Panny młode. Jesień


Tom 4 cyklu Panny Młode
Ocena: 5 (3 głosów)

Długo i szczęśliwie zaczyna się dziś. Mamy zaszczyt zaprosić Państwa na trzy jesienne wesela…

Wrześniowa panna młoda Kathryn Springer

Po przeprowadzce do Red Leaf Annie jest gotowa nazwać to małe miasteczko swoim domem. Jednak zastępca szeryfa, Jesse Kent, nie może uwierzyć, że jego mama oddała klucze do swojej księgarni kobiecie, którą poznała przez Internet. Jesse już raz widział, jak jego matka została wykorzystana i postanawia bacznie przyglądać się tej całej Annie Price. Lecz gdy w miasteczku ma się odbyć rekonstrukcja historyczna wesela pary jego założycieli, a w główne role mają się wcielić Annie i Jesse, ślub „na niby” szybko ustępuje miejsca prawdziwym uczuciom.

Październikowa panna młoda Katie Ganshert

Nikt poza Jakiem i Emmą nie zna prawdziwego powodu, dla którego biorą ślub – by umierający ojciec kobiety mógł poprowadzić ją do ołtarza. W miarę jak Jake i Emma planują jesienne wesele, staje się jasne, że ich umowa napotka kilka przeszkód – a największą z nich okażą się uczucia, którymi tych dwoje darzy siebie nawzajem.

Listopadowa panna młoda Beth K. Vogt

Po trzeciej z rzędu miłosnej porażce Sadie ma już dość romantycznych związków opierających się na wiadomościach tekstowych. Jedynym znanym jej mężczyzną, który jest gotów odłożyć swojego iPhone’a i odbyć z nią normalną rozmowę jest Erik, jej najlepszy

Informacje dodatkowe o Panny młode. Jesień:

Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2018-08-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-65843-17-3
Liczba stron: 352

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Panny młode. Jesień

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Panny młode. Jesień - opinie o książce

WRZEŚNIOWA PANNA MŁODA - KATHRYN SPRIINGER

    Historia wrześniowej panny młodej opowiada tak naprawdę historię samotnej Annie, która pod wpływem spontanicznej decyzji przeprowadza się do małego, urokliwego miasteczka i tam zaczyna prowadzić małą księgarenkę. Jak to zwykle w bajkach bywa poznaje też królewicza, Jessego, który okazuje się… marudnym, podejrzliwym policjantem. Jak tu nie pokochać takiej historii?
    Zacznę od tego, że po takie książki sięgam głównie dla odprężenia, żeby wyłączyć myślenie i wreszcie poczytać o czymś, co podniesie mnie na duchu. Jeśli historia jest dobrze napisana to czas spędzony z książką dodaje energii i jest naprawdę przyjemnie spędzony. Mimo, że “Wrześniowa panna młoda” nie jest szczytem literackiej potęgi to jest jedną z najbardziej uroczych, ciepłych i urzekających książek jakie ostatnio czytałam. Tak naprawdę nie chodzi tu o samą historię, ale o to, jacy w tej książce są ludzie i jak do siebie się odnoszą. Chociaż sama żyję w małym miasteczku i wiem, że ludzie rzadko odnoszą się do siebie z sympatią to niezmiernie miło było mi poczytać o codziennej ludzkiej uprzejmości. Bohaterowie czasem pod pozorem bycia mrukiem, ukrywają ogromną troskę o swoich najbliższych, przez zdenerwowanie i nerwowość okazują strach przed brakiem akceptacji, przez drobne “pomyłki” okazują pragnienie okazania zainteresowania.
   Sama historia też nie jest zła, chociaż wydaje mi się, że rozwijanie znajomości Jessego i
Annie autorka potraktowała odrobinę po macoszemu to cieszę się, że tak naprawdę skupiła
się na rozwijaniu jedynie wątku “udawanego” ślubu, bo inaczej miałabym wrażenie, że w
książce czegoś zabrakło. W takim jednak wypadku możemy spokojnie skupić się na
przygotowaniach - które swoją drogą są nie tylko zabawne, ale i wzruszające - a nie na kilku
wątkach, które nic nie wnoszą do książki.
     Styl autorki nie jest zły. Wiadomo, nie jest to majstersztyk, ale książka nie ma być piękna,
jej czytanie ma sprawiać przyjemność i to właśnie robi. “Wrześniową” przeczytałam z wielką
przyjemnością!

PAŹDZIERNIKOWA PANNA MŁODA - KATIE GANSHERT

   W “Październikowej pannie młodej” przeczytacie o historii Emmy, która zgadza się wziąć
ślub z Jakiem tylko dlatego, żeby spełnić jedno z ostatnich życzeń umierającego taty.
O tej części chyba nie będę w stanie napisać wiele, bo już czuję, że trzęsą mi się ręce.
Wyobraźcie sobie co było podczas czytania!
    Po takich książkach człowiek, jak już wyżej wspomniałam, nie spodziewa się wiele - przyjemna, ale prosta historia, ciekawi bohaterowie, w których charakteryzację nie zagłębiamy się tak bardzo i odprężenie, które czujemy podczas czytania książki. W poprzedniej części dostałam to wszystko i jeszcze więcej, bo kilka razy zostałam zaskoczona i w ogóle było bardzo uroczo.
   “Październikowa panna młoda” to zupełnie inna historia. Książka jest na wskroś prawdziwa i zamiast być głupiutkim, uroczym romansem rozpiernicza psychicznie. Na pierwszy plan w tej historii wychodzi nie romans, ale właśnie wątek choroby i tego, co chciałoby się zrobić dla chorej osoby, żeby tylko jej trochę ulżyć. Właśnie przez ten wątek pokochałam Emmę, z którą naprawdę się zżyłam i której pragnienia i motywacje wydawały się tak życiowe i tak naturalne, że ominięcie jej obojętnie jest niemożliwe. W dodatku samo rozwinięcie tej historii zwala z nóg, bo w książce nie ma cudów, nie ma fajerwerków i nie ma niewytłumaczalnych “dobrych” wydarzeń. Moje serce zostało roztrzaskane, ale w najlepszy ze sposobów. Przede wszystkim należy zaznaczyć też, że styl i poprowadzenie fabuły jest dużo lepszy niż w poprzedniej części. “Wrześniowa” zostawiła po sobie pewien niedosyt, jeśli chodzi o historię miłosną, ale “Październikowa” daje z siebie 150%. Czytelnik nie zostaje z uczuciem jakiegoś braku, wydaje mi się, że przez to, że autorka postanowiła połączyć ze sobą bohaterów już dużo wcześniej, więc i ich uczucia miały szansę dłużej się rozwijać, dlatego i tej ostatni “etap” wydaje się bardziej prawdopodobny.
Czy polecam “Październikową”? Całym sercem.

LISTOPADOWA PANNA MŁODA - BETH K. VOGT

   Tą historię właściwie najmniej pamiętam. Książka opowiada o Sadie, która po kolejnym
miłosnym rozczarowaniu zostaje zmuszona, aby dać szansę swojemu najlepszemu
przyjacielowi, Erikowi, który od wieków zakochany jest w Sadie.
  Nie wiem dlaczego, ale “Listopadowa panna młoda” przypadła mi do gustu najmniej.
Znaczy - wiem co popsuło książkę, ale nie wiem dlaczego aż tak bardzo, bo zazwyczaj jakoś
potrafię sobie z takim czymś poradzić. Otóż - bardzo irytowała mnie w tej książce Sadie,
która - o ironio! - zachowuje się jak prawdziwa kobieta. Kojarzycie te wszystkie memy o tym
kobiecym “domyśl się”, “nie zależy ci na mnie”, friendzonowaniu i w ogóle? No właśnie! Jeśli
nie przeszkadzają wam kobiece zachowania to książką wam się z pewnością spodoba,
dlatego, że jej fabuła jest naprawdę ciekawa. Przede wszystkim to, że Sadie jest właściwie
ślepa na to, co czuje do niej Eric i dzięki temu w książce powstaje mały chaos. Styl autorki
jest lekki, a książkę czyta (lub czytałoby się) przyjemnie gdyby nie ta Sadie!
Akurat trzecią cześć chyba polecam najmniej, nie czytałam jej z takim zapartym tchem, jak
ostatnie dwie, chociaż nie oceniam jej jakoś bardzo źle. Wiem, że historia nie przypadła mi
do gustu to doceniam dopracowanie historii i to,jak autorka ją poprowadziła, bo znów mamy bohaterów, u których obserwujemy tą ostatnią długą dojrzewającego uczucia. Koniec końców i na tej książce się wzruszyłam i tą przeczytałam z przyjemnością, więc ją również polecam.

OGÓŁEM:

   Mam wrażenie, że Panny Młode przeczytam niedługo jeszcze raz i kawałek po kawałku
spędzę z nimi jesień. Książki pisane są lekko, przyjemnie i czas spędzony na czytaniu - a
nie było go wiele - to czas spędzony naprawdę wspaniale. Jeśli miałabym ocenić je pod
względem tego, która podobała mi się najbardziej to zdecydowanie była to “Październikowa
panna młoda”, zaraz po niej “Wrześniowa”, a chociaż “Listopadowa” znajduje się na
ostatnim miejscu to nie znaczy, że jej nie polecam. Wiem już, że z pewnością sięgnę po
resztę książek z tej serii, bo nie tylko mają świetne historie, ciepłych, kochanych bohaterów,
ale też cudownie nadają się do poprawiania humoru. No i mają cudowne okładki! :D
Także: dajcie się zaprosić na śluby, nie pożałujecie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - malgosialegn
malgosialegn
Przeczytane:2018-09-06, Ocena: 5, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Kto z Was jeszcze nie był na żadnym ślubie w tym miesiącu, to ma teraz nieoczekiwaną okazję narobić zaległości. Zapraszam na lekturę „Panny młode. Jesień”.

 WRZEŚNIOWA PANNA MŁODA

Annie, młoda kobieta po przejściach, uciekająca przed przeszłością, zamieszkuje w odległym zakątku kraju. Otrzymuje tam zatrudnienie – zostaje kierowniczką księgarni. Zaprzyjaźnia się z jej właścicielką. W niespodziewanych okolicznościach poznaje jej syna – policjanta Jesse. Z początku nie darzą się sympatią, są wrogo nastawieni do siebie. Jednak z czasem ich wzajemne relacje ocieplają się, zbliżają się do siebie, ich towarzystwo sprawia im wiele przyjemności i radości. W miasteczku jest organizowana historyczna inscenizacja wesela, w role bohaterów wcielą się Annie i Jesse. Czy „ślub” na niby coś zmieni w ich życiu?

 PAŹDZIERNIKOWA PANNA MŁODA

Emma znajduje pamiętnik ojca, który w obliczu choroby i zbliżającej się nieuchronnie śmierci, spisał swoje ostatnie życzenia. Część z nich została przez niego zrealizowana, jednak na ostatniej pozycji jest wpisane życzenie: „Poprowadzić do ślubu Emmę”. Emmę – po przeczytaniu – zmroziło. Jakie niesamowite życzenie ma jej ukochany tata? Jak może go uszczęśliwić? Przecież on odchodzi, choroba postępuje, za chwilę może go zabraknąć? Postanawia pomóc tacie w realizacji jego życzeń. Na „niby” zaręcza się z kolegą, w którym podkochiwała się od lat szkolnych, jednak on nie był tego świadomy. On również się w niej podkochiwał, ona o tym też nie wiedziała. Jaki finał będzie miała ich zabawa „w ciemno”? Czy uda im się ukryć przed najbliższymi ich tajemnicę? Czy jednak wszystko się wyda? A może tata miał marzenia niemożliwe do wykonania, które przerosło jego córkę?

 LISTOPADOWA PANNA MŁODA

Po trzeciej z rzędu miłosnej porażce, Sadie ma już dość romantycznych związków opierających się na wiadomościach tekstowych. Jedynym znanym jej mężczyzną, który jest gotów odłożyć swojego iPhone’a i odbyć z nią normalną rozmowę jest Erik, jej najlepszy przyjaciel. Czy mężczyźnie, który od lat skrycie podkochuje się w Sadie uda się ją przekonać, że randki „dla zabawy” są preludium do „dopóki śmierć nas nie rozłączy”?

 Kolejne historie z cyklu Panny Młode opisujące jesienne śluby są jeszcze bardziej zaskakujące i niesamowite niż poprzednie części. Zaskoczyły mnie swoją niezwykłością. Autorki w bardzo subtelny i delikatny sposób potrafią ująć czytelnika, wciągnąć w wir opisywanych wydarzeń. Miałam wrażenie, że uczestniczyłam w trzech ślubach, które tak naprawdę nie miały prawa się odbyć, a jednak … ktoś z góry czuwał nad bohaterami, wspierał ich, dodawał im siły i odwagi do podejmowania trudnych decyzji. Bohaterowie są ludźmi wielkiej wiary i dlatego mają moc od Pana, dlatego też ich historie miały prawo się zdarzyć. Kto wierzy i prosi o wsparcie, będzie ono mu dane.

Lektura tych trzech jesiennych historii dodała mi skrzydeł, przeniosła mnie w dotąd nieznane mi miejsca i czas, wyzwoliła we mnie różnorodne emocje. Targał mną smutek i żal, czułam rozgoryczenie i złość na bohaterów i ich niezdecydowanie, miałam ochotę czasami dać im klapsa, aby dodać im otuchy i energii do działania, przyprawić im skrzydła. Ale im dalej brnęłam w ich przygody, tym bardziej ich rozumiałam i czasami przymykałam oko na ich niedoskonałości, a widząc efekty końcowe ich zmagań zapominałam o tym, co mnie denerwowało, robiło mi się ciepło na serduszku i byłam im wdzięczna, że miłość jednak zwyciężyła.

Wypieki na twarzy po lekturze tej książki mam jeszcze do dzisiaj. Jak było mi miło i przyjemnie, że zaproszono mnie aż na trzy wesela jednej jesieni. Niewidoczne cząstki radości i miłości unoszą i rozsiewają się jeszcze w powietrzu. Kto może niech łapie, może jego też Amor ustrzeli tej jesieni.

Złota, polska jesień jest doskonałym momentem na zanurzenie się w tych nietuzinkowych historiach. Babie lato, zamglone słoneczko, ciepły i delikatny wiaterek sprzyjają czytaniu na świeżym powietrzu. Nie marnujcie więc czasu, czym prędzej bierzcie „Panny młode” do ręki i pozwólcie sobie na chwilę zapomnienia. Czas się dobrze zabawić tej jesieni!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Paola35
Paola35
Przeczytane:2019-05-01, Ocena: 5, Przeczytałam, 2019,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy