Artystki burzą stary świat.
Nieznane historie polskich malarek w legendarnej dzielnicy Paryża.
W Warszawie i Krakowie nie tylko zabraniano im portretowania nagich modeli, ale nawet malowania obrazów historycznych. Ówcześni artyści - z Matejką na czele - uważali, że malarstwo jest wbrew naturze kobiety. Najodważniejsze wsiadały więc w pociąg do Paryża, by tam uczyć się, rozwijać i spełniać marzenia o karierze.
W dzielnicy Montparnasse, stolicy artystycznego świata, żyło blisko dwieście Polek-artystek. Malowały, ale i kochały, przeżywały życiowe dramaty i uniesienia, nierzadko przymierając głodem.
Ciężko pracowały, nie godząc się na wykluczenie ze świata sztuki. Anna Bilińska-Bohdanowicz, jako pierwsza polska malarka cieszyła się międzynarodową karierą; Alicja Halicka, ukrywająca swą twórczość przed mężem, znanym malarzem, stała się cenioną kobietą-kubistką; obrazy Meli Muter, przyjaciółki Władysława Reymonta i R.M Rilkego, ulubionej portrecistki paryskich elit międzywojnia, zmarłej w nędzy i zapomnieniu, dziś poszukiwanie są przez muzea i kolekcjonerów na całym świecie.
Żyły wreszcie jak chciały. Maria Dulębianka, propagatorka równouprawnienia kobiet, została partnerka życiową Marii Konopnickiej. Aniela Pająkówna utrzymywała ojca jej córki, Stanisława Przybyszewskiego, niewiernego kochanka. Irena Reno, bezpruderyjna, umiejąca cieszyć się życiem, nie bała się żyć w trójkącie z dwoma mężczyznami.
Sylwia Zientek dotarła do unikalnych, często nigdy niepublikowanych materiałów, na których oparła tę napisaną z pasją i miłością książkę. Jej tłem są niezwykle burzliwe czasy: od zaborów, przez trudy wojny 1914-1918, szaleństwo lat 20., niepokój lat 30., tragedię II wojny światowej.
Wydawnictwo: Agora
Data wydania: 2021-05-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 450
Język oryginału: polski
Już na samym wstępie książki znajdziecie spis bohaterów i ich pobieżny opis potrzebny do zrozumienia treści i przekazu autorki. Wewnątrz jest wiele zdjęć artystów, pięknych widoków z okien, zdjęcie spisu nazwisk uczennic, fotografię ich samych i bardzo wiele innych, które były naprawdę piękne, bo ukazywały czasy i miejsca, wręcz emanujące ulotną chwilę, lub upływający czas. W niektórych momentach opis jest dość przystępny. Tut nie chodzi o zachwyty nad treścią, choć zauważyłam pewną różnorodność. Pod jednymi zdjęciami znajdowałam surowe treści. Pod innymi wręcz rozmarzenie, jakby chęć powrotu do tego, co minęło i nie wróci, a jeszcze u innych zachwyty i w myślach dodawałam im oklasków. To było bardzo dziwne, ale niesamowicie ciekawe doświadczenie, bo nigdy nie wiedziałam na co tutaj natrafię.
Co zatem znajdziemy w książce?
Otóż wiele osób, które zasłużyły na ordery, ale nie zawsze tych zaszczytów dostępowały. Malarki z XIX i XX wieku. Na pierwszy plan wysuwa się zdjęcie przedstawiające front kamienicy w Paryżu. Następnie portret Anny Bilińskiej, gdzie widać niesamowitą prostotę, aczkolwiek w spojrzeniu pewien rodzaj zaciekawienia i jakby niemej niesprawiedliwości. Może zwątpienia? Później poznamy Olgę Boznańską, Marię Dulębiankę i wiele innych osobistości, które przyczyniły się do rozwoju danej epoki, a które gdzieś tam zostały zapomniane. Dowiemy się jak żyły, co robiły i powody, dlaczego zostały wtedy niedocenione.
Zawsze mówi się, że dobrego artystę docenia się po śmierci i niestety taka jest prawda...
Mam dla was dobrą informację. Otóż ta książka nie ma adresata tylko w postaci osób kochających kulturę i sztukę. Tu nie znajdziecie samych suchych faktów. Postacie w niej opisane naprawdę miały swoje zdanie i uczucia. Poznacie sekrety i niesprawiedliwości, które je spotkały. W wielu momentach się wzruszałam. W większości treści mogę poświadczyć, że ta pozycja niemal oddycha i aż woła o zauważenie. Polecam wam ją, gdyż czasem warto wiedzieć rzeczy o których nikt nic nie mówi.
Dziś opowiem Wam o najnowszej książce autorstwa Sylwii Zientek. Autorka ta w swoim literackim dorobku ma już całkiem sporo różnorodnych gatunkowo pozycji, a tym razem postanowiła przybliżyć czytelnikom mało znane postacie polskich malarek, które żyły na przełomie XIX i XX wieku.
Opisane zostały w niej losy postaci m.in. takich jak: Anna Bilińska, Olga Boznańska, Maria Dulębianka, Alicja Halicka, Mela Muter, Irena Reno i inne. Na kartach tej publikacji napotykamy również na inne postacie znaczące dla ówczesnej epoki - Np. Tamarę Łapicką, Helenę Rubinstein etc.
Trzeba jednak jasno powiedzieć, że pomimo tego, iż jest to książka o artystkach, malarstwie i tematach pokrewnych to nie jest ona przeznaczona wyłącznie dla znawców i miłośników sztuki. Po jej lekturze śmiało mogę stwierdzić, że jest ona przeznaczona dla szerokiego grona odbiorców, gdyż w sposób bardzo czytelny ukazuje losy kobiet na emigracji, które w swoim kraju nie były doceniane. Dowiadujemy się wiele na temat ich zmagań dotyczących życia na obczyźnie oraz prób wyrwania się ze schematów, w jakie z racji swej płci są one uwikłane.
Ich perypetie są bardzo burzliwe, a czasami wręcz tragiczne. Malarki poszukują nie tylko własnej drogi twórczej, lecz także tej życiowej. Śledzimy życie paryskiego Montparnasse'u, czyli dzielnicy, w której w latach 30-tych XX wieku kwitło życie artystycznej bohemy.
Sylwia Zientek z zazwyczaj trudno dostępnych skrawków informacji historycznych stworzyła misterną i kunsztowną opowieść o tak samo barwnym, jak i na swój sposób brutalnym świecie artystów, w którym kobiety tym bardziej nie mają łatwego życia. W ówczesnych czasach podstawową rolą kobiet było bycie żoną, matką i gospodynią, a opisane malarki mocno wymykają się takim schematom usilnie i wbrew różnorakim przeciwnościom dążąc do realizacji swoich marzeń i obranych celów. Niestety niejednokrotnie przychodzi im zapłacić za to bardzo wysoką cenę.
Autorka w przystępny sposób opowiada czytelnikom o kobietach z krwi i kości nakreślając przy tym nieodłączne dla ludzkiego życia wzloty i upadki oraz blaski i cienie artystycznej profesji w świecie zdominowanym przez mężczyzn.
Jeśli macie ochotę na bardzo klimatyczną lekturę, przybliżającą mało znane (kobiece oraz artystyczne) ogromnie interesujące życiorysy pełne intrygujących perypetii to sięgnijcie po tę niebanalną książkę.
Jeszcze bardziej wyrafinowanego smaku dodają zamieszczone w niniejszej publikacji różnego rodzaju prace przedstawianych w tym tytule artystek. Dzięki temu książka ta stanowi nie tylko preludium do refleksji nad artystycznym życiem kobiet na przestrzeni lat/wieków, lecz również ucztę dla oczu.
* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2021/07/rzecz-o-tym-jak-artystki-burza-stary.html
Wołyńskie krwawe lato, które odcisnęło tragiczne piętno na trzech pokoleniach kobiet Po śmierci matki pisarka Sylwia postanawia zmierzyć się z...
Czy miłość do malarza można pomylić z miłością do sztuki? Czy trzeba poświęcić siebie, by rozsławić najoryginalniejszego artystę na świecie? Czy próbując...
Przeczytane:2023-12-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,
Opowieść o Polkach, które w drugiej połowie XIX wieku i na początku XX zdecydowały się wyemigrować do Paryża, aby uczyć się malarstwa, rozwinąć się artystycznie i zdobyć sławę i uznanie. Nie są to wesołe, optymistyczne historie. Panie na obczyźnie napotykały na takie problemy jak: brak pieniędzy, a co za tym idzie głód, bardzo złe warunki mieszkaniowe, samotność, cierpienie, dyskryminację, śmierć najbliższych. Autorka wykonała tytaniczną pracę próbując odtworzyć koleje losu: Anny Bilińskiej, Olgi Boznańskiej, Marii Dulębianki, Alicji Halickiej, Meli Muter, Anieli Pająkówny, Ireny Reno z bardzo skąpych materiałów źródłowych. Olga Boznańską i Maria Dulębianka to nazwiska, którego są dosyć znane, natomiast pozostałe panie, choć odniosły nawet spory sukces w pewnym okresie swojego życia to obecnie stały się kompletnie zapomniane. Wiele ich prac nie zachowało się do czasów współczesnych i jak pisze autorka może leżą gdzieś zakurzone na strychach, w piwnicach, bądź wiszą na ścianach u ludzi, którzy nie mają pojęcia przez kogo zostały wykonane.
Smutna to i gorzka opowieść o kobietach, które miały olbrzymią pasję, które wiele poświęciły dla sztuki, a obecnie ich nazwiska nic nie mówią nawet znawcom.
"Polki na Montparnassie" to bardzo wciągająca, bogato ilustrowana, napisana przystępnym językiem pozycja. Polecam nie tylko wielbicielom malarstwa.