Detektyw Josie Quinn wraz ze swoim partnerem prowadzą śledztwo dot. morderstwa młodego mężczyzny, w którym gówną podejrzaną jest ich koleżanka po fachu. Główna bohaterka od początku nie wierzy w winę policjantki, pomimo tego, że ta przyznaje się do winy i oddaje w ręce organów ścigania. Wraz z odkrywaniem tajemniczej przeszłości policjantki wychodzą na jaw fakty, które mogą rzucić nowe spojrzenie na jej udział w morderstwie.
Wydawnictwo: Publicat
Data wydania: 2023 (data przybliżona)
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 286
Tytuł oryginału: Her Final Confession
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Maciej Muszalski
To już moje czwarte spotkanie z policjantką Josie Quinn. Josie jeszcze nie całkiem doszła do siebie po odkryciu prawdy na temat swojego pochodzenia, straconego dzieciństwa i drogi przez mękę do dorosłości a już musi się zmierzyć z tragedią przyjaciółki. Na podjeździe Gretchen zostaje zastrzelony młody mężczyzna a sama Gretchen znika, z nikim się nie kontaktuje a po odnalezieniu przyznaje się do zbrodni. I tylko Josie coś się nie zgadza. Nie wierzy Gretchen i wytrwale usiłuje dotrzeć do prawdy. Jak tragiczna się ona okaże? Czy Josie uda się znaleźć dowody na niewinność przyjaciółki? Czy sama przypadkiem nie naraża życia swojego i swojego partnera? Dużo się dzieje, akcja przyspiesza ze strony na stronę. Rosnące ciągle napięcie wprost rozsadza głowę a emocje buzują jak w gejzerze. Doskonale czytało mi się powieść Pani Regan z całkowitą pewnością przeczytam każdą jej książkę, która wpadnie w moje ręce.
Historię opisaną w książce czyta się płynnie, jednak z każdą chwilą, gdy przybliżamy się do jej zakończenia, pojawiające się w niej powiązania ze sprawami z przeszłości oraz tok rozumowania głównej bohaterki (detyktyw) wydają się w mojej ocenie coraz mniej prawdopodobne. Zakończenie nie spełniło moich oczekiwań, nie tyle dlatego, że było przewidywalne (bo nie było), ale dlatego, że było moim zdaniem zbyt udziwnione.
To wspaniała książka dla odważnych nurków, odkrywców oceanicznej głębi, którzy nie boją się zanurzyć w podwodnym świecie z latarką w ręku i chcą eksplorować...
Dzieci posiadają naturalną ciekawość świata, zadają mnóstwo pytań i chcą znać odpowiedź na każde „jak” i „dlaczego”. Przedstawiamy...
Przeczytane:2024-08-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2024,
"Czasami ludzie postępują niewłaściwie. Bez żadnego powodu. Tak po prostu."
Lubię gdy w książce, prócz wartkiej akcji i interesującej fabuły, znajdujemy też złote myśli, które w jakimś stopniu odnoszą się do treści powieści, ale też i życia w ogóle. Choć w thrillerach czy kryminałach jest takich sentencji zdecydowanie mniej, to jednak i w takich książkach zdarzają się pewne uogólnienia.
Lubię, gdy opowiedziana historia jest mocno osadzona w świecie przedstawionym, a bohaterami są postaci z krwi i kości, posiadające prawdziwe problemy. Dzięki temu fikcyjny świat nabiera realności i czytanie o nim sprawia dużo przyjemności.
Wszystkie te punkty odnalazłam w "Ostatnim wyznaniu" Lisy Regan, które już od początku wciągnęło mnie w swój świat. Fakt ten nie stanowił dla mnie żadnego zaskoczenia, gdyż każda z dotychczas wydanych części tej serii była naprawdę interesująca. Widać, że autorka utrzymuje poziom i kolejne tomy, w których poznajemy dalsze losy Josie Quinn, są dopracowane i trzymają w napięciu do samego końca. Tym razem w centrum wydarzeń znajduje się Gretchen Palmer, współpracująca z Josie policjantka. Dziwnym trafem, na podjeździe jej mieszkania zostają znalezione zwłoki młodego chłopaka, a ona sama znika w niewyjaśnionych okolicznościach.
Czy Gretchen popełniła morderstwo? A może przydarzyło jej się coś złego i kobieta potrzebuje pomocy policji?
To dochodzenie od samego początku nie wyglądało na łatwe: żadnych konkretnych tropów, tylko mnożące się pytania. Jednak gdy podejrzenia zdają się niebezpiecznie kierować na Palmer, Josie uparcie obstaje przy tym, że kobieta nie ponosi za nic winy. Przyznam, że z ogromną niecierpliwością obserwowałam kolejne etapy śledztwa, które długo nie przynosiło żadnych efektów. Choć z biegiem czasu pojawiały się nowe poszlaki, do samego końca wszystko było mało klarowne. Uwielbiam pióro autorki właśnie za tę tajemniczość, za umiejętność budowania akcji w taki sposób, że trudno się oderwać od książki przed poznaniem jej zakończenia.
W "Ostatnim wyznaniu" poznajemy też dalsze losy głównej bohaterki na gruncie prywatnym. Choć jest to książka, w której akcja w głównej mierze skupia się na efektach śledztwa, znajdujemy tu też pewne odniesienia do osobistej sytuacji Josie Quinn. Przyznam, że darzę tę bohaterkę prawdziwą sympatią i z zaangażowaniem kibicuję jej losom. Na szczęście mam wrażenie, że jej życie stopniowo się stabilizuje, że po długim okresie naznaczonym trudnościami, w końcu nadszedł spokojniejszy czas.
Czy tak rzeczywiście jest?
O tym z pewnością przekonam się w trakcie lektury kolejnej części.
Bez zbędnych słów napiszę, że jestem usatysfakcjonowana lekturą tej powieści. Ta historia zabrała mnie do świata, w którym wszystkie, z pozoru nie pasujące do siebie wydarzenia stanowią elementy jednej, pokaźnych rozmiarów układanki. To książka, którą czyta się z zapartym tchem, z pragnieniem jak najszybszego poznania zakończenia.
Szczerze polecam.
Moja ocena 8/10.