Agnieszka wraca do Holandii do willi w Sosnowym Lesie, którą pokochała od pierwszego wejrzenia. Razem ze Stijnem i ich córeczką dają opustoszałemu domostwu nowe życie, zgodnie z ostatnią wolą seniorki rodu de Bruin. Mijają lata, mała Annemarie dorasta i marzy o karierze pianistki tak jak jej sławna prababcia. Buntownicza natura nastolatki staje się źródłem coraz większych konfliktów pomiędzy nią a rodzicami. Pewnego ranka do sypialni Agnieszki i Stijna ktoś wrzuca spory kamień. Rozbita szyba jest początkiem lawiny zdarzeń, które są kolejnym sprawdzianem ich miłości. Kto nienawidzi rodzinę de Bruin tak bardzo, że nie cofnie się przed najgorszym? Kim jest tajemniczy baron van Heemstra? I wreszcie jaką to zagadkę z przeszłości skrywają przepastne archiwa pana prokuratora Jana van der Lindena? Zaskakująca i pełna zwrotów akcji historia, która jest dowodem na to, że życie potrafi pisać nawet najbardziej nieprawdopodobne scenariusze...
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2019-04-24
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 400
Bardzo miło się spędza czas przy tej lekturze, aczkolwiek miałam wrażenie, że kończył się rozdział w najciekawszym momencie i nie było już kontynuacji. Jedyny minus to niedosyt akcji.
Lekka historia o Agnieszce, mężatce, która oddaliła się od męża i ma problemy z nastoletnią córką. Także pomaga przyjacielowi, który ma do niej nietypową prośbę. „ Znajdź ją".
Ta obyczajówka mówi o związku dwojga ludzi, że to dwa oddechy i jeden rytm serca. I żeby kogoś naprawdę mieć, nie trzeba trzymać go nieustannie w dłoni.
Sympatyczna, szybko się czyta, może specjalnie nie zapada w pamięć, ale za to zawiera sporo życiowych wątków.
OCENA 5-/ 6
Mroczna miłość, kłamstwa i samotność. Czy nienawiść może być lekiem na traumy przeszłości? Leo zdaje się mieć idealne życie: luksusowy apartament, najdroższe...
Poruszająca opowieść osnuta na prawdziwej historii o losach Holenderki Annemarie Engelen.1932 rok. Amsterdam ogarnięty kryzysem i bezrobociem. Na ulicy...
Przeczytane:2019-09-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku,
Kiedy spojrzałam na okładkę „Nieba nad Amsterdamem”, skojarzyła mi się z przyjemną sielankową powieścią. Odebrałam ją jako książkę, przy której będę mogła odpocząć. Tak też było, bo zapewnił mi to lekki przyjemny styl i barwne opisy, ale dostałam też coś więcej.
Książka jest kontynuacją książek „Do jutra w Amsterdamie” i „Pocztówki z Amsterdamu”. Trochę żałuję, że nie miałam przyjemności przeczytać poprzednich części z serii. Ich znajomość nie jest konieczna, by zapoznać się z tą historią. Myślę jednak, że trochę by ją ubogaciła. Dlatego jak tylko będę miała okazję, wrócę do nich.
„Niebo nad Amsterdamem” jest historią Agnieszki – polki, która wraz z mężem Stijnem zamieszkała w pięknej willi w Sosnowym Lesie w Holandii. Tam też wychowuje swoją córkę, która powoli zaczyna dorastać. Z pozoru piękne, spokojne życie rodzinki, która odnalazła swoje miejsce na ziemi. Ona tłumaczka i znakomita przyjaciółka, on bogaty pilot, ich córka uzdolniona pianistka. Jednak problemy ich nie unikają, wręcz przeciwnie spadają jeden za drugim. Przedstawiona została historia, w której biorą udział różne pokolenia, każde ze swoimi tajemnicami.
Do sąsiedztwa Agnieszki wprowadza się wielce szanowany i lubiany baron. Nie robi on jednak dobrego wrażenia na bohaterce. Ich pierwsze spotkanie kończy się kłótnią, ale dziwnym trafem co chwilę na siebie wpadają. Obecność tego mężczyzny może bardzo namieszać w już komplikującym się życiu polki. Jej małżeństwo przeżywa mały kryzys, z którym ona usilnie walczy. Życiowy problem, kiedy praca męża staje się dla niego ważniejsza niż życie rodzinne; kumuluje się z trudnościami, jakie niesie ze sobą okres dojrzewania nastoletniej córki.
Na pozór zwyczajne życiowe problemy, z którymi pewnie nie jedna z kobiet się zmagała. Jednak intuicja maki intuicja matki podpowiada, że sprawa jest poważniejsza a pierwsza miłość córki zbyt tajemnicza. Zaczynają dziać się dziwne rzeczy świadczące o tym, że ktoś uwziął się na ich szczęśliwą dotąd rodzinę. Wybita szyba w oknie, złowróżbne SMS-y, to dopiero początek.
Mimo tych wszystkich problemów Agnieszka znajduje czas dla starego przyjaciela, który na łożu śmierci prosi ja o jedną przysługę. Nie umiejąc się wysłowić, pisze na kartce jedno tajemnicze zdanie: „Znajdź ją”.
Jak odnaleźć kogoś o kim nic się nie wie? Zacytuję zdanie z okładki „Gdy wybierzesz nadzieję, wszystko jest możliwe”.
Między tym przeplata się jeszcze problem byłego chłopaka Agnieszki i jego żony, która skrywa przed nim swoje problemy. Obraz psychologiczny kobiety został bardzo ciekawie przedstawiony.
Mamy wiec sporo tajemniczych wątków ułożonych w spójną całość. Wszystko to przeplatane codziennym życiem w Holandii. Można poznać wiele ciekawostek i mocno zżyć się z bohaterką. A ta? Trudno jej nie polubić. Popełnia błędy, nie zna się na wszystkim, ale przekazuje dużo pozytywnej energii. Pokazuje jak iść przez życie, by czerpać z niego jak najwięcej.