W szkolnej pracowni stolarskiej zostają znalezione zwłoki brutalnie zamordowanego nauczyciela. Obok ciała leży stare zdjęcie klasowe z przekreśloną głową zabitego.
Fabian Risk - po wielu latach pracy w sztokholmskiej policji - wraz z rodziną przenosi się do rodzinnego Helsingborga. Ledwo wprowadza się do nowego domu, a już zostaje wezwany na miejsce zbrodni. Zabity nauczyciel to jego dawny kolega z klasy. Staje się jasne, że zabójca postępuje zgodnie z drobiazgowym planem. Na liście ma więcej osób. Kto będzie następny?
Fabian wpada w skomplikowane śledztwo, które budzi w nim wspomnienia z czasów szkolnych, pełne obrazów brutalnego znęcania się nad jednym z uczniów. Nie ma powodów do dumy. Wkrótce sprawy przybierają tak nieoczekiwany obrót, że nikt nie potrafi odgadnąć, co tak naprawdę się dzieje.
Wydawnictwo: Marginesy
Data wydania: 2016-02-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 528
Tytuł oryginału: Offer utan ansikte
Język oryginału: szwedzki
Tłumaczenie: Ewa Wojciechowska
Dobry kryminał, który wciąga. Niby gruba cegiełka, a książkę czyta się bardzo szybko. Ciekawa fabuła, podobała mi się szybka akcja. Momentami miałam wrażenie, że niektóre wydarzenia są mało realistyczne, a na działania policjantów patrzyłam z politowaniem, ale ogółem pozytywnie oceniam lekturę :)
"Nie wystarczy kilka zabójstw, by zostać zapamiętanym na zawsze, dzisiejsza żądna sensacji publiczność, domaga się co najmniej dwucyfrowego wyniku"
Ależ to było rozciągnięte, rozwleczone i rozmemłane. To jedna z tych pozycji gdzie autor próbuje zmieścić wszystko i wychodzi mu totalny groch z kapustą i zasmażka. Czego my tu nie mamy? Począwszy od kłopotów rodzinnych, z żoną, z dorastającymi dziećmi, przez znęcanie się nad słabszymi w szkole, gwałt, durne muzyczne wstawki, niczego niewnoszące do akcji, mnóstwo "świetnie" opisanej przemocy, aż po niesnaski (to eufemizm) w rodzimych komisariatach, oraz między policją w różnych krajach. Mnóstwo niepotrzebnych dygresji, wspominek i rozkmin.
Przeczytałam tę książkę z kilku powodów, mimo tego grzechu rozwleczenia wszystkiego do bólu mojej wytrzymałości. Po pierwsze dlatego, że to debiut autora, a takim zawsze daję szansę. Po drugie, jest to też mój debiut w obcowaniu z prozą tego pisarza. Po trzecie, bardzo chciałam się dowiedzieć, kto w końcu jest tym zabójcą. Po czwarte, ze dwa plusy w tej powieści jednak by się znalazły.
I znowu po pierwsze, postacie, dużo ich, ale wszystkie wyraziste i wiarygodne, mimo że żadnej z nich nie polubiłam, na czele z Fabianem Riskiem. Po drugie pomysł na seryjność morderstw, które nie dotyczą przypadkowych osób, tylko ludzi z konkretnej grupy.
Jednak nie jestem pewna, czy pokuszę się o przeczytanie kolejnych części, w których Fabian Risk jest głównym bogiem (celowo małą litery) w nowym dla niego miejscu pracy. Bogiem, dla którego sama szefowa nagina procedury i obowiązujące prawo.
Bardzo dobry, wciągający kryminał. Przeczytam następny tom.
Głównym bohaterem jest inspektor Fabian Risk, który po przeprowadzce w rodzinne strony zostaje uwikłany w trudne śledztwo. Mordowani są koledzy z jego klasy. Polecam wielbicielom kryminału skandynawskiego.
Polecam książkę, ta akcja aż wciąga. Nie można się oderwać, w jedeń dzień chcesz ją przeczytać. Doskonała fabuła.
Szwedzki minister sprawiedliwości wychodzi z domu poselskiego po zażartej debacie. Wybiera boczne wyjście z budynku, żeby umknąć dziennikarzom, ale nigdy...
Po szalonym pościgu dwóch samochodów przez centrum Helsingborga jedno z aut wpada do basenu portowego. Wszystko wskazuje na wypadek, ale wkrótce się okazuje...