Małżeństwo Wojtka i Kaliny działa jak szwajcarski zegarek.
On oddaje się pracy i swoim pasjom, ona bierze udział w zawodach na najbardziej wzorową matkę, żonę i synową. I tylko czasem ogarnia ją tęsknota za czułą miłością. Pewnego dnia odkrywa, że mąż prowadzi podwójne życie. W rozpaczy Kalina rzuca wszystko i ucieka z „domowego raju”. Na wyspie słońca i miłości nad brzegiem Morza Egejskiego przypomina sobie, kim jest i czego potrzebuje do szczęścia. Maluje greckie krajobrazy, tańczy Zorbę i poznaje niezwykłego mężczyznę…
Co wybierze Kalina: małżeństwo czy miłość? Jak zachowają się jej najbliżsi? Niezapomniany walc to opowieść o kobiecie, która postawiła wszystko na jedną kartę, by odzyskać szacunek do samej siebie i cieszyć się życiem.
Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2022-06-06
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 328
Tytuł oryginału: Niezapomniany walc
Język oryginału: Polski
Idealna książka dla kobiet, które czują , że są traktowane jak Kopciuszki. Kochane możecie zobaczyć, że zawsze warto zawalczyć o siebie I zmienić coś w swoim życiu.
Kalina i Wojtek to małżeństwo z wieloletnim stażem. Kobieta jest wzorową matką, żoną i synową. Kalina stara się jak tylko może, wszystkim usługuje lecz nikt tego nie docenia. Rodzina pomiata nią na każdym kroku. Jednak wszytko zmienia się, gdy pewnego dnia Kalina odkrywa, że jej mąż prowadzi podwójne życie.
Zrozpaczona Kalina rzuca wszystko i wyjeżdża do Grecji. Tam poznaje przystojnego mężczyznę.
Czy Kalina zawalczy o miłość?
Czy wreszcie będzie szczęśliwa?
Co zrobią jej bliscy?
Przekonajcie się sami.
"Niezapomniany walc" to historia, którą powinna przeczytać każda pani domu. Kalina miała dosyć była "służącą" i postawiła wszystko na jedną kartę. Wyjechała do Grecji. Tam maluje greckie krajobrazy, ale to nie wszystko. Poznaje mężczyznę i odkrywa, że chce zawalczyć o swoje marzenia.
Jestem pod ogromnym wrażeniem stylu autorki i podobają mi się wymyślone historie spod jej pióra.
Od samego początku wciągnęła mnie ta książka i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam losy Kaliny.
Nie mogłam odłożyć tej książki ani przez chwilę.
Tą powieścią autorka pokazuje, że trzeba mieć szacunek dla siebie i warto zawalczyć o swoje szczęście. Trzeba też nauczyć się stawiać granice.
Podczas czytania towarzyszyło mi mnóstwo emocji i czułam się jakbym z bohaterami poznawała piękne widoki Grecji.
Gwarantuję, że czeka Was niesamowita przygoda. Jestem zachwycona i czekam na kolejne powieści autorki.
Polecam gorąco!
"Niezapomniany walc" to powieść, którą czyta sie dosyć szybko. Dzięki autorce przenosimy się do urokliwej Grecji i poznajemy zakątki wyspy Rodos (tam jest cudownie ! Wiem, bo byłam ).
.
Kalina - główna bohaterka to kobieta, która nie jest doceniana i szanowana przez męża i syna. Mąż ja zdradza i razem z synem traktują jak służącą.. źle się to czytało jak Kalina była traktowana przez najbliższe osoby. Do tego sąsiadce się zwierzała, miała ja za przyjaciółkę, a finalnie ona też wbiła jej "nóż w plecy". Teściową miała wredną. .A matka też jej trochę namieszała w głowie... za dużo musiała znosić. Za dużo jak na jedną osobę...
.
Aż pewnego razu postanawia spontanicznie wyjechać. Postawiła na Grecję, a tam... poznaje Nikosa - prostego mężczyznę-rybaka.
.
Co wynikło z tej znajomości?
Co będzie z rodziną Kaliny?
Czy odnajdzie wewnetrzny spokój i miłość?
Na te pytania znajdziecie odpowiedź w książce
.
.
.
Ogromnie było mi żal głównej bohaterki. Ileż można znosić? Zarówno mąż jak i syn nie mieli do niej szacunku...
Tak nie powinno być...:/
.
Poza tym chyba wyłapałam mały błąd.. sprawdzałam kilka razy, ale... dziewczyna syna Kaliny to Ola czy Edyta? Znalazłam w książce dwa inne imiona...
Czytał ktoś?
Może mi pomożecie?
Kalina i Wojtek to małżeństwo z wieloletnim stażem. Kobieta jest wzorową matką, żoną i synową. Kalina stara się jak tylko może, wszystkim usługuje lecz nikt tego nie docenia. Rodzina pomiata nią na każdym kroku. Jednak wszytko zmienia się, gdy pewnego dnia Kalina odkrywa, że jej mąż prowadzi podwójne życie.
Zrozpaczona Kalina rzuca wszystko i wyjeżdża do Grecji. Tam poznaje przystojnego mężczyznę.
"Niezapomniany walc" to historia, którą powinna przeczytać każda pani domu. Kalina miała dosyć była "służącą" i postawiła wszystko na jedną kartę. Wyjechała do Grecji. Tam maluje greckie krajobrazy, ale to nie wszystko. Poznaje mężczyznę i odkrywa, że chce zawalczyć o swoje marzenia.
Jestem pod ogromnym wrażeniem stylu autorki i podobają mi się wymyślone historie spod jej pióra.
Od samego początku wciągnęła mnie ta książka i z ogromnym zainteresowaniem śledziłam losy Kaliny.
Nie mogłam odłożyć tej książki ani przez chwilę.
Tą powieścią autorka pokazuje, że trzeba mieć szacunek dla siebie i warto zawalczyć o swoje szczęście. Trzeba też nauczyć się stawiać granice.
Idealna książka dla kobiet, które czują , że są traktowane jak Kopciuszki. Kochane możecie zobaczyć, że zawsze warto zawalczyć o siebie I zmienić coś w swoim życiu.
Małżeństwo Kaliny i Wojtka wydawałoby się idealne. On pracuje i właśnie otrzymał awans. Ona jest wzorową panią domu. Pewnego dnia Kalina odkrywa, że jej mąż ją zdradza. Nie zastanawiając się wiele ucieka z domowego zacisza. Jej miejscem docelowym staje się Rodos. Tam los postanawia obdarzyć ją kolejną szansą na prawdziwą miłość. Przy przystojnym Greku kobieta znowu zaczyna być osobą, którą była wiele lat temu.
Są takie książki, które są mocno reklamowanie i zachwalanie pod niebiosa a gdy się po nie sięgnie okazują się słabiutkie. Są też perełki, o których mówi się niewiele. Do której z tych dwóch kategorii należała ta książka?
Bez zająknięcia mogę powiedzieć, że Niezapomniany walc należy do tej drugiej kategorii. Moim zdaniem tak książka to prawdziwa perełka. Sięgając po nią nie spodziewałam się tak ciekawej i wciągającej historii a główna bohaterka z marszu stała mi się bliska.
Śledząc jej losy odczuwałam różnorakie emocje. Z początku byłam zła na jej bliskich za to jak ją traktowali. Zasmuciłam się gdy okazało się, że była oszukiwana przez lata przez męża, ale gdy wzięła swoje życie za rogi byłam z niej szczerze dumna i kibicowałam by odnalazła w końcu prawdziwą siebie. Zdecydowanie tym razem nie dało się pozostać obojętnym względem bohaterów. Jednych się polubiło. Innych znienawidziło.
Nie dało się nie pozachwycać cudownymi widokami Rodos, które tak hojnie uraczyła nas autorka. Czasami miałam wrażenie, że te wszystkie cudowności wyspy widziałam na własne oczy.
Niezapomniany walc to książka, która pozytywnie mnie zaskoczyła. Nie spodziewałam się, że będzie taka życiowa, refleksyjna i momentami zabawna, bo autorce nie brakuje poczucia humoru. Główna bohaterka dzieliła niestety los wielu kobiet, które poświęcają się dla rodziny, praktycznie rezygnując z siebie, swoich pasji i na końcu zostając z niczym. Dzieci dorosną a mąż... Niezapomniany walc pokazuje, że całkowite rezygnowanie z siebie i swoich zainteresowań może skutkować poczuciem krzywdy i samotnością wśród najbliższych osób. Nie oszukujmy się, kiedy kobieta znajdzie trochę wolnego czasu dla siebie i swoich zainteresowań w gąszczu rozlicznych zadań w domu naprawdę nic złego się nie stanie. Końca świata z tego powodu nie będzie. Gdy tego czasu nie ma, dla własnego dobra powinna go znaleźć. Zawsze o pomoc w wykonywaniu domowych obowiązków można poprosić męża lub starsze dzieci. Jeśli pomogą w domu korona z głowy im nie spadnie.
Książka pokazuje, że ,,perfekcyjna pani domu'' dla własnego dobra powinna postawić granice, których nie powinni przekroczyć inni ludzie. Historia, która znajduje się w środku opowiada o samotności w małżeństwie, zaprzepaszczonych szansach i nowych możliwościach, które oferuje życie. Na przykładzie Kaliny autorka pokazuje, że nigdy nie wiadomo kiedy los ześle na szansę na miłość i szczęście.
Niezapomniany walc zabiera nas w niezwykłą podróż w miejsca, które można uznać za raj na ziemi a sugestywne opisy sprawiają, że możemy poczuć się jakbyśmy widzieli je na własne oczy. To sprawia, że to książka w sam raz na wakacyjne miesiące.
Ciekawa i lekka a przy tym mądra życiowo fabuła i bajeczne miejsca, które można zwiedzić wraz z główną bohaterką to recepta na spędzenie udanego czasu.
"Niezapomniany Walc" Wioletta Piasecka Wydawnictwo Szara Godzina będzie miał swoją premierę 6 czerwca. Autorka stworzyła niezwykłą fabułę, zabierając nas w cudowną podróż pełną emocji.
Każdy związek dorasta, przechodzi od zauroczenia, zakochania, zachwytu po zwykłą codzienność. Małżeństwo to nie złota klata, w której zostaniemy zamknięci. Nawet najlepsze związki przechodzą kryzysy, mierzą się z wieloma przeciwnościami.
"Znów doznała tego absurdalnego uczucia, jakby była sama na świecie. Jakby w nikim nie miała oparcia. Jakby nie miała niczego ani nikogo do kochania".
Kalina Kamińska od dziewiętnastu lat mężatka, matka dorosłego syna Kamila. Poukładane życie,gdzie mąż Wojtek zarabia na dom, syn szykuje się na studia. Natomiast zajęciem kobiety jest dom, ogród i spełnianie zachcianek rodziny. Dziewczyna porzuciła swoje marzenia, pracę oddając się całkowicie rodzinie. Jedno wydarzenie, spowodowało podjęcie decyzji o porzuceniu wszystkiego i rozpoczęciu walki o siebie. Kalina trafia do Grecji, na wyspę Rodos. Niesamowity klimat, plątanina uliczek, zabytki powodują u dziewczyny spokój i zmuszają do wielu refleksji. Powrót do pasji sprzed kilkunastu lat otwiera drzwi do szczęścia. Kobieta otwiera się na świat i ludzi. Poznaje niezwykłego mężczyznę Nikosa. Mężczyzna budzi w niej uczucia o których dawno zapomniała, daje jej to czego tak bardzo potrzebowała...
"- Jesteś prawdziwą kobietą. Gdy cię zobaczyłem po raz pierwszy, czułem otaczającą cię aurę. Bije od ciebie dobro, wyjątkowość. Miałem wrażenie, że znamy się od wieków, a to po prostu przeznaczenie. Jesteś moim życiem, moim prezentem od życia".
Czy Kalina poświęci siebie, patrząc na dobro rodziny? Czy zaryzykuje i zawalczy o swoje szczęście i miłość? Jak na decyzję dziewczyny, zareagują najbliżsi?
"My, kobiety, ciągle walczymy. A najbardziej walczymy ze sobą. Ze swoim poczuciem obowiązku. Z chęcią bycia przykładną. Nieważne, czy przykładną żoną, czy przykładną matką. Po prostu przodownicą. Nasze babki walczyły o możliwość pracy na etacie, a my walczymy o marzenia i o odciążenie nas z domowych obowiązków".
"Niezapomniany Walc" to powieść o sile kobiety. Każdy związek wymaga poświęcenia i kompromisów, ale także dbania o siebie - znajdowania czasu dla siebie, swoich potrzeb oraz realizacji swoich marzeń. I nie powinniśmy dać sobie wmówić, że jest to egoistyczne. Darem, który możemy podarować drugiej osobie jest jego rozwój osobisty. Należy zadbać o siebie i swoje szczęście.
" Mówią, że jak ktoś chce zmienić swoje życie, nie powinien oglądać się za siebie ani rozdrapywać ran. Trzeba zapomnieć o tym, co było, i skupić się na tym, co jest. Marzyć, realizować marzenia i sprawiać sobie małe przyjemności, by zbudować dobre jutro".
Autorka zaserwowała nam ciekawą fabułę, wykreowała ciekawe postacie pokazując nam co w życiu jest ważne. Pokazła Nam, że na wszystko w życiu jest czas. Rodzina jest ważnym elementem, ale pomimo tego musimy mieć coś swojego i dla siebie. Myślę, że najważniejsze jest zdać sobie sprawę co takiego się z nami dzieje i zawalczyć o to, aby być szczęśliwym.
"Przerażała ją perspektywa życia w pustce, bez miłości, bez uczuć, bez nadziei".
Jestem szczęśliwa, że kolejny raz mogę patronować książce spod pióra Wioletty Piaseckiej. Książka wciąga, interesuje i porusza ważne tematy. Emocji nie zabraknie, gorąco polecam.
Pełna ciepła, wzruszeń i dobrych emocji zimowa opowieść o rodzinie, która zrobi wszystko by być szczęśliwą! Młoda mężatka - Lena - pragnąc spełnić wolę...
Dla trzech przyjaciółek mocno doświadczonych przez los nowe okoliczności stają się pretekstem do zmian. Joanna, zdradzona przez najbliższych, szuka swojego...
Przeczytane:2024-04-18, Ocena: 4, Przeczytałam, Audiobook, 12 książek 2024, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
PRZYGODA NA RODOS
Kolejny audiobook wysłuchany. „Niezapomniany walc” Wioletty Piaseckiej towarzyszył mi przez kilka ostatnich dni podczas pracy. Piękna, romantyczna okładka przyciągnęła moją uwagę i skusiłam się na wersję multimedialną w interpretacji Joanny Domańskiej. Niestety tym razem intonacja głosu szczególnie w przypadku męskich postaci niezbyt przypadła mi do gustu.
Tytułowy walc to znany nam wszystkim utwór z filmu „Noce i dnie” – kompozycja Waldemara Kazaneckiego do słów Agnieszki Osieckiej, który nazywana jest także walcem Barbary. Któż nie kojarzy tej romantycznej melodii i Jerzego Tolibowskiego wychodzącego ze stawu z naręczem nenufarów. Ta wyjątkowa muzyka od lat szkolnych towarzyszy Kalinie i jest dla niej niespełnionym marzeniem, a wspomnienie piosenki śpiewanej przez Halinę Kunicką za każdym razem stanowi odskocznię od codzienności.
Kalina Katarzyna Kamińska jest czterdziestolatką z poukładanym życiem rodzinnym. Jej mąż Wojtek spełnia się zawodowo, kroi mu się awans na dyrektorskie stanowisko. Syn Kamil przygotowuje się do matury. Na jej głowie natomiast od lat jest tylko (albo aż) pranie, sprzątanie, gotowanie, dbanie o ogród i o rodzinę. Kalina od niemal dwudziestu lat potulnie godzi się na rolę gosposi i sprzątaczki, dla rodziny stała się zwyczajną, prozaiczną Kaśką, która z zaciśniętymi ustami dzielnie znosi niezapowiedziane wizyty i docinki teściowej. Jednak gdzieś głęboko w duszy bohaterka skrywa tęsknotę za dawną sobą – wesołą dziewczyną z pasją i marzeniami.
Podejrzenie zdrady męża popycha ją do zmian. Pod wpływem impulsu bohaterka podejmuje spontaniczną decyzję o wyjeździe do Grecji by z dala od domu i najbliższych przemyśleć swoje życie i podjąć pewne decyzje. Rodos wydaje się idealnym miejscem dla życiowych rozbitków, a dla Kaliny staje się bajkową, romantyczną krainą, w której można się zakochać. Tutaj kobieta ma szansę odnaleźć to wszystko, czego zaniechała lub utraciła przed laty wiążąc się z Wojtkiem.
Powieść Wioletty Piaseckiej ma w sobie coś wyjątkowego. Z jednej strony wydaje się nudnawa, przewidywalna do bólu i mało ambitna. Bohaterowie sztampowi, irytujący i nieciekawi. Trudno się do nich przekonać. Kalina to kobieta nieszczęśliwa, pokrzywdzona, pogodzona z losem, bierna. Wojtek z kolei jest kiepskim mężem, nie docenia żony, właściwie nawet jej nie zauważa dopóki ma posprzątane, wyprane i ugotowane. Syn wyrasta na wierną kopię swojego tatusia, z którym łączy go czas spędzany na wspólnym graniu. Wtrącająca się we wszystko teściowa, która niby mieszka oddzielnie, za płotem, ale dom syna i synowej traktuje jak swój to kolejny niepotrzebny stres. Matka z ojcem niby nie uczestniczą w codziennym życiu córki, ale nie szczędzą jej słów krytyki. Mamy jeszcze seksowną sąsiadkę Alicję – przyjaciółkę Kaśki, która jest prawdziwą specjalistką od przysłowiowej kreciej roboty. Mając przed oczami tak szczegółowo wykreowaną wizję codzienności nie mogłam uwierzyć, w to co słyszę od lektorki. Zastanawiałam się, jak Kalina może tak żyć i dlaczego pozwala rodzinie i otoczeniu na takie traktowanie. Im dłużej tego słuchałam, tym bardziej zaczynałam wątpić, czy dam radę dobrnąć do końca.
Na szczęście nadchodzi moment, kiedy bohaterka budzi się z letargu, buntuje się i udaje w podróż. I to był dla mnie element zwrotny. Od tej chwili historia nabiera rumieńców i dzieje się to za sprawą pięknej greckiej wyspy, która otula słońcem, radością, gościnnością i egzotyką. Pobyt na Rodos, urokliwe zakątki, fantastyczni mieszkańcy i całe mnóstwo słońca sprawiają, że powieść Wioletty Piaseckiej przestaje być nudna i bez wyrazu, a zyskuje coś wyjątkowego.
Uwielbiam podróżować z bohaterami do różnych ciekawych miejsc, odkrywać najdalsze zakątki i delektować się pięknem krajobrazów. I Weronika Piasecka zabrała mnie właśnie w taką podróż – słoneczną, radosną i niepospolitą, podczas której przez cały czas towarzyszył mi piękny walc:
„Nim las, nim kłos, nim noc dojrzeje,
ktoś wygra los, ktoś porzuci nas.
Nasz dom, nasz ląd zniknie gdzieś,
odpłynie w dal biała wieś,
będziemy snem, zorzą zórz,
morskim dnem i gwiazdą.”
Spodobała mi się także ewolucja nijakiej Kaśki w przebojową Kalinę, która wreszcie wie czego chce i robi coś dla siebie. Ta nowa wersja bohaterki zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu. Z Kaliną (nie Kaśką) mogłabym się dogadać, a może nawet zaprzyjaźnić. Nie mogę tego niestety powiedzieć o romantycznym i uległym Nikosie, który wydał mi się zbyt wyidealizowany, a jego nadskakiwanie sztuczne i mało wiarygodne, nawet jak na zakochanego bez pamięci faceta.
„Niezapomniany walc” to jedna z tych powieści, która zmusza do przemyśleń i wyciągania wniosków. Warto sobie uświadomić, że my, kobiety, jesteśmy równie ważne, jak cała nasza rodzina – mąż, dzieci, rodzice… Nie dajmy się wykorzystywać! Mamy prawo oddawać się swoim pasjom i spełniać marzenia. Musimy wierzyć w siebie i znać swoją wartość.
I na koniec jeszcze słów kilka o okładce, która mnie zauroczyła bardziej niż sama opowieść. Samotna kobieta w pięknej sukni stojąca na wysokim klifie i wpatrująca się w błękit morza pobudza wyobraźnię i daje pole do snucia własnych historii. Uwielbiam takie romantyczne obrazki…
Szkoda, że pierwsza część tej opowieści zupełnie nie przystaje do dalszych wydarzeń. Trudno ją przez to obiektywnie ocenić. Mimo wszystko jestem zadowolona, że skusiła mnie ta niesamowita okładka. Mogłam poznać pióro kolejnej polskiej pisarki, której książki wcześniej były mi zupełnie nieznane. Nie wykluczone, że za jakiś czas sięgnę po kolejną powieść Wioletty Piaseckiej i być może wybiorę się w inną ciekawą podróż.