Robert Kirkman, człowiek instytucja, autor takich hitów jak The Walking Dead, Invincible i Outcast. Opętanie powraca z nowym tytułem. Dziesięć lat temu tajemnicze zdarzenie zniszczyło jedno z największych amerykańskich miast. Dwadzieścia tysięcy ludzi zginęło, kiedy centrum Filadelfii przeniosło się do innego wymiaru. W jego miejscu pojawiło się trzydzieści mil kwadratowych wyjętych z zupełnie innego, obcego i niebezpiecznego świata, któremu nadano nazwę Oblivion. Między rzeczywistościami kursują grupy badawcze i ratownicze, grupki ocalałych walczą o przeżycie z gigantycznymi drapieżnikami. Ale normalne życie toczy się dalej. Ludzie zapominają o traumie, przystosowują się do nowych warunków. Tragedię pomagają oswoić pomniki, muzea i kiepskie, kręcone na faktach filmy. Nathan Cole jest jedną z ostatnich osób, którym zależy na odkryciu wszystkich sekretów Oblivionu.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018 (data przybliżona)
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 144
Tytuł oryginału: Oblivion Song
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Grzegorz Drojewski
Przeczytane:2018-03-23, Przeczytałem,
PIEŚŃ INNEGO WYMIARU
Robert Kirkman chyba dobrze czuje się w szufladce oznaczonej "postapo", bo jego najnowsze dzieło (i to dosłownie najnowsze - seria w Stanach zaczęła się ukazywać ledwie kilka dni temu, a polscy czytelnicy już dostają ją w swoje ręce) to kolejna historia o świecie po zagładzie. Ale nie jest to zagłada na globalną skalę, wręcz przeciwnie, wydarzenie, z którym mierzą się bohaterowie, ma zasięg lokalny. Ale nie odbiera mu to spektakularności i tajemnicy. Takie jest właśnie "Oblivion Song", które w samej akcji i treści jest nieco wtórne, ale potrafi błysnąć prawdziwym przejawem inwencji.
Przed dziesięcioma laty w tajemniczy sposób centrum Filadelfii przeniosło się do innego wymiaru – miejsca dziwnego, niebezpiecznego i pełnego istot, jakich nie znamy na Ziemi. W jego miejsce pojawiła się część owego wymiaru: Otchłani, taką bowiem zyskał nazwę. Ludzie po tym wydarzeniu wrócili do normalności, ale pamiętają co się stało. Powstał pomnik ofiar, obchodzone są też rocznice, istnieją muzea, a nawet kręcone są filmy. Ale mieszkańcy Filadelfii nie zginęli, a przynajmniej nie wszyscy. Niektórzy z nich wciąż żyją w Otchłani, a kolejne misje ratunkowe, które przekraczają granice wymiaru, ratują czasem niektórych z nich.
Tym właśnie zajmuje się Nathan, główny bohater „Oblivion Song”. Niestety nie może zdobyć funduszy na swój program. Oficjalnie rząd obawia się, że ingerencje mogą sprowadzić kolejną katastrofę, ale czy tak jest w rzeczywistości? Nathan też nie jest altruistą, bo zależy mu na odnalezieniu brata, który zniknął dekadę wcześniej. Tylko czy w ogóle jego misja ma szansę powodzenia? I jakie jeszcze tajemnice i niebezpieczeństwa skrywa Otchłań?
Całość recenzji na moim blogu: http://ksiazkarniablog.blogspot.com/2018/03/oblivion-song1-piesn-otchani-robert.html