Powieść, którą zainspirowało prawdziwe dzieło sztuki oraz prawdziwe wydarzenia z nim związane.
Obraz Gustava Klimta z 1910 roku, skradziony w 1997 roku, pojawia się ponownie, cudownie odnaleziony, w roku 2019. Te trzy daty wyznaczają ramy czasowe epopei, która przenosi nas z Wiednia do Nowego Jorku i porywa w wir amerykańskiego snu.
Płótno wibrowało pięknem. Zaparło jej dech w piersiach i zatonęła w nakrapianym zielenią błękicie oka. Czy to możliwe, by była aż tak podobna do nieznanej kobiety?
W 1910 roku Gustav Klimt namalował portret pięknej młodej kobiety, w ujęciu trzy czwarte, z rozpuszczonymi włosami, w dużym brązowym kapeluszu, z futrzaną etolą na szyi i gołymi ramionami. Powstały w Wiedniu „Portret damy” w roku 1916 został kupiony przez anonimowego kolekcjonera. Wyretuszowany przez mistrza rok później obraz, przedstawiający już zupełnie inną kobietę, skradziono tuż przed wernisażem w 1997 roku z galerii sztuki współczesnej w Piacenzy, gdzie odnalazł się niespodziewanie w 2019 roku, zwinięty w rulon i ukryty za metalowymi drzwiczkami ogrodowego schowka. Żaden ekspert, kurator sztuki ani policyjny śledczy nie wie, kim była młoda kobieta przedstawiona na obrazie ani jakie tajemnice spowijają burzliwą historię jej portretu.
Opis pochodzi od wydawcy.
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2025-02-26
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 354
Tytuł oryginału: L'INCONNUE DU PORTRAIT
Język oryginału: francuski
Tłumaczenie: Joanna Prądzyńska
Na pewno znacie słynny obraz Gustava Klimta "Pocałunek". Ale czy kojarzycie "Portret damy" wymienionego malarza? Wokół historii właśnie tego portretu toczy się fabuła "Nieznajomej z portretu" Camille de Peretti.
Akcja toczy się na przestrzeni stu lat, od czasu namalowania portretu, w 1910 r., aż do chwili odnalezienia go w 2019 r. Łączy on losy ludzi z rodziny Isidora, głównego bohatera powieści, stanowiącego całą oś fabuły. Z pucybuta dorobił się majątku, dzięki swoim przemyślanym strategiom i odrobinie szczęścia. Jego życie owiał też, tragiczny w skutkach, los. Jaki ma on związek z portretem?
Początkowo obraz nosił tytuł "Backfish" i przedstawiał obraz kobiety w kapeluszu, z rozpuszczonymi włosami, etolą oraz gołymi ramionami. Do 1916 r., do czasu zakupu go przez jednego z wiedeńskich arystokratów, wisiał w galerii Miethke. W 1917 r., na prośbę właściciela obrazu, Klimt przemalował go, zamalowując kapelusz, spinając włosy w kok, a nagie ramiona odział kolorowym, delikatnym szalem. Do 1996 r. nikt nie zorientował się, że "Backfish" i "Dama z portretu" to to samo arcydzieło, skradzione w 1997 r. z galerii Ricci Oddi. Kto był tą damą? Kogo portretował Klimt?
Nietuzinkowa, nieoczywista, tajemnicza i bardzo wciągająca historia słynnego portretu oraz związanych z nim kilku pokoleń rodziny i znajomych "damy", rozciągająca się od Europy, aż po Amerykę.
Przyciągnie ona nie tylko miłośników literatury pięknej, ale i sztuki. Napisana z kunsztem, pełna zwrotów akcji i zwrotów czasowych, rysująca drogę podróży, którą pochłaniałam z zapartym tchem. Sztuka sama w sobie. Polecam
Współpraca barterowa z @wydawnictwoalbatros
Wciągająca opowieść inspirowana tajemniczą historią obrazu. Chociaż spodziewałam się czegoś więcej.
Czy zdarzyło Ci się stanąć przed obrazem i poczuć, że skrywa on jakąś tajemnicę? A może masz swoje ulubione dzieło sztuki, które za każdym razem odkrywacie na nowo? ?
,,Nieznajoma z portretu" Camille de Peretti to powieść dla tych, którzy kochają sztukę, tajemnice i misternie splecione ludzkie losy.
Inspiracją do książki stał się autentyczny obraz Gustava Klimta - ,,Portret damy", który przez dekady intrygował badaczy. Skąd wzięła się druga twarz pod pierwotnym malowidłem? Kto i dlaczego ukradł dzieło, by po latach oddać je w zagadkowych okolicznościach? Camille de Peretti, korzystając z tych niewyjaśnionych faktów, tka wokół nich fascynującą opowieść o losach kobiety, której twarz skrywa się pod warstwami farby.
Powieść snuje się jak nitki złota na płótnie Klimta - rozpięta między epokami, od Wiednia z początku XX wieku, przez Manhattan czasu kryzysu, aż po współczesne Włochy. Autorka zabiera nas w podróż przez dekady, pozwalając podpatrywać życie bohaterów z różnych warstw społecznych, ich pragnienia, rozczarowania i skomplikowane relacje rodzinne. Opowieść pulsuje niesprawiedliwością społeczną, miłością, która potrafi być zarówno motywacją, jak i przekleństwem, a także pytaniami o to, kim naprawdę jesteśmy, gdy odrzemy się z narzuconych nam ról.
Ta historia to nie tylko hołd dla sztuki, ale też wnikliwa analiza ludzkiej natury - pełnej sprzeczności, namiętności i sekretów. I choć fabuła powstała z wyobraźni autorki, to nie sposób oprzeć się wrażeniu, że Klimt, przemykając pośród stron, puszcza do nas oko. Fascynująca, niepokojąca, piękna - dokładnie taka jak obraz, który ją zainspirował. Serdecznie polecam!
Dziwne losy obrazu jako baza do burzliwej sagi rodzinnej - coś takiego zrobiła francuska pisarka Camille de Peretti w "Nieznajomej z portretu", pierwszej jej książce, jaka została przetłumaczona na polski. Warto też od razu wspomnieć, iż Gustav Klimt, o którego obrazie mowa, na pewno byłoby zadowolony z naszego pięknego wydania w twardej oprawie ze złoceniami... Bo te wydanie w serii butikowej doskonale oddaje charakter powieści - nawiązuje do dawnych wydań książek, tak samo jak "Nieznajoma z portretu" nawiązuje do kiedyś powstających powieści. Jej akcja rozłożona jest na cały XX wiek, a pierwsze rozdziały przedstawiają czwórkę bohaterów, których punktu łączenia i osadzenia w konkretnym czasie musimy się domyślać. I już to jest niezwykłą zabawą - autorka świetnie oddała tło historyczne, w którym czuć jej wiedzę, ale jest na tyle nienachalne, że chwilę potrwa, zanim jesteśmy faktycznie w stanie każdą z opowieści osadzić w linii czasu (o ile nie przeczytamy wcześniej opisu wydawcy;) ). Jej bohaterowie to postacie z różnych klas społecznych i o różnych pragnieniach, mający swoje ambicje, ale równocześnie pozostający pod wpływem losu, tej wielkiej machiny wszechświata, która tak lubi naśmiewać się z naszych planów. To opowieść o miłości, obsesji, a nawet zbrodni, pisana językiem zachwycającym w prostocie, a równocześnie chwilami przyjemnie lirycznym. Sama podczas lektury miałam wrażenie, że czytam coś, co powstało lata temu, gdzieś w czasach Jane Austen bądź chwilę później, co było naprawdę miłą odmianą przy wszystkich tych skomplikowanych, dosadnych współczesnych powieściach.
Przeczytane:2025-03-03, Ocena: 6, Przeczytałam,
(czytaj dalej)