Kolorowa, bogato ilustrowana książka, w której supergwiazda serialu Glee dzieli się z czytelniczkami swoimi doświadczeniami i wskazówkami dotyczącymi stylu życia. Lea Michele radzi nie tylko, jak pielęgnować urodę, jak odnaleźć się w świecie mody, ale i jak osiągnąć i zachować wewnętrzną siłę. Opowiadając o własnych przeżyciach, uczy, jak stawiać czoła wyzwaniom i przezwyciężać życiowe trudności, aby osiągnąć sukces i żyć pełnią życia. Dzięki temu książka jest po trochu pamiętnikiem, poradnikiem i przewodnikiem. Zawiera niepublikowane wcześniej fotografie i opowieści z życia gwiazdy.
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2014-12-03
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 208
Od razu powiem, iż przy tej recenzji będę daleka od obiektywizmu. Ale tak chyba już mam (mamy?). Gdy ulubiony autor napisze książkę, też jestem nią oczarowana. Owszem, czasem przeżywam chwile rozczarowania, aczkolwiek i tak wyżej ją oceniam niż podobną książkę obojętnego mnie autora.
W przypadku tej książki moja ocena też zapewne będzie wyższa niż gdybym przeczytała podobny poradnik innej popularnej osoby. A to wszystko ze względu na autorkę - Lea Michele.
Przyznam, iż po raz pierwszy ujrzałam ją w serialu "Glee". "Glee" już od pierwszego odcinka ogromnie polubiłam. Było to coś całkiem innego od większości seriali. Był to pierwszy serial musicalowy, który prawdę mówiąc był na wysokim poziomie. Później niestety się dość mocno popsuł, ale nadal go kochałam. Wiadomo, jak to jest z miłością do seriali, nawet, gdy lecą coś im nie wychodzi, fan nadal jest ich fanem.
W serialu pojawiło się wielu aktorów, których szczerze mówiąc nie znałam. Wiem, że Cory gdzieś tam grywał, ale to serial dał mu główną rolę, w której się sprawdził. Były całkiem nowe twarze, pojawiały się też osoby znane. Jakoś wszystkie polubiłam. Jednak tylko niektórych aktorów śledziłam, gdyż ciekawa byłam, w jakim kierunku pójdą. Wśród tych osób jest Darren Criss, którego lubię słuchać, oglądać i dzięki któremu poznałam A Very Potter Musical i inne działa grupy Starkid.
Lea Michele grała w serialu postać Rachel Berry, która budziła moją sympatię, choć często potrafiła działać na nerwy. Pokochałam jej głos, przez co z ciekawością przesłuchałam piosenki, z płyty, którą nagrała. Gdy dowiedziałam się, że napisała książkę, zapragnęłam ją mieć. Lecz to pragnienie nie było tak wielkie, by od razu ją kupić, dzięki czemu moją książkę dostałam od brata na prezent urodzinowy.
Przyznam, iż z czytaniem trochę zwlekałam. I prawdę mówiąc, swoją przygodę z książką zaczęłam od fryzur, którą są bardzo proste do wykonania. Ale ciekawość wzięła górę i zaczęłam czytać.
Początek mówił o jej rodzinie. Lea opowiedziała o swoim dzieciństwie, o Broadway'u. Napisała wszystko, co sprawiło, iż jest taką osobą jaką jest. Nie zabrakło też w tym rozdziale rad dla czytelników. Ale też zestawienia ulubionych filmów, musicali, płyt.
Następnie przeszła do tematu związanego z jej pracą. Opowiedziała o początkach, które rozpoczęła będąc jeszcze dzieckiem. Pojawiły się tu też lekcje dla fanów, bo każda praca, każdy musical coś ją nauczył, co może się też przydać w zwykłym życiu.
Później pojawia się uroda, jedzenie, sport, moda. Czyli typowe poradnikowe sprawy, które podane są jednak nieco innym stylu. Bo Lea pisze w tych rozdziałach wciąż o sobie i rady, jakie daje są to rzeczy, które robi. Podobnie z przepisami. Są to przepisy kucharskie, które wypróbowała i lubi, poleca je. W ogóle rozdział na temat jedzenia był jednym z moich ulubionych. Niektóre zaś przepisy z pewnością wypróbuje.
Na końcu pojawił się rozdział o przyjaźni i o Glee. Przyznam, iż liczyłam na więcej o Glee (trudno). I przede wszystkim liczyłam na rozdział, choćby niewielki, poświęcony Coremu. W końcu Cory był jej chłopakiem, planowali ślub, więc chyba powinien dostać coś więcej niż trzy linijki podziękowanie. Szczególności, gdy o swoim przyjacielu napisała bardzo dużo, co też mnie prawdę mówiąc ucieszyło, gdyż Jonathana Groffa również polubiłam. Jednak nadal uważam, iż Cory też zasłużył na choć krótki rozdzialik.
Niemniej jednak książka mi się podobała. Jest przepięknie wydana. Każda strona jest po prostu śliczna. Zdjęcia, ale też różne tabelki, strony ala wyrwane kartki z notatnika czy zmiany kolorów - wszystko to sprawia, że książkę pragnie się przeglądać.
Czyta się ją bardzo szybko i prawdę mówiąc jest skierowana przede wszystkim dla fanów Lea. Wątpię, by ktoś inny ocenił tą pozycję wysoko, gdyż jest to przede wszystkim autobiografia. Poradnikowe rady są dodatkiem, który jest potrzebny, gdyż sprawia, iż pozycja jest ciekawsza i może pomóc czytelnikowi odnaleźć siebie.
Przeczytane:2015-01-12,