Czasem w pamięci skrywają się obrazy, których nigdy nie powinno się oglądać
Ewa pracuje jako architektka w renomowanej firmie, gdzie mimo młodego wieku należy do najbardziej cenionych pracowników. Nie jest jednak specjalnie lubiana: otoczenie odbiera ją jako oschłą, wyniosłą i do bólu bezpośrednią osobę. Jej związek z Pawłem, synem właściciela konkurencyjnego biura architektonicznego, trudno nazwać udanym: pełen napięć i niedopowiedzeń, staje się dla Ewy jednym z powodów utraty wymarzonej pracy. Ten trudny moment niespodziewanie rozpoczyna jej wewnętrzną podróż do przeszłości, która zostawiła w młodej kobiecie trwały i bolesny ślad. Przemoc, jakiej doświadczyła w dzieciństwie, obojętność ze strony matki, choroba psychiczna i obezwładniające poczucie samotności – te cienie przeszłości ścigały ją od zawsze, chcąc porwać ze sobą na dno. Czy Ewie wystarczy odwagi, by ostatecznie się od nich uwolnić?
Słyszała go. Słyszała kroki. Był w mieszkaniu. Pochyliła głowę, zamknęła oczy i nasłuchiwała. Kroki. Ciche, powolne kroki. Podłoga skrzypiała. Wyraźnie to słyszała. Otworzyła oczy. Serce łomotało jak szalone. Powoli zgasiła papierosa. Pomyślała, że to absurd, to niemożliwe, by ktoś mógł wejść do jej mieszkania. A ON się śmiał. Był zaraz za nią, głośno i cynicznie wył z radości! Próbowała wstać z łóżka, ale nogi odmawiały posłuszeństwa. Upadła na podłogę. Świat wirował, meble same się przesuwały, lampa co chwila zmieniała położenie, podłoga kręciła się i obracała, wirowały ściany. Nie umiała wstać. Bała się. Chodził wkoło niej z rękoma założonymi z tyłu, zwinnie i lekko jak kot. Czekał. Chciał popatrzeć. Chciał nacieszyć oczy tym niecodziennym widokiem.
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2023-03-03
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 242
Język oryginału: polski
Jak bardzo przeżycia i wydarzenia z przeszłości mogą zatruć życie i sprawić, że demon zła odzywa się w nas, można się przekonać sięgając po powieść Aleksandry Pawłyszyn Ołowiana godzina. Ostrzegam, trzeba się przygotować na mocne emocje. Trudna i wstrząsająca, ale poruszająca ważne tematy.
Ewa jest cenioną architektką pracującą w znanej firmie. Jest młoda, a osiągnęła już tak wiele, jest cenionym pracownikiem przez szefa. Jednak wśród współpracowników ma opinię wyniosłej i oschłej, niedostępnej. Jednak jej czas w firmie dobiega końca, a to za sprawą romansu, w jaki się wdała z Pawłem, synem właściciela konkurencyjnej firmy. Traci pracę, chociaż jest przekonana, że jej związek nie ma wpływu na jej pracę, to dzięki jej umiejętnościom firma odnosi sukcesy rynkowe. To dla niej cios, zatraca się w matni wewnętrznych przeżyć, wracają do niej demony przeszłości. Nie potrafi sobie z nimi poradzić, nie może spać i normalnie funkcjonować. Jej związek zostaje wystawiony na ciężką próbę. Paweł nie rozumie zachowania ukochanej i nie ma pojęcia jak jej pomóc. Czy taki związek oparty na szeregu niedomówień ma szansę na rozwój? Co dręczy kobietę i dlaczego ukrywa to w tajemnicy przed ukochanym? Czy poradzi sobie z przeszłością i będzie się starała o niej zapomnieć? O tym się przekonacie, kusząc się na Ołowianą godzinę.
Ołowiana godzina to lektura mocna w przekazie i odważna. Dotyka bardzo ważnych przeżyć, jakie były udziałem bohaterki. Gwałt, przemoc fizyczna i psychiczna, molestowanie seksualne, porzucenie i zaniedbanie przez rodziców. Strasznie tego dużo jak na jedną młodą osobę. Jak wiele Ewa przeżyła, tego nie sposób sobie wyobrazić. Ale jak bliscy mogli fundować jej takie przeżycia, jak mogli nią poniewierać i skazać być może na śmierć, gdyby nie zbieg pewnych okoliczności. Waga wydarzeń przyprawia o gęsią skórkę i wprawia w złość, ta wszechogarniająca niemoc i znieczulica bardzo boli i rozrywa serce na strzępy. Jak można później wchodzić w dorosłe życie z tak ogromnym ciężarem na plecach? Jakim trzeba być silnym, aby po takiej traumatycznej przeszłości się podnieść i próbować ułożyć życie na nowo? Chylę czoła przed bohaterką, że mimo pewnej niemocy nabrała sił i przekonania, że warto o siebie zawalczyć. Zabiła w sobie demony wspomnień i pozbyła się ich raz na zawsze. Otworzyła się na przyszłość i pogrzebała przeszłość.
Na szybko rodzi się pytanie, na które trudno szukać odpowiedzi. Dlaczego rodzice krzywdzą swoje dzieci, dlaczego nie potrafią ich kochać i okazać namiastki normalności? Nie znam odpowiedzi, być może inni są bardziej doświadczeni w tych kwestiach.
Lektura trudna i bolesna. Warto po nią sięgnąć, aby zauważyć, jakie problemy mają ludzie żyjący obok nas, czasami nasi znajomi i współpracownicy. Ale wstydzą się mówić o nich głośno, tłumią strach w sobie i sami próbują się z nim zmierzyć. Ale gdybyśmy choć troszkę wiedzieli o ich problemach, zapewne próbowalibyśmy im pomóc, wesprzeć ich i pozwolić ufniej podchodzić do życia.
Polecam, warto się przełamać i po nią sięgnąć. Może uwrażliwi na wszechobecne zło i nauczy rozpoznawać objawy takich problemów, z jakimi walczyła dzielna bohaterka.
,,Kiedy staje się twarzą w twarz ze swoimi potworami, trudno się do nich uśmiechnąć i przywitać jak ze starymi, dobrymi przyjaciółmi."
Jednymi z czynników, które kształtują nasz charakter są niewątpliwe przeżyte doświadczenia, które mają różny potencjał. Jedne są delikatne, niepozostawiające po sobie koszmarnych wspomnień, ale są też i takie, które zapadają w pamięć z całą mocą, nie pozwalając na spokojne życie w dorosłym świecie, gdyż narodzone w przeszłości demony wciąż dają o sobie znać i wpływają na wiele aspektów życia. Tak stało się w przypadku bohaterki książki ,,Ołowiana godzina", która ma za sobą zdarzenia, o których trudno zapomnieć.
Gdy poznajemy Ewę Nagocką, wydaje się, że jej życie biegnie tak, jak u wielu osób. Ma dobrą pracę w biurze projektowym, w której odnosi sukcesy, zakochanego w niej mężczyznę, urodę i w miarę stabilną sytuację. Jednak, gdy przyglądamy się jej bliżej, zaczynamy dostrzegać rysy, które powodują, że Ewa ma poczucie marazmu, a jej problemy wciąż narastają, dając wrażenie niespełnionych ambicji i pragnień. W związku z Pawłem wciąż powstają konfliktowe sytuacje. Oboje potrafią posprzeczać się o nieistotne sprawy, a tego dnia, gdy spotykamy ich po raz pierwszy na kartach książki, Ewa zostaje zwolniona z pracy. Wydawałoby się, że spotyka ją niezasłużona kara od życia, ale w wielu przypadkach Ewa jest sobie sama winna, gdyż nie liczy się z nikim, jest konfliktowa, opryskliwa, niezależna, pewna siebie i bezkompromisowa. Nawet wobec Pawła bywa oschła, zimna, wyrafinowana, zdystansowana, więc trudno ją polubić za to, w jaki sposób traktuje innych. Mimo to Paweł nie rezygnuje ze związku z nią, lecz stara się dociec, co takiego dzieje się w jej duszy, że Ewa zachowuje się właśnie tak, a nie inaczej. Wkrótce dociera do faktów, które pokazują, jaka ona jest naprawdę, a to, co przeżyła w przeszłości, jest dla niego trudne do pojęcia.
Zaczynając czytać debiutancką książkę pani Aleksandry Pawłyszyn, ,,Ołowiana godzina" nie spodziewałam się takiego obrotu spraw, które na początku biegły jak w nie jednej powieści obyczajowej. Jednak zaliczenie jej do gatunku dramatycznego dawało podstawy do tego, by spodziewać się wielu emocjonalnych zdarzeń. Zaczęły się one pojawiać stopniowo, zaznaczać swoją obecność w życiu bohaterki i pokazywać swoje mroczne strony. Nie od razu było wiadomo, o co chodzi, gdyż autorka zastosowała oszczędność typowych opisów, a wszelkie emocjonalne i psychiczne stany Ewy wyraża poprzez formę tekstu i odpowiedni dobór zestawu słów, kropek, układu zdań, pojedynczych zwrotów oraz wierszy, w których zaznacza to, co dzieje się w duszy kobiety. To daje wrażenie niepokoju, natłoku myśli, bałaganu wspomnień i opanowującą bohaterkę rozchwianie emocjonalne.
Nie od razu odnalazłam się w tej fabule, gdyż autorka często zaczyna kolejny rozdział nie podając od razu, o kim w nim opowiada i jakie to ma znaczenie z główną bohaterką. Poza tym miesza przeszłość z teraźniejszością, więc pod tym względem można mieć niejednokrotnie wrażenie chaosu scen, nieuporządkowanych zdarzeń i wątków. Poszczególne epizody dają wrażenie obrazów, które pozornie nie mają ze sobą nic wspólnego i czasami musiałam wrócić do wcześniejszych linijek tekstu.
Powieść nie jest lekką opowiastką, mimo że została napisana przystępnym językiem, ale forma i poruszane w niej zagadnienia, pozostawiają po sobie wrażenie przytłoczenia tym, co przeżywała Ewa, jako dziecko. Po tym, co przeszła, nie dziwi jej postawa w dorosłym życiu i brak jakichkolwiek uczuć, gdyż to dorośli ludzie wyprali ją kiedyś z wszelkich odczuć, Dzięki narracji trzecioososobowej mamy możliwość poznać nie tylko jej przeżycia, ale też innych postaci, które są powiązane z przeszłością bohaterki. Tymi nietypowanymi formami autorka pozwala nam zajrzeć do umysłów poszczególnych osób, poznać ich nastroje, sposób postrzegania wydarzeń, ale wiele z nich przez większość fabuły pozostaje zagadką
,,Ołowiana godzina" to dziwna książka, która nie od razu mnie wciągnęła, gdyż styl, w jakim jest napisana, niewiele wyjaśnia. Autorka nie stosuje oznaczeń rozdziałów, a jedynie odstępy pomiędzy poszczególnymi wątkami wskazują, że dany epizod dotyczy kogoś innego. Dużo w niej jest scen niezrozumiałych w danym momencie, jednak z czasem wszystko zaczyna być bardziej klarowne, a my dostrzegamy sens w pojawiających się zdarzeniach. Dopiero w ostatnich epizodach wszystkie puzzle układanki zostają złożone w całość i wyjaśnione wszelkie nieścisłości. Wówczas wszystko nabiera sensu. Poznając historię Ewy zaczynamy też rozumieć, dlaczego tak trudno jest jej na nowo ułożyć swoje życie. Nie jest to łatwe, gdy wciąż nawiedzają ją obrazy, niczym z mrocznego horroru.
Trudno mi było sobie wyobrazić, by taka historia zdarzyła się naprawdę i nikomu nie życzę, by tego rodzaju doświadczenia były udziałem kogokolwiek. Jednak natura ludzka zdolna jest do wielu wypaczeń, więc wszystko może się zdarzyć w rzeczywistości.
Autorka stworzyła wprawdzie fikcyjną historię opowiadającą o ludzkiej podłości, która narodziła się z przeżytych traum pozostawiających po sobie nie tylko koszmarne wspomnienia, ale też poranione dusze, a tym samym okrutne, bezduszne, zobojętniałe pokręcone psychiczne osobowości.
O pisarce nie znalazłam żadnych informacji, więc nie jest mi wiadome, co zainspirowało ją do stworzenia takiej powieści. Swoją pierwszą książką pokazała, że tkwi w niej duży potencjał, który mam nadzieję, jeszcze lepiej będzie wykorzystany w kolejnych powieściach.
Książkę przeczytałam, dzięki wydawnictwu Novae Res
Przeczytane:2023-04-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023,
Najgorzej w życiu jest biec, wiedząc, że nie ma mety”.
Ewa to piękna młoda kobieta, niezwykła, przyciągająca uwagę. Pracuje jako architektka w renomowanym biurze projektowym. W pracy jest piekielnie ambitną perfekcjonistką. Z pozoru to dumna, oschła, wyniosła i pewna siebie „Królowa Lodu”, której tajna broń to bezpośredniość do bólu i werbalna ironia, bycie zawsze i wszędzie „ponadto”. Poza pracą Ewa ma też życie prywatne, jest w dość nieoczywistym związku z Pawłem, synem właściciela konkurencyjnego biura architektonicznego. Ich relacja jest jak napięta lina nad przepaścią, jedno wielkie niedopowiedzenie, kilka chwil zapomnienia, wciąż żarzący się niedopałek papierosa..
Pewnego dnia właśnie związek Ewy z Pawłem staje się jednym z kilku powodów, przez który kobieta traci pracę. W tym krytycznym momencie, wszystko co do tej opory o niej wiedzieliśmy okazuje się tylko skorupą, która właśnie spękała.. odsłaniając prawdziwe oblicze zagubionej, żyjącej jak w potrzasku i w ogromnym napięciu, kobiety. Osoby, która każdego dnia zmaga się z nieodstępującym ją ani na krok demonem, ciągle karmionym wspomnieniami, złością, żalem, poczuciem upokorzenia, samotnością i wstydem.. alkoholem i łzami. Historia Ewy jest przerażająca i dramatyczna. To co ją spotkało woła o pomstę do nieba, podważa istotę człowieczeństwa, poddaje w wątpliwość istnienie Boga..
„Ołowiana godzina” to mocny utwór dramatyczny wstrząsający i niepozwalający na przejście obok siebie bez emocji. Autorka ekonomicznie gospodarując słowami tworzy obrazy, które niezwykle oddziałują na wyobraźnię – bolą, smucą, poruszają, złoszczą, niepokoją.. Stawiają pytania, na które strach poznać odpowiedzi. Krzyczą o uwagę i zauważenie. Rzucają się cieniem na optymistycznym oglądzie rzeczywistości. Otwierają rany, które nie mają szans się zabliźnić.. nawet wobec upływającego czasu..
Polecam.