"Porzucone królestwo" to najmroczniejsza ze wszystkich książek Kresa. Gorzka, okrutna opowieść o zawiedzionych marzeniach, niespełnionych miłościach i straconych złudzeniach. Zdrada, gniew, nienawiść. Jeśli zbrzydła ci rzeczywistość, wstąp do "Porzuconego królestwa". Dowiesz się, jak paskudny może być świat i pokochasz ten, w którym żyjesz.
Książka nie dla każdego! Dla prawdziwych kobiet i mężczyzn, ale nie dla dziewczynek i chłopców...
Wydawnictwo: Mag
Data wydania: 2002 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 382
Język oryginału: polski
POWRÓT DO GÓR
Może i nie jestem fanem rodzimej literatury, jednak to właśnie na polskiej fantastyce w dużej mierze żyłem, jako czytelnik w nastoletnim wieku i mam do niej spory sentyment. Sięgam jednak tylko po to, co do mnie przemawia i ma jakąś wartość literacką. A Kres do mnie trafia i za każdym razem dostarcza mi dobrej, dobrze napisanej rozrywki, do której chce się wracać. I nie inaczej jest z tym tomem.
Glorm musi wrócić. Opuścił góry, ale teraz, gdy nic w życiu nie ułożyło się tak, jak trzeba, Grombelard stał się innym miejscem, a wszyscy, których znał jakoś się w swojej egzystencji odnaleźli, musi zawitać w dawne progi. Czy wśród spotkań, jakie na niego czekają, wśród tych wszystkich przecinających się dróg i żywotów, czeka go powrót do chwały, czy śmierć?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/05/porzucone-krolestwo-feliks-w-kres.html
W "Porzuconym królestwie" możemy poznać kolejne losy Basergora-Kragdoba, który przed laty opuścił swój Grombelard, a teraz postanowił wrócić, by odzyskać swoje królestwo.
Chciałby znów polegać na swych przyjaciołach, lecz czy oni są skłonni porzucić swoje ułożone już życie? Czy może liczyć na ciepłe przyjęcie w miejscu, o którym nie chciał pamiętać przez długi czas?
W tym tomie splatają się losy bohaterów znanych nam z wcześniejszych części. Jak przebiegnie ich spotkanie? Ha! Możecie być zaskoczeni, ja na pewno nie spodziewałam się takiego zakończenia...
Autor nie oszczędza swoich bohaterów, trup ściele się gęsto i nie jestem pewna ilu ich dotrwa do końca tej historii.
Tak jak w poprzednich częściach mamy tu oczywiście silnych wojowników, którzy mają swoje słabości, mędrców, którzy popełniają błędy, kobiety, które muszą podejmować "męskie decyzje"... Każda postać jest niezwykła i omylna, a chwile słabości może przypłacić utratą władzy, bogactwa lub nawet życia swojego lub osób, na których najbardziej im zależy.
W tym tomie zaznamy mniej akcji, jednak wydaje mi się, że skoro to mniej więcej połowa cyklu, to już niedługo możemy spodziewać się czegoś mocnego... Nie mogę się doczekać kolejnych tomów ?
"Porzucone Królestwo" Feliksa W. Kres'a to jedna część z paru książek z cyklu "Księga Całości". Niestety nie mam wszystkich książek z tej serii, gdyż dostłem w prezęcie tylko 4 książki składające się na ten cykl. Nie będę nawet próbował napisać recenzję tej książki, gdyż ja nie umiem ich pisać, a dodatkową truność sprawia mi to, co było we wcześniejszych tomach tej serii. Nie przeczytałem ich, więc nie wiem. Ale ogólnie mi się ta książka fantasy podobała, choć nie wszystko w niej mogłem zrozumić, właśnie przez to że nie czytałem wcześniejszych tomów. Ale polecam ją każdemu fanowi książek fantasy i nie tylko. To tyle.
Grombelard jest duży, jednak niewystarczająco, by pomieścić trzy rozumne gatunki - ludzi, koty i sępy. Pośród skalistych szczytów i przełęczy toczy się...
Szerń ma moc obdarzania rozumem, ale nie może stworzyć życia. Życie tworzą tylko Bezmiary - najstarsza z Potęg. Od śmierci Riolaty Ridarety minęło 5 lat...
Przeczytane:2022-04-10,
GROMBELARD - górska kraina zimna, deszczu, bezprawia i legend... To właśnie do tego pięknego i zarazem przerażającego miejsca zabiera nas ponownie Feliks W. Kres w swojej powieści „Zapomniane królestwo”, będącej zarazem piątą odsłoną porywającego cyklu fantasy pt. „Księga całości”. I jest to wyjątkowa cześć tej epickiej serii, która zmienia wiele, a być może i nawet wszystko...
Basergor-Kragdob, król górskiego Grombelardu - powraca. Powraca po latach tułaczki po rozmaitych krainach, pragnąc odbudować na nowo zbójecką potęgę tej krainy przy wsparciu wiernych druhów i przyjaciół, z kocim wojownikiem Rbitem, na czele. Jednakże świat się zmienił, Glorm się zmienił i zmienili się jego dawni sojusznicy, by wspomnieć choćby o namiestnicze Armie, która dba o porządek w stolicy tej części Szereru - Londzie. Pytanie wydaje się brzmieć tylko - jak bardzo...?
Nie ukrywam, że moją najukochańszą częścią literackiego świata cyklu Feliksa W. Kresa jest właśnie Grombelard. To kraina prostych praw, twardych ludzi i nieśmiertelnych legend o tych, którzy oddali jej całe swoje życie. Dlatego też z tym większą przyjemnością sięgnęłam po tę niniejszą powieść, która przywołuje wspomnienia związane z poprzednimi odsłonami cyklu, daje możliwość spotkania z ulubiony bohaterami oraz wieńczy wiele ważnych wątków, po których zostaną już tylko... - legendy.
Książka ta wyróżnia się na tle poprzednich części cyklu swoją konstrukcją, która dzieli fabułę na kilka głównych i równie ważnych wątków. Losy Glorma i Rbita, którzy postanawiają powrócić w chwale do Grombelardu; polityczne i obyczajowe perypetie namiestniczki Army, która musi wybrać pomiędzy przyjaźnią i rozsądkiem, oraz przygody odrzuconego przyjętego i towarzyszącej mu równie pięknej, co i niebezpiecznej dziewczyny - to właśnie te trzy ścieżki zdarzeń wzajemnie się tu ze sobą przeplatają, kształtując jakże fascynujący i dramatyczny obraz całości tej historii, w której nie brak śmierci, okrucieństwa, wzruszeń, ale też i pokaźnej porcji dobrego humoru...
Na scenę tej literackiej relacji powracają doskonale nam znani bohaterowie - m.in. Glorm, Rbit, Arma, Temena, czy też Ogen, którzy są już jednak starsi, bardziej doświadczeni przez los i w naturalny sposób inni, ale przez to bynajmniej nie mniej intrygujący. Pojawiają się również nowe postacie - na czele z okaleczoną pięknością o imieniu Riolata, która do samego końca jest dla nas wielką i w jakiejś mierze niepokojącą zagadką. Ludzie i rozumne koty - to właśnie oni budzą w nas wielkie emocje, każą obdarzać sympatią lub niechęcią, jak i wreszcie nie pozwalają nam przejść obojętnym wobec ich losów.
Portowe miasta, górskie osady i surowe szlaki Grombelardu - to sceneria tej opowieści, która zachwyca nas szczegółowością opisów, realistycznym oddaniem politycznych knowań i braku poszanowania dla ludzkiego życia, czy też wreszcie spójnym stosunkiem względem innych zakątków i dziejów tego świata, które mogliśmy poznać za sprawą lektury poprzednich części serii. Jednakże to jest Grombelard - miejsce, które jest wyjątkowe pod każdym względem, tak bardzo obce dla człowieczej natury, ale zarazem i piękne w tym, jak jest straszne.
Opowieść ta nas bawi, intryguje i porywa bez reszty - tyleż fabułą, emocjami, co i specyficznym sposobem toczenia relacji, gdzie wszystko dzieje się de facto na raz, a my dowiadujemy się o tym w taki sposób, w jaki mogą dowiedzieć poszczególni bohaterowie. Jednakże jest tu coś jeszcze, a mianowicie wzruszenia. Przyznam szczerze, że uroniłam tu niejedną łzę, co uważam za jak najbardziej naturalny proces w odbiorze tej książki, która w mej ocenie stanowi sobą najbardziej symboliczną, ale też i smutną opowieść o świecie Szereru…
Inteligentna i barwna relacja Feliksa W. Kresa, klimatyczne ilustracje Przemysława Truścińskiego oraz jakość wydania tej książki przez Fabrykę Słów – te trzy elementy czynią ten tytuł tak udanym, niezwykłym i fascynującym. Fascynująca jest również nasza lektura tej powieści, która wpisuje się w ten nie często spotykany rodzaj czytelniczych spotkań, których po prostu nie chcemy przerywać choćby na krótką chwilę w obawie przed tym, że stracimy coś niezwykle ważnego, cennego i wyjątkowego. Nie każda część tej serii budziła we mnie owe odczucia, ale te poświęcone Grombelardowi, jak najbardziej tak…
Powieść „Porzucone królestwo”, to rzecz wielka, wspaniała i po dłuższym namyślę mogę powiedzieć, że również najlepsza na polu całej serii „Księga całości”. Dlaczego tak uważam…? Otóż z uwagi na to, o czym opowiada ta książka, w jaki sposób to czyni i co pozostawia w naszej pamięci po dobrnięciu do ostatniego słowa. Sięgnijcie po ten tytuł, poświęćcie mu swoją uwagę i przekonajcie się sami, że tak po prostu jest…