Stefan Stuligrosz - wybitny dyrygent, twórca jedynego w Europie tej rangi artystycznej chóru Poznańskie Słowiki, który od ponad siedemdziesięciu lat koncertuje z jednym i tym samym Mistrzem - opowiada na kartach swoich wspomnień o:
- najbliższych, którzy przekazali mu "bezcenny dar wszelakiego dobra"
- Poznaniu, rodzinnym mieście, o którym od czasów Marcelego Mottego nikt tak pięknie nie pisał
- Muzyce, a w szczególności o grze na najtrudniejszym, bo żywym instrumencie, jakim stał się drogi jego sercu chór
- Podróżach, które wraz z chórem odbył do wielu krajów Europy
- Chorobach, po których ileż to razy mógł powiedzieć: non moriar, sed vivam
- Stanie wojennym, który zaskoczył Poznańskie Słowiki powracające do kraju z zagranicznego tournée
- Drogowskazach życia, tj. głębokiej wierze, silnych związkach rodzinnych oraz wiernej przyjaźni.
Spośród wielu zaszczytnych odznaczeń i wyróżnień, jakie otrzymał profesor Stefan Stuligrosz, szczególnie ceni sobie - jak mówi - tytuł doktora honoris causa nadany mu przez Papieski Instytut Muzyki Sakralnej w Rzymie oraz tytuł Kawalera Orderu Uśmiechu, jakim obdarzyły go dzieci.
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2010-06-18
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 600
Język oryginału: polski
Tłumaczenie: brak
Wybitny dyrygent, twórca słynnego chóru "Poznańskie Słowiki" opowiada o swoich najbliższych, o rodzinnym mieści Poznaniu, o muzyce i grze...
W tym zeszycie znajdziecie Państwo następujące kolędy (wraz z zapisem nutowym): 1. Ach, ubogi żłobie 2. Do szopy, hej pasterze 3. Hej, w dzień Narodzenia...
Chcę przeczytać,