Zapraszamy wszystkie dzieci na piękną opowieść o odwadze, przyjaźni i odkrywaniu siebie!
Pi to mała gwiazdka, która pewnego dnia zaczyna gasnąć. Za radą mądrego starego Jowisza musi podjąć wyzwanie i wyruszyć w niezwykłą kosmiczną podróż, aby odnaleźć swoje zagubione światło. Celem okaże się Słońce – źródło wszelkiego blasku i ciepła.
Na swojej drodze Pi spotka fascynujące kosmiczne istoty, przeleci przez nasz Układ Słoneczny i zmierzy się z wyzwaniami, które sprawdzą odwagę gwiazdki.
Czy Pi odnajdzie swój blask i powróci na nieboskłon? Przekonaj się sam!
Książka ślicznie wydana (jak zawsze u nas :)) - CAŁA W KOLORZE, TWARDA OPRAWA, PAPIER KREDA BŁYSK, 50 stron, wymiary 14x20,5cm. Dla Czytelników już od 6 roku życia!
Autorka tekstu oraz ilustracji:
Dominika Tarnowska – nauczyciel edukacji wczesnoszkolnej i przedszkolnej. Pasjonatka ogrodnictwa, literatury i rysunku. Dzięki swojej codziennej pracy z dziećmi poznaje świat ich oczami. To dla nich powstała niniejsza książka. W odpowiedzi na wszystkie pytania najstarszego syna zaczęła opowiadać tę historię.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2024-07-12
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 50
Język oryginału: polski
Ilustracje:Dominika Tarnowska
Dzisiaj przychodzę do Was z patronacką opinią o książce dla dzieci. Jest to debiut literacki Autorki. Czy udany? Jakie są moje wrażenia po lekturze? Zapraszam serdecznie do zapoznania się z moją recenzją.
Pi jest małą gwiazdką, która traci swój blask. W końcu, za namową starszych i mądrzejszych od siebie, postanawia wyruszyć w daleką podróż kosmiczną. Ma ona na celu znalezienie jej wewnętrznego światła. Okazuje się, że obiektem, do którego musi dotrzeć, jest oddalone Słońce - wszelakie źródło ciepła i jasności. Jakie przygody spotkają Pi po drodze? Czy uda się jej osiągnąć zamierzony cel? Czy pokona ona wszelkie przeciwności? Czy odzyska swój blask i szczęśliwie wróci do domu i swoich bliskich? Jeśli jesteście zainteresowani, to koniecznie powinniście sięgnąć wraz ze swoimi pociechami po tę wspaniałą historię.
Muszę Wam powiedzieć, że ta opowieść oczarowała mnie od samego początku. Najpierw zakochałam się w okładce. No przemówiła do mnie niesamowicie. Uwielbiam, gdy okładki są kolorowe i wyraziste. W tym wypadku, zarówno ja jak i moja córka byłyśmy absolutnie zachwycone. Następnie treść. Gdy przeczytałyśmy tę książeczkę, byłyśmy kompletnie nią oczarowane. To lektura o walce z własnymi słabościami. O odwadze i o nawiązywaniu przyjaźni. O życzliwości. Taka, która w prosty i przyjemny sposób, przekazuje dzieciom konkretne i potrzebne wartości. Mam wrażenie, że ta opowiastka uczy również wrażliwości. Zarówno Rozalka jak i ja, byłyśmy bardzo pozytywnie zaskoczone. Podobało nam się absolutnie wszystko. Od okładki począwszy a na treści zakończywszy. Piękna, mądra książeczka dla dzieci przekazująca odpowiednie wartości.
Według mnie bardzo udany debiut. Gratuluję serdecznie Autorce, bo uważam, że stworzyła naprawdę świetną bajkę. Nie mam żadnych zastrzeżeń. Polecam Wam ją z całego serca ❤️ Pozwólcie się przenieść w niesamowity, galaktyczny świat. Gwarantuję Wam, że zarówno Wy jak i wasze dzieci, doskonale spędzicie czas z tą historią. Warto się z nią zapoznać i mieć ją w swoim księgozbiorze. Bardzo dziękuję za zaufanie i możliwość objęcia książeczki patronatem medialnym. Natomiast Studio Million pięknie dziękuję za pamiątkowy egzemplarz do czytania. Przyznaję 10 / ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐ 10 punktów i z niecierpliwością czekam na więcej 😍📖❤️
**PATRONAT MEDIALNY**
Dziś przyszła pora pokazać Wam jeden z kilku moich ostatnich patronatów medialnych skierowanych nie tylko do młodszych czytelników, ale także do ich rodziców i opiekunów.
Z twórczością pani Domini Tarnowskiej spotkamy się po raz pierwszy, jednak mam szczerą nadzieję, że nie ostatni i na rynku wydawniczym pojawi się jeszcze niejedna historia skierowana do młodszych, Jestem pewna również tego, że książeczka ta spodoba się także starszym, bo... ja jestem absolutnie zakochana w tej książce.
Nie będę ponownie opisywać fabuły krok po kroku, bo już opis wydawcy praktycznie wszystko mówi, napisze tylko, że mała gwiazdka przekonała się na "własnej skórze" jak dobrze mieć wokół życzliwych i pomocnych przyjaciół, i spełnienie każdego, nawet wydawałoby się nieosiągalnego marzenia, i poradzeniu sobie z największymi wyzwaniami, jest w zasięgu ręki, trzeba tylko wierzyć w swoją moc.
Autorka skupia się w tej historii nie tylko na przyjaźni, ale także na bezinteresownej pomocy, na tym by zawsze, ale to zawsze wierzyć w siebie i swoje możliwości, akceptować siebie i szanować innych, przy okazji pięknie opowiadając o naszym Układzie Słonecznym i tym, co możemy w nim spotkać.
Książka może być świetnym "punktem wypadowym" do wielu pouczających rozmów, podsuwa mnóstwo tematów, na ciekawe i rozwijające zabawy.
Warto by przeczytali ją też dorośli, bo przy jej pomocy można poruszyć wiele ciekawych tematów, przemycając przy tym sporo wartości edukacyjnych. W tym przypadku ogranicza nas tylko wyobraźnia :)
Książka jest przepięknie wydana, całe strony są kolorowe, barwne ilustracje, stonowane barwy, wyraźna czcionka, to wszystko składa się na niezwykle miły widok dla oka. Poręczny format, łatwo mieści się w każdej małej rączce, a twarda okładka gwarantuje przyjemne i długotrwale użytkowanie tej książki.
Napisana ładnym, zrozumiałym językiem, dostarcza małemu czytelnikowi sporo emocji, intryguje, działa na wyobraźnię, opisywane przygody pobudzają i rozbudzają apetyt na więcej i więcej.
Uwielbiam książki skierowane do dzieci, które nie tylko bawią i uczą, ale dostarczają innych rozwijających bodźców dlatego też "Pi poszukuje swojego światła" jest książką, którą w moim domu często jest otwierana i wykorzystywana do wielu ciekawych form zabawy i rehabilitacji (błyszczące strony genialnie odbijają światło)
Czy polecam?
Zdecydowanie tak. To naprawdę kawał wartościowej historii, która pokaże, jak ważne jest spełnianie własnych marzeń i pokonywanie swoich słabości, a także szacunek i akceptacja nie tylko siebie, ale i innych. Genialna bajka!
Przeczytane:2024-09-12, Ocena: 6, Przeczytałam,
Bajka prosta i urocza, a na dodatek ma wielkie przesłanie. Oczywiście historia opowiada o małej gwiazdce imieniem Pi, który nagle budząc się zauważył, że jego ciałko zrobiło się szare. Całkowicie stracił swój blask przez co posmutniał. Rodzice zabrali go do mądrej planety, lecz ta odpowiedziała, że sprawą światła zajmuje się tylko Słońce. Jednak aby do niego dotrzeć musi sam pokonać drogę pełną przeszkód. Podarował mu ważne słowa, które w razie strachu miał wypowiadać. Tak oto przemierzał planety i inne słoneczne zjawiska, które pomagały mu dostać się do wymarzonego celu. W pewnym jednak momencie bardzo się kogoś wystraszył i szybciutko zaczął wypowiadać ważne słowa, które doskonale spamiętał i według niego, to one sprawiły, że dotarł tam, gdzie mu polecono. A wy jak sądzicie, co takiego się stało, że odzyskał swój blask?
Tak jak wspominałam na początku, to świetna bajka o planetach i zjawiskach, które występują na niebie, lecz nic nie poradzę na to, że w oczy rzuciło mi się coś innego. Ta bajeczka ewidentnie uczy wiary w siebie i swoje możliwości. Słowa mają dużą moc, lecz to my im ją nadajemy. Na czymkolwiek skupiamy swoją uwagę, ta rzecz zaczyna mieć wielką wartość. Pi tak naprawdę nie wyzdrowiał dzięki komuś, tylko dzięki sobie. Uwierzył, że potrafi dotrzeć do celu, zaakceptował trudności, jakie spotykał po drodze i tak oto mając dobrą i pozytywną energię, dostał to, co było jego priorytetem. To bardzo mądra bajka, która nie tylko dziecku pokaże, że może być odważne, jeśli tylko zechce, ale i zwróci uwagę na to, że będąc posłusznym i wykonując polecenia starszych i mądrzejszych osób, nigdy nie stanie mu się krzywda. Dodatkowo jest ogromnie przekolorowo wydana:-) Z powodzeniem można poćwiczyć znajomość kolorów, a na późniejszy czas opisy planet również się przydadzą. Od zawsze wiadomo, że najlepsza nauka to jest ta przez zabawę:-) Bez względu na to, czy masz cztery latka, czternaście czy też czterdzieści, pamiętaj, że odwaga jest w życiu najwyżej ceniona. To ty decydujesz co zrobisz. Świat zawsze stoi przed tobą otworem:-)