Juliusz Werkazy, niepozorny mężczyzna ubrany zwykle w spodnie z taniego materiału i brązową marynarkę, jest detektywem starej daty. I nie ma na swoim koncie żadnych wielkich sukcesów. Dlaczego więc tajemniczy założyciel miasta Kalino właśnie jego prosi o pomoc? Telefon, który Juliusz Werkazy odbiera któregoś ranka, niczym wielkie koło zamachowe uruchamia cały ciąg zdarzeń. Wkrótce Juliusz Werkazy siedzi w pociągu jadącym do miasta, którego granice mało kto ma okazję przekroczyć. Cztery wagony wtaczają się na peron dworca w Kalinie niczym szczelnie zamknięty sejf. I zaraz po przybyciu detektywowi przedstawia się założyciel miasta F. Osmos, mówiąc: ,,Wybraliśmy pana nieprzypadkowo. Ale proszę pozwolić mi przedstawić sedno sprawy: kilka dni temu w Kalinie doszło do pierwszego śmiertelnego przypadku". Werkazy ma jak najszybciej wyjaśnić przyczyny tragedii. W tym celu musi jednak poznać tajemnicę Kalinian: wygląda na to, że nikt w tym mieście nie ma więcej niż trzydzieści lat.
F. Osmos nie powiedział też Werkazemu całej prawdy... W magicznej, w fascynujący sposób staroświeckiej powieści detektywistycznej Radka Knappa co rusz pojawiają się postaci, których nie sposób zapomnieć.
Podróż do Kalina to krytyka rzeczywistości konsumpcji. Kalino z książki Knappa rządzone jest przez ,,założyciela", który czuwa i chce wszystkim kierować. Świat jak u Lema... Literacka przestroga.
Wydawnictwo: Sonia Draga
Data wydania: 2014-01-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 360
W oczach obcokrajowca o przeciętnej wiedzy Polska to oczywiście Kraków, Solidarność, gościnność i wspaniała wódka.To Malbork, jeziora mazurskie i żarliwy...
Ludwik Wiewurka, wiedeński inkasent firmy ciepłowniczej, z zamiłowania melancholik, jest rodowitym Polakiem. Zgodnie z życzeniem swojej obrotnej matki...
Przeczytane:2014-12-02, Ocena: 4, Przeczytałem, 52 książki 2014,