Niekiedy to, co straciliśmy, powraca do nas w najmniej oczekiwanym momencie!
Emory Henderson wie, czym jest cierpienie. Brutalne rozstanie z Greysonem Sheridanem rzuciło jej życie w otchłań mroku, a marzenia o muzycznej karierze rozpadły się na kawałki. Po latach spotykają się ponownie – ona, próbująca odbudować swoje życie z popiołów przeszłości, i on, gwiazda rocka otoczony blaskiem sławy.
Ich drogi splatają się na nowo, a minione wydarzenia powracają niczym widma, odkrywając przed nimi głęboko skrywane tajemnice. W cieniu pogróżek, niewyjaśnionych zdarzeń i niegasnącego uczucia Emory i Greyson odnajdują siebie na nowo, wyruszając w trudną podróż ku przebaczeniu i odkryciu prawdy, która może okazać się równie bolesna, co wyzwalająca.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2025-01-22
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 444
Język oryginału: polski
"Piosenka ostatniej nocy" w moim odczuciu jest bardzo udanym debiutem Joanny Kacprzak, przy którym absolutnie nie grozi nuda. Nie jest go zwykły romans z gwiazdą rocka, a skomplikowana, głęboka i życiowa historia.
To romans z motywem muzycznym, który nie jest tu bez znaczenia. Wiąże się bowiem z utratą marzeń, ale i nadzieją na to, że być może jest jeszcze szansa na ich spełnienie... Zarówno Emory, jak i Greyson to wielcy marzyciele. Dziewczyna żyje w świecie pełnym pozorów i oczekiwań ze strony swojej rodziny, a ściślej rzecz biorąc wpływowego ojca. Czy uda się jej uciec i zacząć od nowa? Chłopak również marzy o karierze muzycznej. Jednak w kulminacyjnym momencie zawodzi Emory... Co się wydarzyło? I jak potoczą się sprawy po kilku latach, kiedy ponownie się spotkają?
"Piękny duet, który miał być naszą przepustką do wielkiego świata. Nie czułam jej wtedy aż tak bardzo, bo to piosenka o niespełnionej, rozpadającej się miłości, ale teraz, gdy znam tego smak, boję się, że popłynę z nią aż za bardzo."
Autorce świetnie wyszła kreacja bohaterów (także tych drugoplanowych) z różnorodnymi charakterami. Nie miałam problemu ze współodczuwaniem tego wszystkiego, co przeżywała Emory. Czułam jej rozczarowanie, zranienie, cierpienie, ból, rozgoryczenie, jednocześnie dopingowałam w mozolnym budowaniu kariery. Silna z niej młoda kobieta! No a Greyson... fajny facet, którego empatia i determinacja w dążeniu do celu urzekła mnie.
"Chciałem pokazać jej, że to, co się kiedyś wydarzyło, pozostawiło na nas niewidzialne blizny, ale uczyniło silniejszymi. I oto jesteśmy tutaj razem, goniąc jutro oraz nasze marzenia."
Sława niesie ze sobą pewne niebezpieczeństwo. Świat show-biznesu nie jest tak kolorowy, jak przedstawia się go w mediach. Dziewczyna zaczyna otrzymywać pogróżki... Poza tym mamy tu stratę, uzależnienia, depresję, przemoc domową i konflikty rodzinne. Dzieje się dużo, jest pełno zaskakujących momentów, towarzyszy nam napięcie.
Niewyjaśnione zdarzenia i skrywane tajemnice intrygują. Droga do poznania prawdy będzie trudna, wyboista i okupiona bolesnymi wspomnieniami. Ale tylko ona może przynieść wyzwolenie, spokój, ukojenie i przebaczenie. Wraz z odkrywaniem kolejnych kart, zaczynałam lepiej rozumieć zachowanie bohaterów. Niebagatelne w tej historii okazało się wsparcie bliskich osób oraz to, że nie trzeba wstydzić się pomocy psychologa.
Jedyny minus, jaki bym miała, to błędy w tekście, które występowały zbyt często. Chodzi np. o brak spacji między słowami czy pozamieniane litery w słowie. Nie wpływa to na ogólny odbiór książki, ale zwróciło moją uwagę.
To pełen emocji romans muzyczny o miłości z różnymi jej odcieniami. To książka o decyzjach z konsekwencjami na całe życie, zawiedzionym zaufaniu, walce o siebie i swoje marzenia. Pozwólcie, by porwała Was melodia i słowa "Piosenki ostatniej nocy".
PS
Macie swoją ulubioną piosenkę? Moją jest "In The End" Linkin Park (Mellen Gi & Tommee Profitt Remix) oraz "Hej Wy" Korteza. A może gracie na jakimś instrumencie?
,,Gdy komuś przebaczysz, otrzymujesz wolność, ale dopiero wtedy, gdy przebaczysz samemu sobie, dostajesz skrzydeł."
Wybaczenie krzywd dla wielu osób jest nie do przyjęcia w niektórych sytuacjach, jednak zostało już udowodnione, że ma ono siłę wyzwalającą z matni przeszłości. Bohaterka książki ,,Piosenka ostatniej nocy" wie o tym doskonale, gdyż została kiedyś zraniona i teraz, po kilku latach, musi poradzić sobie z przeszłością, która daje o sobie znać w najmniej spodziewanym momencie.
Greyson Sheridan i Emory Henderson kochają muzykę i z nią chcą związać swoje dorosłe życie. Wydawało się, że uda im się to zrealizować, bo mają szansę zaistnieć na szerszym polu artystycznym. Sześć lat temu razem tworzyli zgrany zespół muzyczny z grupą przyjaciół, który został zauważony przez wpływowych agentów. Oprócz artystycznych powiązań, Emory i Greysona łączyła wówczas wielka miłość i nie potrafili wyobrazić sobie bez siebie życia, mimo że ten związek niechętnie widział ojciec Emory. Niestety, ich drogi się niespodziewanie rozeszły w niezbyt miły sposób. Ponownie los ich łączy kilka lat później, gdy biorą udział w festiwalu rockowym ,,House of Melody". Ona ma swój zespół o nazwie ,,Blind Glory", który dopiero zaczyna karierę, a jego zespół ,,Kings of Hell" jest sławny i uwielbiany. Dawne żale odżywają, ale i dają o sobie znać uczucia, które wydawały się być już wymarłe.
Wspólna trasa obu zespołów zaczyna zbliżać Emory i Greysona Wiele spraw sobie wyjaśniają, ale niektóre z nich pozostają w ukryciu. Niewątpliwie bohaterka książki ma powody, by mieć żal do swojego byłego chłopaka, ale na szczęście rozumie, że jedynie wybaczenie jemu i sobie może przynieść ulgę. Tym bardziej, że sama także nosi w sobie tajemnicę, którą boi się wyjawić. Wiemy o niej i jej perypetiach poprzez narrację jednostronną, która pokazuje wydarzenia z jej perspektywy, z jednym, małym wyjątkiem, a właściwie dwoma, gdy do głosu dochodzi Greyson, ale w bardzo krótkiej formie. Widać jednak, że autorka wszystko sobie dobrze zaplanowała i pokazywanie wydarzeń z jednej perspektywy tworzy otoczkę tajemnicy wokół niektórych sytuacji.
Historia jest przejmująca zwłaszcza, gdy poznajemy przeszłość Emory i to, co wówczas przeżywała. Także w teraźniejszości sytuacja staje się dla niej coraz bardziej skomplikowana, zwłaszcza, że pojawia się ponownie w jej życiu Greyson, a ona orientuje się, że wciąż jej serce bije dla niego. Z początku dziewczyna tak zasklepiła się w swoim żalu, że nie zamierza go nawet wysłuchać, a więc jest to klasyczny błąd większości bohaterek. Przeszłość i teraźniejszość poznajemy naprzemiennie, więc stopniowo ujawniane są wydarzenia sprzed 6 lat, które wpłynęły na życie obojga bohaterów. Dowiadujemy się też, kto jest kim, bo nie od razu każda postać była nam przedstawiona.
Fabuła z początku ma charakter romansu, ale z dramatycznym tłem, jakie tworzy się wraz z wgłębianiem się w przeszłość. Zresztą, na typowy romans wskazuje opis na okładce, ale w rzeczywistości historia jest pełna emocji, z głębszym sensem, związana nie tylko z uczuciami, ale też wieloma dramatami, z jakimi mierzyli się młodzi, zakochani nastolatkowie. Zwłaszcza przeszłość Emory zgotowana przez despotycznego ojca porusza i działa na emocje intensywnie. W pewnym momencie wkracza wątek thrillera dający poczucie niebezpieczeństwa, gdyż wyraźnie ktoś zaczyna grozić Emory. I tu - klasycznie - ona to bagatelizuje.
Można, więc w tej powieści zauważyć wiele różnych literackich schematów zarówno w niektórych sytuacjach, zachowaniach, czy rozwinięciu splotu zdarzeń, ale to nie jest coś, co przeszkadza. Bardziej uwierały mnie liczne błędy interpunkcyjne, czy brak spacji między słowami, co psuło mi komfort czytania. Jednak historia była na tyle wciągająca, że przestałam po prostu zwracać na nie uwagę, skupiając się na biegnących wydarzeniach.
Pięknie opisane jest to, co dzieje się między Emory i Greysonem, ale też w ich myślach i sercu. Autorka potrafi sugestywnie i wyraziście oddać wszelkie odczucia, pokazując, że nie trzeba za bardzo rozpisywać się w jakimś temacie. Wystarczy czasami jedno słowo, by oddać stan emocjonalny osoby lub jakąś atmosferę, a w tym przypadku chemię, jaka jest obecna między bohaterami. Do tego powieść jest wypełniona muzyką i tekstami piosenek, które doskonale uzupełniają toczącą się fabułę. W nich zawarte jest wszystko to, co gra w duszy bohaterów. Dopełnieniem ogromu emocji są ostatnie rozdziały, przy których trudno spokojnie usiedzieć oraz dwa epilogi, z których wynika, że to jeszcze nie koniec tej historii. Będę zatem czekała na kontynuację z niecierpliwością.
Książka ,,Piosenka ostatniej nocy" to debiut pani Joanny Kacprzak i to bardzo udany, jeżeli chodzi o pomysł, sposób pisania, przemyślane wątki i stworzenie ciekawych, charakterystycznych postaci. Pokazuje m.in. ciemną stronę sławy, która z jednej strony daje ogromne poczucie satysfakcji i radości ze spełnionych pragnień, ale z drugiej narzuca pewne ograniczenia, a przede wszystkim odziera z prywatności.
Autorka sprytnie przekazała w tej historii własne przemyślenia wkładając je do głowy swoich bohaterów. Porusza w niej ważne i trudne kwestie, takie jak przemoc fizyczna i psychiczna, uzależnienia, wychodzenie z dołka psychicznego, depresja, walka o siebie, uwalnianie się z toksycznych relacji, ale też stawia przed bohaterami sytuacje wymagające podejmowania trudnych wyborów. To także opowieść o spełnianiu marzeń, przyjaźni, pogmatwanych losach ludzi wskutek nikczemności, manipulacji i nieuczciwych intencji, a przede wszystkim o wychodzeniu na prostą i wybaczaniu, nie tylko innym, ale przede wszystkim sobie.
Książkę przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Novae Res
? Umiecie grać na jakimś instrumencie?
? Piosenka ostatniej szansy
? Joanna Kacprzak
? Wydawnictwo NovaeRes
[współpraca reklamowa] z Wydawnictwo NovaeRes
? Ta historia to prawdziwy emocjonalny rollercoaster, który wciąga od pierwszej strony. Emory i Greyson to bohaterowie z bagażem doświadczeń, których los ponownie splata w nieoczekiwanym momencie. Ich relacja pełna jest napięcia, niewypowiedzianych słów i palącego uczucia, które mimo upływu lat nie wygasło. Autorka z ogromnym wyczuciem kreśli portrety postaci, pokazując ich wewnętrzne rozterki i bolesne wspomnienia, które kładą się cieniem na ich przyszłości.
? Wątek muzyczny dodaje powieści wyjątkowego klimatu, stając się czymś więcej niż tylko tłem - to język emocji, który wyraża to, czego nie potrafią powiedzieć słowa. Dźwięki, melodie i teksty piosenek stają się nośnikiem uczuć bohaterów, a sceny związane z muzyką są niemal namacalne, pulsujące emocjami. To sprawia, że książka nabiera jeszcze większej głębi, angażując czytelnika nie tylko fabularnie, ale i sensorycznie.
? Pełna tajemnic, niedopowiedzeń i niebezpieczeństw historia Emory i Greysona to coś więcej niż klasyczny romans - to opowieść o sile miłości i walce o własne marzenia. Autorka zręcznie buduje napięcie przez co książkę czyta się jednym tchem. To lektura dla tych, którzy kochają wzruszające, ale i pełne napięcia historie, w których miłość jest zarówno wybawieniem, jak i największym wyzwaniem.
Przeczytane:2025-01-22, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,
Joanna Kacprzyk swoim debiutanckim "Piosenką ostatniej nocy" stworzyła powieść, która porusza struny duszy czytelnika. Historia Emory i Greysona to nie tylko romantyczna opowieść, ale także głęboka analiza ludzkich emocji, relacji i konsekwencji przeszłych wyborów. Książka, która wciąga od pierwszych stron, przenosi w świat sławy, rozrywki. Chwil pięknych, jak również tych złych.
Bohaterowie, którzy zostają w pamięci, którym od początku się dopinguje, zaprzyjaźniając się z nimi.
Emory, zraniona przez przeszłość, próbuje odnaleźć siebie na nowo. Jej determinacja i wrażliwość wzbudzają sympatię. Greyson, gwiazda rocka, skrywa za błyszczącą fasadą własne demony. Ich wzajemna relacja jest pełna napięcia, namiętności i niezrealizowanych marzeń.
Autorka z niezwykłą precyzją przedstawia skomplikowane uczucia łączące bohaterów, które ewoluują wraz z rozwojem akcji. Ciągły bieg wydarzeń nie pozwala książki odłożyć, bo ciekawość zwycięża.
Fabuła jest pełna zwrotów akcji. "Piosenka ostatniej nocy" to prawdziwa emocjonalna rollercoaster. Zawiła intryga, tajemnice z przeszłości, pogróżki i nieoczekiwane wydarzenia sprawiają, że trudno oderwać się od lektury. Autorka umiejętnie buduje napięcie, stopniowo odsłaniając kolejne karty i zaskakując czytelnika.
Styl, który wciąga, jest lekki i płynny, sprawia, że książkę czyta się jednym tchem. Barwny język i poetyckie porównania tworzą wyjątkowy klimat powieści. Kacprzyk z łatwością przenosi czytelnika w świat swoich bohaterów, pozwalając mu przeżyć z nimi wszystkie wzloty i upadki.
Muzyka jako motyw przewodni to cudowny pomysł, niejedna zaśpiewana piosenka wydzwaniała mi w głowie, swymi przejmującymi słowami. Muzyka odgrywa w powieści kluczową rolę. Jest nie tylko tłem dla wyrażeń, ale także metaforą uczuć i emocji bohaterów. Piosenki, które pojawiają się w książce, dodają jej głębi i podkreślają uniwersalność poruszanych tematów.
Przesłanie, które zostaje zapamiętane, bo daje do myślenia. Książka ta, to nie tylko historia miłosna, ale także refleksja nad przeszłością, przyszłością i tym, co naprawdę liczy się w życiu. Autorka pokazuje, że nawet najgłębsze rany mogą się zagoić, a miłość ma moc uzdrawiania.
Debiut, który zwiastuje nadejście nowej, utalentowanej autorki. Kacprzyk stworzyła powieść, która porusza, inspiruje i pozostawia po sobie głębokie wrażenie. To książka, po której wyczekiwać będę następnych jej książek. "Piosenka ostatniej nocy" to pozycja obowiązkowa dla wszystkich miłośników poruszających historii o miłości, stracie i odnalezieniu siebie. Jeśli szukasz książki, która skłoni Cię do refleksji nad własnym życiem i pozostawi po sobie trwałe wrażenie, to jest to idealna propozycja dla Ciebie.