Odważona to nie historia o diecie cud, wyrzeczeniach i godzinach spędzonych na siłowni. To dużo więcej: poruszająca, bardzo osobista opowieść o tym, jak rodzi się kobiecość.
W świecie, w którym ideałem jest rozmiar 34, bycie grubym to grzech, a bardzo grubym - grzech niewybaczalny.
Jak to jest iść ulicą z obfitym biustem, masywnymi nogami, potężnymi ramionami i dużym brzuchem? Zbierać zdumione spojrzenia, złośliwe uwagi i dobre rady - kto wie, czy nie bolą bardziej niż ciosy? Danuta Awolusi bez znieczulenia obnaża rzeczywistość, w której nie ma miejsca na inność. Dzieli się trudnymi emocjami z perspektywy osoby, która doskonale poznała smak bycia kobietą w rozmiarze XXL.
Dlaczego postanowiła zmienić rozmiar na mniejszy? Jak tego dokonała? Jakie błędy popełniła? I jaką osobą się stała, gdy dodała życiu lekkości?
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2017-02-15
Kategoria: Poradniki
ISBN:
Liczba stron: 304
Wyszydzana, wytykana palcami, z kompleksami.
Smutna, otyła, z problemami.
Podjęła działanie i stała się nowym człowiekiem.
Otrzymała nowe życie.
Wielu ludzi boryka się w swoim życiu z nadwagą i zbędnymi kilogramami. Część z nich narzeka na swój stan i nic nie robi, a inni biorą się za siebie i stają się nowym człowiekiem. I tak właśnie postąpiła Danuta Awolusi, która potrafiła zrzucić mnóstwo kilogramów i stać się kobietą, która nie ma kompleksu nadwagi.
Pierwsza myśl, jaka mnie dopadła, gdy do rąk wzięłam książkę, to "No ładnie, kolejny nudny poradnik". A jednak okazało się, że to wcale nie jest poradnik, a wartościowa historia kobiety, która postanowiła wziąć życie w swoje ręce. Ważąc aż 140 kilogramów miała ogromne kompleksy, wstydziła się swojego ciała i siebie, nie chciała, żeby ktokolwiek ją widział. Stała się więźniem własnego ciała, w którym nie czuła się wcale dobrze.
Bohaterka książki, którą jest oczywiście autorka opowiada swoją niezwykłą historię. Wyśmiewana w szkole ciągle nabywała nowe kompleksy, nie wierzyła w siebie i z czasem to wszystko nawarstwiło się. Spacerując po mieście, idąc do sklepu ludzie wytykali ją palcami, no bo przecież jest gruba, tłusta i obleśna. Daję sobie rękę uciąć, że większość z was, którzy teraz to czytają wielokrotnie naśmiewali się z grubszych osób, czy to w szkole, na mieście ze znajomymi, w restauracji. Tylko, że nikt nie bierze pod uwagę uczuć drugiej osoby i tego, że ona doskonale o tym wie, że to z niej śmiejecie się.
I szczerze mówią z jednej strony jest to dobre, bo daje motywację do działania i pozbycia się zbędnych kilogramów, ale z drugiej strony psychika mocno cierpi. Niewielu ludzi dzięki takim szyderstwom zrzuca kilogramy.
Autorka bardzo dobrze pokazała to, co czują osoby, z których ludzie śmieją się. Nie jest to wcale przyjemne uczucie, tym bardziej, że odbija to piętno w ludzkim umyśle. I z czasem każdego człowieka, który chociaż rzuci okiem na taką osobę, posądza się o to, że w duchu wyśmiewa się z niej, tak zaczynają właśnie myśleć otyłe osoby, tak myślała autorka. Żyła w strachu przed ludźmi, bo miała sporo kilogramów.
Autorka przyznaje się, że uwielbiała od zawsze sporo jeść, jadła wszystko co smaczne i niezdrowe, nieważne, że to ją rozpychało. Po prostu lubiła jeść i to robiła, a później przyszedł płacz, bo jest za gruba.
A przecież nie trzeba jeść tylko kurczaków z KFC, czy też frytek z MCDonald's, prawda? Można najeść się warzywami, owocami, zdrowym jedzeniem. Przecież to wszystko jest smaczne, jeśli podamy to w odpowiedni sposób.
I autorka zrozumiała to, podjęła działanie, chciała pozbyć się swoich kompleksów i zrzucić te kilogramy. Ale sprawa nie jest taka łatwa. Bo chociaż kilogramy zaczynają uciekać, to psychika jest już nadszarpnięta i nad nią należy popracować i uświadomić sobie swoją wartość. Trzeba pokochać swoje ciało.
Bohaterka zmieniła swoje nastawienie do świata, poprawiła dietę, ćwiczyła, ale pozostała jej skóra, której nie pozbędzie się już. Jednak jest ona dumna z tego, że ją posiada. Kiedy ją widzi, to jest dla niej zwycięstwo. To taka blizna, która przypomina dawne, przykre życie i pokazuje, że to, co osiągnęła jest tego wszystkiego warte, a szyderstwa ze strony ludzi na dobre się skończyły.
Autorka w niesamowity sposób, bo opowiadając swoją historię, przedstawia bardzo wiele ważnych spraw i nie tylko otyłość. Dzięki swojej książce motywuje do działa i pokazuje, że warto walczyć o siebie i swoje życie, a wysiłek, który w to włożymy opłaci nam się ze zdwojoną siłą.
I chociaż z pozoru książka wydaje się być banalna, to wcale taka nie jest. Może nie jest to lektura, która porwie nas w nieznany świat, a emocje wypełniają każdą stronę, niemniej jednak warto po nią sięgnąć.
Ogromnym plusem książki jest język autorki, dzięki któremu czytało się historię niesamowicie szybko i lekko.
Książka opisującą niesamowita przemianę kobiety, która w tajemnicy przed wszystkimi postanawia zawalczyć o wymarzoną sylwetkę. Jak się okazuje musi stawić czoła nie tylko swojej wadze ale też przekonaniom na temat diety I treningów. Nie poddaje się i jak można się domyślić osiąga swój własny cel.
Nie jest to książka typu "poradnik", chociaż możemy spotkać w niej wiele myśli autorki, które na pewno chociaż raz przyszły do głowy osobie na diecie. Książka wnosi bardzo dużo humoru, dystansu i spojrzenia na świat z innej perspektywy. Można znaleźć w niej rowniez kilka przepisów, oraz motywujących rozmow z innymi .
Sama autorkę odkryłam nie dawno, działa w mediach społecznościowych z których dowiedziałam się, że nie dawno wydała kolejna już powieść.
Polecam, gdy ma ktoś ochotę na lekka książkę o zmaganiach które towarzyszą zrzucaniu zbędnych kilogramów ?
Prawda jest lepsza od kłamstwa. Powiedział to ktoś, kto nigdy nie musiał łamać nią cudzego życia. Czasem boli jak siarczysty policzek, ale co zrobić, jeśli...
Kiedy Patrycja dowiaduje się, że jest w ciąży, ma powód do zmartwień. Wie doskonale, że jej mąż nie jest ojcem dziecka, ale nie ma zamiaru go o...
Przeczytane:2017-06-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2017,