Wolter mówił o nim - "człowiek, który nigdy nie umiera i wie wszystko". Ale nawet to stwierdzenie jest zbyt skromne. Hrabia de Saint Germain potrafił przemieniać zwykłe metale w złoto, usuwać skazy z diamentów, odkrył eliksir młodości.Był powiernikiem królów i przyjacielem biednych, używał swoich alchemicznych mocy do tego, aby niwelować biedę, tak wielce wszechobecną w osiemnastym wieku. Jednakże jego dobrze udokumentowane "cuda" tak naprawdę wynikały ze znajomości alchemii.
Jego sekrety można wykorzystać do przemiany pospolitych metali w złoto. Jednakże prawdziwym celem alchemii jest przemiana samego siebie. Swojego narodu. Swojej planety.
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2008 (data przybliżona)
Kategoria: Duchowość, religia
ISBN:
Liczba stron: 354
Tytuł oryginału: Saint Germain on Alchemy: Formulas for Self-Transformation
Tłumaczenie: Andrzej Sychowicz
Przeczytane:2023-08-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2023,
"O Alchemii" zawiera cztery księgi: "Studium Alchemii" będące wprowadzeniem do alchemii - znajdują się tutaj podstawy, wytłumaczone krok po kroku w krótkich rozdziałach. Druga księga to "Studium Alchemii dla średnio-zaawansowanych", następnie zapoznajemy się z "Trylogią o Potrójnym Płomieniu Życia", a na końcu mamy "Alchemię Słowa". W tych czterech księgach mamy ujęte wszystkie lekcje, które - według autora tej książki - należy zgłębiać kolejno, aby pojąć co i jak działa oraz w jaki sposób wykonać coś, co jest naszym celem. Na samym końcu książki znajduje się obszerny słowniczek, wyjaśniający wiele pojęć znajdujących się w księgach. Książka jest napisana przez parę kaznodziei, Marka L. Prophet i Elizabeth Clare Prophet, należących do Wielkiego Białego Braterstwa, a tym samym mamy tutaj dużo odniesień do religii ogółem, jak i do religii katolickiej itp. Coś tam o samej alchemii się dowiemy - czytając można tutaj odszukać drobiny wiedzy. Istnieją lepsze książki na ten temat, np. Kybalion do którego ta się nawet nie umywa. Za dużo w "O Alchemii" powtórzeń, kazań, typowo religijnego spojrzenia i w związku z tym słownego lania wody, przez co książka jest gruba, ale samą wiedzę zawartą tutaj można by zgromadzić na znacznie mniejszej ilości stron. Dużym plusem jest za to słowniczek, który jest fajną ciekawostką. Ogólnie do przeczytania, książka ma ciekawe momenty, można z niej sporo wyciągnąć, ale powtarzanie w kółko tego samego i kilka innych rzeczy też przetaczających się w kółko - jakby autorzy nie wierzyli że czytelnik zrozumie - powoduje, że książka szybko nudzi i staje się przyciężka. Może być, ale są lepsze książki.