Poison City

Ocena: 4.75 (4 głosów)

Agent Gideon Tau z Wydziału Delfickiego policji dba o przestrzeganie Traktatu zawartego między ludźmi a światem istot nadprzyrodzonych. Często musi sięgać po broń, bywa że niekonwencjonalną, ale zdarza się, że jedynym wyjściem jest odwołanie się do magii. Dwa lata temu porwano mu córkę, zaraz potem odeszła żona. Ma wspaniałą, nietuzinkową szefową Armitage i wiernego przyjaciela, a właściwie przewodnika duchowego - krnąbrnego i wkurzającego psa, który z braku lepszych zajęć lubi sobie golnąć najpodlejszą whisky. Seria niepokojących wydarzeń w Durbanie, w których ponad wszelką wątpliwość  maczały palce istoty nadprzyrodzone - orisze, wróżki, anioły, a nawet archanioły -  prowadzi go do zaskakującej konkluzji: córka Gideona żyje! Agent Tau  zrobi wszystko, by rozwiązać kryminalną intrygę na styku świata realnego i nadprzyrodzonego, ale przede wszystkim musi odnaleźć porywaczy dziecka.

Na podstawie książki powstaje już serial telewizyjny.

Informacje dodatkowe o Poison City:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2016-11-23
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328704282
Liczba stron: 432
Tytuł oryginału: Poison City
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Jerzy Malinowski

więcej

Kup książkę Poison City

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Poison City - opinie o książce

Agent Gideon Tau, zwany również London, jest agentem, co najmniej nietuzinkowym. Pilnuję, by traktat był przestrzegany, a istoty nadprzyrodzone nie łamały prawa. Kiedy w mieście zaczyna dochodzić do niewyjaśnionych zabójstw, a jego szefowa ulega ,,małemu" wypadkowi, London musi wykazać się nie lada sprytem, by rozwikłać tę zagadkę. Wszystko komplikuję się jeszcze bardziej, kiedy okazuję się, że sprawa łączy się z morderstwem jego córki sprzed lat. Czy agent zachowa trzeźwość umysłu, a może podda się żądzy zemsty? Główny bohater to z pewnością postać zapadająca w pamięci. Doświadczony przez życie, często naginający przepisy i językiem ostrym jak nóż. Bardzo szybko przypadł mi do gustu, tym bardziej, że jego błyskotliwe uwagi i lekko cyniczne podejście do życia, okazały się zaskakującymi atutami. Jego partner, współlokator, przewodnik duchowy i pies w jednej osobie, również zwrócą Wasza uwagę. Jest to stworzenie złośliwe i posiadające nałogi, choć Pies ma swoje momenty i lojalnością potrafi zaskoczyć. Do ciekawszych postaci zalicza się szefowa Gideona, Armitage. Kobieta jest twarda niczym stal i nie daje sobie w kaszę dmuchać, ale jest też "niepełnosprawna duchowo", a to określenie cały czas mnie bawi, szczególnie, że sytuacja, w jakiej znalazła się Armitage najłatwiejsza nie jest, niewiele trzeba szukać jasnych stron życia, czy też innych form bytności. ,,Poison City" to typowe Urban Fantasy, w którym akcja toczy się w mieście, a nadprzyrodzony świat obfituję w przestępców, nad którym pieczę musi sprawować jakiś urząd. Co się tyczy świata przedstawionego, to jak najbardziej jestem na tak. Nowe wymiary, bożki, stwory, wampiry, niecodzienne anioły i jeszcze wile innych istnień, których nie potrafię wymienić, bo pewnie nie zdołałam wszystkich zapamiętać, a nawet jestem tego pewna. Owe istoty dążą do zmian. W tym momencie zaczyna się wybijać na powierzchnie jeden, wiodący wątek, który jest ciekawie prowadzony i pełen zwrotów akcji. Bohater często zwraca się bezpośrednio do czytelnika, a taki zabieg osobiście sobie cenie, jednak tym razem mam małe zastrzeżenie. Akcja jest równomierna, lecz główny bohater lubi się rozwodzić na niektórymi kwestiami, często mało znaczącymi, co niestety nie jest zachwycające. Gdyby pominąć niektóre momenty, opisy, zbyt długie rozważania, to książka straciłaby na objętości, ale zyskałaby w ogólnym rozrachunku. Z pewnością czytałoby się lepiej i szybciej. ,,Poison City" to lektura idealna dla wszystkich tych, którzy są już znudzeni romansami i szukają książki, w której nie bark ciętych dialogów, ostrych starć, zagadek do rozwiązania oraz intrygujących bohaterów. Idealna dla starszych czytelników, ze względu na wiek postaci, jaki i niewybredny humor. Polecam 4/6
Link do opinii
Avatar użytkownika - Bookendorfina
Bookendorfina
Przeczytane:2017-01-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
"Gdybyśmy nie przybierali masek, gdybyśmy wszyscy widzieli, kim naprawdę jesteśmy za fasadą norm społecznych i kłamstw, którymi się karmimy, rasa ludzka dawno już by wymarła." Spodziewałam się nieco innych wrażeń czytelniczych, jednakże po pierwszym zaskakującym odczuciu, w miarę dostrajania się do klimatu książki, dałam się jej interesująco uwieść. Fantastycznie napisana powieść, z poczuciem humoru, czarnym, ironicznym, groteskowym, zabawnym. Czysty odlot fantasy, ale w całkiem udany, przekonujący i wciągający sposób. Paranormalne wątki, nadprzyrodzone siły, magiczne lśnienia, mnóstwo dziwacznych istot, potworów i postaci walczących o dominację na świecie. Traktat między rasą ludzką a oriszami bliski jest zerwania, z ukrycia wyłaniają się bogowie, anioły, duszki, wróżki, skrzaty, dżiny, zjawy, smoki, zombi, wampiry, a nawet filbolgowie i pożeracze snów. Przenosimy się do strefy styku realnych i fantastycznych światów, czarnej i białej magii, potężnych i niebezpiecznych zaklęć, nienasyconych złodziei dusz, pieniędzy i władzy. Kto zwycięży w tej decydującej rozgrywce? Jakie moce i siły ujawnią prawdziwe oblicze? Z czym przyjdzie zmierzyć się człowiekowi, jakim przerażającym i przewrotnym rodzajem zła? Mocno dynamiczne tempo, przygoda goni przygodę, zaskakujące zwroty akcji, nasilające się wrażenie niepokoju i zagrożenia, świetnie wykorzystane thrillerowskie i sensacyjne elementy. Mroczna, ponura, zatruta grzechem i przestępstwami odsłona Durbanu, portowego miasta RPA. Kryminalne śledztwo prowadzone od trzech lat przez nietuzinkowego Gideona Tau, szukającego zemsty ojca zaginionej dziewczynki, pracującego w delfickim wydziale wywiadu, oraz jego bardzo osobliwego przewodnika duchowego, wydaje się skazane na niepowodzenie. Jednak niecodzienne zbiegi okoliczności pomagają w ruszeniu śledztwa do przodu, nadania mu odpowiedniego kierunku. Dochodzi do intrygujących zdarzeń, w których aktywny udział bierze również Olivia Armitage, szefowa Gideona. Jaką cenę przyjdzie ponieść kobiecie za dotarcie do tajemniczych informacji? Kto jątrzy i dąży do wojny pomiędzy światem realnym a nadprzyrodzonym? W co wierzyć, w sprawiedliwość wywodzącą się z duszy czy w prawo stworzone przez człowieka? Z zainteresowaniem wyczekiwać będę powstającego już na podstawie książki serialu telewizyjnego, kreatywna historia odpowiednio zekranizowana z pewnością okaże się pasjonującą rozrywką. bookendorfina.pl
Link do opinii
Avatar użytkownika - PatrycjaKuchta
PatrycjaKuchta
Przeczytane:2016-12-23, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
http://beauty-little-moment.blogspot.com/2016/12/poison-city-paul-crilley.html Żądny zemsty agent, gadający pies i całkiem żywy trup, kontra grzechy zatrutego miasta Nasz świat od zawsze był podzielony na Stronę Dnia i Stronę Nocy. W tej pierwszej żyjemy my, zwykli śmiertelnicy, za to w drugiej skrywają się wszelkiej maści potworności znane z legend: orisze, duchy, wampiry, wróże, dżiny, bogowie- długo by wymieniać. Między obiema stronami jest wyraźna granica, rozejm, który reguluje Traktat. Nie wszyscy są jednak skłonni respektować prawo, dlatego powstała specjalna jednostka policji mająca za zadanie dbać o przestrzeganie traktatu. Nietypowa praca sprzyja niekonwencjonalnym metodom jej wykonywania, co często sprowadza się do używania magii, a ta okazuje się zaskakująco kapryśna i trudna do okiełznania. Pierwszym bardzo pozytywnym zaskoczeniem jest miejsce akcji. Urban fantasty powszechnie kojarzy się z wielkimi miastami, a autorzy szczególnie upodobali sobie te amerykańskie faworyzując głównie Nowy Jork. Tym razem zmieniamy jednak kontynent ponieważ autor postanowił osadzić swoją opowieść w Afrykańskim Durbanie, który również jest wielkim miastem, ale o wiele bardziej tajemniczym i orientalnym niż wyżej wymienione. Kolejnym plusem są bohaterowie, nakreśleni grubą kreską, charakterni, mający swoje tajemnice, ale i bardzo typowe cechy, które sprawiają, że zaczynają żyć w naszej wyobraźni własnym życiem. Główny bohater, agent Gideon Tau, pochodzi z Londynu, jednak to właśnie w Durbanie, postanowił zostać na dłużej. Pewna osobista tragedia niszczy cały jego świat i wypełnia umysł pragnieniem zemsty, które dominuje jego zachowanie i pociągnie za sobą lawinę wydarzeń. Nie mogę nie wspomnieć również o duchowym przewodniku Gideona, który jednak zamiast prowadzić naszego bohatera woli całymi dniami oglądać telewizję, chlać sherry i wylizywać swoje miejsca intymne. Warto dodać, że wspomnianym duchowym przewodnikiem jest gadający pies, który swoim sarkazmem nie raz doprowadza Tau do białej gorączki, a czytelnika do napadów śmiechu. Szkoda tylko, że tak mało jest scen z jego aktywnym udziałem, bo to zdecydowanie jeden z moich ulubionych bohaterów. Na uwagę zasługuje również szefowa Gideona, Armitrage. Twarda babka, zdecydowana i ostra, lecz w gruncie rzeczy- o złotym sercu. Bardzo polubiłam również Parker, koleżankę z biura głównego bohatera, wskrzesicielkę, która sama zamienia się w zombie jeśli nie zacznie dnia szatańsko mocną kawą. Długo by wymieniać fascynujące bóstwa i bohaterów drugoplanowych choć aż się proszą, by choć o nich wspomnieć, tak barwną i ciekawą plejadę osobowości tworzą . Akcja jest bardzo dynamiczna i pędzi w naprawdę ekspresowym tempie przez co 400 stron okazuje się zbyt małą przestrzenią na taką masę przygód. Sama fabuła rozwinęła się w kierunku, którego kompletnie się nie spodziewałam i przyjęła bardzo kontrowersyjny kształt. Autor czerpie pełnymi garściami z biblijnych opowieści i pisze je na nowo , stawiając znane wszystkim wydarzenia w zupełnie nowym świetle. Nie każdemu spodoba się taki obrót spraw, ale fantastyka jak wiadomo z jakiegoś powodu została uznana przez kościół za nieodpowiednią. Mi fabuła przypadła do gustu, czego nie mogę powiedzieć o opisie wydawcy, który zdradza bardzo wiele tajemnic głównego bohatera i niestety nieco psuje lekturę. Radziłabym więc pominąć czytanie opisu i skupić się na jednym oczywistym fakcie, że to genialna pozycja, po którą każdy miłośnik Urban fantasy może sięgać w ciemno. O CZYM? ,,Poison City", to świetnie napisana powieść z genialnymi bohaterami, dobrze poprowadzoną fabułą i imponującą ilością zwrotów akcji. Durban zamieszkuje cała masa tajemnic i jeszcze więcej potworów, dlatego nie ma szans na nudę nawet przez minutę. Połączenie Urban fantasy, kryminału, akcji i dramatu wyszło autorowi świetnie i wciąga od pierwszej strony. Już nie mogę się doczekać kolejnej części, ale również serialu, który powstaje na podstawie serii. To dopiero będzie genialne widowisko!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Sheti
Sheti
Przeczytane:2016-12-18, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,
Poison City Paula Crilleya to książka zaliczana do gatunku kryminału czy sensacji, czemu zaprzeczyć nie mogę, ale muszę zwrócić uwagę na jedną, szczególną rzecz. Choć oczywiście powieść ta jest faktycznie wysycona elementami charakterystycznymi dla tych dwóch gatunków, tak moim zdaniem jest to również typowe urban fantasy, czyli coś, co kocham całym sercem, co niestety nie jest zbyt mocno doceniane w moim kraju. Głównym bohaterem powieści jest Gideon Tau, pracujący w Wydziale Delfickim. Jest to coś w rodzaju paranormalnej policji, która dba o to, aby wszyscy przestrzegali Traktatu zawartego pomiędzy dwoma światami: tym ludzkim oraz tym należącym do istot nadprzyrodzonych. Często sięga po niekonwencjonalną broń, po magię, jego przewodnikiem jest istota w ciele psa, która uwielbia upijać się whisky. Któregoś dnia w mieście Durban dochodzi do szeregu zaskakujących i niepokojących wydarzeń, w których palce zdecydowanie maczały istoty z drugiego świata. To nie podlega dyskusji. Do akcji wkracza Gideon, choć nie zdaje sobie sprawy z tego, po jak cienkim gruncie stąpa. Dlaczego uważam dzieło Crilleya za urban fantasy? Ponieważ już na pierwszy rzut oka można zauważyć charakterystyczne dla tego gatunku elementy. Akcja rozgrywa się na ulicach miasta, gdzie nie brakuje nadprzyrodzonych istot, nie raz mieszających się w sprawy śmiertelników. Pojawia się motyw Wydziału Delfickiego, Traktatu oraz silny bohater, który potrafi każdemu skopać tyłek. Gideon to trochę taka Kate Daniels w męskim wydaniu. W urban fantasy nigdy nie brakuje sensacji czy wątków kryminalnych, co zawsze jest mieszanką doskonałą - przynajmniej dla mnie. Uwielbiam takie klimaty, dlatego nie będzie dla Was zbyt wielkim zaskoczeniem fakt, że ta książka ogromnie mi się spodobała! Byłam naprawdę mile zaskoczona wszystkim, co tu otrzymałam. Jest sporo dobrej akcji, autor świetnie buduje napięcie i rozbudza ciekawość, potrafi w zaskakujący sposób zmienić tor wydarzeń. Co ciekawe, autor wprowadza bardzo intrygujące istoty paranormalne, bowiem pojawiają się tutaj bardzo oryginalni bogowie, a nie tylko wampiry czy demony. W doskonały sposób prezentuje anioły, które zazwyczaj mają piękne białe skrzydła i wręcz promienieją boską energią - tutaj jest inaczej, tutaj mamy do czynienia z czymś w rodzaju brutalnej prawdy. Idąc dalej tym tropem, pojawia się wątek religii - Nosicieli Grzechów, Grzechu Pierworodnego, Boga i wspomnianych przed chwilą Aniołów. I wierzcie mi, wizja autora jest niezwykle oryginalna i pasjonująca! Niezwykle przypadła im do gustu. Z ogromną przyjemnością śledziłam losy bohaterów, w tym nie tylko Gideona, ale również jego współpracowników. Fabuła powieści jest wciągająca i naprawdę nie raz ciężko było mi się oderwać od lektury. Autor ma bardzo lekkie pióro i świetnie nim operuje, co w efekcie sprawia, że czytanie jego twórczości to czysta przyjemność pod każdym względem. Dodajcie do tego oryginalną wizję i świetne pomysły, które w umiejętny sposób zostały przelane na papier. To naprawdę dobra rzecz, a Crilley nie stroni od wyjaśniania czytelnikowi praw rządzących jego światem. Nie da się ukryć, że równie dobrze pojawił sobie z kreacją bohaterów - Gideona naprawdę da się lubić, jego pies to po prostu mistrzostwo, a szefowa to mocna, konkretna babka. Poison City to świetna, naprawdę świetna pozycja, którą z czystym sumieniem polecam każdemu! Jeżeli podobnie jak ja jesteście fanami urban fantasy to możecie brać tę powieść w ciemno, bo na pewno będziecie zadowoleni! To świetna wizja nadprzyrodzonego świata i panujących w nim praw, to ciekawe przedstawienie aniołów i motywu grzechu, to wartka akcja oraz bohaterowie z krwi i kości! Ogromnie się cieszę, że ta powieść do mnie trafiła i chcę więcej! Czekam z niecierpliwością na kontynuację!
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy