Pomóc Jani

Ocena: 5.54 (13 głosów)
Kilkuletnia Jani wydaje się być zwyczajnym dzieckiem, które może trochę zbyt często fantazjuje. Z czasem rodzice odkrywają jednak, że fantazje dziewczynki nie są tylko wytworem dziecięcej wyobraźni, a objawem poważnej choroby. Jani staje się niebezpieczna dla siebie i swojego młodszego braciszka.

Michael Schofield szczerze i wzruszająco pisze o dramatycznej walce, którą musiał stoczyć o życie swojej córeczki, i opowiada o zmaganiach z jedną z najbardziej tajemniczych chorób umysłu.

Udowadnia, że rodzicielska miłość jest w stanie przezwyciężyć największe przeciwności.

Książka stała się głośnym bestsellerem New York Timesa, a poruszona sprawą Oprah Winfrey zaprosiła autora do swojego programu.

Informacje dodatkowe o Pomóc Jani:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2013-02-11
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788324023646
Liczba stron: 352

więcej

Kup książkę Pomóc Jani

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Pomóc Jani - opinie o książce

Avatar użytkownika - aleksa6
aleksa6
Przeczytane:2016-05-21, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2016,
To książka, której ciągu dalszego poszukujesz w głowie. Nie daje czytelnikowi nadziei. Nie daje też szczęśliwego zakończenia. Pozostawia w smutku. Szczery przekaz ojca o zmaganiu się z chorobą córki. Jani - mała dziewczynka o niebywałym ilorazie inteligencji przejawia zagrażające otoczeniu zachowania. Walka z nieznanym staje się drogą przez mękę dla rodziny Schofield.
Link do opinii
Każde dziecko czasem fantazjuje, ma swojego wymyślonego przyjaciela. Fantazjowanie jest normalną częścią dzieciństwa, jednak kiedy dochodzi do tego agresja pojawia się niepokój. Czy z dzieckiem rzeczywiście wszystko jest w porządku? Jani jest niezwykle inteligentną dziewczynką, w wieku zaledwie dwóch lat opanowała matematykę, jej IQ wynosi 146. Rodzice jednak martwią się tym, że ich córka miewa częste wybuchy agresji w dodatku zagraża swojemu braciszkowi. Autor opisuje trudną drogę jaką musiał przejść z żoną, aby dowiedzieć się co dolega ich córce. Wędrówki od lekarzy do lekarzy, błędne diagnozy, coraz częstsze wybuchy agresji Jani, chwile niepewności. W końcu lekarze diagnozują u dziewczynki schizofrenię, jedną z najbardziej niebezpiecznych chorób psychicznych. Byłam w szoku, że na tak niebezpieczną chorobę może zachorować takie małe dziecko. Opisy zachowań Jani pod wpływem ataku psychozy momentami przyprawiały mnie o dreszcze. Niezwykle poruszająca i trudna książka o rodzicielskiej miłości do dziecka i walce o to, żeby mimo choroby mogło żyć w miarę normalnie. Jeszcze przed przeczytaniem tej książki zainteresowana chciałam dowiedzieć się więcej o Jani. Jest także film dokumentalny o niej, który z ogromną chęcią chciałabym zobaczyć. Zakończenie jest tak poruszające, czytając miałam łzy w oczach. Pozycja ta pokazuje również, że cierpi nie tylko osoba chora, ale także jej najbliżsi. Serdecznie polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - misia98
misia98
Przeczytane:2015-06-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Książka, która wzbudziła tysiące różnorakich emocji. Płakałam za każdym razem, gdy myślałam, że Jani mogłaby mieć innych rodziców, takich którzy nie byli by z nią tak jak Susan i Michael. Na każdej stronie odkrywałam jak ciężką drogę życia przeszli Ci rodzice. Nie żałuję ani jednej minuty poświęconej tej książce, nie samowita historia, która wzrusza do łez i pomaga docenić to co mamy.... Beautiful Day :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - szmaragdova
szmaragdova
Przeczytane:2015-03-09, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,
Choć należę do czytelników wybierających trudną i zmuszającą do myślenia lekturę, nie wiem czy jakakolwiek książka tak mną wstrząsnęła, jak autobiograficzna powieść M. Schofielda pt. "Pomóc Jani". Wzięta do ręki w niełatwym pooperacyjnym czasie, pozwoliła zapomnieć o bólu fizycznym, gdyż bolała mnie całościowo: psychika, dusza, wszystko wyło. Może i dlatego, że sama wiem jak to jest mieć "inne" dziecko, które nie spełnia stawianych mu wymagań, o które trzeba walczyć z systemem, całym światem, wbrew zdrowemu rozsądkowi, wbrew nieczułym lekarskim ekspertyzom, strachowi i bezradności. Miłość niejedno ma imię, a miłości rodzica do dziecka nic nie może zatrzymać. Tylko ona jest sprzymierzeńcem i pozwala po stokroć wymyślać proch i zmieniać porządek świata. Olbrzymi ukłon w stronę niezwykłych- zwykłych ludzi, jakimi są rodzice Jani. Nigdy się nie poddali i nie dali sobie wmówić, że schizofrenia z racji swojej nieuleczalności zabierze im dziecko. Wytrzymali zwierzęcą agresję, walkę z systemem zdrowotnym, ubezpieczeniowym, samotność i milion innych prób, które zmiażdżyły by niejednego człowieka. Ich niepokonaną siłą, jak wspominałam, była miłość. Autor cudownie puentuje swoją porażającą i jednocześnie niosącą nadzieję opowieść. "Beautiful day"- piękny dzień, nie piękne życie, ale ta chwila, która trwa, tu i teraz. To trudna nauka dla każdego człowieka, który z różnych powodów boi się przyszłości. Innej drogi jednak nie ma. Żyj chwilą, łap ją jak mydlane bańki, zanim bezpowrotnie zniknie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - mariannnn
mariannnn
Przeczytane:2015-01-16, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2015,
Książka wywarła na mnie bardzo duże wrażenie. Każde słowo wręcz "pochłaniałam" i nie potrafiłam przerwać czytania. To była pierwsza z przeczytanych przeze mnie książek, w której rodzice tak bardzo kochali swoje dziecko i byli dla niego w stanie zrobić wszystko. Wcześniej czytałam tylko te, w których dzieci były bite, gwałcone i maltretowane. Tu wszystko było inaczej. To rodzina stała się ofiarą małej dziewczynki, którą mimo wszystko bardzo kochali i starali się jej pomóc. To, jak próbowali zorganizować życie podporządkowane córce było niezwykle ciekawe, ale i wzruszające. Z każdym kolejnym zdaniem podziwiałam ich coraz bardziej. Szczególnie ojca, który wydawał mi się lepszy w roli rodzica. Książka pokazuje jak wielka jest miłość do dziecka. Nikt inny nie byłby zdolny do znoszenia ciągłego bicia. Zaskakujące jest również to, jak dużo siły ma taka mała dziewczynka. Zakończenie książki nie usatysfakcjonowało mnie. Być może oczekiwałam szczęśliwego zakończenia. Chciałam wierzyć w cuda i wierzyłam, że Jani całkiem wyzdrowieje. Bardzo chciałabym poznać tą rodzinę, przekazać jej słowa wsparcia i otuchy. Cieszę się, że ta książka powstała.
Link do opinii
Avatar użytkownika - wiola120892
wiola120892
Przeczytane:2014-06-27, Ocena: 6, Przeczytałam, czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Pomóc Jani to wzruszająca, pełna emocji książka - o walce z chorobą, poszukiwaniu człowieczeństwa we własnym dziecku i ogromnej sile rodziców do tego by kochać swoje dziecko. Historia Jani jest piękna, bo pokazuje że miłość rodziców do dziecka jest bezwarunkowa i wieczna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Katarzyna78
Katarzyna78
Przeczytane:2013-11-11, Ocena: 6, Przeczytałam, 2013, Mam,
Niepozorna książeczka o niesamowitej zawartości. Przeleżała na moich półkach kilka miesięcy. Nie wiem dlaczego tak długo zwlekałam z jej przeczytaniem. Pewnie dlatego, że spodziewałam się suchej relacji, zwykłego opisu choroby. Nic bardziej mylnego. Po przeczytaniu tej książki czytelnik natychmiast uzmysławia sobie, że jego problemy są niczym w porównaniu z problemami tej rodziny. Bo co może być gorszego od choroby Twojego dziecka, choroby, której nie można wyleczyć ... Jani to czteroletnia dziewczynka o IQ 146, czyli inteligencji dziesięciolatka. Geniusz - wydawałoby się po kilku rozmowach. Zna pierwiastki, nie ma problemu z dodawaniem, odejmowaniem, rozmowami na temat planet .... Ma jednak problem z samą sobą. Przenosi się w swój własny świat,świat przyjaciół wymyślonych, o których wcale nie myśli w ten sposób. Jej rodzice dzień w dzień przeżywają piekło, ponieważ Jani nie radzi sobie ze swoimi emocjami, a szczególnie agresją. Jest niebezpieczna dla rówieśników, rodziców, a także samej siebie. Wędrówki z terapii na terapię, od lekarza do lekarza, od szpitala do szpitala ... Nikt nie potrafi pomóc, każdy lekarz nie diagnozuje schizofrenii ... Dzieci w takim wieku nie mogą mieć schizofrenii ...?? Ta niepozorna książeczka ukazuje heroiczną walkę o dziecko, o związek,o rodzinę, o choćby kilka godzin "normalnego" rodzinnego życia. Bo nikt nie jest w stanie pojąć co przechodzą rodzice dziecka, które w wieku sześciu lat, chce popełnić samobójstwo, nie radząc sobie z chorobą. Bo nikt nie jest w stanie pomóc na dłuższą metę, a wszystko rozgrywa się o metodę prób i błędów. To książka, która uczy pokory ... To książka, przy której czytaniu nie wstyd jest uronić łzę... To książka, która ukazuje, że w każdej, nawet beznadziejnej sytuacji, mona odnaleźć szczęście. Na koniec słowa, które można w pełni zrozumieć tylko po przeczytaniu "Pomóc Jani." - "Jaki piękny dzień. Nie pozwól mu odejść".
Link do opinii
Avatar użytkownika - angelikalisiecka
angelikalisiecka
Przeczytane:2021-03-31, Ocena: 5, Przeczytałem,

To wzruszająca historia o bezgranicznej miłości i poświęceniu ojca do swojej chorej córki mimo że książka doprawdza do łez ponieważ jest szara i smutna strefa życia dziewczynki pomaga w zrozumieniu aspołecznych zachowań ma dużo ważnych wskazówek jak funkcjonować z dziećmi z zaburzeniami a najważniejsze są miłość cierpliwość i akceptacja tego że ktoś jest inny 

Link do opinii

To jedna z książek, które nie podlegają absolutnie żadnym kategoriom.
Natomiast emocje jakie wywołuje - wierzę, że nie tylko u mnie - są bardzo silne. Porusza cholernie trudny temat, pokazuje codzienną heroiczną (nie przesadzam) walkę o codzienne, drobne okruszki szczęścia i "normalności".

Dziecięca schizofrenia to bardzo rzadka choroba, diagnozowalna przez najwyższej klasy specjalistów, a brak dostępu do nich - to horror dla całej rodziny.

Daję 6 - ale powtarzam, to w najmniejszym stopniu nie oddaje moich odczuć.

Link do opinii
Avatar użytkownika - koshi
koshi
Przeczytane:2014-08-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Avatar użytkownika - karin
karin
Przeczytane:2014-08-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Reklamy