II część antologii polskiej poezji współczesnej
Wydawnictwo: Wydawnictwo Autorskie
Data wydania: 2018-08-06
Kategoria: Poezja
ISBN:
Liczba stron: 132
Trzeci tom serii All-Star Batman to pasjonujący thriller, który trafia w samo serce mitologii Nietoperza! Batman jako strażnik Gotham stawił już czoła...
,,Relax" to najważniejsze pismo w historii polskiego komiksu. Ukazywało się w latach 1976-1981 i ukształtowało całe pokolenie miłośników opowieści obrazkowych...
Przeczytane:2018-09-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu, Książki XXI wieku,
„Poezja na każdy dzień II” to druga antologia polskiej poezji współczesnej w wyborze (i z udziałem) Moniki Magdy Krajewskiej, zarządzającej facebookową stroną „Poezja na każdy dzień”, wydana przez Magdalenę Kapuścińską.
Jak przy okazji poprzedniej książki, tak i tu nie ma żadnego klucza w doborze. Dwudziestu poetów łączy miłość do literatury, wrażliwość oraz sprawność pisarska – i to było głównym kryterium.
Wśród prezentujących utwory w tej publikacji są autorzy, którzy pokazali próbkę twórczości w poprzedniej antologii, m.in. Teresa „Wolska” Gęsiarz, Renata Maria Jędrysa, Magdalena Kapuścińska, Leszek Lisiecki, Marzena Marczyk, Damian Dawid Nowak i Dariusz Staniszewski.
Dużą przyjemnością jest zatem poznawanie nowych tekstów ich autorstwa. Często zaskakują czytelnika rozpiętością tematów czy choćby mnogością poetyk i sprawnym lawirowaniem między nimi.
Pojawiają się tu wiersze znajomych już (z różnych antologii bądź własnych wydań) twórców, m.in. ultrawrażliwej Katarzyny Dominik, Moniki Magdy Krajewskiej – zachwycającej głębią spojrzenia oraz umiejętnością wnikania w duszę czytelnika, Marcina Kurcbucha, którego męski podmiot liryczny nie kryguje się w intymnych wyznaniach, Tomasza Lecha Lorka – ujmującego lirycznym studium ciszy, nie bojącej się trudnych tematów Moniki Milczarek, pielęgnującej ludzkie emocje i potrzeby Doroty Nowak, kontemplującej świat Elizy Segiet – na każdym kroku zdumiewającej ostrością widzenia oraz wielką empatią, wszechstronnej Joanny Słodyczki (ach, te góralskie liryki!) oraz Joanny Wicherkiewicz – opiewającej szeroko rozumianą wolność (i nie tylko).
Są tu również osoby, których liryków nie miałam okazji wcześniej czytać – Gerard Krzemiński, piszący m.in. o samotności i potrzebie tworzenia, romantyczny Piotr Oczkowski czy zanurzona we wspomnieniach i tęsknocie Sylwia Pryga. Najbardziej zaskoczył mnie młody poeta Maciej Bujanowicz – inteligencją, konceptami, dystansem oraz błyskotliwością. To baczny obserwator i komentator swojego pokolenia. Jego poezja lingwistyczna jest już na naprawdę bardzo dobrym poziomie – sprawia czytelnikowi wiele przyjemności.
Cenię sobie w publikacjach „Poezji na każdy dzień” (o czym pisałam też w recenzji pierwszego tomu) możliwość stworzenia pewnego obrazu danej twórczości dzięki kilku utworom, jakie prezentują poeci. To nie tylko jeden czy dwa wiersze, które albo zachwycą, albo nie, lecz szerszy ogląd pisarstwa danego autora. Pozostaję także usatysfakcjonowana poziomem artystycznym zbioru w wyborze M.M. Krajewskiej – to nie żadna zbieranina przypadkowych tekstów, ale misternie utkany wachlarz, prezentujący to, co mamy dobrego we współczesnej polskiej liryce.