Nieskończoność


Tom 1 cyklu Kroniki Nicka
Ocena: 4.8 (5 głosów)

„Nazywam się Nick Gautier, oto historia mojego życia. Zacznijmy od sprawy zasadniczej, czyli jak sie wymawia moje nazwisko: “Go-szej”, a nie “Go-ti-ee” czy “Goa-czej. W moim nazwisku brakuje “h”, bo – jak twierdzi moja mama – jesteśmy biedni i nie stać nas na dodatkową literę. Nie jestem jakimś ekstrawaganckim francuskim projektantem mody. Jestem zwykłym chłopakiem… którego mama jest striptizerką, a ojciec zawodowym przestępcą.„

Nick Gautier ma 14 lat i jest zwyczajnym chłopkiem, który wpadł w nieodpowiednie towarzystwo. Gdy jednak przychodzi co do czego, Nick postanawia nie zejść na ścieżkę przestępstwa i odmawia napaści na niewinnych turystów. Koledzy zwracają się wtedy przeciwko niemu. Już się wydaje, że życie Nicka dobiega końca… gdy jednak rozpoczyna sie nowe. Kyrian z Tracji nie jest zwykłym pogromcą wampirów, lecz Mrocznym Łowcą, który wprowadza Nicka w nieznany, niewyobrażalny świat. Nick musi teraz stawić czoła innym wrogom, w porównaniu z którymi starzy wyglądają jak mięczaki…

Informacje dodatkowe o Nieskończoność:

Wydawnictwo: Jaguar
Data wydania: 2015 (data przybliżona)
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN: 978-83-7686-310-8
Liczba stron: 464
Tytuł oryginału: Infinity
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Anna Błasiak

więcej

Kup książkę Nieskończoność

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nieskończoność - opinie o książce

Avatar użytkownika - paulina0944
paulina0944
Przeczytane:2016-04-07, Ocena: 5, Przeczytałam,
Historia przedstawiona na kartach tej powieści opowiada o czternastoletnim Nicku, który mieszka samotnie z matką, która ledwo wiąże koniec z końcem. Chłopak dzięki stypendium może chodzić do bardzo prestiżowej szkoły. Jednak Nickowi nie jest lekko, bo jest odrzucany i wyśmiewany przez rówieśników. Chłopak wracając pewnej nocy do domu spotka kolegów, którzy namawiają go do pewnego interesu z łatwym zarobkiem. Pieniądze przekonują go by pójść. Co się okazuje ten "łatwy zarobek" to okradanie turystów. Nick nie zgadza się na to i w ostatniej chwili ratuje małżeństwo przed grabieżą, zapewniając sobie pobicie przez kolegów. Z opresji ratuje go jakiś niesamowity chłopak, który zabiera głównego bohatera do szpitala. Kim jego wybawca Nick? Kim tak naprawdę są jego koledzy? I czym jest szkoła chłopaka?

Po opisie nie wiele można się dowiedzieć. Ten kto czytała Dary Anioła może pomyśleć, że to coś podobnego do tego. I zgadzam się: Mroczni Łowcy, wampiry, wilkołaki, zombie, demony i bogowie. Każdy fan fantastki znajdzie coś dla siebie. Akcja książki dzieje się w Nowym Orleanie. Bohaterowie to teoretycznie nastolatkowie, którzy mają swoją misję. Nick jest kluczem do spełnienia przepowiedni, ale to od niego zależy czy dobrej czy złej, dlatego i dobro i zło walczy o niego by mieć go po swojej stronie ich wspólny cel to nauczyć go wszystkiego jak najszybciej i najskuteczniej i utrzymać go przy życiu.

"-Gdzie ja jestem?
-W szpitalu.
-No co pan? Serio? A myślałem, że w McDonaldzie."
Bohaterowie tej powieści są po prostu genialni! Nick to arcydzieło autorki. Chłopak ma czternaście lat. Pochodzi z bardzo biednej rodziny. Jego matka chce aby się uczył i miał lepszą od niej przyszłość, jednak w ogóle nie liczy się ze zdaniem syna. Chłopak jest bardziej sarkastyczny niż Jace i Patch razem wzięci i tak nie dorównaliby mu do pięt! Ja przez niego cały czas się śmiałam. Nick pomimo całego zamieszania, chaosu i nowych wiadomości nie traci poczucia humoru i nie przestaje myśleć o swoich najbliższych. Bardzo go polubiłam, a gdyby był ciut starszy bym go wpisała do grona moich książkowych mężów :D Reszta postaci też była świetna:pogromcy zombie jak Bubba czy Mark albo tajemnicze postacie jak Caleb i Simi, nadopiekuńcze jak matka Nicka, ale każda z tych postaci podbiła moje serducho i idealnie pasowała w tej książce! 
Powieść jest pisana z kilku perspektyw, więc możemy poznać bliżej kilka postaci, ich myśli, zamiary i przeszłość. Ułatwia to ogarnięcie tego co się właśnie dzieje, ale nie do końca. Wszystko dzieje się szybko i sprawnie. Czytelnik nie ma wiele czasu na odpoczynek i nudę. Zombie nie mają wolnego i cały czas są głodne. Co podobało mi się w tej powieści to zabieg autorki, że główny bohater mimo, że ma ważną rolę do odegrania to nie jest tak, że no powinieneś umieć to, to i to i on to nagle umie. Tu chłopak dostaje wskazówki i sam musi odkryć i nauczyć się swoich możliwości, metodą prób i błędów. I to jest bardzo fajne i nie wieje tu tandetą i oklepanymi schematami. Do tego tu nie jest wszystko tak konkretnie wyjaśniane. Tu niby wszyscy mówią zmiennokształtni, ale nikt nie wie w co lub kogo mogą się zmienić, nie wiadomo o co się walczy i tak naprawdę nie wiemy kto jest naszym prawdziwym wrogiem. Nie ma określeń na dobrych i złych, bo nie wiadomo kto jest sojusznikiem, a kto wrogiem. Podobały mi się również zombie! Pierwszy raz mam z nimi do czynienia i chce więcej, tym bardziej, że tu to nie są powolne kulejące i niemyślące stwory, tylko szybkie, zgrane i silne potwory. No i humor, którego jest tu aż pod dostatkiem! Czy jest dobry moment na żarty czy nie, czy to rodzina czy znajomi tu nie ma ograniczeń z sarkazmem. Ja śmiałam się jak głupia, niektórymi tekstami bohaterów. Komizm jest na mega wysokim poziomie.  "-[...] Nie obraźcie się, ale tekst w rodzaju "To zombie, Wysoki Sądzie, proszę mnie nie skazywać na krzesło elektryczne" jest raczej kiepską wymówką. Uwierzcie mi, wiem coś o tym. Mój tato odsiaduje potrójne dożywocie, bo zabił, cytuję "od groma demonów, które próbowały mnie zabić. Gdybym ja ich nie zabił, Wysoki Sądzie, opanowałyby miasto i wzięły w niewolę wszystkich tych mało ważnych, żałosnych ludzików." Jego argumentacja jakoś nie trafiła sądowi do przekonania. Nie pozwolili mu nawet powołać się na niepoczytalność. Mówię wam, "trzeba było zabić zombie" w sądzie nie przejdzie.
Zirytowany mark pokręcił głową.
-A powinno."

Podsumowując, jest to świetna pierwsza część, wprowadzająca do nowego świata i już mam chrapkę na kolejny tom :3 Jest to książka dla wszystkich fanów dobrego fantazy, zombie i fantastycznego humoru. Jest tu wiele ciekawych wątków, które porusza autorka i mam nadzieje, że rozwinie je w następnych tomach. Ja osobiście bardzo żałuję, ze ta książka jest tak mało rozgłaszana i pewnie duża ilość osób o niej nie słyszała, a szkoda, bo to naprawdę dobra książka i pewnie seria :/

Link do opinii
Avatar użytkownika - ksiazkomania
ksiazkomania
Przeczytane:2015-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam, x52 książki 2015, Mam,

Demony, szaleni przyjaciele i cała masa zombie.

 

Sherrilyn Kenyon, znana autorka powieści fantasy, w nowym cyklu Kroniki Nicka udowodniła, że powieści fantastyczne są idealnym lekarstwem na szarą rzeczywistość. Gdy w końcu w moje ręce trafiła książka pani Kenyon wiedziałam, że muszę ją jak najszybciej przeczytać. Jako fan tego gatunku przyznaję, że miałam ostatnio przerwę w czytaniu fantastyki, więc z jeszcze większym zapałem sięgnęłam po ,,Nieskończoność".

 

Głównym bohaterem książki jest Nick Gautier, czternastolatek, który żyje z mamą w skromnym mieszkaniu. Są biedni, ojciec odsiaduje wyrok w więzieniu, a mama jest striptizerką i jest to jeden z powodów, dzięki którym Nick ma nieprzyjemności w szkole. Uczęszcza on do elitarnej szkoły, dzięki stypendium, jednak nie jest tam lubianym uczniem.

 

,,Nie wychylaj się przed szereg, bo oberwiesz w tyłek."

 

Docinki i szarpaniny są na porządku dziennym, chociaż Nick przyzwyczaił się już do dręczenia w szkole. Poza szkołą ma niewielką grupkę przyjaciół, dość nietypowych przyjaciół. I tak wyglądało życie Nicka dopóki nie poznał Acherona i Kyriana. Ten drugi zaimponował mu zatrudniając go, a przy tym płacąc dużo za dużo. Od tego momentu świat otaczający Nicka zaczął przypominać kolejkę rollercoaster z demonami i niezliczoną ilością zombie.

 

Chociaż nie znam serii o Mrocznych Łowcach to z pewnością wcale mi to nie przeszkadzało w poznaniu tych ciekawych, i jakże szalonych postaci, które wykreowała autorka w ,,Nieskończoności". Uwierzcie mi, niektóre są bardzo szalone, a dialogi między bohaterami czasami przyprawiają o ból brzucha, oczywiście ze śmiechu. Nick ma niewyparzoną buzię i cięty język, jest dosłownie królem sarkazmu.

 

Powieść ,,Nieskończoność" to nic innego jak pewne wprowadzenie do serii Kronik Nicka. Dużo rzeczy i faktów pozostaje bez wyjaśnienia, dlatego nieustannie rodzą się pytania. W tej powieści nic nie jest przypadkowe. Każde spotkanie i każde wydarzenie będzie miało swoje konsekwencje w przyszłości. Po przeczytaniu ,,Nieskończoności" mogę powiedzieć, że mam nieskończoną ilość pytań pozostawionych bez odpowiedzi. Czy Nekoda okaże się zgubą Nicka? Kim właściwie jest ojciec Nicka? Czy Ambrose jest po stronie dobra czy zła? W jakim stopniu Nick jest odporny na Acherona i na innych? I najważniejsze: Kim jest Nick? Książka rodzi bardzo dużo pytań, na które zapewne dostaniemy odpowiedzi w ostatnim tomie cyklu, bo znając życie drugi tom dorzuci jeszcze kilka pytań.

 

Bardzo spodobało mi się pokazanie wielkiego szacunku do matki. Nick był bardzo związany z mamą i bronił jej nawet, gdy ktoś o niej źle powiedział. Zawsze starał się nie pyskować, odnosić się z szacunkiem, pomagać i być posłusznym. Matka jest tą osobą, najważniejszą, do której każdy z nas powinien mieć szacunek.

 

Spotkanie Nicka i Nekody również nie jest przypadkowe. Dziewczyna próbuje chronić Nicka przed mrokiem jaki chce go pochłonąć. Nie ma między nimi romansu, lecz zapewne rozwinie się on w kolejnych częściach i wtedy powieść przybierze charakteru bardziej typu paranormal romance.

 

Nigdy nie lubiłam zombie, chociaż miałam z nimi do czynienia tylko na ekranie telewizora. W książce jest cała masa zombie, od bardziej ludzkich po kompletnie gnijące zombiska, lecz wcale mi nie przeszkadzały te istoty. A co mi przeszkadzało? Ten spokój przyjmowania nowych wiadomości przez Nicka. No bo jak wy byście się zachowali gdyby banda nastoletnich zombie z waszej szkoły chciała was zjeść? Albo gdybyście dowiedzieli się o nadprzyrodzonych mocach, bogach, demonach i innym, całkiem fantastycznym, dziwnym świecie? SZOK, na pewno każdy z nas przeżyłby ogromny szok, wyparcie, a niektórzy nie wychodziliby spod łóżka. A Nick przyjął takie wiadomości nad wyraz spokojnie, bez większego lęku czy paniki, tylko zamęczał niektórych ogromem pytań. I jeszcze jedno... gra, która zamienia ludzi w zombie. Trochę takie, naiwne? Tak, chyba tego słowa szukałam.

 

Mimo wszystko powieść czyta się szybko. Z początku miałam jakieś opory, chyba brakowało mi pewnego poweru, który rozkręciłby akcję, jednak jako typowy smakosz książek fantastycznych delektowałam się każdą stroną tej powieści. Zjadałam każdy szczegół i przetrawiłam wszystko z wielkim smakiem. Mimo całej masy zombie z chęcią sięgnę po dalsze części Kronik Nicka. Książkę ,,Nieskończoność" polecam każdemu, kto chce oderwać się od codziennej rzeczywistości i zagłębić się w bardziej zwariowany i fantastyczny świat.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Tala_1986
Tala_1986
Przeczytane:2015-03-01, Ocena: 4, Przeczytałam, Do recenzji,
Przeznaczenie można zmienić! Przeznaczenie inaczej los, dola, fatum, fortuna i nieuchronna przyszłość. Innymi słowy, mówiąc coś, czego nie da się zmienić, ponieważ jest z góry narzucone. Każdy człowiek może jednak starać się ją kształtować za pomocą różnorodnych uczynków: zarówno tych dobrych, jak i złych. Nick Gautier to zwykły czternastolatek, który ma niebywałą tendencję do wpadania w nie lada tarapaty. Nie ważne, czy to w szkole, czy na ulicy. Zawsze, gdy coś się zaczyna dziać, Nick szybko ląduje w samym środku afery. Jednak nigdy nie przypuszczał, że kłopoty w szkole mogą spowodować taki ciąg zdarzeń, w czasie których będzie musiał zweryfikować całą swoją wiedzę. Ponownie zastanowić się co tak naprawdę może istnieć, a co nie. No, a przede wszystkim będzie musiał zdecydować, komu powinien zaufać... Zwłaszcza że osób walczących o niego jest naprawdę gro, co nie znaczy, że każdy z nich ma odpowiednie intencje... Sherrilyn Kenyon jest już znana polskim czytelnikom i trzeba przyznać, że zaskarbiła sobie sympatię sporej ich liczby: zwłaszcza kobiecej części (w tym również mnie). Wszystko to dzięki kilku tomom serii Mroczny Łowca, które zostały wydane w naszym kraju przez wydawnictwo Mag. Nieskończoność otwiera jednak zupełnie inną serię, która co prawda nie dotyczy bezpośrednio mrocznych łowców, ale rozgrywa się w tym samym uniwersum. No i przede wszystkim jej główną grupą odbiorczą jest młodzież. Powieść ta jest tomem otwierającym Kroniki Nicka. Kenyon dała się poznać jako naprawdę świetna twórczyni historii paranormal romance, która potrafi doskonale przykuć uwagę czytelnika już na początku, a co najważniejsze wie jak ten stan utrzymać do ostatniej strony. Wszystko dzięki świetnie przemyślanej fabule. Widać, że autorka miała na nią pomysł i starała się wykonać go w stu procentach. Dodatkowym atutem są tutaj sytuacje, w hurtowych ilościach, od których na twarzy pojawia się szeroki uśmiech, a chwilami nawet niekontrolowane wybuchy radości. Oczywiście nie brakuje również takich, które przyprawiają o ciarki na plecach. Kolejnym niezaprzeczalnym atutem Nieskończoności jest to, że pisarka wplotła w fabułę także postacie już dosyć dobrze znane. Dzięki temu po raz kolejny można się spotkać z Kyrianem z Tracji lub też samym Acheronem. Właśnie, jeżeli już jesteśmy przy temacie lekkiego przemieszania się serii. Jestem naprawdę pod sporym wrażeniem jak sprawnie i łatwo poszło autorce dostosowanie dość brutalnego świata mrocznych łowców do perspektywy młodego czytelnika. Nadal możemy ,,pływać" w tajemnicach, czy to dotyczących samych bohaterów, czy też działań takich, a nie innych ,,organizacji", i starać się odnaleźć ich rozwiązania. Ciągle mamy styczność z atakami istot nie z tego świata (zarówno daimonów, mortenów, czy też zombie). Tym razem jednak wszystko zostało ,,ubrane" w ciut mniej mroczny klimat. Taki, który wywołuje wspominane wcześniej ciarki, ale nie przeraża zbyt mocno. Tempo akcji jest dosyć zmienne, ale z całą pewnością nie brak w tym dynamizmu. Kenyon co rusz zaskakuje nas niespodziewanymi zwrotami akcji najczęściej, wtedy kiedy w wyobraźni tworzy się już zupełnie inny scenariusz. Dlatego nim zabierzecie się za lekturę tejże książki, należy pamiętać, że tu nie można być niczego zbyt pewnym. Zwłaszcza że gdy na jaw wychodzą coraz to nowsze fakt, cała historia zaczyna jawić się w zupełnie innych barwach, a rozpalona tym ciekawość, nie daje się ujarzmić jeszcze długo po odłożeniu skończonej książki. Nie mogę również nie wspomnieć o protagoniście. Nick jest bohaterem dość złożonym, który wywołuje w czytelniku masę sprzecznych emocji: z jednej strony się go uwielbia, aby w następnej znienawidzić. Potrafi zauroczyć i sprawić, że ma ochotę się go bronić z powodu jego naiwności, przez którą ciągle pakuje się w coraz to nowsze tarapaty, aby zaraz potem mieć ochotę zdzielić go raz, a porządnie za głupotę i ślepe podążanie za ludźmi, którzy wcześniej nim pomiatali. Często można też zapomnieć, że Nick ma jedynie czternaście lat. Bardzo często jego zachowania lub wypowiedzi wskazują na coś zupełnie innego. Na szczęście w niczym to nie przeszkadza, a przede wszystkim, gdy bierze się pod uwagę przeszłość chłopaka i fakt, że wychowuje się w dość ciężkich warunkach, mając tylko matkę (bo cała rodzina się od niej odwróciła, kiedy była w ciąży), to wcale nie wypada to sztucznie. Jedyne, do czego mogę się przyczepić i na spokojnie określić mianem ,,naciągania" bądź też właśnie sztuczności, jest fakt, że protagonista tak szybko i bez żadnych problemów zaakceptował istnienie duchów, zombie, wilkołaków, demonów i innych takich. W jednej chwili były to dla niego zwykłe głupoty i wyimaginowane historyjki znajomych (np. Bubby i Marka), aby zaraz potem od razu przestawić się na myślenie, że to jednak prawda i skwitować to jedynie zwykłym wzruszeniem ramion. Niestety do samego końca powieści, nie dało rady zapomnieć o tej ,,wpadce" (bo inaczej nie można tego określić) Kenyon. Mimo wszystko, Nieskończoność to fajna i wciągająca lektura, której zakończenie, będące istnym apogeum wydarzeń oraz niespodzianek sprawiło, że tym bardziej nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po dalsze tomy. Moja ciekawość względem dalszych przygód Nicka i tego, w którą stronę rozwinie się wątek z Adarianem - ojcem chłopaka, jest ciągle na tak samo wysokim poziomie, jak w momencie przeczytania ostatniego zdania w tej powieści. Dlatego zachęcam, przede wszystkim fanów twórczości Sherrilyn Kenyon, ale także i wszystkich innych, którzy lubią tego typu historie, aby sięgnęli po te powieść, bo warto. Polecam. http://gardensofimagination.blogspot.com/2015/03/nieskonczonosc-sherrilyn-kenyon.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - Simi_48
Simi_48
Przeczytane:2016-03-15, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - NaWidelcu
NaWidelcu
Przeczytane:2015-04-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2015, Mam,
Inne książki autora
Niezwyciężony
Sherrilyn Kenyon0
Okładka ksiązki - Niezwyciężony

Ten dzień w życiu Nicka Gautiera chyba nigdy się nie skończy. Owszem, udało mu się przeżyć liczne ataki zombie, ale teraz obudził się w świecie zmiennokształtnych...

Rycerz ciemności
Sherrilyn Kenyon0
Okładka ksiązki - Rycerz ciemności

  Skazany na wieczne potępienie wojownik poświęci swą demoniczną duszę dla ukochanej. Czy ona poświęci to, co dla niej najcenniejsze, dla nieśmiertelnego...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy