Pomimo młodego wieku Ania ma spore wymagania i aspiracje. Życie na sądeckiej wsi nie pozwala na rozwiniecie skrzydeł, ale od czego są studia z dala od domu i możliwości jakie oferuje Kraków? Dziewczyna marzy o samodzielności i wygodnym studenckim życiu w wielkim mieście. I - co najważniejsze – dobrze wie jak dopiąć swego, szczególnie że los nie poskąpił jej urody i sprytu, a skrupuły to dla niej wyłącznie pojęcie w słowniku. Ania ma w głowie plan i zrobi wszystko, by go zrealizować. Konsekwentnie kroczy do celu i nie ogląda się za siebie. Tylko czy jej doskonały plan wypali?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-05-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
Język oryginału: Polski
RECENZJA
„PLAN DOSKONAŁY”
AUTOR: IZABELLA FRĄCZYK
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: BOOK END
„Irmina w swej naiwności i w imię dobrze pojętej przyzwoitości oraz własnego sprytu właśnie zamierzała podłożyć ogień pod drewutnią pełną suszonego od dziesięcioleci drewna. Nie zdawała sobie sprawy, że w tej sytuacji wystarczy jedna mała iskra, by wybuchł pożar”.
„Plan doskonały” to wciągająca, niebanalna, nieoczywista i interesująca historia, o młodej inteligentnej, dziewczynie, która wymyśliła sobie Plan na życie i cele do osiągnięcia, konsekwentnie do nich dążąc, nie oglądając się za siebie i nie patrząc na innych. Bardzo dużo się tutaj dzieje, zaskoczy, będzie zawile, z dużą dawką potknięć, niepokoju i darzenia do upragnionego szczęścia, oraz dobrze zaplanowaną zemstą w tle. Historia pełna emocjonalnej głębi, kłamstwa, intryg, manipulacji i zwrotów akcji.
Autorka idealnie nakreśliła i ukazała cechy głównej bohaterki, tkając skomplikowane relacje pomiędzy bohaterami, zacierając wiele granic, by pokazać, do czego zdolny, jest człowiek, gdy za wszelką cenę, chce osiągnąć cel, dzięki czemu bardzo szybko wciągamy się w tę historię. Możemy przystanąć i zastanowić się nad tym, gdzie istnieje granica przyzwoitości, kiedy nie warto przekraczać pewnych ustalonych granic i czy warto iść po trupach do celu, ale również jakie wartości w życiu są ważne.
Fabuła książki została dobrze poprowadzona I dopracowana przez autorkę.
Izabella Frączyk ma lekkie, przyjemne pióro w dodatku bardzo naturalne, a to wszystko sprawia, że książkę czyta się wyjątkowo szybko.
Bohaterzy rewelacyjnie wykreowani, bardzo realni, barwni, różnorodni, będą irytować, będą nas drażnić, będziemy na nich się złościć za ich zachowania. Każda z postaci dużo wnosi do tej historii.
Ania to bohaterka dość kontrowersyjna, przebiegła, zapatrzona w siebie, cwana i sprytna jak lis, arogancka, wyrachowana, i bez grama skrupułów, z jednej strony idzie po trupach do celu, nie patrząc, na innych mając spore wymagania, nie bacząc na ich uczucia, a z drugiej strony ambitna, inteligentna, pełna marzeń i pogubiona dziewczyna. Była zazdrosna o kuzynkę Irminę, która miała wszystko, o czym marzyła, a on czuła się od niej gorsza. Zawsze chciała być w centrum, zauważana przez wszystkich. Przyznam, że wiele czytelników nie polubi się z tą bohaterką, ja mimo wszystko, ją polubiłam, mimo jej nie zawsze dobrych i słusznych wyborów i nie zawsze etycznych posunięć, zaimponowała mi wytrwałością w dążeniu do założonego przez siebie celu. Można wiele dyskutować o jej wyrachowaniu, braku sumienia, ale to przecież postać wykreowana, przez autorkę, która musi spełnić swoją rolę, w tej konkretnej historii.
„– Bo takie jest życie. Nie wszyscy mają po równo i nic z tym nie zrobisz”.
Anna wdraża w swoje życie plan, konsekwentnie do niego dążąc i nie ogląda się za siebie. Jej priorytetem stał się wyjazd na stałe do Krakowa, studia miały stanowić drogę do celu, czyli upragnionej niezależności. Cel, który wytyczyła, sobie był jasny, zdobyć wymarzone wykształcenie, dobrze się bawić i nie narzekać na brak pieniędzy. Cel jej był pełen życia, żywych barw i nieograniczonych możliwości. Chciała żyć na prawdę, po swojemu i wyrwać się z domu, mając, dość życia na obrzeżach Nowego Sącza. Znajduje bardzo szybko sponsora, dzięki czemu zapewnia, sobie dostanie życie, mimo wielu wyrzeczeń, ale to tylko jeden z etapów jej doskonałego planu.
Obmyślała skrupulatnie, każdy swój krok, dążąc do swojego wymarzonego celu, nie patrząc po drodze na swoje ofiary i pozostawione po sobie zgliszcza, w dodatku nie zastanawiając się nad konsekwencjami, jakie mogą z tego wyniknąć. Jednak nie zawsze życie biegnie, tak jak sobie to zaplanowała, a bieg niektórych zdarzeń może wywołać całkiem inny obrót, niszcząc wszystko dookoła.
Czy uda się jej wszystko, co zaplanowana?
-Czy plan Ani się powiedzie?
-Jakich wyrzeczeń będzie wymagał jej tak doskonały plan na życie?
-Jak daleko Ania posunie się, aby zdobyć, to o czym marzy?
-Czy dziewczyna poniesie konsekwencje, swoich decyzji?
-Czy wzgardzona i odrzucona miłość do mężczyzny, może pociągnąć poważne konsekwentnie?
-Czy historia się powtórzy?
-Co wydarzy się w ich życiu?
-Czy Irma wybaczy Annie?
Polecam.
Ania dostała się na wymarzone studia w Krakowie. Nareszcie będzie mogła zasmakować życia w mieście. Na tę okoliczność ma już listę z planem. Teraz wystarczy wprowadzić go w życie. Jej jedyna kuzynka Irmina, za rok ma do niej dołączyć i na tę okazję Anka ma kilka pomysłów...czy jednak można tak bezkarnie realizować swoje cele, nie zważając na innych?
Oto pierwsza bohaterka książki, której nijak nie mogłam, pomimo wielu prób, polubić. Zepsuta do szpiku kości, wykorzystująca na maksa swój wygląd, perfidnie oszukująca innych, a już w szczególności swoją matkę. Żyjąca tak aby JEJ było dobrze, typowa materialistka dla której mieć jest ważniejsze niż być. Nie powiem, myślała przyszłościowo ale to na jakie pomysły wpadała to po prostu 🤯.
Za to Irmina to jej całkowite przeciwieństwo, irracjonalnie naiwna i na zabój zakochana w jednym, na dodatek nieznanym chłopaku.
Książkę czyta się szybko, a nawet bardzo szybko bo byłam ogromnie ciekawa na jakież to pomysły wpadnie Anka, mnie większość by do głowy nie przyszła😅.
A zakończenie😂nie, nie jest mi ani trochę żal obu dziewczyn. Książka zawiera wiele scen erotycznych, więc raczej dla osób 18+. Każdy plan ma w sobie jakąś rysę, jakaś niewiadomą, nie można brać wszystkiego za pewnik i należy wziąć na to poprawkę. Przyjemna do czytania, aczkolwiek nie urzekła mnie jakoś wybitnie. Za to barwione brzegi są bajeczne.
“Plan doskonały” Izabella Frączyk to zaskakująca historia o dziewczynie, która miała doskonały plan na życie.
Główna bohaterka Ania młoda kobieta wychowana na wsi marzy o studiach w Krakowie i o lepszym życiu. Mimo młodego wieku zaplanowała sobie wszystko w najdrobniejszych szczegółach. Potrafi manipulować, kłamać i świetnie okręcić sobie ludzi wokół palca. Mężczyzn traktuje jak zabawki i nie liczy się z konsekwencjami.
Pytanie jest tylko jedno czy ten plan doskonały się powiedzie ?
Czy wszystko dobrze przemyślała i nie pomyliła się ?
Kochani już dawno nie byłam wkurzona na bohaterkę aż tak bardzo. Od samego początku miałam ochotę ją udusić za jej zachowanie i to jak traktowała innych. Tłumaczyłam sobie jej zachowanie i sposób bycia tym iż wychowała się na wsi. Jej mama zapewnia jej wszystko, co mogła w miarę swoich możliwości. Zawsze zazdrościła kuzynce, która miała wszystko.
Irma, kuzynka Ani była skromną i dobrze ułożoną dziewczyną. Rodzice na nią chuchali i dmuchali, aby wyrosła na porządną kobietę. Planowała studia w Krakowie i chciała wraz z Anią zamieszkać. Lecz pojawia się Darek mężczyzna, który zawrócił w głowie słodkiej Irmie.
Czy mężczyzna jest szczery z dziewczyną ?
No moi drodzy co w tej książce się nie działo. Muszę przyznać, że autorka świetnie poprowadziła fabułę. Nie będziecie się nudzić, ponieważ cały czas coś się dzieje. Życie Ani jest dość zawiłe, ale widać, że z każdej opresji potrafi wyjść obronną ręką. Tylko trzeba uważać, aby poukładane życie nie runęło jak domek z kart.
Serdecznie polecam wam niebanalną historię, którą pochłonęłam w ten piękny niedzielny dzień. Autorka zaskoczy was bardzo pozytywnie.
Bardzo lubię odkrywać nowych Autorów. Tym razem dużym pozytywnym zaskoczeniem okazała się Izabella Frączyk i jej najnowsza powieść w stylu new adult „Plan doskonały”. Warto zwrócić uwagę przede wszystkim na barwną okładkę i wydanie limitowane. Barwione brzegi książki utrzymane w kolorystyce okładki naprawdę robią wrażenie.
Główną bohaterką jest Ania, która wraz ze swoją Mamą mieszka na wsi pod Nowym Sączem u bogatej cioci i wujka wraz ze swoją kuzynką Irminą. Pomimo tego, iż to właśnie dzięki nim jej Mama będąc z nią w ciąży otrzymała schronienie i pomoc w jej wychowaniu Ania ciągle czuje się nie na miejscu. Dziewczyna jest ładna, inteligentna i bardzo przebiegła. Ma na swoje życie „plan doskonały” i dostając się na wymarzone studia w Krakowie w końcu ma możliwość go zrealizować. Jednak “Nikt nie jest ani tak doskonały, ani tak cwany, żeby cwańszy nie mógł być ktoś” i nie wszystko pójdzie po jej myśli...
Autorka miała naprawdę fajny i dosyć ciekawy pomysł na fabułę. Główna bohaterka wielu czytelników swoją jadowitością i bezwzględnością w dążeniu do celu wręcz odtrąca. Mi jej jest najzwyczajniej w świecie żal, gdyż mając przed oczami pogoń za pieniędzmi, które według niej są najważniejsze, traci tak naprawdę to, co najpiękniejsze. Beztroskie chwile, motyle w brzuchu i możliwość cieszenia się z najprostszych rzeczy....bo przecież to one są w życiu najważniejsze. Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Autorki, ale z pewnością nie ostatnie.
„Tam, gdzie kończy się bezkarność, a zaczyna sprawiedliwość..."
Izabela Frączyk „Plan doskonały", który premierę miał 14 maja.
Marząca o wielkich pieniądzach oraz wyrwaniu się spod skrzydeł matki Anna wyjeżdża na studia do Krakowa. Gotowa na wszystko, by osiągnąć wyznaczone cele, jest poddana moralnym próbom i lojalności.
Autorka nie bawi się w kurtuazję i pokazuje plan Anny tak, że szczęka opada. Dawno nie czytałam książki z tak wyrazistą i negatywną główną bohaterką, która jest wyrachowana, próżna, nieszczera, egoistyczna, ale też przedsiębiorcza oraz zaradna, mająca wszystkich w głębokim poważaniu. Niektóre jej działania aż odrzucają. Jednak pomimo tak dużo irytujących cech ciekawość jej dalszych losów sprawia, że książki nie można odłożyć. Szczery obraz zdeterminowanej kobiety, która postanawia walczyć o marzenia. Oczywiście nie chcę wchodzić w buty moralizatorki, a jedynie wyrażam swoje zaskoczenie ponadprzeciętną osobowością. Opowieść pełna zawirowań, sprzeczności, mrocznych tajemnic, momentami wulgarna, chwilami zaś okrutnie cyniczna zgrabnie połączona z prześmiewczymi myślami i wątkiem erotycznym. Tytułowy plan doskonały jest idealnym motywem ewoluującym wraz z wydarzeniami, które są satyrą na społeczeństwo, dla którego liczą się pozory i pieniądze. Wyeksponowana cała paleta uczuć, ale by poczuć ten niesamowity klimat, trzeba dać się wciągnąć w stworzony cierpki świat. Chcąc uniknąć zdradzania istotnego szczegółu, powiem tylko, że zabrakło mi dobra, chociaż nutki nadziei w tej historii. Styl pisarki jest płynny, przez co rozładowuje napięcie i negatywne zapętlenie.
Polecam powieść, w której cały czas coś się dzieje, wzbogaconą o sporą dawkę emocji, zmieniając to, co nieuchwytne w siłę kobiet.
„Plan doskonały” Izabelli Frączyk, to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki, ale powieść od razu mnie zachwyciła! Styl autorki jest lekki, ale historia sama w sobie bardzo wciąga i wzbudza wiele emocji! Doskonały plan na życie, być może i istnieje, jednak zawsze musimy mieć na uwadze to, że życie samo potrafi zweryfikować nasze plany!
Ania to młoda dziewczyna, która czuje niesprawiedliwość od życia, za status, który otrzymała. Od zawsze zazdrościła kuzynce, która miała wszystko, czego zapragnęła, dlatego też Ania postanowiła ułożyć doskonały plan na swoje życie, aby osiągnąć upragnione cele! Dziewczyna wyjeżdża do Krakowa na studia, gdzie z każdym dniem realizuje swoje założenia i dąży do upragnionego celu. Bezwzględna, nie patrzy na nikogo, dla niej liczy się tylko ona sama i nigdy nie zważa na uczucia innych. Osobiście podczas czytania książki miałam momenty, w których podziwiałam Anię za jej upór i wytrwałość, ale zdarzały się również momenty, gdy miałam ochotę nią potrząsnąć i wykrzyczeć w twarz: Dziewczyno, co Ty wyprawiasz! Ania swoimi decyzjami, bezwzględnością i zachowaniem niejednokrotnie mnie zaskoczyła. Myślę, że nikt nie jest ze stali, a jak kiedyś słyszałam „Ci, którzy najwięcej uśmiechają się wśród tłumu, najczęściej płaczą w samotności”, te słowa od razu skojarzyłam z główną bohaterką. Nie można pominąć zakończenia, które wbiło mnie w fotel, ale tutaj nie zdradzę nic więcej, żeby nikomu nie psuć przyjemności z czytania!
Autorka stworzyła wyjątkową postać, która wzbudza w czytelnikach wiele emocji. Ja, podczas czytania, miałam mieszane odczucia w stosunku do niej, ale sumarycznie muszę przyznać, że polubiłam tę dziewczynę, choć bywało, że mnie drażniła! Zdecydowanie jest to barwna postać, którą warto poznać!
Książkę czyta się wyśmienicie, wciąga od pierwszej, do ostatniej strony. Jest lekko, ale są również i mocne sceny, aczkolwiek nie ma tutaj nigdzie przesady. Myślę, że autorka wszystko doskonale przemyślała i dopracowała. Ja tą historią jestem zachwycona i z wielką przyjemnością nadrobię pozostałe książki autorki, a ten tytuł wszystkim bardzo serdecznie polecam!
,,Plan doskonały" Izabelli Frączyk może nie jest dziełem idealnym, ale ja nie miałam problemów z czytaniem tej książki z kilku powodów. Twórczość pisarki jest mi znana i nigdy nie należała ona do arcytrudnej. Poza tym, często odwiedzam filie biblioteczne, mam swoją ulubioną i akurat ktoś zwracał ten tytuł. Poprzednia czytelniczka mówiła, że raczej nie będę się nudzić. Miała rację, choć i bywa, że kilka rozdziałów uznać można za przegadane, niepotrzebne i mało realistyczne. ,,Plan doskonały" nie jest przypisany do fantastyki, a nieraz czułam się tak, jak gdybym znalazła się w centrum jakiejś mało prawdziwej opowieści.
Ania, główna bohaterka, to w pewnym sensie przykład młodych polskich dziewcząt, które pragną wybić się z tak zwanych wiejskich dziur i zrobić oszałamiającą karierę w mieście. Takie marzenie nikogo nie dziwi, ale na tym podobieństwo Anki do współczesnych nastolatek się kończy. Jestem przekonana, że wielu czytelników chciałoby wstrząsnąć tą jakże bezwstydną, idącą po trupach dziewuchą. Nie ma ona bowiem żadnego problemu z tym, by bawić się w tak zwany sponsoring, umawiać się z żonatymi i dużo starszymi od siebie mężczyznami. Dla niej liczą się tylko pieniądze, natomiast uczucia to coś błahego, zbędnego, nieistniejącego. Energia Ani do korzystania z uroków bogactwa jest ,,uzasadniona"- rok temu szansę studiowania wymarzonego kierunku, czyli fizjoterapii, straciła niemal o włos. Przepadło wszystko- nie tylko kariera naukowa, ale przede wszystkim picie, zabawa i mocno nieetyczne kontakty.
Co ważne, Halina, matka Anny, ma tylko ją, więc boi się stracić ukochaną córkę. To tylko wątek powierzchowny, gdyż samo ówczesne życie kobiety było akurat bardzo ciekawie opisane. Nie chcę zdradzać szczegółów, ale warto zapoznać się i z jej perypetiami miłosnymi. Autorka uświadomi zapewne niejednemu odbiorcy, że wstępowanie do bogatego grona rodzinnego wcale nie jest takie proste. I czy pieniądze rzeczywiście szczęścia nie dają? A może to tylko banał, a tak naprawdę pragniemy kąpać się w sławie i chwale? Warto samemu to ocenić i dojść do konkretnych wniosków. Mogą się one bardzo różnić, co wcale mnie nie dziwi.
Izabella Frączyk nie zapomniała także podkreślić, jak mocne było kiedyś pojęcie wstydu społecznego. Hasło: co ludzie powiedzą wcale nie stanowiło kopii słynnego angielskiego serialu, tylko było kompromitacją do potęgo setnej. Czy dziś młode kobiety koncentrują się na ocenie osób trzecich? Cóż, konfrontacja postaw Haliny i Anny każe nam uznać, że czasy bardzo, ale to bardzo się zmieniły...
Myślałyście też, Drogie Czytelniczki, jaki powinien być współczesny wybranek, kandydat na męża/partnera? Anna bezwstydnie podkreśla, że liczy się tylko prezencja, kasa i dobry seks. Jej zdaniem nie istnieją już książęta na białym koniu, ale czy jej ,,wybory" można pochwalać? Wszak nawet Maryla Rodowicz przekonywała nas, że ,,to, co nas podnieca, to się nazywa kasa". Seks także. Czytelnicy na pewno zauważą, że główna bohaterka swą odważną postawę przejęła po ojcu, a wiadomo, że z genami się nie wygrywa... Dlaczego o nim wspominam? Nic nie zdradzę, bo to bardzo istotny wątek.
Jak jednak skończy się celowanie w starszych, żonatych, mężczyzn, którzy wręcz zapatrzeni są w młode, piękne ciało Anny? Nie jest ona też typową blondynką z kawałów, o nie! To bardzo mądra, młoda kobieta, która wie, czego chce. To mistrzyni manipulacji, łamania serc i szukania korzyści. Cieszę się, że finał opowieści nie został zniszczony czy napisany w nudny sposób.
Czy polecam tę powieść? Nie jest ona wybitna, lecz jeśli kogoś interesuje temat sponsoringu od kuchni, to na pewno szybko pochłonie wszystkie rozdziały. Celowo też nie wspominam o wszystkich bohaterach, zwłaszcza drugoplanowych- lepiej samemu połączyć wszystkie elementy.
W książkach spotykam różnych bohaterów. Jednych lubię bardziej, innych mniej. To tak jak w prawdziwym życiu - nie da się lubić wszystkich jednakowo. Jednak postać Ani wyjątkowo mnie do siebie zniechęciła. To osoba, która budzi głównie same negatywne uczucia. Wyrachowana, perfidna, cwana, nieszczera, próżna (choć na swój sposób również przedsiębiorcza i zaradna),bez empatii i szacunku do innych, z dewizą: po trupach do celu - w moim odczuciu to osoba ze skłonnościami psychopatycznymi. Chociaż z drugiej strony, gdzieś tam z tyłu głowy przebijała mi się myśl, że to strasznie nieszczęśliwa i pogubiona dziewczyna. Obserwując zachowania młodego pokolenia, niestety dochodzę do wniosku, że takich Ań jest wokół nas coraz więcej. Ja nie chciałabym jej spotkać w swoim życiu.
"Ona była ponad to. Zawsze na wszystko miała gotową odpowiedź i posiadała rzadko spotykaną umiejętność szczerego patrzenia w oczy rozmówcy. Nawet kiedy mijała się z prawdą. Poza niezwykle głęboko skrywanymi kompleksami na próżno szukać w niej cech prowincjonalnej gąski."
Izabella Frączyk w stworzyła historię, od której trudno się oderwać, nie poznawszy finału planów głównej bohaterki. Jej postępowanie z tym związane sprawia, że niejednokrotnie wręcz zbieramy szczękę z podłogi. Czy walcząc o marzenia, można posunąć się do wszystkiego? Gdzie moralność, lojalność?
"Nikt nie jest ani tak doskonały, ani tak cwany, żeby cwańszy nie mógł być ktoś."
Zwykle w książkach otrzymuję też jakiś promyk nadziei. Tu tego nie uświadczymy. To smutny, ale i skłaniający do wielu refleksji obraz nad naturą człowieka i jego relacji z innymi. Znajdziemy tu pełno sprzeczności, zawirowań, mrocznych tajemnic, kłamstw. Pozory, chciwość, pieniądze grają nadrzędną rolę. Wyraźnie widzimy, co tak naprawdę jest w życiu ważne oraz że ślepa pogoń za pieniędzmi czy statutem społecznym nie zapewnią prawdziwego szczęścia.
To zaskakująca, niepokojąca, intrygująca powieść z gorzkim wydźwiękiem i sprzecznymi emocjami, które nie pozwalają na spokojne śledzenie losów bohaterki. Czy Ani uda się zrealizować swój plan doskonały? A może gdzieś po drodze się potknie? Sprawdźcie koniecznie!
"Nikt nie jest ani tak doskonały, ani tak cwany, żeby cwańszy nie mógł być ktoś".
Ania jest młodą pełną życia, temperamentną osóbką. Mieszka na niewielkiej sądeckiej wsi, gdzie życie toczy się spokojnie, wręcz nudnie. Ma swoje plany, marzenia, spore aspiracje, pragnie wygodnego życia i nie ma pieniędzy. Chciałaby być samodzielna, niezależna i zamieszkać z dala od rodzinnego domu. Dostaje się na studia fizjoterapii w Krakowie. Jest atrakcyjna, sprytna i pozbawiona skrupułów. W jej głowie powstał plan, który krok po kroku ma zamiar wcielić w życie. Dziewczyna zrobi wszystko by go zrealizować...
Czy Ania wymyśliła plan doskonały, czy się nie potknie? Akcja powieści toczy się swoim rytmem, intryguje. Fabuła zajmująco utkana, dotyka skomplikowanych relacji międzyludzkich i ukazuje, do czego zdolny jest człowiek, by osiągnąć zamierzony cel. Styl Autorki jest lekki, naturalny, chwilami dosadny. Ania wzbudzała we mnie tylko negatywne odczucia, nie polubiłam jej, nie chciałabym spotkać takiej osoby w swoim życiu. Jest wyrachowaną pozbawioną skrupułów manipulantką i egoistką, nie cofnie się przed niczym, by dopiąć swego. I Irmina, kuzynka Ani, zupełne przeciwieństwo czy umiejętnie stwarzane pozory.
Wymyślony doskonały plan zostaje wcielony w życie, bogaty sponsor i przyjemne życie. Jednak coś idzie nie tak, wszystko w pewnym momencie zaczyna się sypać. Opowiedziana historia zaskakuje, niepokoi, intryguje. Świat, codzienność, w której kłamstwo goni kłamstwo, każde kolejne jest gorsze od poprzedniego, intrygi, niedopowiedzenia, manipulacja. Ludzkie wyrachowanie, chciwość i przebiegłość nie mają umiaru. Mroczne tajemnice, zawirowania, nienasycenie. Cienka granica między egoizmem, w walką o siebie, o swoje marzenia.
Intrygująca, wciągająca opowieść, spora dawka sprzecznych emocji. Ukazuje, co tak naprawdę jest ważne w życiu i to, że pogoń za pieniędzmi, czy statusem społecznym nie dają szczęścia. I to zakończenie, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Polecam!
https://tatiaszaaleksiej.pl/plan-doskonaly/
,,Plan doskonały" autorstwa Izabelli Frączyk to książka, która mocno odbiega od tego z czego dała nam się poznać Autorka.
Fabuła opiera się o ciągłe intrygi i knucia głównej bohaterki, której szczerze... nienawidzę. Tak, nienawidzę. Nie znoszę perfidnego zachowania Anny i ,,wartości", którymi kobieta kierowała się w swoim życiu. Jednak pomimo, że bohaterka wzbudzała we mnie tak negatywne uczucia to powieść czytała, czytałam, czytałam i nie chciałam jej odłożyć na bok. Dosłownie wkręciłam się w fabułę do tego stopnia, że przeczytałam ją w jedną noc i sądzę, że gdyby Anna nie wzbudzała we mnie tak negatywnych emocji to książka nie wciągnęłaby mnie do tego stopnia.
Bohaterowie są naprawdę bardzo dobrze wykreowani. Każdy z nich jest niezwykle realny, pełen emocji które Czytelnik może odczuwać całym sobą. Są to postacie, które śmiało moglibyśmy spotykać na ulicy i zapewne jednych byśmy lubili, a innych wręcz przeciwnie.
Podoba mi się, że Autorka niejednokrotnie zmusza nas do zastanowienia gdzie jest granica pomiędzy manipulacją, egoizmem, a walką o siebie. Pozostawia przestrzeń do zastanowienia się, że czy warto za wszelką cenę iść po trupach do celu i jakie konsekwencje może to za sobą nieść. Jednak najważniejsze jest to, że otwiera Czytelnikowi oczy, który nagle potrafi w swoim otoczeniu takie Anny dostrzec, bo prawda jest taka, że ciężko się od tego typu osób uchronić.
,,Plan doskonały" to powieść inna niż dotychczasowe książki Autorki, jednak nie oznacza to, że jest gorsza. Wręcz przeciwnie! Miło było przeczytać w wydaniu Izabelli Frączyk coś zupełnie innego i mam nadzieję, że Autorka ma w zanadrzu więcej podobnych historii. Serdecznie POLECAM!
Czasem trzeba porzucić wszystko, żeby odnaleźć drogę do własnego świata. Sprawdzone przyjaciółki, dobrze płatna praca i kochający facet – czy może...
Aleksandra to świeża rozwódka. Widok twarzy byłego męża nie należy do najmilszych. By go więcej nie spotykać, rezygnuje z dotychczasowej pracy, w której...
Przeczytane:2024-11-10, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
"Plan doskonały"
Anka, mimo przeciwności losu, nie traci humoru i optymizmu. Wraz z przyjaciółmi, którzy są dla niej wsparciem w trudnych chwilach, przeżywa wiele zabawnych, jak i wzruszających momentów.
Cała historia opowiada o kobiecie o imieniu Ania, której życie dalekie jest od ideału. A to dlaczego? 🤔 Kobieta jest zmęczona nieustannymi problemami i niepowodzeniami, postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i zaplanować idealne życie. Czy jej się to uda? 🤔 Rzeczywistość często płata jej figle.
Z twórczością autorki spotkałam się pierwszy raz, sięgnęłam po książkę, ponieważ okładka przyciągnęła mój wzrok. Styl pisanie jest lekki, co sprawia, że książkę czyta się szybko i dobrze. Autorka z dużą dawką humoru przedstawia perypetie bohaterki, jednocześnie poruszając ważne życiowe kwestie.
Książka jest idealnym wyborem na relaksujący wieczór, kiedy potrzebujemy dawki pozytywnej energii i optymizmu.
Na pewno kiedyś sięgnę to inne powieści od autorki 😊.
Polecam Wam 😊
Gratuluję autorce i życzę dalszych sukcesów 📚
Współpraca reklamowa, barterowa 🙂