Poświęcona przez własną rodzinę. Porwana do czeluści samych piekieł. Połączona z władcą Głębin, który pragnie zatrzymać ją przy sobie za wszelką cenę...
Isra nigdy nie sądziła, że to ona zostanie wybrana przez Smocze Zwierciadło na ofiarę dla Głębin. Jako najmłodsza z rodzeństwa obecnego władcy smoków, w przeciwieństwie do swoich licznych ciotek i sióstr nie była wychowywana na kolejną kobietę, która dostąpi zaszczytu bycia poświęconą piekłu. Niestety, gdy magiczny artefakt przemawia, nawet jej ukochany brat, król Keon, nie może nic zrobić. Isra próbuje uciec, ale przed przeznaczeniem nie ma odwrotu - niemal od razu zostaje złapana przez strażników i przygotowana do pożarcia przez bestię.
Niedługo po zakończeniu okrutnego rytuału przerażona księżniczka budzi się pod powierzchnią, w zamku należącym do władcy Głębin. Jest obserwowana przez tajemniczego mężczyznę, który chwilę później całuje ją ustami znaczonymi śladami własnej krwi. A to tylko pierwsze z dziwnych zdarzeń, jakich uczestniczką staje się Isra. Ale czy piekło rzeczywiście okaże się tak piekielne, jak ją uczono?
Małgorzata Paszko (ur. 2004) - absolwentka technikum informatycznego, która wolne chwile spędza, publikując swoje opowieści na Wattpadzie. Większość z nich powstawała dotąd na lekcjach rozszerzonej matematyki lub naprawdę wczesnym rankiem. Interesuje się historią i kulturą Azji (szczególnie Japonii i Chin). Główny bohater ,,Pana Głębin" dostał imię po jej ukochanym pluszowym kocie.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-07-23
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
"Pan Głębin" Małgorzaty Paszko i jego okładka, to coś wprost niesamowitego. Wiedziałam, że muszę mieć tę książkę, gdy tylko zobaczyłam jej oprawę. Moje oczy doznały zachwytu i tym samym nie czekałam długo, by złożyć zamówienie.
Jednak nie samą oprawą czytelnik żyje (choć wiem, że tak też się da) i wzięłam się za treść. Poznajemy Isrę (początek miałam ciężki, bo czytałam "Iskrę"), która zostaje wybrana i poświęcona jako ofiara dla Głębin. Nie ma możliwości ucieczki, a jej los zostaje przypieczętowany - zostaje pożarta przez ogromnego smoka. Budzi się w zamku władcy Głębin, a tajemniczy mężczyzna od początku pilnuje księżniczkę. Plan ucieczki ciągle rysuje się w głowie Isry, ale czy można przechytrzyć władcę piekieł?
Podobała mi się otoczka smoków, głębin, których opisy działają na wyobraźnię, czarnego charakteru, którym jest ich władca, rodzinne, królewskie intrygi, a mimo tego czuję pewien niedosyt. Relacja Isry z władcą podziemnego świata mimo iż trudna, to przewidywalna, ale podoba mi się jej powolny rozkwit. Czytałam "Pana Głębin" z niecierpliwością co do dalszych wydarzeń, ale trochę przeszkadzała mi Isra. Jest to bardzo nierówna postać, choć może być w tym pewien urok.
Na 300 stronach powieści dzieje się dużo i spokojnie ten tom mógłby być bardziej rozwinięty, ponieważ czułam, że pewne momenty aż prosiły się o poświęcenie im większej uwagi. Małgorzata Paszko napisała naprawdę ciekawą powieść, której kontynuacja ponownie mogłaby namącić w życiu głównych bohaterów. Książkę czyta się sprawnie, dzięki czemu jej lektura nie należy do długich, co fanów tejże powieści może zasmucić. Zdecydowanie za szybko przebrnęłam przez "Pana Głębin" dlatego też z niecierpliwością będę wyczekiwała kontynuacji, o ile powstanie. Polecam!
„Mogę chcieć wszystkiego, ale nie tego. Nie mogę Cię uratować. Boli mnie bezsilność, lecz tak po prostu jest”.
Smocze Zwierciadło wybrało Isrę na kolejną ofiarę, którą pochłoną głębiny i dzięki temu zapanuje spokój na długie lata. Księżniczka nie jest zbytnio zadowolona z tego faktu, lecz nic nie może zrobić. Przeciwstawienie się tradycji jest wręcz niemożliwe. Zostaje przyjąć swój los i się z nim pogodzić.
Czy piekło okaże się dla niej miejscem śmierci? A może wydarzy się coś, czego nikt się nie spodziewa?
Smoki zmieniające się w ludzi, rządzące królestwem na powierzchni oraz w głębinach piekła. Czy potrzeba większej zachęty, aby sięgnąć po lekturę książki? W moim przypadku nie musicie mówić nic więcej.
„Smoki ceniły dwie rzeczy — urodzenie i siłę”.
Razem z główną bohaterką odkrywamy wiele tajemnic, sekretów i pilnie strzeżonych informacji. Każda kolejna strona przybliża nam fakty, o których byśmy nawet nie pomyśleli. Ciekawość rośnie z każdym rozdziałem i chce się więcej i więcej.
Podobała mi się wewnętrzna przemiana Isry, gdy nabierała pewności siebie i zaczęła wierzyć w swoje moce i możliwości. Coraz bardziej mi się podobał jej charakterek, nie mieli z nią łatwo.
„Zaczęła niebezpieczną grę i była ona o wiele bardziej ryzykowna niż wcześniejsza. Stawką w niej nie była władza, tylko wolność”.
Król Głębin to tajemnicza postać, która wzbudza wiele emocji w czytelniku. Intryguje, ciekawi, a zarazem sieje lekki postrach swoimi czynami. Zdecydowanie to jedna z moich ulubionych postaci. I chciałam się dowiedzieć o nim jak najwięcej.
„Ten mrok, okrucieństwo i złość zawsze we mnie były. Zdobycie mocy i tronu Głębin jedynie to uwypukliły”.
Z przyjemnością zagłębiałam się w mroczny świat Głębin, który czarował swoją aurą tajemniczości i zachwycającym pięknem. Już nie chciałam, go opuszczać tak mnie, zafascynował.
Spędziłam przyjemne chwile z bohaterami, nawet nie zdając sobie sprawy, że tak szybko mija czas. Książkę przeczytałam bowiem na raz i sama się dziwię, bo do tej pory miałam lekki zastój.
Spotkanie z twórczością autorki zdecydowanie uznaje za pozytywne. I czekam na dalsze pomysły.
Polecam ogromnie
Współpraca barterowa z Wydawnictwem Prószyński i S-ka
"Ty i każda przed tobą jesteście ofiarami, które mają przypomnieć i uświadomić nowemu królowi Orinii, że jego królestwo istnieje tylko dzięki łasce."
Lubicie książki ze smokami w roli głównej?
Jeśli tak, ten tytuł może się wam spodobać.
Isra nigdy nie sądziła, że stanie się ofiarą dla Głębin. Niestety Smocze Zwierciadło wybrało właśnie ją i nawet jej ukochany brat, król Keon nie może nic zrobić.
Jednak sam rytuał przebiega nieco inaczej niż do tej pory...
Niedługo po jego zakończeniu księżniczka budzi się pod powierzchnią, w zamku należącym do Pana Głębin.
Czy piekło jest rzeczywiście tak przerażające jak ją uczono?
Kiedy pojawia się motyw smoków w powieściach od razu wiem, że musi się ona znaleźć na mojej liście do przeczytania. Są to jedne z moich ulubionych magicznych stworzeń, które mnie fascynują.
Cudowna okładka zachęca do sięgnięcia po tą historię. Mroczna, tajemnicza i niezwykle wymowna.
Smoki przedstawione są jako dumne stworzenia, odznaczające się zarówno wielką brutalnością, jak i wielką żądzą.
"Smoki ceniły siłę; gdy ulegały, były posłuszne, ale zawsze mogły się zbuntować."
Muszę przyznać, że podobała mi się przemiana bohaterki z rozpieszczonej, nieco naiwnej księżniczki, w osobę bardziej zaradną i odpowiedzialną.
Zabrakło mi trochę większej ilości dialogów pomiędzy głównymi bohaterami - Isrą i Aynurem, przez co miałam wrażenie, jakby niektóre wątki były ucięte.
Z kolei ogromnie zaciekawiła mnie postać Pana Głębin i jego historia, choć jego uległość wobec księżniczki sprawiała, że wytworzył się dysonans w odbiorze tego bohatera.
"Był Panem Głębin, najokrutniejszym i najpotężniejszym ze smoków.
- Chcę zostać sama - mruknęła.
Aynur nie odpowiedział. Po prostu wstał i wyszedł."
Mimo wszystko wolałabym, żeby postawa Pana Głębin wobec Isry była mniej zachowawcza. Jednak takie przedstawienie go może być związane z wiekiem autorki. Inaczej opisze mężczyznę osoba dwudziestoletnia, a inaczej trzydziesto -, czy czterdziestoletnia. Na pewno wynika to w pewien sposób z dojrzałości życiowej autora.
Niemniej historia mnie wciągnęła. Czyta się ją bardzo szybko, choć szczerze powiem, że wolałabym, aby sama powieść była jeszcze dłuższa, a pewne wątki bardziej rozwinięte. Poszukiwania sprawcy ataku skończyły się szybciej niż się spodziewałam. Z przyjemnością poznałabym również lepiej Królestwo Głębin. Trochę zabrakło mi opisów tej rozległej krainy, która nie ograniczała się jedynie do zamku Pana Głębin. Tym bardziej, że w tekście są wzmianki, które sugerują, że znajdziemy tam wiele ciekawych miejsc.
Mimo drobnych niedociągnięć jestem ogromnie ciekawa kolejnych części tego cyklu. Autorka ma ode mnie kredyt zaufania, bo widzę w niej spory potencjał.
Także polecam wam tą historię i czekam na ciąg dalszy.
Przy tej książce mam zagwostkę. Z jednej strony podobała mi się, a z drugiej mam niedosyt. Można to zrzucić na karb debiutu i oczekiwać, że autorka w przyszłości zaskoczy nas lepiej rozbudowaną historią, czego jej życzę. Teraz jednak będę pisać na temat tego, co odnalazłam tutaj.,,Pan Głębin" Małgorzaty Paszko na pewno przykuwa uwagę swoją okładką. Do tego twarda oprawa nadaje jeszcze lepszego efektu. Historia ma potencjał, lecz według mnie tak jak wspomniałam wyżej, nie jest za mocno rozbudowana i dopracowana. Brakuje mi dobrze wykreowanego świata, w którym można się zagłębić i poczuć magię płynącą z historii. Świata, który nie pozwoli odłożyć książki na bok, który dostarczy wielu wrażeń. Bohaterowie też są dosłownie muśnięci. Ich kreacja jest powierzchowna, relacje między nimi bardzo skąpe, akcja wartka, ale niektóre wątki kończą się zbyt szybko.Pomimo tych niedociągnięć historię czytało się przyjemnie. Nie jest to historia, która jest kiepska i niewarta czytania. Nie jest to też historia, która nas zanudzi. Nic z tych rzeczy. Jest ciekawa, dobór postaci do historii bardzo trafiony, czyta się szybko, ale po skończeniu niestety zostaje niedosyt. Chcielibyśmy poczuć więcej emocji, bo czujemy, że byłaby to niesamowita historia. Chcielibyśmy poznać lepiej bohaterów. Na okładce od wewnątrz są smoki, a w treści tych smoków bardzo mało.W tym wszystkim podoba mi się to, że mimo niedociągnięć, ona nie jest kiepska. Ona jest dobra, a mogłaby być jeszcze lepsza. To nie jest nieudany debiut. Po prostu potrzebuje on dopieszczenia.Będę wyczekiwać kolejnych pozycji. Czekam na rozwój pióra autorki. Czuję, że zaskoczy mnie jeszcze nie raz, wystarczy dać jej czas i pozwolić rozwinąć skrzydła. ?Tymczasem zapraszam Was do przeczytania tej pozycji
,,Pan Głębin" to zdecydowanie powieść, jaka wyróżnia się na polskim rynku. Bije od niej niewyobrażalny magnetyzm, łapie w swe sidła już od pierwszego rozdziału, hipnotyzuje i nie pozwala przerwać lektury ani na sekundę. Płynęłam po kolejnych słowach otumaniona oraz zafascynowana i z zapartym tchem śledziłam losy dwójki niezwykłych bohaterów, którzy momentalnie stali mi się wyjątkowo bliscy.
Nie będzie przesadą, jeśli powiem, że jestem totalnie oczarowana wyobraźnią i talentem pisarki. Stworzyła niesztampową, zaskakującą, obezwładniającą powieść, która funduje czytelnikom nie tylko błogi relaks, lecz również potężną huśtawkę emocjonalną. Niezwykle mocno utożsamiałam się z bohaterami, kibicowałam im całym sercem i z wypiekami na twarzy chłonęłam kolejne słowa, by poznać ich przyszłość. Relacja między tą dwójką zdecydowanie nie należy do łatwych, co spowodowane jest ich odmiennym pochodzeniem. Mamy tu bowiem do czynienia z groźnym, bezwzględnym smokiem - władcą podziemi oraz złożoną mu w ofierze smoczą księżniczką. Dość szybko wychodzi na jaw, iż nie wszystko jest takim, jakim mogło się zdawać na początku, każda rodzina ma swoje mroczne sekrety, których konsekwencje mogą okazać się naprawdę porażające. Wyjątkowa więź, intrygująca fantastyczna rzeczywistość i nadciągające niebezpieczeństwo odurzają czytelnika do granic, a stopniowo odkrywane kolejne sekrety dosłownie przyprawiają o zawrót głowy, czyniąc z książki Małgorzaty Paszko lekturę absolutnie nieodkładalną!
,,Pan Głębin" to wyjątkowa, zniewalająca i fascynująca historia, ukazująca zupełnie nowe, pasjonujące oblicze księżniczki złożonej w ofierze groźnemu smokowi. Ciekawa, misternie skonstruowana rzeczywistość, wciągająca intryga, wyraziste postacie, walka dobra ze złem, baśniowy klimat, a także świeżość i nieszablonowość, bijąca niemal z każdej strony, a to wszystko dopełnione naprawdę przyjemnym piórem! Jeśli kochacie magiczne, nieoczywiste historie o smokach i uczuciach, wykraczających poza wszelkie ramy, będzie zachwyceni! Polecam gorąco!
Ta okładka jest obłędna, gdy tylko ją ujrzałam przesiadłam i musiałam ją mieć, później zaciekawił mnie opis. Kiedyś za czasów nastoletnich czytałam fantastykę, później odeszłam z tym gatunkiem literackim na bocznicę. I sięgając po tylu latach po nią nie byłam pewna czy mi się spodoba...
I przepadałam całkowicie, przede wszystkim za sprawą przyjemnego stylu Autorki. Przez tą książkę się po prostu płynie i chce się ciągle więcej i więcej.
Isra i Aynur. Smocza księżniczka i mroczny zły Władca Głębin. Oj ta dwójka jest niesamowicie intrygująca, ich relacja całkowicie pochłonęła moją uwagę.
Ciekawym zabiegiem było to, że smoki przybierały ludzką formę, a do tego mogą władać zdolnościami. Niezabraknie tutaj knowań na królewskim dworze, zdrad, ale też lojalności. Dostajemy tutaj sporą dawkę tajemnic, których człowiek chce od razu poznać sedno.
Ta książka to był idealny strzał by powrócić do fantasy, jestem nią zachwycona i czekam na kolejne części.
"Pan Głębin" to lekka i przyjemna lektura. Szybko się w nią wciągnęłam i nie mogłam się od niej oderwać. Przeczytałam ją w jedno popołudnie.
Historia jest ciekawa i bardzo spodobał mi się świat, który stworzyła autorka. Wyobraźcie sobie, że król smoków musi pozwolić aby jedna z jego krewnych została poświęcona, nikt nie wie co dzieje się z kobietami, które trafią do Głębin. Cierpi, gdy jego ukochana siostra zostaje wybrana i pochłonięta przez smoka, ale wiąże go umowa. Nic nie może zrobić.
Isra trafia do obcego królestwa. Jednak ma szczęście, czeka ją lżejszy los od innych kobiet z jej rodziny. Nie rozumie co się dzieje i nie traci woli walki.
Brzmi interesująco, czyż nie? Pomysł na historię jest świetny. I od razu zaznaczę, że książka jest bardzo dobra. Jednak ma swoje słabe strony. Główna bohaterka jest raczej irytująca i dziecinna. Niby wydoroślała, ale tego nie widać. Cały czas ma swoje humorki i zachowuje się jak dziecko. Brak też takiej chemii między bohaterami. Wszystko dzieje się szybko. Dni, miesiące mijają lecz nie wiąże się z tym zbyt wiele wydarzeń. Do tego dziewczyna pochodzi z królewskiej rodziny - sama jest smokiem, istotą okrutną z natury i nie wybaczającą zniewag. Mimo to ma problem z okrucieństwem i krwią.
Czegoś mi tutaj brakło. Zakończenie sugeruje, że może być kolejna część i z chęcią bym po nią sięgnęła, jednak książka nie trafi do grona moich ulubieńców. Jak wspomniałam na początku ot taka przyjemna i lekka historia.
Jeśli lubicie delikatne romantasy, myślę, że ten tytuł przypadnie Wam do gustu!
Przeczytane:2024-08-30, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024,
RECENZJA
„PAN GŁĘBIN”
AUTOR: MAŁGORZATA PASZKO
Współpraca Reklamowa —
WYDAWNICTWO: PRÓSZYŃSKI I S-KA
„Spływało na nią wszystko, co miało miejsce przed chwilą. Jej zachowanie, decyzje, nieśmiałość i świadomość. Zaczęła niebezpieczną grę i była ona o wiele bardziej ryzykowna niż wcześniejsza. Stawką w niej nie była wiedza, tylko wolność”.
„Pan Głębin” to połączenie fantasy i delikatnego romansu, które tworzy ciekawe i oryginalne romantasy. Autorka wabi nas baśniową scenerię piekielnej otchłani głębin, wypełnioną magią i mrokiem, w której żyją smoki. Małgorzata Paszko, zaskakująco skonstruowała swoje uniwersum i tło pogrążonego w mroku świata smoków, tworząc mroczny, duszny i oryginalny klimat, tajemniczą, magiczną i mroczną atmosferę, w tej historii, chociaż widziałabym więcej opisów, tej przepięknej, choć pogrążonej w mroku krainy. Klątwy, przymierza, zdrady, ukryte motywy, dworskie intrygi, wierność, tęsknota, miłość, strach, fascynacja, te wszystkie cechy przeciwstawnie mieszają się ze sobą w tej historii. Autorka świetnie połączyła świat smoków, rody królewskie, polityczne konflikty, mity, legendy z zawiłymi intrygami, magią żywiołów, co czyni ją interesującą. Nie zabraknie niebezpiecznych sytuacji i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Watek miłosny oparty został na przeznaczeniu, co czyni go urzekającym i angażującym, w dodatku nakreślony jest bardzo subtelnie. Z biegiem fabuły, coraz więcej dowiadujemy się o historii smoków, ich pochodzeniu, tajemniczym władcy Głębin, rodzinnych tajemnicach i ofiarach, które musiały, ponieść największą cenę na planszy rodzinnych manipulacji, o władzę. Fabuła książki wciągająca, dynamicznie poprowadzona, niezwykle oryginalna, dobrze nakreślona, z ciekawością i sporym zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów. Małgorzata Paszko, ma lekki, przyjemny styl, dzięki czemu książkę czyta się bardzo szybko. Bardzo przyjemnie spędziłam z nią czas.
„- Nienawidzisz go, bo wyrządził ci krzywdę, ale nie patrzysz na to jednostronnie. Rozumiesz, że ten, kto dla większości może być potworem, przez innych nazywany jest zbawcą”.
Bohaterzy ciekawie wykreowani, różnorodni, barwni, mroczni, posiadają dwie formy, jedną ludzką i smoczą. Między Isrą a Aynurem powoli, niepospiesznie rozkwitają uczucia, które z czasem zaczęła łączyć intensywna więź. A wszystko kiełkowało w nienawiści, złości, prawdy i wspólnych przeżyć. Ich relacja, stworzona została z drobnych gestów, słów, czynów i niewypowiedzianych pragnień i nadziei na lepsze jutro.
Bardzo podobała mi się niebanalna kreacja głównego bohatera, Aynura, który jest bardzo tajemniczy i piekielnie niebezpieczny, ale przed swoją wybranką potrafił ugiąć się z szacunku do niej. Był wobec niej niezwykłe delikatny.
Księżniczka Wichrów Isra Argenis, była skonfliktowana wewnętrznie. Z każdym dniem coraz bardziej zaczynała łączyć ją z Aynurem intensywniejsza więź, zauroczona, pełna fascynacji mężczyzną, wykorzystuje jak najlepiej sytuację, w której się znalazła, godząc się powoli, ze swoim losem. Widać było w niej zachodzące zmiany, stała się pewniejsza siebie, z młodej niedoświadczonej dziewczyny przeistaczała się w poważną kobietę. Podobało mi się, że była naturalna, krnąbrna, nieco dziecinna, ale za to prawdziwa, niewinna, ciekawa otaczającego ją świata i miała niezwykłe serce, ale również była silna, arogancka, egoistyczna, wierna i oddana.
„To nie były tylko puste słowa. Chciała szczerości od samego początku. Nie musieli się kochać, ale musieli być obok siebie, zjednoczeni. Gdy pojawiają się sekrety, rosną mury — a to by ich osłabiło. Zdawała sobie sprawę, że Aynur musi mieć sprawy pod kontrolą, wszystko miało być tak, jak on tego chce, ale ona sama była daleko ponad posłuszeństwo”.
Isra została wybrana przez Smocze Zwierciadło na ofiarę dla Głębin. Nik nie spodziewał się, że wyrok padnie na najmłodszą księżniczkę Wichrów Isrę. Mimo sprzeciwu, próby ucieczki i tak zostaje, poświęconą przez własną rodzinę dla dobra swojego kraju. Nie mogła pogodzić się z tym wszystkim, i że podzieli los reszty ofiar. W trakcie rytuału poświęcenia sam Pan Głębin, wywołał chaos, przychodząc po nią i pochłaniając ją do swojego świata. Gdy tam trafia, zostaje skazana na życie w piekielnej otchłani i towarzystwo, tajemniczego Aynura. Z każdym dniem dziewczyna odkrywa, sekrety świata Głębin i uczy się życia w nowej rzeczywistości.
Zostaje połączona z władcą Głębin, który pragnie zatrzymać ją przy sobie za wszelką cenę.
-Czy piekło okaże się dla Isry piekielne, jak ją uczono?
-Jakie jest przeznaczenie Isry?
-Czy odtrąci Pana Głębin?
-Jakie będzie, jej przeznaczenie i czy czeka ją taki sam los, jak reszty ofiar?
-W jaką grę przyjdzie im grać?
-Czego dowie się na swój temat?
-Czy znajdzie wolność w tym świecie?
-Za czym goni Isra?
-Czy Pan Głębin uczyni z Isry swoją królową i zamieszka w jej sercu?
Polecam.