Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2014-10-09
Kategoria: Dla dzieci
ISBN:
Liczba stron: 360
Bardzo ucieszyłam się, kiedy wyciągnęłam z koperty książkę Pepe i spółka. Znowu na tropie. Serio, ucieszyłam się niczym dziecko, że będę mogła kolejny raz spędzić miło czas z trójką detektywów. Pierwsza część bardzo przypadła mi do gustu i byłam ciekawa co Jean-Philippe Arrou-Vignod tym razem przygotował swoim młodym czytelnikom.
Autor mnie nie zawiódł i to mogę przyznać na samym początku. O ile w pierwszej części zdarzyły się rzeczy, które nie do końca mi się spodobały (jak palenie Remiego), to tutaj takich rzeczy nie było. Także bardzo dobrze. W tej książce, tak jak w poprzedniej, mamy trzy historie, trzy niezwykłe przygody Pepe, Remiego no i Matyldy.
W Na tropie Salamandry przyjaciele wyjeżdżają z miasta, aby szukać tytułowej Salamandry. Skończył się rok szkolny, jednak dzieciaki chcą spędzić aktywnie wakacje, dlatego właśnie decydują się na wzięcie udziału w konkursie organizowanym przez jedną z gazet, w którym to trzeba znaleźć Salamandrę. Oczywiście Pepe marzy o sławie, jednak reszta tylko pragnie wrażeń. Jest niby zwyczajnie, bez niespodzianek, ale Pierre-Paul ma wrażenie, że ktoś ich śledzi od samego wyjazdu z domu. Ponadto przez przypadek są świadkami rozmowy dwóch mężczyzn, która wydaje im się podejrzana. Jednak zbagatelizowali to ostatnie, zbyt zajęci nowymi tropami oraz tajemniczym nieznajomym. Druga część jest bardzo fantastyczna. Remi oraz Matylda dostają zaproszenia do Szkocji, gdzie przebywa Pepe Kulka. Tam razem z Pierre-Paulem będą szukać Potwora z Loch Ness, jednak ich uwagę przykuje pewien nieznajomy i jego nagłe i jakże niespodziewane pojawienie się w Keays, gdzie przebywają przyjaciele. Jakie są intencje mężczyzny? I ostatnia, najkrótsza opowieść mówi o chęci przystąpienia Pepe Kulki do klubu wynalazców. Remi i Matylda zostają zatrudnieni przez tego małego grubaska do ochrony przed wrogami, którzy to, według de Culberta, chcą ukraść mu wynalazek. Pepe jest przewrażliwiony? A może faktycznie jego geniusz czeka niebezpieczeństwo?
Jestem pod wrażeniem tego, jak autor z łatwością oddaje charakter Matyldy oraz sposób myślenia dziewczynki. Te momenty, kiedy Matylda jest narratorem powieści czyta się bardzo przyjemnie, także duży plus dla Jean-Philippe Arrou-Vignod. Również rozdziały opowiadane przez Remiego są niczego sobie, czyta się je lekko i z zaciekawieniem. Zdziwiło mnie, że nic nie zostało napisane z punktu widzenia Pepe albo z trzech różnych perspektyw, jednak ten zabieg mi w ogóle nie przeszkadzał. Styl autora jest naprawdę dobry, dostosowany do wymogów młodszego czytelnika. Historie stworzone przez niego mają odpowiedni klimat i charakter raczej dziecięcy, chociaż bohaterowie są dojrzali jak na swój wiek. Poszczególnym rozdziałom nie brakuje humoru oraz wrażeń, akcja jest prowadzona dynamicznie, niczym w najlepszych kryminałach. W tej części co prawda nie ma tak wielu porwań jak w pierwszej, ale prędkości i mocnych wrażeń nam nie zabraknie. Także zaletami tej książki jest świetny język i styl autora, jak i wspaniałe i zarazem zabawne ilustracje zdobiące poszczególne strony.
Reasumując, uważam że książka Pepe i spółka. Znowu na tropie jest naprawdę ciekawą pozycją dla młodszych czytelników. Muszę przyznać, że sama dobrze bawiłam się podczas lektury i była to dla mnie forma rozrywki, także żaden rodzic, dziadek czy też ciocia nie powinni nudzić się podczas czytania powieści Jean-Philippe Arrou-Vignod. Z czystym sumieniem polecam ten tytuł jak i pierwszą część przygód trójki detektywów.
Mądra i zabawna książka obrazkowa autora „Jaśków”, z subtelnymi ilustracjami Oliviera Talleca Rita ma pięć lat i czerwoną sukienkę w kwiatki...
Nowe Jaśki jak z obrazka. Rodzinny album zawsze kryje mnóstwo opowieści. A album Jaśków wprost pęka w szwach! Wakacje u dziadków na wsi, psoty Jaśka Demolki...
Chcę przeczytać,