Pomarańcze w śniegu to kunsztownie napisana, przezabawna książka, której akcja dzieje się w zapierającej dech w piersiach scenerii Majorki.
Czy głównym bohaterem książki może być wyspa? Zdecydowanie tak, zwłaszcza jeśli jest nią Majorka. W dodatku ukazana w sposób szczególny jako kraina niewielkich spokojnych wsi ukrytych w malowniczych dolinach wśród winorośli i drzew cytrusowych.
Rodzina Kerrów spełnia swoje wakacyjne marzenie i opuszcza Szkocję, by zająć się uprawą pomarańczy w ustronnej dolinie na Majorce. Kerrowie ku swemu zaskoczeniu na miejscu stwierdzają, że przywitała ich pogoda równie chłodna jak ta, którą zostawili za sobą, a nowa farma pomarańczy jest odrobinę cytrynowa...
Siempre paciencia zawsze cierpliwość, będzie musiało stać się moim mottem, jeśli kiedykolwiek mam się odpowiednio zintegrować z majorkańskim stylem i rytmem życia. Wciąż miałem przed sobą długą drogę prowadzącą do oczyszczenia się ze wszystkich absurdów anglosaskiej etyki pracy. Pracuje się po to, aby żyć, a nie odwrotnie kim ja byłem, żeby się sprzeciwiać wyspiarskiej filozofii!
Peter Kerr urodzony w 1940 r. muzyk jazzowy, pisarz, miłośnik improwizacji i psów rasy border terrier. Zasłynął jako twórca cyklu książek, w których ze swadą i z typowymi dla siebie ironią i humorem opisuje Majorkę oraz jej mieszkańców. Książki zostały przetłumaczone na wiele języków, a liczba sprzedanych egzemplarzy przekroczyła 180 tys. Pomarańcze w śniegu to pierwsza część tego cyklu.
Wydawnictwo: Carta blanca
Data wydania: 2010-11-10
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Snowball Oranges: One Mallorcan Winter
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Ewa Kleszcz
Andy Green – pomocnik detektywa Boba Burnsa – przypadkowo wchodzi w posiadanie stu tysięcy funtów. Green i Burns zostają wciągnięci...
Bertie McGregor, pensjonariuszka oddziału geriatrycznego w Dirleton, cały swój majątek zapisuje w testamencie… kotu. Wkrótce staruszka...
Przeczytane:2018-12-13, Ocena: 5, Przeczytałam, Książki XXI wieku, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku, 52 książki 2018,
Pomarańcze w śniegu na Majorce? Czemu nie? Jeśli się spojrzy na walory wyspy, lepiej pozna obyczajowość jej mieszkańców, a do tego ma się gotowość na zmiany i chęć przeżywania przygód, to po przeczytaniu książki P.Kerra można uznać, że Majorka jest miejscem, które warto, jesli nie zasiedlić, to przynajmniej odwiedzić.
Autor z przymrużeniem oka opisuje perypetie swojej rodziny związane z zaplanowanym, wymarzonym zakupem domu na wyspie, przenosinami ze Szkocji i próbą adaptacji w jakże odmiennym środowisku.