Pięć królestw. Strażnicy kryształów. Tom 3
Brandon Mull

„Nie lekceważ Pomagiera. Czasami dobre rzeczy mają niepozorne, wgniecione obudowy.”

To trzecia część pięciotomowej serii.

Cole Randolph trafił na Obrzeża, ponieważ ruszył na ratunek porwanym przyjaciołom, a tym samym rozpoczął fascynującą, niebezpieczną przygodę. Przetrwał wizytę w dwóch z pięciu królestwach, ale to nie przygotowało go na zaawansowaną technologię, magnetyczne szosy Zeropolis i roboty polujące na zbiegów.

Bohaterowi, w podróży po trzeciej krainie, towarzyszą m.in. Mira, Jace i Dalton – przyjaciel ze świata zewnętrznego. Wszyscy oni mają do wykonania własne misje. Połączyli siły, aby móc je zrealizować.

Ruszają tropem Konstancji, siostry Miry i Honoraty. Na swej drodze spotykają Strażników Kryształów – grupę buntowników dysponujących niezwykłym uzbrojeniem i Huntera - brata Cola.

Czy Cole trafi na trop przyjaciół? Czy bohaterom uda się odnaleźć Konstancję i pokonać Roxie? Czy uda się przyjaciołom przybliżyć do powrotu, do domu?

Rozpoczęte w trakcie trwania Halloween kłopoty, w które wpakowała się grupka przyjaciół, zaprowadzą czytelnika do trzeciego z pięciu królestw – Zeropolis. Przekroczenie granicy wiąże się ze zmianami, które dotyczą: magii i techniki.

Moim zdaniem, to dotychczas najlepiej opisane królestwo. Autor ma olbrzymią wyobraźnię i już dziś czekam z niecierpliwością na kolejne tomy.  W tym zostałam zaskoczona „nowinkami” technicznymi. Czegoż to autor nie wymyślił…

Przyjaźń bohaterów rozwija się z każdym kolejnym tomem, a Colowi przypadają coraz bardziej odpowiedzialne zadania. To pokazuje, że nie powinniśmy się zrażać jeśli czujemy, że coś nas przerasta. Warto dać sobie szansę i próbować. Należy być ostrożnym w ocenie innych ludzi, dlatego że zarówno niedocenianie jak i przecenianie ich nie jest dobre. Warto również czasem zaryzykować i pamiętać, że „całe życie spędzamy, ucząc się lepszego dostępu do naszych zdolności”. Czy je odkryjemy zależy tylko i wyłącznie od nas.

Gwarantuję Wam, że wieczór spędzony z tą historią nie będzie stracony, a książki nie odłożycie na półkę póki jej całej nie przeczytacie. Polecam.

Zwrot akcji w tej książce jest tak duży, że jestem niemal pewna, że gdyby uważnie przestudiować poprzednie książki, znalazłoby się coś, co go podważa.

Zdecydowane WOW