Piotruś Pan i Wanda

Ocena: 5 (2 głosów)

Piotruś Pan, chłopiec, który postanowił nigdy nie dorosnąć i który potrafi latać, zabiera Wandę i jej dwóch braci Michasia i Jasia w magiczną podróż do krainy z dziecięcych snów - Nigdylandii. To miejsce, gdzie spełniają się wszystkie marzenia. Rodzeństwo przeżyje tam wiele radosnych, ekscytujących przygód w towarzystwie wróżki Brzęczynki i grupki zagubionych chłopców, którym przewodzi Piotruś. Poznają też Indian, syreny i wiele niezwykłych istot.

Jednak Nigdylandia pełna jest też niebezpieczeństw. Największym z nich jest banda piratów pod przywództwem okrutnego kapitana Jakuba Haka, który chce schwytać Piotrusia.

Piotruś Pan i Wanda to utwór, który zapewnił jego twórcy, szkockiemu pisarzowi Jamesowi Matthew Barriemu, literacką nieśmiertelność. Już od stu lat kolejne pokolenia czytelników dają się uwieść magii tej opowieści. Młodsi znajdują w niej barwne i pełne radosnej beztroski przygody, zaś starsi przypominają sobie, dlaczego sami kiedyś nie chcieli dorosnąć i odnajdują w sobie na nowo ukryte dziecko. Ta mądra, pełna ciepła i jedyna w swoim rodzaju historia pozostanie na zawsze w sercu każdego, kto po nią sięgnie.

Informacje dodatkowe o Piotruś Pan i Wanda:

Wydawnictwo: Zysk i S-ka
Data wydania: 2014-05-26
Kategoria: Dla dzieci
ISBN: 9788377851951
Liczba stron: 204

więcej

Kup książkę Piotruś Pan i Wanda

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Piotruś Pan i Wanda - opinie o książce

Avatar użytkownika - grejfrutoowa
grejfrutoowa
Przeczytane:2014-12-22, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Sir James Matthew Barrie od dziecka chciał być pisarzem. Na swoim koncie ma książki i sztuki teatralne. Najbardziej znany jest dzięki swojej powieści dla dzieci o chłopcu, który nie chciał dorosnąć. W 2013 roku lekturę tę wydał Zysk i S-KA. Państwo Kochańscy są rodzicami trójki wspaniałych dzieci - Wandy, Jasia i Michasia. Gdy pewnego wieczoru małżeństwo wychodzi z domu, nie wiedzą, że po ich powrocie dzieci już nie będzie. W ich domu zjawia się bowiem Piotruś Pan, którego cień zawieruszył się w szufladzie. Chłopcu pomaga Wanda, która jest oczarowana nieznajomym. Piotruś chce z niej zrobić mamusię zagubionych chłopców, którzy zostali w Nigdylandii. Wanda chce poznać syreny i zaopiekować się gromadką, ale nie może zostawić braci. Piotruś uczy więc całą trójkę latać i zabiera w podróż. Brzęczyka, wróżka, która mu towarzyszy, nie jest zadowolona z obecności Wandy, ale nie ma wyjścia. Podróż jest męcząca i długa, a na powitanie piraci chcą ich zestrzelić. Dzieci rozdzielają się, ale w końcu udaje im się wylądować. Zagubieni chłopcy są zadowoleni, że będą mieli mamusię, która będzie im opowiadać bajki i cerować skarpetki. Jednak sielanka nie trwa długo - kapitan Hak chce dopaść Piotrusia Pana, więc śledzi chłopców. Odnajduje ich kryjówkę, ale postanawia nie atakować. Wymyśla inny plan, który ma szansę się sprawdzić. W tym samym czasie piratów tropią Indianie, a dzieci beztrosko żyją w swoich kryjówkach... Trzecioosobowy narrator jest typem opowiadacza - nie ukrywa swojej obecności, często sugeruje, że wie coś więcej niż czytelnik. Używa często słów, które dla młodszych czytających mogą być niezrozumiałe. Z pomocą przychodzą jednak przypisy - bardzo krótkie, wyjaśniające w kilku słowach istotę rzeczy. Piotruś Pan jest głównym bohaterem powieści, mimo że jego historia zostaje przedstawiona w czasie, gdy na wyspę trafia rodzeństwo Kochańskich. Z jego wypowiedzi dowiadujemy się wiele na temat jego przeszłości. Czasem niektóre szczegóły zdradza też narracja. Jest chłopcem, który nie chciał dorosnąć i dlatego znalazł się w Nigdylandii. Jest dumny i zadufany w sobie, bardzo egoistyczny i momentami zbyt porywczy. Ma problemy z pamięcią, jest szalony i dziecinny. Ma zatarg z kapitanem Hakiem - groźnym piratem, który jest postrachem mórz. Historia opowiada także przygodę Wandy, Jasia i Michasia na wyspie. Dzieci mają różne zadania, robią różne rzeczy i naprawdę ciekawie się to czyta. Wanda staje się matką, a chłopcy prawdziwymi zbójami. Trzeba też koniecznie wspomnieć o rysunkach, które dopełniały całość. Ich autorką jest Kamila Stankiewicz. Obrazki wpisywały się w treść lub zajmowały całe strony. Dopasowano je do odpowiednich fragmentów narracji. Były czarno-białe, ale dość szczegółowe i dynamiczne. Bardzo dobrze, że pojawiły się w książce, bo sprawiły, że stała się ona bardziej atrakcyjna. Dodatkowym plusem jest czcionka. Jest dość duża, co na pewno ułatwi młodym czytelnikom lekturę. Bardzo pomocne jest też wyróżnienie w treści piosenek, które zostały wyśrodkowane. Ogólnie książka jest ciekawa i pełna przygód. Czasem wydawał mi się jednak zbyt krwawa jak na tak młodego czytelnika. Nie spodziewałam się niektórych scena i wypowiedzi, bo zwyczajnie nie dostałam ich od Disneya, dlatego byłam nieźle zdziwiona, gdy czytałam. Okazało się, że powieść ma wiele wspólnego z filmem, ale pojawiają się też wątki, które nie zostały poruszone lub zostały ujęte w inny sposób. Książkę polecam tym, którzy chcą zapoznać się z klasyką. Jest pięknie wydana, a opowieść jest ciekawa, choć może trochę zaskakująca. W dzisiejszych czasach młodych czytelników mogą już nie przerażać krwawe sceny, ale z drugiej strony Piotruś może im się wydać roztrzepanym chłopcem a nie bohaterem. Mimo wszystko lektura jest warta uwagi, jeśli jeszcze jej nie znacie.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kasiulek17
kasiulek17
Przeczytane:2014-08-06, Ocena: 5, Przeczytałam, Czytam regularnie w 2014 roku, Mam,
Nigdy bym nie powiedziała, że będę jeszcze zaczytywać się w książkach dla dzieci. Jednak z perspektywy czasu, tak naprawdę wszyscy jesteśmy dziećmi i dawka pięknej fantastyki, świetnie nakreślonego tła, niesamowitych bohaterów i wydarzeń, które wzbudzają emocje, jest potrzebna zarówno dla tych młodszych jak i starszych czytelników. Gdy zobaczyłam zapowiedź Piotrusia Pana i Wandy pióra Sir Jamesa Matthiew Barriego w pięknym jak mi się wydawało wydaniu, postanowiłam sięgnąć po ten tytuł. Czy było warto, skoro o Piotrusiu Panie oglądałam już wiele? Piotruś Pan, chłopiec, który postanowił nigdy nie dorosnąć, zabiera Wandę, i jej braci w piękną, magiczną podróż do tajemniczej krainy Nigdylandii. To kraina największych marzeń dzieci. Rodzeństwo pozna wróżkę Brzęczynkę, chłopców, którzy są pod opieką Piotrusia i przeżyje z nimi niesamowite przygody. W historii jest wielu nowych bohaterów, którzy staną na drodze dzieciaków, będą Indianie, syreny i inne niesamowite postacie. Aby nie było tak sielankowo są również te złe charaktery, a mianowicie wyspa pełna jest piratów pod dowództwem okrutnego kapitana Jakuba Haka, który bardzo pragnie uwięzić Piotrusia. Czy mu się to uda? Jak potoczą się losy Wandy, Jasia i Michasia? Piotrusia Pana znają chyba wszyscy, ale nie wszyscy znają tego prawdziwego bohatera stworzonego przez autora. Sugerujemy się raczej jego wersją Disneyowską, a przy lekturze (pomimo oglądania bajki czy filmu), dość szybko wyłapujemy różnice. Nie będę sugerować, w których momentach te wersje się różnią, po lekturę należy sięgnąć i samemu się przekonać. Jednak już po moim krótkim nakreśleniu fabuły widać, że tłumaczenie Władysława Jerzyńskiego jest inne. Bo przecież przykładowo jest Brzęczynek a nie Dzwoneczek. J.M. Barrie całkiem inaczej ukazuje początek powieści, zanim to jeszcze Piotruś zabiera dzieci ze sobą do Nigdylandii. Cierpienie rodziców rodzeństwa jest lepiej ukazane i skrupulatniej zanalizowane. Również w powrocie dzieci z magicznej krainy autor tę scenę według mnie piękniej ukazał, niż wersja filmowa. Pomimo tego, że mój gust czytelniczy jest całkiem inny, to nie spodziewałam się, że ta lektura zrobi na mnie takie wrażenie w sensie pozytywnym oczywiście. Nie raz się uśmiałam, nie raz również miałam obawy, co do postępowania piatów. Wielki plus dla ilustratorki Kamili Stankiewicz za przepiękne ilustracje w formie rycin, które adekwatnie przedstawiają konkretne sytuacje. Wydawnictwo również postarało się o piękne wydanie książki. Twarda obwoluta z dodatkową papierową okładką, lekko beżowe strony i duża czcionka pozwalają na skupienie się na lekturze i nie męczą oczu. Tę książkę spokojnie przeczyta młody czytelnik, w końcu do przede wszystkim do niego ta historia jest kierowana. Nigdy nie czytałam historii o Piotrusie Panie, sugerowała się jedynie bajką czy filmem Disneyowskim. A to błąd! Jeśli znacie tylko wersję filmową koniecznie sięgnijcie po książkę. Jest o wiele lepsza i ukazuje ciekawe i nieukazane w wersji filmowej wydarzenia. W każdym wypadku warto sięgnąć po książkę, jeśli znamy jej odpowiednik filmowy. Pokazuje to jak odmienne są często formy przekazu i ile historia filmowa traci na rzecz oryginalnej wersji papierowej. Niech do książki zachęci Was ten blurb z okładki to utwór (...) gdzie młodsi znajdują barwne i pełne radosnej beztroski przygody, starsi zaś przypominają sobie, dlaczego sami kiedyś nie chcieli dorosnąć, i odnajdują w sobie na nowo ukryte dziecko.
Link do opinii
Inne książki autora
Piotruś Pan
James Matthew Barrie0
Okładka ksiązki - Piotruś Pan

W szczęśliwym domu państwa Darlingów pojawia się Piotruś Pan. To wieczny chłopiec, który nigdy nie chce dorosnąć, obdarzony niezwykłymi talentami mieszkaniec...

Przygody Piotrusia Pana
James Matthew Barrie0
Okładka ksiązki - Przygody Piotrusia Pana

Wszystkie dzieci (prócz jednego) dorastają - lecz zanim dorosną, odwiedzają wyspy Nibylandii, krainy dziecięcej szczęśliwości, w której wszystkie zabawy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy