Iza, czyli Bella, jest przykładną żoną, matką, przyjaciółką, pracowniczką. Jej życie na pierwszy rzut oka jest takie, jakie być powinno. Ma dobrą pracę w banku (która ją całkowicie wypala i stresuje), kochanego męża (który dotyka ją tylko wtedy, kiedy podaje jej swoje skarpetki do prania), zaufane koleżanki (które... no dobra, na nie zawsze może liczyć), słodkich synków (którzy wyfrunęli z gniazda i wpadają do domu tylko wtedy, kiedy skończyła się kaska). Iza coraz bardziej czuje, że jej życie zaczyna przypominać życie... o Boże!... jej matki. A choć ją kocha, to nigdy w życiu nie chciałaby się nią stać. I wtedy przydarza się coś strasznego (a może nie?...) - Bella przechodzi udar, który paradoksalnie pozwala jej wybudzić się z życiowego marazmu. Teraz Bella chce więcej, mocniej, silniej i bardziej intensywnie. Chce poczuć, jak smakuje prawdziwe życie, podróżować, odkrywać siebie i swoje pasje. Tylko co na to jej mąż Zdzisław, który najbardziej lubi wygodny fotel i gorącą herbatę? Czy odnajdzie się w nowym świecie Belli? Czy nadąży za jej pragnieniami? A może ich drogi się rozejdą? Zabawna opowieść o poszukiwaniu samej siebie, spełnianiu marzeń bez względu na wiek i ogromnej sile przyjaźni.
Izabela Zeiske - gwiazda programów telewizyjnych Googlebox i 99 - gra o wszystko. Przez trzydzieści dwa lata pracowała w banku.Matka sześciorgasynów - dwóchbiologicznych: MateuszaiJoachima, i czterech, dla których została rodziną zastępczą: Adama, Bartka, Olka i Adama. Po ponad trzech dekadach małżeństwa wciąż jest zakochana po uszy w swoim mężu Boguszu. Kocha też psy i koty, w swoim życiu miała ich aż szesnaście (Kidi, Burtek, Fuks, Dogi, Argo, Duduś, Emil, Saba, Sara, Pucia, Afi, Kesil, Sisi, Dino, Oxi, Tila). Uwielbia tańczyć i bawić się do białego rana.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-01-23
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 232
Czy istnieje książka idealna?? Otóż tak! I jest nią właśnie napisana przez panią Izabelę Zeiske „Nigdy nie jest za późno na siebie”! To tytuł, który zawiera wszystko, nadaje się idealnie dla każdego, niezależnie od wieku, płci, politycznych poglądów, czy koloru skóry! To książka, która inspiruje, motywuje i daje porządnego kopa do działania!
Bella to kobieta, która wiedzie życie zwyczajnej żony i matki oddanej w pełni rodzinie. Praca i domowe obowiązki pochłaniają ją w zupełności. Dzieci rozpoczęły własne życie, natomiast z mężem, mimo łączącego ich uczucia, znacznie się od siebie oddalili. W momencie, kiedy dosięga ją choroba, Bella zdaje sobie sprawę, że nie tak chcę żyć i najwyższa pora coś z tym zrobić. Kobieta mimo niechęci męża, który najchętniej nie wynurzałby nosa z fotela przed telewizorem, zaczyna walczyć o siebie i swoje marzenia.
Książka to wspaniała, wciągająca historia, która dodatkowo została napisana z odpowiednią dozą humoru, który sprawia, że od książki nie możemy się oderwać. Autorka napisała prostą i zabawną, ale zarazem niezwykle mądrą książkę, która zawiera bardzo ważny przekaz. Niezależnie od wieku i wszelkich przeciwności losu, zawsze jest odpowiednia pora, aby właśnie teraz zacząć spełniać swoje potrzeby w życiu, zacząć robić, to o czym marzyliśmy!
Wspaniała, głęboka historia inspirowana życiem autorki, którą powinien poznać każdy. Ja będę w szerokim gronie polecała ten tytuł i z pewnością już przychodzi mi do głowy kilka osób, którym dam ten tytuł do koniecznego przeczytania!
NIGDY NIE JEST ZA PÓŹNO NA SIEBIE to debiutancka powieść uczestniczki programu telewizyjnego GOGGLEBOX, a zarazem książka inspirowana życiem Pani Izy o spełnianiu marzeń.
Ależ podobała mi się ta powieść, pełna humoru i z przymrużeniem oka. Pani Iza potrafi opowiadać. Ma niezły styl, który sprawił, że zapomniałam o swoich troskach i z przyjemnością zatopiłam się w lekturze. Książka idealna na wieczorny relaks przy lampce wina 🍷.
Postać książkowej Belli, to postać barwna, ale z charakterem. Zawsze musi być tak, jak ona wymyśli, a Zdzisław - książkowy mąż, to już inna para kaloszy, dość uległy i nienadążający za małżonką. Jednak to właśnie sprawia, że ich historia jest tak wciągająca. Ich życiowe perypetie niejednokrotnie mnie bawiły, ale również skłoniły do refleksji.
Już nie mogę doczekać się dalszych losów bohaterów!
Od wielu lat oglądam "Gogglebox. Przed telewizorem" gdzie występuje pani Iza ukazując swoje oblicze fajnej kobiety. Teraz mam okazję poznać ją jeszcze bliżej, dzięki książce inspirowanej jej życiem.
Zawsze słyszałam, że w pewnym wieku nie wypada już pewnych rzeczy. Tylko kto je określa? Czy mamy zamknąć się w schemacie, które oczekuje od nas otoczenie. Bella ukazuje, że przekraczając 60 lat można korzystać z życia, by nadrobić marzenia z wcześniejszych lat, gdy było się w trybie praca i dom.
Tylko co na to jej druga połówka, która jest przeciwieństwem. Co się wydarzy, gdy te światy się zderzą? Cóż będzie na pewno zabawnie, ale też może momenty kryzysu małżeńskiego.
Jeśli szukacie książki o fajnej i zwariowanej kobiecie to jest idealna pozycja do przeczytania.
P.S. Ciekawi mnie, czy sytuacja na lotnisku w Paryżu wydarzyła się naprawdę?
Izabela Zeiske w swojej debiutanckiej książce "Nigdy nie jest za późno na siebie" udowodniła mi, że po sześćdziesiątce i przebytym udarze da się funkcjonować pełną parą. Czy emeryci mają prawo do szaleństwa? Czy raczej stworzeni są tylko do zabawy z wnukami? Oczywiście, że mają prawo do życia, tak jak chcą i nie możemy ich do niczego zmuszać. To jest ich czas, w którym mogą spełniać swoje niespełnione marzenia.
Przyznam szczerze, że program "Gogglebox" z udziałem autorki oglądałam tylko kilka razy. Jakoś nie było nam po drodze. Panią Izabelę zwaną w książce Bellą poznałam lepiej dzięki tej historii. Autorka opisuje swoje życie po przebytym udarze. Jest mamą, żoną, córką i najlepszą przyjaciółką. Jej synowie kochają ją ponad życie. Mąż Zdzisław kocha ją nadżycie, tylko czy podoła jej erotycznym zachcianką? Z przyjaciółkami spotyka się regularnie. Dziewczyny nie boją się rozmawiać na każdy temat. I to mi się bardzo podobało. Przyjaciółki sobie doradzały. Tylko czy każda ich porada była na wagę złota? Mogę wam z ręką na sercu powiedzieć, że Pan Zdzisiu ma bardzo oryginalną małżonkę. Po jej zachowaniu nigdy nie powiedziałabym, że jest po sześćdziesiątce. Belli nie da się nie lubić.
Przerażająca jest jej mamusia. Nie lubię ludzi, którzy non stop poprawiają innych i zawsze wiedzą najlepiej. Czy Bella wytrzyma ze swoją mamuśką?
Historię ukrytą na kartkach powieści "Nigdy nie jest za późno na siebie" przeczytałam jednym tchem.
Było zabawnie, smutno i miejscami przerażająco. Jeżeli chcecie zobaczyć, co robią ludzie po sześćdziesiątce, gdy ich dzieci wyfruną z gniazda, to przeczytajcie tę książkę. Nie jest gruba, więc śmiało dacie radę ją przeczytać w ciągu jednego dnia.
"Nigdy nie jest za późno na siebie" bawi i uczy. Z przyjemnością przeczytam kolejną książkę Izabeli Zeiske. Mam nadzieję, że tym razem autorka wspomni kilka słów o swoich udziałach w programach telewizyjnych.
Czy Pan Zdzisław, który jest typowym kanapowiczem podoła swojej zwariowanej żonie i spełni jej każdą zachciankę?
Czy Bella zrealizuje swoje wszystkie marzenia? Czy z kanapowiczki zmieni się w kobietę wampa? Po odpowiedzi na te i inne pytania odsyłam was do tej książki.
Warto ją przeczytać. Kto wie, może dzięki tej historii zaczniecie barwniej żyć. I może tak jak Bella ruszycie z kanap i po prostu zaczniecie żyć.
Muszę wam wspomnieć o okładce. Bardzo mi się podoba.
Czytacie książki osób, których kojarzycie z telewizji? Ja rzadko trafiam na takie książki, ale już w czasie przeglądania zapowiedzi rzuciła mi się książka ,,Nigdy nie jest za późno na siebie" @iza_zeiske którą kojarzę z programu @gogglebox.ttv.pl
Bella, a właściwie Iza prowadzi zwykłe i spokojne życie. Po udarze postanawia je zmienić. Chciałaby jeszcze coś szalonego przeżyć, ale też rozbudzić swoje małżeństwo po trzydziestu latach. Niestety jej mąż, który uwielbia swój fotel i ciepłą herbatkę nie jest z tych zmian zadowolony.
Zaczynając tę książkę nie miałam wobec niej żadnych oczekiwań. Ale nawet fajnie spędziłam z nią czas , momentami uśmiałam się z pomysłów głównej bohaterki. Czasami też nie zgadzałam się z jej zachowaniem, chciała zmieniać wszystko, nawet męża, który nie był na to gotowy.
Troszkę zaintrygowało mnie zakończenie i coś czuję, że biedzie jeszcze kolejna część z przygodami Belli i Zdzisława.
Niemniej jednak bardzo szybko się ją czyta i można przy niej oderwać się od rzeczywistości. A i tak zaczęłam się zastanawiać jak będzie wyglądać moje życie za 30lat. Czy będę taka jak Bella czy raczej Zdzisław ?
I może to nie jest jakieś arcydzieło to jednak fajnie spędziłam z tą książką czas.
Kojarzycie Izabelę Zeiske? Pewnie wielu z Was znana jest z programu "Goghlebox. Przed telewizorem" oraz z kilku innych, w których brała udział. Dla mnie to kobieta zawsze uśmiechnięta, pełna energii, która nie boi się wyzwań.
Autorka napisała książkę o sobie, nieco ją ubarwiając. Wyszła z tego powieść, choć początkowo myślałam, że będzie to jakiś poradnik itp. Ja jestem zadowolona, bo jak wiecie, gustuję w obyczajówkach.
Tematy, jakie pojawiają się na kartach książki są mniej lub bardziej poważne. Jak to w życiu. Całość fajnie zabarwiona została dobrym humorem.
"Człowiek musi mieć marzenia. Plany.
Musi wiedzieć, czego chce. Co to za życie, jeśli twoim jedynym zmartwieniem jest zakup szafek do kuchni i ewentualnie wymiana piekarnika?"
Czy marzenia mogą spełniać tylko ludzie młodzi? Bella udowadnia, że bez względu na wiek każdy może realizować to, co mu w duszy gra, czego pragnie. A po trudnych życiowych doświadczeniach z chorobą wejść odważnie na ścieżki, po których wcześniej nie się nie kroczyło. Bo jak nie teraz to kiedy, prawda? Emerytura to wcale nie czas, by zasiadać w bujanym fotelu i poddać się egzystencji, nudzie, marazmie dnia codziennego. Tylko czy jej mąż Zdzisław nadąży za energiczną żoną? Czy zechce wprowadzać do ich życia zmiany?
"No bo skoro ja jestem przygotowana do sprintu przez życie, a on zaledwie do powolnego marszu, to prędzej czy później musimy się minąć. Ja go wyprzedzę o dobrych kilka kilometrów, a on pozostanie w tyle. Jak w takiej sytuacji, kontynuować takie małżeństwo?"
Podobał mi się również ukazany wątek przyjaźni czy spełnienia macierzyńskiego. Szczególnie jestem pod wrażeniem tego, że Bella podjęła się adopcji trójki chłopców, a do tego miała jeszcze troje biologicznych. Mogę tylko domyślać się, jak wielka jest to praca przy takiej gromadce.
"Nigdy nie jest za późno na siebie" to zabawna powieść o poszukiwaniu siebie, spełnianiu marzeń i sile przyjaźni. Nieco zabarwiona erotycznym napięciem i uwodzeniem. To książka, która daje kopa do wyjścia ze swojej strefy komfortu, z zasiedziałego fotela, by zawalczyć o siebie, by coś zmienić w swoim życiu i żyć pełną piersią. Polecam gorąco!
Przeczytane:2024-02-27, Ocena: 6, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku,
Na wstępie chciałabym podziękować @izazeiske i @proszynski za zaufanie i możliwości objęcia patronatem medialnym książki "Nigdy nie jest za późno na siebie". Jest debiutancka powieść Pani Izy, którą możecie znać z programu Googlebox. Jak wiecie bardzo lubię poznawać nowych pisarzy, tym bardziej nie mogłam przejść obejmie obok tego tytułu, dodatkowo książka jest inspirowana życiem autorki, co jeszcze bardziej skłoniło mnie do lektury tej niesamowicie życiowej historii. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się w zawrotnym tempie, ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona, natomiast bohaterowie zostali naprawdę świetnie wykreowani. To postaci, które nie są idealne, mają swoje wady i zalety, tak jak my popełniają błędy, postępują pod wpływem emocji, chwili dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach, podzielając podobne bolączki i dylematy moralne. Na kartach powieści mogłam lepiej poznać Izę, jej myśli, odczucia, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć jej postępowanie oraz decyzję. Istotną rolę w tej historii odgrywają również jej bliscy - mąż, dzieci oraz przyjaciółki, wprowadzają oni tutaj wiele zamieszania, a tym samym sporo emocji i wrażeń. Główna bohaterka od pierwszych chwil zaskarbiła sobie moją sympatię. Oj chciałabym mieć tyle werwy. będąc w jej wieku. Jedna chwila, jedno wydarzenie - udar - sprawia, za Iza postanawia zmienić swój tryb życia. Kobieta zaczyna żyć pełną piersią, decyduje się na rzeczy, o których wcześniej nawet nie myślała. We wszystkich tych poczynaniach towarzyszą jej mąż i przyjaciółki, które zawsze służą radą. Muszę przyznać, że niektóre rozmowy kobiet sprawiły, że wielokrotnie ma mojej twarzy pojawiał się uśmiech, a tematy przez nie poruszane często w tym wieku uznawane są już za tak zwane "tabu". Niemniej jednak w tej opowieści momenty pełne humoru, radości idealnie równoważą się z tymi bardziej smutnymi oraz trudnymi, tworząc idealną i mocno życiową całość. Pani Iza w swojej powieści porusza wiele ważnych oraz ponadczasowych kwestii, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas. Autorka na przykładzie swoich bohaterów pokazuje, że emeryci również mogą wieść interesujące, pełne wrażeń i przygód życie. Pani Iza dzieląc się swoimi przeżyciami i "ubierając w nie" swoją bohaterkę udowadnia, że nigdy nie jest za późno na siebie, a zmian w naszym życiu możemy dokonać w każdym jego momencie. Należy cieszyć się i celebrować dzisiejszy dzień, bo nie wiadomo czy nadejdzie jakieś jutro. Natomiast zakończenie tej książki pozostawiło mnie z mocno bijącym serce i sporą ilością pytań bez odpowiedzi. Nie mogę się już doczekać dalszych losów bohaterów, bo już wiem, że z nimi z pewnością nie będę narzekała na nudę! "Nigdy nie jest za późno na siebie" to emocjonująca, miejscami poruszająca i okraszona dobrym humorem historia pełna życiowych mądrości, doświadczeń i prawd o poszukiwaniu siebie, spełnianiu marzeń oraz przyjaźni i miłości, która zdecydowanie skłania do refleksji. Polecam!