Portret zabójcy


Tom 6 cyklu Suspense
Ocena: 5 (4 głosów)

To był na pozór banalny incydent na autostradzie. Jednak Ashley, studentce kończącej Akademię Policyjną, okoliczności zdarzenia od razu wydają się podejrzane. Gdy dowiaduje się, że w wypadku został ciężko ranny Stuart Fresia, jej szkolny kolega, postanawia zebrać jak najwięcej informacji. Szybko odkrywa nić łączącą ten wypadek z przerażającymi morderstwami sprzed lat. Stuart był dziennikarzem. Prawdopodobnie wpadł na trop tajemniczej sekty i groźnego seryjnego mordercy...

Informacje dodatkowe o Portret zabójcy:

Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 2014-07-30
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788327606648
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Picture Me Dead
Język oryginału: Angielski
Tłumaczenie: Hanna Ordęga-Hessenmüller

więcej

Kup książkę Portret zabójcy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Portret zabójcy - opinie o książce

Avatar użytkownika - rolaka
rolaka
Przeczytane:2016-08-28, Ocena: 4, Przeczytałem,
https://rolakatalog.blogspot.com/2016/08/recenzja-6-portret-zabojcy-heather.html Ashley jest studentką Akademii Policyjnej, która oprócz wymierzania sprawiedliwości, kocha przelewać obrazy i myśli na papier w postaci przepięknych i realnych malowideł. Pewnego dnia przejeżdża obok miejsca wypadku; okoliczności incydentu od razu wydają się jej podejrzane. Oliwy do ognia dolewa fakt, iż poszkodowanym okazuje się dawny kolega Ashley, co motywuje ją, by rozwiązać tajemnice owego zdarzenia. W tym samym czasie detektyw Jack Dilessio dostaje sprawę morderstwa młodej kobiety. Okoliczności jej śmierci od początku wydają się niezwykle podejrzane, gdyż sposób, w jaki została zamordowana, sugerują, iż sprawcą jest człowiek, który dokonał pięć lat temu wielu mordów – w tym partnerki służbowej Jacka. Taka miłośniczka kryminałów jak ja, aż sama nie może uwierzyć, że przez całe wakacje tknęła tylko jedną powieść z tego gatunku. Czas się zrehabilitować, ale na razie zajmuję się „Portretem zabójcy”. Na sam początek pragnę wspomnieć, że nie należy sugerować się opisem z tyłu książki. Wielokrotnie natknęłam się na zapowiedzi, które są lekko zakłamane bądź spolerują wydarzenia, ale ten kryminał zdradza nam niemal samo zakończenie. Ostatni akapit jest bezwzględnym spoilerem, więc należy po prostu go nie czytać. Jeśli chodzi o fabułę, to jest ona raczej przeciętna. Nieraz spotkałam się z podobnymi schematami, utartymi szlakami, którymi podąża wielu obecnych autorów kryminałów, więc akcja i zakończenie wcale nie zaskakują. Można nawet powiedzieć, że po przeczytaniu miałam takie „i to tylko tyle?”. Rozwiązanie zagadki oraz odpowiedź na pytanie „kto jest mordercą” były moim zdaniem źle napisane. Powinny nas zaskoczyć, wbić w sufit, a odniosłam wrażenie, że jest mi obojętne, że ta osoba okazała się zwykłym mordercą. "- Ja nie chciałem cię skrzywdzić. Przykro mi, naprawdę mi przykro." Na uwagę zasługuje jednak kreacja bohaterów, która jest naturalna i nienachlana. Szczególnie główna bohaterka, która dzięki swym artystycznym zdolnościom uzyskała moją sympatię. Nie kojarzę, bardzo rzadko spotykam postaci, które mają jakieś talenty i wykorzystują je, łącząc z marzeniami, pasjami. Jeśli ktoś ogląda kryminały, wie, jak ważna jest rola osoby, która sporządza portrety pamięciowe, i właśnie ten smaczek sprawił, iż Ashley stała się tak lubianą przeze mnie postacią. Jack Dilessio natomiast nie wyróżnia się niczym szczególnym. Jest zwyczajną personą, która cierpi po stracie bliskiej osoby i za wszelką cenę chce odnaleźć jej mordercę. Jednak z Ashley tworzą mieszankę wybuchową, przez co ich akcje, mijanki i najróżniejsze pogadanki stanowią idealny element dla lekkiej książki kryminalnej. Nic wyjątkowego, ale dla fana gatunku jak najbardziej dobra pozycja. Nie męczy, szybko się czyta, a jak nabyło się książkę za 5 zł, to człowiek pochłania z jeszcze większą przyjemnością.
Link do opinii
Avatar użytkownika - dayna15
dayna15
Przeczytane:2015-08-17, Ocena: 5, Przeczytałam, z_52 książki 2015 (181),
Książka, która nie wymaga specjalnego myślenia i zastanawiania się nad nią. Potrącony na autostradzie mężczyzna jest przyjacielem głównej bohaterki Ashley, który prowadził dziennikarskie śledztwo. Sprawa łączy się z morderstwami kobiet sprzed 5 lat, handlem narkotykami i sektą. Trochę irytuje robienie z kandydatki na policjantkę idiotki, bo taka powinna bardziej twardo stąpać po ziemi, ale bohaterki książek Heather Graham to bezmózgie klony i wszystkie są kreowane tak samo. Plus za dość zaskakujące zakończenie, typowałam innych sprawców.
Link do opinii
Avatar użytkownika - awiola
awiola
Przeczytane:2015-02-16, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
"A zatem wszystko sobie wyjaśniliśmy". O książkach znanej na całym świecie pisarki - Heather Graham trudno było mi nie słyszeć, skoro co chwila w swojej czytelniczej pasji napotykałam chwalące opinie o jej twórczości. Po moim pierwszym spotkaniu z prozą autorki, mogę potwierdzić to, co Heather Graham powiedziała w jednym z wywiadów: "Płacą mi za to, co kocham robić". Tak, widać, że pisarka kocha tworzyć i wychodzi jej to naprawdę dobrze. Heather Graham pochodzi z Florydy, gdzie ukończyła studia poświęcone teatrowi. Wiele podróżowała, a po ukończeniu wyższej uczelni zaczęła występować w teatrze, a także dorabiała jako kelnerka i barmanka. Gdy urodziła trzecie dziecko, postanowiła zacząć spełniać swoje marzenie, dzięki czemu w 1982 r. wydała pierwszą książkę. Autorka jest bardzo płodną pisarką, w swoim dorobku posiada bowiem ponad siedemdziesiąt powieści, sprzedanych w dwudziestu milionach egzemplarzy, w piętnastu językach. Ashley Montague to studentka ostatniego roku Akademii Policyjnej na Florydzie, posiadająca niezwykły talent - fotograficzną pamięć i zdolności plastyczne. Bohaterka, pewnego dnia dowiaduje się o tragicznym wypadku, w którym ofiarą stał się jej dawny przyjaciel. Okoliczności tego zdarzenia, wydają się Ashley mocno podejrzane, dlatego dziewczyna postanawia wziąć sprawy w swoje ręce. Tymczasem, bohaterka poznaje atrakcyjnego detektywa Jake'a Dilessio, który zajmuje się sprawą seryjnego mordercy. Ścieżki, nie tylko zawodowe, krzyżują w pewnym momencie losy Ashley i Jake'a. "Portret zabójcy" to pełnokrwisty thriller romantyczny, który dla koneserów tego gatunku nie powinien wywołać uczucia rozczarowania. Powieść bowiem zawiera niemal wszystkie elementy, jakie winien posiadać trzymający w napięciu thriller z miłosnymi elementami: wartką akcję, jej niespodziewane zwroty, wciągającą fabułę, intrygę kryminalną z nieprzewidywalnym zakończeniem, oraz dość mocno zaakcentowany wątek miłosny. Równowaga pomiędzy warstwą sensacyjną a romantyczną w moim mniemaniu została zachowana, dzięki czemu autorka pod płaszczem kapitalnej intrygi kryminalnej, zaserwowała nam sporo namiętności, jaka na kilka godzin zawładnęła zupełnie moją wyobraźnią. Oczywiście, motywami przodującymi w książce są śledztwa Ashley i Jake'a, które w pewnym momencie się zazębiają, znajdując wspólne punkty, a rozwijający się romans bohaterów dodaje całej fabule jedynie smaczku i pikanterii. Podczas niektórych scen, w których widocznie wyczuwa się rodzące napięcie seksualne u bohaterów, można się naprawdę zatracić. Szkoda jedynie, że ich erotyczna gra nie trwała dłużej, zwodząc czytelnika. Krótko mówiąc, moim zdaniem autorka za szybko popchnęła bohaterów do wspólnego łóżka. Poczekałabym z tym bowiem jeszcze jakiś czas. Poza tym, zarówno przyszła policjantka, jak i doświadczony detektyw, to postacie z krwi i kości, wzbudzające sporo uczuć. Pociągająca i szorstka osobowość Dilessia, człowieka o gołębim sercu, wzbudza fascynację, a upór i odwaga Ashley - wywołują ciepłe uczucia. Taki tandem po prostu podbił moje serce. To moja pierwsza, przeczytana książka tej autorki, jeśli jednak jej inne dzieła napisane są w podobnym stylu, na pewno zaliczę Heather Graham w poczet moich ulubionych autorek thrillerów, takich jak Erica Spindler czy J. T. Ellison. Zapytacie dlaczego? Autorka bowiem cały czas myliła tropy, podsuwała fałszywe podejrzenia i manipulowała czytelnikiem. Otóż do końca nie wiedziałam, kim jest morderca, a rozwiązanie zagadki okazało się dla mnie zupełnym zaskoczeniem. A ja uwielbiam być tak zaskakiwana - wielkie brawa. Książka Heather Graham zapewniła mi na kilka godzin wielką porcję rozrywki. Z wielką uwagą bowiem śledziłam zarówno śledztwo bohaterów, jak i rozwijające się między nimi uczucie. Jeśli lubicie thrillery, w których nie przeszkadza Wam szeroko zaakcentowany wątek miłosny - polecam to dzieło. Jak pokazuje bowiem ta książka - od nienawiści do miłości dzieli nas jedynie krok.
Link do opinii
Avatar użytkownika - aishatsw
aishatsw
Przeczytane:2014-09-26, Przeczytałam, Mam, Od wydawnictw, Przeczytane,
Ashley Montague jest dociekliwą studentką, kończącą edukację w Akademii Policyjnej. Dziewczyna posiada fotograficzną pamięć i wspaniałe zdolności do rysowania. Przejeżdżając autostradą, widzi tragiczny wypadek i zapamiętuje szczegóły miejsca zdarzenia. Kiedy dowiaduje się, że na miejscu ucierpiał jej dawny szkolny kolega, postanawia zaangażować się w śledztwo. Policja podejrzewa, że Stuart pod wpływem narkotyków wbiegł na pas jezdni, ale Ashley jest pewna, że chłopak nie przyjął dobrowolnie żadnych środków. Gdy zaczyna zbierać informacje, odkrywa powiązania między wypadkiem a morderstwami sprzed lat. Portret zabójcy jest typową powieścią skierowana do kobiecego grona, w której łączy się sensacja i romans. Charakterystyczną cechą dla Heather Graham jest jednak to, że w jej powieściach kryminalnych wątki sensacyjne zdecydowanie przodują i to one tworzą główną fabułę. Tak było w przypadku wszystkich książek autorki, które trafiły w moje ręce. Wątek miłosny zdaje się być tylko uzupełnieniem historii. Na pierwszej linii natykamy się więc na tajemniczą historię wypadku samochodowego, w którym ucierpiał młody chłopak. Jego przyjaciółka Ashley podejrzewa, że został on otumaniony narkotykami i celowo pozostawiony na autostradzie, by doszło do kolizji. Kto jednak to uczynił i dlaczego? Czy coś wspólnego miało z tym dziennikarskie śledztwo, jakie prowadził poszkodowany? Równolegle do śledztwa prowadzonego przez Ashley, toczy się policyjne śledztwo dotyczące zamordowanej kobiety. Odnalezione ciało nosi te same charakterystyczne cechy, jak miało to miejsce w wypadku przerażających morderstw sprzed lat. W dochodzenie zaangażowany jest Jake Dilessio, policjant mieszkający na łodzi w pobliżu mieszkania Ashley. Pomiędzy tą dwójką wyraźnie coś iskrzy, a że oboje nie mają najłatwiejszych charakterków, momentami robi się naprawdę ciekawie... Heather Graham potrafi zamknąć przerażającą zbrodnię w powieści napisanej lekko i spójnie. Portret zabójcy jest emocjonującą i wciągającą historią, która naszpikowana jest sensacyjnymi wydarzeniami i sekretami. Nie jest to powieść wielowątkowa i rozbudowana, wprost przeciwnie cechuje ją prostota i dynamika. Jej niekwestionowanym atutem jest zakończenie, które przyznaję - wprawiło mnie w nie lada osłupienie - było tak bardzo dla mnie zaskakujące. Portret zabójcy został napisany przez autorkę przed niemal dziesięciu laty, mimo to niewiele stracił na swej aktualności. O wyjątkowości tej powieści może świadczyć sam fakt, że w naszym kraju książka ta ukazuje się na rynku wydawniczym nie po raz pierwszy. Polecam powieść Heather Graham miłośniczkom sensacji i napięcia. I troszkę fanom Kryminalnych Zagadek Miami...
Link do opinii
Inne książki autora
Wyspa
Heather Graham0
Okładka ksiązki - Wyspa

Beth wiele obiecuje sobie po weekendzie, na który wybiera się z bratem, bratanicą oraz jej koleżanką. Długo planowany rejs jachtem na malowniczą turystyczną...

Noc kosa
Heather Graham0
Okładka ksiązki - Noc kosa

Moira Kelly przyjeżdża do Bostonu, by spędzić Dzień Świętego Patryka w gronie rodziny i przyjaciół. Chce przy okazji przedstawić rodzicom nowego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy