Pokochaj mnie mamo
Cassie Harte

Uwielbiam książki na faktach, być może skuszę się także na tą.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Kim powinna być matka? Czy każda kobieta zasługuje na to miano? Jaka powinna być relacja matki z dzieckiem? Odpowiedź nie jest oczywista , gdyż nie każda kobieta zwana matką oznacza dobrą matkę. A matka powinna być oparciem i pocieszeniem dla każdego dziecka... a jak jest naprawdę? 

 

Cassie nie miała łatwego i beztroskiego dzieciństwa. Już od wczesnych lat była poniżana przez matkę, która nigdy nie okazała jej ciepłych uczuć. W przeciwieństwie do rodzeństwa nie zaznała matczynej opieki i wsparcia, a przecież sama o nią zabiegała. Nie mogła liczyć też na rodzeństwo, które było dla jej matki prawdziwą rodziną. Jak dotychczasowe życie wpłynęło na przyszłość Cassie? 

 

Cassie od samego początku nie mogła liczyć na pomoc ze strony matki. To matka decydowała o losie córki ( także w sprawach związanych z edukacją ). Dlatego w późniejszym czasie Cassie obrała zawód pielęgniarki a nie dziennikarza. Dziewczyna z powodu osobistych problemów nie radziła sobie na  studiach a nieraz prześladowały ją koszmary ( związane między innymi z wujkiem ). W dorosłym życiu Cassie próbowała zbudować idealny związek i wychować dzieci. Jeszcze nieraz spotykało ją cierpienie i dodatkowe nieprzyjemnośći, które odbijały się na jej zdrowiu zarówno psychicznym jak i fizycznym. 

 

Jako jedyna z rodzeństwa nie zaznała prawdziwej miłości ze strony matki. Niechciana i niezrozumiana musiała w milczeniu znosić zarówno nieobliczalną matkę jak i odpychającego wujka Billy'ego. Cassie nieraz zastanawiała się nad tym czy rzeczywiście jest taka zła jak mówiła jej matka. Nie mogła pojąć zachowania rodzicielki, która ani razu nie otoczyła ją opieką, wsparciem i zrozumieniem. Nie usłyszała ani jednego dobrego słowa. Nieustannie słyszała, iż przysparza tylko kłopotów i zmartwień własnej matce. Czy tak się zachowuje matka? 

 

"Pokochaj mnie mamo" to smutna historia o niechcianym dziecku, które pragnęło zaznać miłości. Historia ta opowiedziana prostym językiem bardzo mnie poruszyła, a szczególnie brak prawdziwej miłości, której Cassie nie doświadczyła. Moją uwagę zwrócił również fakt, iż nikt z rodziny nie stanął w obronie Cassie, która tak bardzo potrzebowała pomovy. Z drugiej strony zasrtanawiające było to, iż przez tyle lat Cassie nie opowiedziała nikomu o tym, co przeżyła. 

 

Nie sposób zapomnieć o wydarzeniach, które rozegrały się na kartach powieści. Cassie, od lat wykorzystywana przez matkę i wuja, stopniowo traci nadzieję na zmianę w swoim życiu. W dorosłym życiu Cassie musi się zmierzyć z bolesną przeszłością, która nieraz daje oso bie znać. 

 

Uważam ,że jest to pozycja godna uwagi, ponieważ porusza trudny temat, jakim jest brak miłości ze strony najbliższych. Mimo iż ta pozycja nie należy do wybitnych to warto zwrócić na nią uwagę również dlatego, iż może skłonić do zastanowienia się nad tym czym jest prawdziwa miłość.

 

Cała opinia na stronie: https://moichksiazekswiat.pl    

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ilość strasznych sytuacji w życiu bohaterki jest porażająca. Całkowite odrzucenie ze strony matki, molestowanie i upokarzanie jej na każdym kroku było codziennością małej dziewczynki. Dorosłe życie również przyniosło wiele nieszczęść. Książka bardzo ciekawa i wciągająca, chociaż przygnębiającą i wyciskająca łzy. Sama jestem matką dwóch córek i tym bardziej przeżyłam tą historię. 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Choć Cassie wciąż słyszała, że jest pomyłką i zawadą, to nie porzucała nadziei, że pewnego dnia jej mama zacznie ją traktować jak resztę dzieci i w końcu pokocha. Niestety, czekało ją dodatkowo ponad 18 lat maltretowania przez "wujka" Billa. A dorosłe życie Cassie także było koszmarem.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Cassie wiedziała, że jest niechciana i mam jej nie kocha. Nie mogła zrozumieć, czemu jej rodzeństwo jest traktowane inaczej, czemu jej mamy nie satysfakcjonowało nic, co zrobiła, choć cały czas starała się zadowolić rodzicielkę. Cassie była smutna i czuła się bardzo samotna. Zaznała wiele przemocy, a także molestowania i mimo, że w końcu dorosła przeszłość nadal się za nią ciągneła.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

,,Pokochaj mnie mamo" to wstrząsająca opowieść o dziewczynce imieniem Cassie, która od najmłodszych lat była odtrącana przez własną matkę. Miała trójkę rodzeństwa, które było dobrze i z szacunkiem traktowane przez rodzicielkę. Cassie nigdy nie wiedziała czemu matka tak ją odtrąca, co robi źle i jak się jej przypodobać. Marzyła, by matka była z niej dumna, pochwaliła ją albo żeby chociaż jeden dzień był spokojny. Starała się jak mogła, była grzeczna, miała talenty, których jej rodzicielka nie chciała docenić. Na tę biedną dziewczynę spadały wszystkie obowiązki domowe, była bita i poniżana. Jedyną osobą, która była dla niej dobra był jej wujek Bill. Wspierał ją i dobrze czuła się w jego towarzystwie, ale do czasu. Wkrótce zaczął ją molestować, a jak była starsza wykorzystywać seksualnie. A wiecie co było najgorsze? Matka o wszystkim wiedziała, bo dziewczynka jej o tym powiedziała, a ona co? Nie zrobiła nic i jeszcze wmawiała swojej córce, że wujek ją kocha! Po pierwsze nie potrafię zrozumieć jak matka może tak źle traktować własne dziecko, które nic jej nie zrobiło. Nie wiem jak można być aż tak nieczułym, znęcać się psychicznie, bić, poniżać swoją pociechę. Druga sprawa to obojętność. Kobieta miała świadomość, że jej córka jest wykorzystywana seksualnie przez krewnego, a ona nic z tym nie zrobiła. Pozwalała na to i nawet ułatwiała to oprawcy. Cassie nie miała w matce żadnego wsparcia, otuchy. Nie otrzymała pomocy nigdy. W książce zobaczymy zachowanie osoby molestowanej seksualnie. Wiecie dlaczego dzieci nie mówią o tym innym, tym, którzy chcą im pomóc? Bo się boją, myślą, że druga osoba powie, że to ich wina, że same się prosiły. Boją się, że ta osoba się od nich odwróci, nie zrozumie. Bill doskonale wiedział co mówić Cassie. Był pewny siebie i spokojny, bo wiedział, że nie odważy się na wyjawienie prawdy. Podziwiałam Cassie, że walczyła o miłość matki, nie poddawała się. Szkoda, że za każdym razem była zawiedziona. Strasznie zrobiło mi się jej żal, bo dorastanie w szczęśliwym, pełnym miłości domu jest niezwykle ważne i kształtuje przyszłość. Jej dorosłe życie również do najłatwiejszych nie należało, a wszystko przez dzieciństwo. Historia opinana w książce jej prawdziwa i to boli najbardziej. Nie jest to film, zły sen tylko rzeczywistość młodej dziewczyny. Jest to historia trudna, ale warto ją poznać, bo jest prawdziwa.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)