"Ciężkie ołowiane chmury upiornie wyglądały z zazwyczaj błękitnego nieba. Ich ponurej szarzyzny nie zdołały ukryć nawet puszyste korony kasztanowców piętrzących się blisko domostwa. Teresa przezornie zamknęła okno, bo chłód studził jej bujne myśli. Nadbiegający warkot się wzmógł. Zastygła jak rzeźba, bo usłyszała znajome charknięcie w akompaniamencie ze stukotem podobnym do galopu koni arabskich.
- Przyjechałem, Tereska, cieszysz się? - Niewyraźny głos należał do jej małżonka.
- Jesteś, Zbychu! A czego tak wcześnie? - Spojrzała chłodno na przybysza.
Stali tak chwilę w ciasnej izbie. Mierzyli się krytycznie wzrokiem, zdziwieni, że kiedyś pałali do siebie sympatią, a może tak im się tylko zdawało, skoro obrali wspólny ślubny kobierzec. Od dłuższego czasu nie darzyli się uczuciem, popychała ich ku sobie niedola, połączył zaś zwykły wiejski rozsądek, który kazał im popełnić sakrament małżeństwa, gdy młodość zdawała się im niechybnie wymykać. Teresa
patrzyła obojętnie na swego ślubnego, którego oszpeciła ciężka fizyczna praca tam gdzieś na wschodzie. Pozbawiła go i tak skromnej urody, jego bujna niegdyś czupryna dziś prezentowała się jak ptasie gniazdo. Małe oczka nieokreślonego
koloru zmniejszyły się do niemożliwych rozmiarów. Nos, co dumnie wystawał z ptasiej twarzy, tego dnia jakby się jeszcze zgarbił i wyrósł. W pomieszczeniu zapanowało ciężkie jak ołów napięcie od niewypowiedzianych słów."
,,Pańszczyzna życia" to powieść obyczajowa z elementami biografii. Wiernie i dobitnie oddaje mentalność i zwyczaje wybranych mieszkańców ze wschodu Polski. Przedstawione postaci istniały bądź wciąż naprawdę żyją. Jest tu miejscami groteskowy, lecz zawsze szczery opis zdarzeń z ostatnich dziesięcioleci XX wieku rozgrywających się w malowniczej wsi. W nietuzinkowych bohaterach czytelnik łatwo odnajdzie własne odpowiedniki, wśród swych znajomych, bliższych bądź dalszych, żyjących współcześnie lub w przeszłości. Powieść bawi, wprawia w osłupienie, a także porusza. Główna bohaterka Teresa Krowiakowa to typowa wieśniaczka, obdarzona prostodusznością, dobrocią, pracowitością, ale nie brak jej też przywar i zwykłej naiwności. Autorka rozprawia się z trudnymi zagadnieniami, znanymi od zarania dziejów, z jakimi rodzajowi ludzkiemu przychodzi się zmagać, a dotyczącymi m.in. niesprawiedliwości społecznej, bezduszności czy ludzkiej znieczulicy. Opowiada z rozmachem o wszelkich przejawach i odcieniach smutku, nostalgii, namiętności, radości czy nadziei tkwiące głęboko w ludzkiej duszy. Temat ludzkiej egzystencji wysuwa się często na plan pierwszy, zmuszając czytelnika do refleksji, wywołując czasem skryte wzruszenie i prowokując nawet salwy śmiechu.
Drogi Czytelniku, zechciej wyruszyć ze mną do krainy czystych jezior, majestatycznych gór, wiatrów wygrywających słowiczą melodię, lasów pachnących borem, do łąk zielonych złoconych falistym zbożem. Być może tam na zboczu gór napotkasz tych, których już kiedy poznałeś
Wydawnictwo: Poligraf
Data wydania: 2022-03-18
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 156
Przeczytane:2025-12-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Książka wciągnęła mnie od pierwszych stron, a to, co w niej dostrzegłam, to: po pierwsze pochwała ciężkiej i mozolnej pracy, po drugie wartość czystego sumienia, a po trzecie to, że każdy człowiek już od momentu poczęcia ma prawo być kochany.
Główną bohaterką tej powieści jest Teresa - kobieta, której życie nigdy nie było usłane różami. To właśnie przeciwności losu ukształtowały jej silny charakter, ale i prawe sumienie.
Kobieta była bardzo rozmodlona i nieskora do plotek. Z tego powodu doświadczyła ludzkiej pogardy i obojętności.
Jednak jej historia pokazuje, że warto zawsze trzymać się swoich zasad i być wiernym swoim wartościom.
Myślę, że niejedna osoba może identyfikować się z główną postacią tej powieści.
Często jest tak, że to właśnie osoby uczciwe i ciche mają w życiu najbardziej pod górkę.
W tych czasach ludzie mieszkający na wsi są postrzegani jako osoby gorsze.
Nie szanuje się rolników, którym zawdzięczamy chleb na stole.
Osoby ubogie i starsze mierzą się z obojętnością.
Bohaterka ,,Pańszczyzny życia" nigdy nie traciła nadziei. Jej siłą była wiara w Boga i zasady, które wyniosła z domu rodzinnego.
Marzyła o tym, że kiedyś będzie miała kogoś, kto ją pokocha bezinteresownie.
W jej snach pojawiała się mała dziewczynka w warkoczykach.
Tylko to pragnienie wydawało się być nierealne do osiągnięcia, a problemy narastały.
Teresa doświadczyła w końcu cudu - w wieku 43 lat zaszła w ciążę.
Nawet w tym stanie pilnie wykonywała swoje obowiązki kobiety wsi.
Bardzo bała się, że dziecko urodzi się chore. Była nawet namawiana przez lekarza do aborcji.
Autorka powieści w tym wątku ukazała wartość życia od momentu jego poczęcia.
Teresa postanowiła, że nawet jeśli jej dziecko będzie niepełnosprawne, ona je urodzi.
Jej konsekwentne podejście do wyznawanych zasad przyniosło jej wielkie szczęście - urodziła zdrową córeczkę.
Myślę, że czytelnik może wynieść z lektury tej książki bardzo wiele. Teresa to osoba, która uczy, jak żyć tak, aby nie ulec podszeptom tego świata i ostatecznie zwyciężyć.
,,Pańszczyzna życia" została napisana bardzo bogatym literacko językiem, dzięki czemu można niemal zobaczyć dzieje Teresy i mieszkańców wsi.
Chciałabym polecić wszystkim lekturę tej powieści.
Miałam okazję poznać jej autorkę - panią Joannę Bielecką.
Jest to osoba bardzo skromna, ale jej książki są warte zauważenia przez miłośników powieści.