Niedokończona baśń

Ocena: 5.33 (12 głosów)

Życie pisze baśnie piękniejsze niż te ukryte w murach akwitańskich zamków

Julia nosi w sobie ogromny ból – straciła ukochanego mężczyznę i sama wychowuje pięcioletnią córeczkę. Życie jednak daje jej niezwykłą szansę. Kobieta zostaje asystentką Susanne Benoit, słynnej francuskiej pisarki, której twórczość przez lata podziwiała. Wkrótce wyruszą razem w podróż do magicznej Akwitanii. Tam okaże się, że Susanne również skrywa w sercu bolesną tajemnicę.

Julia stanie przed trudnym wyborem – będzie musiała zdecydować, czy powinna posłuchać głosu serca, czy też postąpić tak, żeby nikogo nie zranić. Przy okazji spróbuje rozwikłać zagadkę pewnej średniowiecznej księgi, na której kartach spisano zapierającą dech w piersiach historię niespełnionej miłości, od stuleci czekającą na szczęśliwe zakończenie.

Ale czy Julia będzie umiała napisać własną baśń, piękniejszą niż te skrywane przez tajemnicze księgi i kamienne mury akwitańskich zamków?

Informacje dodatkowe o Niedokończona baśń:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2019-10-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-240-7028-2
Liczba stron: 520

Tagi: obyczajowe

więcej

Kup książkę Niedokończona baśń

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Niedokończona baśń - opinie o książce

Avatar użytkownika - truskawka2
truskawka2
Przeczytane:2020-03-29,

Julia ma w życiu pod górkę. Po pierwsze, wciąż kłóci się z wyjątkowo toksyczną matką. Po drugie, samotnie wychowuje pięcioletnią córeczkę, ponieważ ojciec małej zginął w wypadku. W pewnym momencie, jak się wydaje, uśmiecha się do niej szczęście. Dostaje pracę marzeń - asystentki Suzanne Benoit, pisarki, której książki uwielbia od wielu lat. Wprawdzie szefowa bywa czasem szorstka i apodyktyczna, ale to niewielka cena za robienie czegoś, co się kocha. Nagle krewna pisarki dostaje wylewu. Julia dostaje więc propozycję nie do odrzucenia - wyjazd do Francji razem z pisarką i swoją córeczką. Tam okazuje się, że Suzanne też skrywa ból w sercu. Czy wspólna podróż uleczy dwie pokiereszowane przez życie kobiety? Jaką rolę w ich życiu odegra niezwykła średniowieczna księga?

Książka pełna magii. Zarówno tej kryjącej się w starej księdze, jak i związanej z miłością. Nawet styl wydaje się baśniowy. Zanurzmy się w magicznym świecie.

dr Kalina Beluch

Link do opinii

Dorota Gąsiorowska swoimi powieściami sprawia, że przenosimy się w wielobarwny i doskonale wykreowany świat. Często wraz z bohaterami wyruszamy poza granice Polski i dotykamy sfer, niedostępnych w zwykłe dni. Ci, którzy nie znają twórczości autorki, mogą czuć przerażenie widząc ponad pięćset stron lektury, jednak wierni czytelnicy twierdzą, że i tak zbyt szybko docieramy do finału.

"... kłopoty , tak jak i radości, są częścią ludzkiego życia. 
Dzięki tym pierwszym potrafimy docenić drugie"*

Julia Biernacka od miesiąca mieszka w Poznaniu i zamierza starać się o pracę marzeń. Chce być asystentką i tłumaczką ulubionej pisarki Suzanne Benoit. Wcześniej Julka mieszkała w Krakowie, ale musiała odciąć się od tamtego życia, zbyt wiele wspomnień atakowało ją każdego dnia. Zwłaszcza od chwili, gdy pięć lat temu w jej życiu zabrakło jednej ukochanej osoby a pojawiła się inna...

Współpraca z osiemdziesięcioletnią pisarką nie jest zbyt łatwa, Julka musi zmierzyć się z jej humorami a gdy sprawy rodzinne wzywają Suzanne do drugiej ojczyzny, staje pod znakiem zapytania. Wszak Julka jest samotną matką i z kim na tak długi czas zostawi Basię? Finalnie wszystkie szczegóły udaje się ustalić i kobiety ruszają do Francji. Julia liczy, że dzięki tej wyprawie pozna lepiej swoją pracodawczynię, jednak okazuje się że liczba tajemnic i zagadek tylko się zwiększa. 

"Każda chwila jest odpowiednia, żeby zdać sobie sprawę z popełnianych błędów i zauważyć, 
że zmierzamy donikąd." **

Francuskie miasta i miasteczka, zaniedbane ogrody, zawiłe historie akwitańskich zamków i gustownie urządzone goszczące je domostwa a także niedokończona baśń zapisana w starej księdze sprawiają, że Julia nie ma czasu na tęsknotę za mężczyzną, w którym się zakochała. Stara się rozwikłać zagadki z przeszłości, które zaważyły na wzajemnych relacjach członków rodziny Suzanne, odnaleźć wejście do wieży, brakujące strony dzieła Valentina de Troyes oraz odkryć dlaczego kamienie z emblematami zamków znajdują się w dziwnych miejscach.
Zaś mała Basia swą dziecięcą szczerością, radością, trafnymi spostrzeżeniami i ciekawością świata kradnie serca wszystkich wokół. Dziewczynka ma dar rozweselania duszy, o czym przekonacie się sami podczas lektury. Francja zachwyciła Julkę i Basię różnorodnością, odmienną kulturą i zwyczajami zaś one odwdzięczyły się rodzinie pisarki tym, co wniosły swą obecnością w ich życiu.

Gąsiorowska znów zaczarowała mnie na czas lektury, podsunęła życie ciekawych ludzi i to ich problemy wysunęły się na pierwszy plan. Bardzo podobało mi się szukanie odpowiedzi na liczne pytania, których w rodzinie Suzanne i Marie-Lise nie brakowało. Czego Suzanne nie zdążyła jej powiedzieć? Czy spełni obietnicę daną przyjaciółce?

Autorka porusza nas kilkoma historiami nie zawsze spełnionych miłości, udowadnia że związek to partnerstwo a nie dominacja, ukazuje niezbyt zdrową relację matki z córką, ale i przemiany, które stają się udziałem bohaterów. Nie brakuje szczerych wyznań, szokujących informacji, nawiązywania przyjaźni, niekonsekwencji i sprzecznych poleceń. Powieść pokazuje, że gdy ugrzęźniemy we własnym życiu, z idącymi za tym obowiązkami i powtarzającymi się czynnościami nie będziemy tak naprawdę szczęśliwi. Nie bądźmy tchórzami, walczmy o to szczęście, nawet jeśli czasem będzie to wymagało trzaśnięcia drzwiami.


"Nigdy nie stawiaj miłości do mężczyzny ponad miłość do dziecka, bo skończysz tak jak ja. Samotna, zgorzkniała i zapomniana przez świat staruszka, której jedynym celem jest teraz odliczanie godzin do śmierci i rozrachunek z przeszłością." ***


Podsumowując - "Niedokończona baśń" jest urokliwą historią o błędnych decyzjach, krzywdach, zdradach, samotnym macierzyństwie, wielkiej miłości oraz chybionych życiowych wyborach. O tym, że serca nie da się oszukać i że nie wszystko zdołamy naprawić, zanim odejdą z tego świata Ci, których skrzywdziliśmy. Opowieść o porządkowaniu bałaganu w szufladach życia, nadopiekuńczości, truflobraniu oraz kłamstwach, które ciągną się latami... Niezwykle prawdziwa, wzruszająca i intrygująca książka, w której kroczymy śladami średniowiecznego pisarza i jego baśni, poznając po drodze nie rozwiązane latami zagadki. Gąsiorowska znów stanęła na wysokości zadania - polecam Wam tę poznańsko-francuską opowieść!





* D. Gąsiorowska, "Niedokończona baśń", Między słowami, Kraków 2019, s. 112
** Tamże, s. 118
*** Tamże, s. 433

Link do opinii

Bohaterkami najnowszej powieści autorstwa Pani Doroty Gąsiorowskiej w książce pt. '' Niedokończona baśń'' są 3 kobiety: Julia, Basia, Susanne.

Te 3 pokolenia kobiet są obce dla siebie, różne od siebie, a łączy ich tak naprawdę bardzo wiele.

Julia jest ambitna zawodowo. Chce dokonać w swoim dotychczasowym zawodowym życiu zmian. Wychowuje dzielnie samotnie córkę Basię.

Basia to wspaniała 5-letnia dziewczynka posiadająca umiejętności szybkiego nawiązywania kontaktów, a przy okazji potrafi rozmawiać i rozumieć na swój sposób dziecięcy świat wykazując się pomysłowością nadawanym smaczkom językowym tymże rozmowom.

Julia ujęła mnie osobiście tym, że lubi spełniać swoje zawodowe marzenia. Podejmuje pracę jako asystentka u znanej francuskiej pisarki Susanne Benoit, którą podziwiała w latach wczesnej młodości.

Na początku w relacjach z pisarką pojawia się chłód w stosunku do Julii, ale on wcale nie ułatwia jej pracy z nią.

Życie pisze nam różne scenariusze, a tym razem, aby scementować pozytywne relacje, pomiędzy bohaterkami jest poszukiwanie wspólnego celu, z którym pisarka zmierza się od wielu lat.

Powieść ta składa się z 27 barwnie opisanych rozdziałów.

Pani Dorota Gąsiorowska jak zawsze potrafi zaskoczyć Czytelnika swoją niezwykłą kreatywnością, a jedynie zakończenie baśni bywa nieprzewidywalne.

Bohaterowie tej powieści uświadamiają nam, że można w życiu dokonać wielu wyborów na tle przebiegu historii, który ciągle się zmienia i nas potrafi zaskoczyć.

Wydawnictwu Znak-Między Słowami dziękuje za podarowanie mi do zrecenzowania książki autorstwa Pani Doroty Gąsiorowskiej pt. '' Niedokończona baśń''.

Polecam przeczytać tę powieść.

Link do opinii

Fantastyczna opowieść o miłości, przyjaźni, baśniach i Francji. Julia dostaje nową, wymarzoną pracę. Zostaje asystentką sławnej pisarki. Pomału poznaje coraz lepiej starszą panią, jej humory, jej wymagania, jej przeszłość i jej plany na przyszłość. W życiu prywatnym Julia jest samotną matką. Jej córeczka Basia to jej największy skarb i największa radość. Kiedy pojawia się konieczność wyjazdu do Francji, Julia, Basia i Susanne rozpoczynają przygodę, podróż w czasie, a może nawet przestrzeni....? Wspaniałe klimaty, intrygujące tajemnice, głębia uczuć. Warto. Polecam!

Link do opinii

Dorota Gąsiorowska znana jest z tworzenia opowieści niezwykle barwnych, plastycznych w swoim przekazie oraz nasyconych emocjami. Nie inaczej jest również w przypadku jej najnowszej książki „Niedokończona baśń”.

Główną bohaterką powieści jest Julia, która po tragicznej śmierci męża samotnie wychowuje ich pięcioletnią córeczkę Basię. Julii udaje się dostać pracę u jednej z jej ulubionych pisarek Susanne Benoit i tak właśnie zaczyna się intrygująca, a często też mocno zaskakująca znajomość, a zarazem przygoda dwóch diametralnie różnych kobiet oraz jednej małej, lecz ogromnie rezolutnej dziewczynki. Oczywiście w toku lektury do niniejszej historii dołączają także inne, wyraziste postacie, ale o nich przeczytacie już sami, gdyż nie ma powodu, abym psuła Wam przyjemność z czytania spojlerami.

Autorka w swojej bardzo ciepłej historii oprócz całej gamy uczuć i emocji, jakie towarzyszą perypetiom bohaterów rozsnuwa przed czytelnikami malownicze krajobrazy Akwitanii. W zapierającej dech w piersiach scenerii poznajemy zagmatwane losy bohaterów i odkrywamy mroczne tajemnice, które noszą oni głęboko w sobie.

W „Niedokończonej baśni” w sposób bardzo dobitny ukazany został fakt, iż życie nie znosi pustki, a człowiek, chociaż zwykle nie lubi zmian i raczej się ich obawia niż na nie czeka, jeśli tylko mimo wszystko wykaże się odwagą to prędzej czy później zostanie pozytywnie zaskoczony.

Na uwagę zasługują również mocno kontrastowe, a przez to jeszcze ciekawsze postacie kobiece, którym autorka w swojej książce daje spore pole do popisu. Ich perypetie bardzo często nieoczywiste uświadamiają czytelnikowi, iż życie pisze naprawdę najróżniejsze scenariusze, a to, jacy jesteśmy dzisiaj jest wypadkową całego dotychczasowego życia, a nie chwilowych kaprysów, czy też przysłowiowych much w nosie.

Jeśli chcecie dowiedzieć się, jaki sekret nosi w sobie niedokończony tekst sprzed wieków oraz jaki wpływ będzie to mieć na losy bohaterów tej historii to sięgnijcie koniecznie po tę wysmakowaną opowieść o uczuciach, emocjach, wewnętrznej odwadze oraz o tym, że zawsze warto podążać za marzeniami i głosem serca.

Czy Susanne, Julia, Basia oraz pozostali, których tu poznajemy znajdą w końcu swoje miejsce na ziemi, upragniony wewnętrzny spokój i harmonię oraz wszystko to, czego im w głębi dusz i serc potrzeba? Odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań z całą pewnością znajdziecie zanurzając się w urokliwy świat „Niedokończonej baśni”.

Polecam.

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
https://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2019/12/magiczna-opowiesc-z-akwitania-w-tle.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - czyczytasz
czyczytasz
Przeczytane:2019-11-01, Ocena: 6, Przeczytałam,

"Niedokończona baśń" to kolejna książka pani Doroty Gąsiorowskiej na mojej półce i jednocześnie kolejna piękna, wzruszająca i pełna emocji historia. 
Główna bohaterka, Julia, to samotna matka, która po utracie ukochanego stara się ułożyć sobie życie na nowo. Podejmuje pracę asystentki u znanej francuskiej pisarki, ktorej twórczość podziwia. Kobiety wyruszają we wspólna podróż w trakcie, której poznają siebie nawzajem i spróbują rozwikłać zagadkę pewnej średniowiecznej księgi. We Francji Julia stanie też przed trudnym wyborem w życiu osobistym -   posłuchać głosu serca czy postąpić tak, aby nikogo nie zranić ? Czy kobiecie uda się napisać własną, szczęśliwą historię ? 

Autorka ponownie zabiera nas w nostalgiczną podróż w piękne miejsca i pozwala zajrzeć wgłąb duszy i serc naszych bohaterek i wraz z  nimi przeżywać małe smutki oraz cieszyć się drobnymi radościami. Historia urzekła mnie swoją autentycznością i dała możliwość "wczucia się" w sytuację głównej bohaterki, która mogłaby być jedną z moich przyjaciółek. Losy Julii pełne są niezwykle barwnych emocji związanych z trudnościami oraz problemami dnia codziennego jak i radości związanych z nowościami, które przynosi każdy kolejny dzień. To książka, która w bardzo dojrzały i przystępny sposób porusza wiele trudnych tematów jak samotne rodzicielstwo, zdrada czy niezrozumienie i próby pogodzenia się z błędami przeszłości. Całość ma jednak pozytywny wydźwięk i daje nadzieję na lepsze jutro. Jestem pewna, że podobnie jak ja, zostaniecie oczarowani magiczną atmosferą Francji i tajemniczej, niedokończonej średniowiecznej historii. Na szczególną uwagę zasługuje również postać Basi, córki głównej bohaterki, która swoja przecudowną osobowością skardła moje serce i na długo zapadnie mi w pamięć. Serdecznie polecam Wam lekturę "Niedokończonej baśni" i zapewniam, że będzie to doskonała lektura na chłodne jesienne wieczory.

Link do opinii

Któż z nas w dzieciństwie nie przepadał za bajkami? Tymi czytanymi lub wyświetlanymi w telewizji jeszcze w czarno białych barwach? Bądź na rzutniku? A może to zamiłowanie śmiało wnieśliśmy w dorosłość i wspólnie z dziećmi z nie mniejszą niż przed laty fascynacją śledzimy losy księżniczek, królów, krasnoludów, smerfów...? Właśnie dla tych ostatnich Dorota Gąsiorowska zadedykowała „Niedokończoną baśń”.

 


Samotna matka, Julia to główna bohaterka niniejszej pozycji. Pięcioletnia Basia jest dla niej wszystkim. W niej odnajduje cząsteczkę ukochanego mężczyzny, który stracił swoje życie i kochanie tej odrobinki w zupełności jej wystarcza. Kiedy kobieta podejmuje pracę jako asystentka pisarki, na pierwszy rzut zgorzkniałej, dwulicowej Susanne Benoit, zmienia się wszystko. Nieplanowany wyjazd do malowniczej Akwitanii przynosi szereg atrakcji wśród których na piedestale plasuje się niedokończona opowieść...

 


Dorota Gąsiorowska tworzy wyraziste postacie. W przypadku tej powieści to Susanne jest osobą, o której trudno zapomnieć po odłożeniu lektury na półkę. Starsza pani posiada wiele masek. Pod nimi skrywa prawdziwe uczucia. Często te trudne. „Lekarstwem” okazuje się być dla niej Basia. To przy dziewczynce Benoit porzuca wszystko, by przyoblec się w delikatność, czułość i miłość. Uważam, że ta bohaterka udała się Dorocie Gąsiorowskiej na sto procent. Był element zaskoczenia właściwie przez całą książkę i to jest jak najbardziej na plus.

 


Magiczne rejony we Francji, zamki, biblioteka, ogrody również działają na wyobraźnię czytelnika. Opisy są jak zawsze plastyczne. Jednak w tym miejscu czułam się czasami znudzona, ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu. Dlaczego tak czuję?! Przecież uwielbiam twórczość tej autorki. A jednak tak było. Coś chyba po prostu nie zagrało tak, jak w poprzednich powieściach.

 


W „Niedokończonej baśni” pojawia się także wątek miłości i przyjaźni. Chodzi tutaj o uczucie platoniczne, które nigdy nie będzie odwzajemnione, o takie, na które warto zaczekać i dać mu szansę a także o miłość macierzyńską. Przy czym ta ostatnia jest przedstawiona w dwojaki sposób.

 


Powieść warto poznać. To spokojna propozycja na jesienne wieczory. Październikowa nowość wydana nakładem wydawnictwa Znak.

 


Uważam, że na tle chociażby „Szeptu syberyjskiego wiatru” „Niedokończona baśń” wypadła blado. Jednak, podkreślam, to tylko moje zdanie. Niemniej jednak nie żałuję, że ją przeczytałam ponieważ odnalazłam tam takie motywy, których rozwiązanie bardzo mnie interesowało.

 

 

 

Link do opinii

Byłam już na Bukowej Górze, dotarłam także na mroźną Syberię – a tym razem Dorota Gąsiorowska zabrała mnie w podróż do pięknej Francji, dokładniej do Akwitanii. Czy i tym razem podobała mi się literacka podróż? Zdecydowanie tak! W „Niedokończonej baśni” oprócz tego, że dzięki plastycznym i barwnym opisom przeniesiemy się w świat pełen przepięknych zamków, winnic i francuskich potraw to jeszcze znajdziemy się w świecie, w którym ogromną rolę odgrywa pewna niedokończona baśń. Zaintrygowani?

Julia po śmierci ukochanego samotnie wychowuje pięcioletnią córeczkę Basię. Kobieta przeprowadza się z Krakowa do Poznania, bo właśnie w tym mieście ma szansę, żeby ułożyć sobie życie na nowo i pracować dla osoby, którą od lat podziwia. Zostaje asystentką słynnej francuskiej pisarki Susanne Beniot. Choć współpraca dwóch pań na samym początku jest trudna, pisarka słynie ze swoich humorków, to wkrótce będą miały szansę, by tę relację ocieplić. Julia, Basia i Susanne wyruszą w podróż do Akwitanii i tam starsza pani pokaże swoje skrywane oblicze, bo okaże się, że skrywa w sercu bolesną tajemnicę. We Francji Julia stanie przed trudnym wyborem – będzie musiała zdecydować, czy powinna posłuchać głosu serca, czy zrezygnować z własnego szczęścia i postąpić tak, by nikogo nie zranić. Dodatkowo spróbuje rozwiązać zagadkę pewnej średniowiecznej księgi, na której kartach zapisano przepiękną historię niespełnionej miłości. Ta historia – niczym baśń – nie ma jednak zakończenia. Czy znajdzie się ktoś, kto je w końcu dopisze?

„Niedokończona baśń” oczarowała mnie przedstawioną fabułą. Po raz pierwszy mogłam zamieszkać w pięknym średniowiecznym zamku i przez chwilę poczuć się jak bohaterka bajki o miłości. Czy jednak na jej bohaterki czekał happy end? Ta historia nie jest cukierkowa i przesłodzona, zaczynamy ją od poznania bohaterki Julii, której życie nie jest pasmem samych sukcesów. Kobieta jest zdana tylko na siebie, jej ukochany nie żyje, nie może liczyć na żyjącej w hipokryzji matkę, a przeprowadzka do nowego miasta jest pełna obaw o to, jak sobie sama poradzi, choćby w sytuacji taka jak choroba dziecka. Julia daje się poznać jako osoba szczera, wrażliwa i taka, którą chcielibyśmy mieć obok siebie. Można na nią liczyć w każdej sytuacji, jej pomoc otrzymają te osoby, które pomocy potrzebują. W pracy u pisarki Susanne jest dokładna, dyskretna i choć musi znosić humory szefowej, to każdego dnia z zaangażowaniem robi to, co do niej należy. Mogę jej zarzucić tylko to, że jest zbyt opiekuńcza w stosunku Basi, która jest całym jej światem. Małej dziewczynki nie da się nie lubić, jest ciekawska i dojrzała jak na swój wiek. Zagadką okazała się dla mnie postać Susanne, której na początku nie potrafiłam polubić, jednak historia, którą w sobie kobieta nosiła sprawiła, że spojrzałam na pisarkę już zupełnie inaczej.

Jak już wspomniałam – choć książka ma w tytule baśń, to nie jest cukierkowa historia. Książka porusza wiele trudnych tematów jak samotne wychowywanie dziecka, życie w związku, w którym jedna osoba nie rozumie potrzeb drugiej, zawiera temat zdrady i próby pogodzenia się z przeszłością. W postaci matki Bogny dostaniemy obraz hipokryzji w społeczeństwie, która zmusza do rozmyślań. Choć autorka porusza w książce te trudne tematy, to na szczęście ogromną rolę odgrywa tutaj wątek, który bardzo lubię – a mianowicie wątek miłosny. Choć Julia wciąż kocha Miłosza – ojca jej córki, od jego śmierci minęło już pięć lat. Czy jej serce pozostanie już na zawsze wierne ukochanemu, czy może kobieta odważy się wpuścić kogoś do środka? O jej względy „walczyć” będzie dwóch adoratorów – Maciej, krewny Susanne oraz francuski adorator Thibault. Ten pierwszy ma pracownię sąsiadującą z mieszkaniem i służy Julii dobrą radą, niezobowiązującą rozmową i bardzo pomału rodzi się między nimi fascynacja. Mężczyzna też od pierwszego spotkania zdobywa serce Basi i mała widziałaby go w roli jej ojca. Ten drugi zaś to mężczyzna, który jest lekkoduchem i często skacze z kwiatka na kwiatek. Jednak twierdzi, że pierwszy raz czuje coś takiego do Julii. Czy kobieta ulegnie któremuś z nich? Jest jeszcze jeden, bardzo piękny wątek miłosny, który przeniósł mnie w świat magii i zaszkliły się oczy. Wiąże się z tytułową niedokończoną baśnią o niespełnionej miłości, która od stuleci czeka na zakończenie. Czy będzie szczęśliwe i kto je dopisze? To już musicie odkryć sami.

Dorota Gąsiorowska po raz kolejny zabrała mnie w przepiękną podróż także w głąb siebie. Spotkanie z książką było ponownym odkrywaniem w sobie dziecka, pozwoleniem uwierzenia, że magia istnieje. Prawdziwa miłość gdzieś na każdego z nas czeka, wystarczy sobie po prostu dać szansę. To my sami tworzymy własną „niedokończoną baśń” i tylko my możemy zdecydować, czy jej zakończenie będzie szczęśliwe.

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy