Biograficzna opowieść Beaty Tyszkiewicz, jednej z najznakomitszych postaci polskiej sceny teatralnej i filmowej.
Wydawnictwo: Studio Marka Łebkowskiego
Data wydania: 2003 (data przybliżona)
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 240
Język oryginału: polski
Interesująca, subtelna opowieść o Pani Beacie Tyszkiewicz i ludziach, którzypojawili się na Jej ścieżce życia. Bez zapędów plotkarskich czy prób ustawiania innych w tle.
Ciepło, z humorem, mądrze. Wiele myśli wartych zapamiętania.
Nigdy nie przepadałam za Panią Beatą Tyszkiewicz. MOIM ZDANIEM każdą rolę gra tak samo, zawsze wydawała mi się być zmanierowaną, zadufaną hrabiną. Książka "Nie wszystko na sprzedaż" tylko potwierdziła moje przekonanie. Być może zostanę zlinczowana za tę opinie, ale...
Pani Tyszkiewicz opisuje, jak to ciężko żyło się w czasie wojny, w jakich okropnych warunkach zmuszona była mieszkać i jaką biedę klepała. A kilka akapitów dalej opowiada o jagnięcinie na obiad, o często jadanych szparagach, o corocznych wakacjach nad morzem lub w górach. Od razu nasuwa mi się taka myśl: miliony dzieci nigdy w życiu na żadnych wakacjach nie były, a Autorka odpoczynek TYLKO raz w roku uważa za straszną biedę... Ja rozumiem, arystokratka i tak dalej, ale chyba są jakieś granice, no błagam!
Witek Orzechowski - z tym oto młodym reżyserem Autorka związała się po rozwodzie z Andrzejem Wajdą. Chociaż "związała się" to za dużo powiedziane. On po prostu pilnowal jej domu i opiekowal się jej dzieckiem. "Natomiast ja miałam rzeczywiście spokojną głowę. Wiedziałam, że wszystko będzie dopilnowane. Cenna zaleta."[1] Po co mieć partnera, jak można znaleźć darmowego lokaja i niańka...
Autorka zajmowała się wówczas "utrudnionym życiem towarzyskim". Utrudnionym, bowiem całe sławne towarzystwo stanęło po stronie Wajdy.
Najbardziej jednak uderzyło mnie to, że po urodzeniu pierwszej córki, Autorka napisała do swej przyjaciółki, że "mała jest brzydka"[2] !!! No cholera, no. Ok, jestem w stanie zrozumieć, że szok poporodowy, że noworodek po porodzie jest czerwony itd., ale jak można napisać coś takiego później w książce?? Nie ogarniam.
Dodatkowym minusem jest straszny, ale to straszny chaos panujący w "opowieści". Autorka mówi o szkole, w następnym akapicie podaje przepis na ciasto, w następnym wraca do szkoły... I tak przez całą książkę.
Na pochwałę zasługuje zdjęcie okładkowe oraz cała graficzna strona książki. Ale to tylko tycia-tycia kropelka w morzu... Dokończyłam czytać tylko dlatego, by móc napisać tu z czystym sumieniem.
Podsumowując: jestem na nie.
[1] Tyszkiewicz Beata, Nie wszystko na sprzedaż, Warszawa 2003, s. 146.
[2] tamże, s. 138.
Najnowsza książka Beaty Tyszkiewicz to zbiór krótkich opowieści o ludziach i o tym, co im się w życiu przydarzyło. Przed oczyma czytelnika przewijają się...
Przeczytane:2016-04-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2016,