priorytety życiowe. Greame zajmuje się social mediami firmy. Dzięki pracy zdalnej nie musi fizycznie pojawiać się w Seattle, a dotąd kontakt z nim ograniczał się do maili, telefonów i wideokonferencji. Przez rok pracy nie pozostawił Henley najlepszego wrażenia- jego maile są oschłe i zdawkowe, podczas rozmów bywa sarkastyczny, a tak naprawdę to już na starcie zaprzepaścił jakąkolwiek szansę na ich dobre relacje. Jednak gdy Greame pojawia się w książce osobiście, trudno utrzymać o nim wyrobioną na podstawie przeszłych kontaktów opinię. Serdeczny, uśmiechnięty, pomocny, działający z potrzeby serca i szczery- czy to na pewno ten sam mężczyzna? Z każdym gestem kruszy mur współpracowniczki, innych uczestników wycieczki zjednuje sobie od razu. Chętny wrażeń, autentycznie czerpiący satysfakcję z rejsu, z nieodłącznym atrybutem jakim jest aparat oraz aparycją, która zwraca uwagę żeńskiej części wycieczki- czy Greame może być doskonalszy? Więc tak naprawdę który mężczyzna jest prawdziwy- ten z firmy czy ten poznany na służbowych wakacjach? A nawet jeśli prawdziwy Grahamowy Krakers Collins (jak nazywa go Henley) jest tak uroczy na co dzień to nie od dziś wiadomo, że romanse w pracy zazwyczaj nie mają najlepszego zakończenia.."Potyczki w raju" to świetna i niesamowicie wciągająca książka, które idealnie równoważy w sobie swobodę wakacyjnych dni z realiami pracy w korporacji. Do tego prezentuje nam szalenie przekonujący romans, w który nie sposób się nie zaangażować ale nie omija także ważnych, życiowych kwestii nad którymi warto się pochylić. Całość utrzymana jest w lekkiej, momentami humorystycznej narracji, którą naprawdę świetnie się czyta i która w wielu momentach sprawia, że uśmiech pojawia się nam na ustach, a wszystko dopełniają niezrównanie działające na wyobraźnię opisy przyrody Galapagos. Nie obejdzie się bez emocji, zarówno tych związanych z rozwijającą się relacja Greama i Henley, jak i ich potyczkami związanymi zarówno z życiem prywatnym jak i zawodowym. Ich doświadczenia oraz życiowe historie są szalenie realistyczne, a oni sami nieidealni, a dzięki temu nad wyraz rzeczywiści. Autorka zgrabnie poprowadziła fabułę, z jednej strony nie dając nam się nudzić, wplatając wątki idealnie pasujące do całokształtu powieści, z drugiej zaś strony nie można tu mówić o przesycie - ani informacji, ani wydarzeń, bowiem wszystko w tej książce jest takie, jakim powinno być. Zwraca też uwagę siostrzana relacja tu ukazana, z wszystkimi jej blaskami i cieniami. Nie ukrywam, że były momenty, gdy autentycznie czułam złość w stosunku do Walsh, co stanowi idealne potwierdzenie mojego zaangażowania w powieść. Niemniej intryguje i dodaje smaku walka o awans między bohaterami. Atutem są tu także postaci drugoplanowe, z charakterem, wyróżniające się, zapadające w pamięć i wnoszące swoją cegiełkę do historii głównych bohaterów. Najważniejszym morałem zaś z tej opowieści jest bezsprzecznie to, że nie można oceniać kogoś na podstawie pochopnie wyciągniętych wniosków, a praca nie powinna stanowić integralnej części życia, bowiem ta część powinna być zarezerwowana dla bliskich ludzi. Gorąco polecam tę wyjątkową książkę, którą przeczytałam jednym tchem. Zapewniła mi ona świetną rozrywkę ale dała także coś więcej, co bardzo doceniam.
Przeczytane:2023-07-16, Ocena: 5, Przeczytałem,
Czy tęsknicie już za latem? Ja zdecydowanie nie, ale bardzo chętnie je wspominam. Dlatego dzisiaj przeniesiemy się na statek, którym wypłyniemy w ciepły, egzotyczny rejs.
Praca stała się dla Henley jedynym celem życiowym, jedyną rzeczą istniejącą w jej życiu. Osiągnięcie awansu było wszystkim czego chciała.
Ale czy przemyślała to dobrze? Bo co będzie jeśli go osiągnie? Co dalej?
Co z życiem prywatnym? Gdzie rodzina? Ktoś bliski? Czy w ogóle jakieś marzenia są w głowie Henley?
Historia opowiedziana przez autorkę, Angie Hockman, dzieję się w czasie cudownego lata, w urlopowym klimacie, ale porusza kwestie ważne przez cały okrągły rok.
„Potyczki w raju” to wspaniale opowiedziana historia młodych ludzi, próbujących żyć najlepiej, dorównywać współczesnym oczekiwaniom świata, być lepszym niż przeciętnym człowiekiem. Młodzi, ambitni, pracowici i … zakochani.
Bohaterka książki wyrusza w podróż służbową, właśnie w rejs statkiem wycieczkowym na Wyspy Żółwie czyli Galapagos. Celem jest zbliżenie się do klientów firmy, lepsze zrozumienie ich oczekiwać – ale to wszystko wymyka się coraz bardziej spod kontroli.
Profesjonalna Henley nie odpuszcza nawet na wyjeździe. Jej formalna postawa nie pozwala jej na chwilę relaksu. Jednak współtowarzysze wyprawy wprowadzają ją w coraz lepszy nastrój, klimat i urocze wyspy zachwycają i poruszają serce, które w końcu ulega również męskim wdziękom.
Jak zakończy się wyjazd służbowy? Co z tym awansem? Co z życiem?
Niby powieść romantyczna, ale ja wyciągnęłam z niej znacznie więcej. W subtelny sposób skłoniła zarówno mnie jak i bohaterów, do przeanalizowania swojego systemu wartości.
Mimo, że z każdej strony wyskakują i zerkają na nas historie osadzone w zimowej scenerii oraz w klimacie Świąt Bożego Narodzenia, ja Wam proponuję chwileczkę oderwania, ogrzania w promieniach słonecznych i pełnego relaksu z „Potyczkami w raju” .
Polecam eR.