Przygodowa, a jednocześnie poważna opowieść o mechanizmach rządzących światem. Zamknięta historia, którą można czytać bez znajomości innych serii DC.
Kyle Rayner, Biała Latarnia, został zabity przez Omega Men, uznawanych za terrorystów i fanatyków. Tak twierdzi oficjalna propaganda. A może owi bandyci są ostatnią nadzieją na wolność w zapomnianym przez Boga sektorze Wszechświata? Jednak Biała Latarnia żyje - jest więziony przez Omega Men, którzy chcą go zwerbować, aby walczył w nieustającej wojnie z wszechpotężną Cytadelą i jej tyrańskimi rządami. Czy kiedy Kyle pozna bliżej garstkę istot wyjętych spod prawa, zacznie kwestionować wszystko, co wie o byciu bohaterem? Czy złamie przysięgę Latarni i dołączy do rewolucjonistów? A może odkryje, że Omega Men są jednak potworami?
Scenarzystą tej niezwykłej opowieści jest zdobywca Nagrody Eisnera Tom King (,,Mister Miracle", ,,Batman - Pewnego dnia"). Za rysunki odpowiedzialny jest mieszkający w Indonezji grafik Barnaby Bagenda, który zdobył popularność właśnie serią ,,Omega Men".
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 2020-10-14
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 304
Tytuł oryginału: Omega Men
Przeczytane:2020-11-26, Ocena: 4, Przeczytałem,
BOHATEROWIE CZY ŁOTRZY?
Tom King to twórca, który na pierwszy rzut oka może wydawać się autorem jakich wielu – pisze w końcu przygody Batmana czy innych jemu podobnych superbohaterów – ale to mylne wrażenie. Chociaż serwuje nam sporo typowego superhero, jego komiksy to nieszablonowe opowieści, które wyciskają z zgranych tematów wszystko, co najlepsze. Genialny „Mister Miracle”, rewelacyjny „Vision” czy świetny „Kryzys bohaterów” pokazały nam, jak życiowe, głębokie, poruszające, skłaniające do myślenia, a jednocześnie zabawne opowieści tworzy King. I taki jest też album „Omega Men”. Owszem może i nie bije on najlepszych dokonań scenarzysty, ale na pewno czyta się go lepiej od wspomnianych „Batmana” i „Kryzysu” i nie pozostawia czytelników obojętnymi, dostarczając im zarówno znakomitej rozrywki, jak i nuty czegoś ponad.
Kim są Omega Men? Kosmicznymi fanatykami, którzy zabili Białą Latarnię czy może bojownikami o wolność? Krążące oficjalnie informacje jasno obwiniają ich o zbrodnie i sianie terroru, jednak Latarnia żyje, pozostaje u nich, a Omega Men chcą by pomógł im w walce z tyranią Cytadeli, która rządzi wszystkim, trzymając wszystkich w garści. Ale przyłączenie się do nich będzie równoznaczne z zerwaniem przysięgi, jaką ten złożył. Czy zdecyduje się na to? A może jednak Omega Men są tym, za kogo się ich uważa i stanowią większe zagrożenie niż można by sądzić? I, co ważniejsze, gdzie istnieje granica prawdziwego bohaterstwa?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2020/11/omega-men-to-juz-koniec-tom-king.html