Górzański jest poetą (prozaikiem, scenarzystą, eseistą, felietonistą) bardzo obecnym, a równocześnie bardzo nieznanym. Dla tych, którzy śledzą wyłącznie kariery nagradzane, jego nazwisko brzmi obco. Dla tych, którzy zatrzymują się nad tekstami, jest zjawiskiem ożywczym i osobnym. Dla ludzi, którzy sami uczą się pisać rzetelnie na najciekawszych autorach, jest kimś, bez kogo trudno sobie wyobrazić własny język.Debiutujący w latach 60. we "Współczesności", związany z Orientacją Poetycką "Hybrydy", późniejszy redaktor "Nowego Wyrazu" i "Literatury", nigdy nie był do nikogo podobny. Jeżeli już, to do cudownych poetów języka francuskiego - Henri Michaux czy Blaise Cendrars. Równie nieprzewidywalny, niesprowadzony do jednoznacznych przesłań czy tonacji. Grający językiem, lecz zawsze w jakiejś głęboko życiowej sprawie, brawurowo przechodzący od snu do elegii, wspomnienia, groteski. Niestety, najlepszy swój tom "Święty brud" wydał w 1985 roku, w tej mrocznej dekadzie, w której przepadło wiele znakomitych książek (jak choćby "Koronki na rany" Anny Janko, książka opublikowana w tym samym roku). "Niestety" dla tzw. szerokiej rzeszy czytelników, rzecz jasna, bo wśród rzesz wąskich ma ten tom swoje legendarne oraz życiowe miejsce. "Od czegoś trzeba zacząć" wypełniają nie wiersze, lecz prozy poetyckie - formy specyficzne, bardziej pojemne niż wiersz. Bliskie opowiadaniom czy filozoficznym zapiskom, lecz nietracące najbliższej więzi z dynamiką i wieloznacznością poezji. Jarosław Mikołajewski
Informacje dodatkowe o Od czegoś trzeba zacząć:
Wydawnictwo: Nowy Świat
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
83-922192-0-1
Liczba stron: 90
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Chcę przeczytać,