Ostatnia uczciwa kobieta
Nora Roberts

Bardzo ciepła opowieść. Trochę naiwna, ale co z tego. Główna bohaterka kiedyś razem z siostrami występowała na scenie. Teraz jest młodą wdową chowającą się z dwoma synkami przed światem w domku na pustkowiu. Pomimo, że mąż był bogatym rajdowcem, ona nie dostała zbyt wielu pieniędzy. Ma problemy finansowe. Zgadza się na opowiedzenie o swoim mężu pisarzowi. Ten wyrobił sobie o niej zdanie zanim jeszcze osobiście ją poznał (i to na podstawie plotkarskich gazet). Pomimo, że uważa się za przenikliwego dziennikarza, który rzetelnie sprawdza informacje i pisze prawdę. Oczywiście poznają się i on zdaje sobie sprawę jak bardzo się mylił. Świetna jest atmosfera książki. Przytulny mały domek z ogniem na kominku, rodzinna atmosfera, stadnina koni. Podobało mi się, że Abby, z początku bardzo niepewna siebie kobieta, z czasem zaczyna wierzyć, że jest silniejsza, niż jej się wydawało. Choć mogłoby się nam wydawać, że skoro jest piękna, inteligentna (choć nie ma wykształcenia) i zaradna to nie ma na co narzekać. Jednak jest wiele takich kobiet, które powinny znać swoją wartość, jednak mają zakorzenioną niepewność siebie, która je paraliżuje. Dobrze się czytało.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Ciepła i przyjemna lektura na chłodne wieczory. Historia trzech sióstr bardzo mnie wzruszyła i wciągnęła. Do tego dochodzi wątek wspaniałego, pomału rozwijającego się romansu. Jak dla mnie fantastyczna książka. Uwielbiam takie czytać. Oczywiście polecam.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)