Michaił Tomatow przyjeżdża z propozycją wyprawy do BrazyIii śladami pułkownika Percy’ego Harrisona Fawcetta, odkrywcy zagubionego w dżungli Mato Grosso miasta. Poszukiwania tego miasta są prowadzone najpierw na zdjęciach satelitarnych w domu Michaiła pod Sztokholmem, a potem pan Tomasz, Paweł Daniec i Michaił wyruszają do Parany, zaś stamtąd do Cuiaby. Tu Michaił wynajmuje helikopter, którym wraz z Pawłem dokonują rekonesansu w dżungli. Nie wszystkim podobają się te poszukiwania, a tajemniczy osobnicy próbują je storpedować dosłownie i w przenośni. Wyjaśnienia dotyczące zagubionego miasta są ogromnym zaskoczeniem dla poszukiwaczy.
Informacje dodatkowe o Pan Samochodzik i zagubione miasto:
Wydawnictwo: Warmia Oficyna Wydawnicza
Data wydania: 2002-11-30
Kategoria: Przygodowe
ISBN:
Liczba stron: 147
Język oryginału: Polski
Kup książkę Pan Samochodzik i zagubione miasto
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki
REKLAMA
Zobacz także
Pan Samochodzik i zagubione miasto - opinie o książce
Inne książki autora
Pan Samochodzik i więzień Jasnej Góry
0
Odnalezienie zagadkowej figurki w domu zmarłej mieszkanki Częstochowy i związana z tym prośba o przyjazd rzeczoznawcy muzealnego spowodowały wyjazd Pawła...
Pan Samochodzik i łup Barona Ungerna
Zobacz wszystkie książki tego autora
0
Do Warszawy przybywa Michaił Tomatow, który proponuje panu Tomaszowi i Pawłowi Dańcowi wyprawę do Mongolii. Ma ona związek z odnalezionym testamentem...
Przeczytane:2017-09-28, Ocena: 4, Przeczytałam, 2017 - 100 książek ,
W sumie to chyba tu chodzi głównie o przygody, bo nie dość, że nie znaleźli tego czego szukali, to jeszcze te zagadnienia historyczne były bardzo ubogie. Sporo jest też niedociągnięć fabuły. Pewien podróżnik przed wiekiem odkrył w Brazylii zaginione miasto, opowiedział o nim, ale nie zostawił mapy więc nikt go później nie znalazł. Tomasz, Paweł i Michaił wyruszają helikopterem szukać śladów zabudowań (?) nie załatwiając wcześniej niezbędnych pozwoleń, mimo że mają znajomości na wysokich stanowiskach. Dziennikarka latająca z nimi i relacjonująca na bieżąco, do trzech kolejnych numerów nie jest zaskoczona że nic się nie ukazało. a na koniec wszyscy trafiają do pudła :-) Zaskakujące jest to, że czyta się ją naprawdę przyjemnie.