Dzięki wspólnej pasji, która przerodziła się w pełną wzlotów i upadków muzyczną podróż, Neven i Willow odnaleźli coś więcej – miłość. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, z ukrycia wypełzają zmory przeszłości. Melodia uczuć zostaje zakłócona, wrogowie zaczynają atakować, na jaw wychodzą tajemnice rzucające cień na szczęście, którego ta dwójka zdołała zaledwie posmakować.
Czy Neven i Willow odnajdą w sobie na tyle odwagi i determinacji, aby zawalczyć o uczucie, które się między nimi zrodziło? Czy pokonają własne bariery i pozwolą mu rozkwitnąć? Czy siła ich miłości przezwycięży potęgę nienawiści, jaka ku nim płynie?
Połączyła ich muzyka, ale czy może być również czymś, co ich rozdzieli?
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2020-10-16
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 310
Język oryginału: Polski
Byłam zachwycona pierwszą częścią, urzekła mnie autorka emocjonalnym przekazem gry na instrumentach. Ewa Pirce z gracją i wyczuciem prowadziła mnie przez doskonałą fabułę, gdzie głównym bohaterem była muzyka. Czy drugi tom okaże się tak samo dobry, czy sprosta moim pobudzonym zmysłom muzycznym?
Neven i Willow dzięki wspólnej pasji spędzają ze sobą coraz więcej czasu. Rodzi się między nimi miłość, ale mężczyzna dopiero poznaje tę barwę uczucia i obawia się tych nowych doznań, które tak nagle pojawiły się w jego życiu. Gdy ich miłość rozkwita, demony przeszłości zaczynają o sobie przypominać. Zawistni ludzie zaczynają knuć intrygi i podstępem niszczą błogi spokój zakochanych. Czy ich miłość przetrwa, czy uda im się zmierzyć z przeszłością?
W tomie drugim zdecydowanie jest mniej muzyki, a więcej romantycznych uniesień, ale też zagubienie i strach. Zostają też odkryte tajemnice z przeszłości, z którymi oboje będą się mierzyć. Autorka wplotła intrygi i kilka zwrotów akcji, które dodały atrakcyjności tej części. Płynnie się czyta i w połączeniu z pierwszą częścią daje to znakomitą całość. Jeżeli ktoś miał niedosyt namiętności i pożądania, to w tej części jego oczekiwania będą zaspokojone.
Bardziej podobał mi się pierwszy tom, gdyż zostałam przeniesiona w świat doznań muzycznych, a pięknie opisane dźwięki i emocje towarzyszące muzykom, urzekły mnie. Niezwykli bohaterowie dają się bardzo lubić, a ich specyficzne charaktery przyciągają i zachęcają, by poznać ich losy.
Okazuje się, że świat muzyki jest piękny, ale ludzie wokół niego bywają zawistni, mściwi i niebezpieczni. Konkurencja w świecie muzyków jest ogromna i każdy dąży do sukcesu, by być jak najlepszym. Sława jest okupiona ciężką pracą i dużą ilością wyrzeczeń. Muzyka musi płynąć prosto z serca, by utwór zabrzmiał genialnie. Tylko równowaga między ciągłym doskonaleniem a życiem osobistym da przyjemność i satysfakcję z wyników pracy.
Tom drugi jest dopełnieniem i daje dużo emocji, miłosnych uniesień i wzruszeń. Emocjonalni bohaterowie próbują rozliczyć się z przeszłością, co może im przysporzyć wielu problemów i rozczarowań. Ambicja i ciężka praca przeplatają się ze złością, zazdrością i niezdrową rywalizacją. Te dwie części trzeba przeczytać razem, by mieć pełen obraz losów bohaterów, bo pierwsza część da moc doznań muzycznych, a druga ogrom rozterek miłosnych i trudne rozliczenie z przeszłością.
"Najbardziej cierpią ci, którzy noszą serce na dłoni."
Na relację Nevena i Wilhelminy spłynął spokój. Poznają się, docierają a ona stara się go wyleczyć. Zapoznać z emocjami i otworzyć się na nowe doświadczenia. Niestety Neven nadal widzi wszystko przeważnie w kolorach black and white. Złość nadal bierze górę. Nie ma pełnego zaufania i jest porywisty. W gorącej wodzie kąpany. Dlatego już wkrótce ten śliczny obraz zaczyna pękać. A jakby tego było mało, to spod śluz wypełzają zmory przeszłości. Wystawiają swe oślizgłe dłonie i pragną dojść do głosu. Wróg nigdy nie śpi - on tylko udaje. Pytanie co teraz? Odpuścić? Rozejść się? A może jednak skumulować całą energię i zawalczyć o to uczucie? Postawić wszystko na miłość? Czy on jest się w stanie dla niej zmienić? Czy uda się zakleić pęknięcia zanim wszystko rozsypie się w pył?
Drugi tom dylogii "Z muzyką do gwiazd" jest bezpośrednią kontynuacją tomu pierwszego. Jego znajomość jest obowiązkowa. W drugiej części nie ma bowiem nawiązań do początku historii. Mamy nadal bolesne i wstrząsające retrospekcje, które ściskają za serce. Wstrzymują oddech, napawają przerażeniem i wyciskają łzy. Do tego właśnie musicie się przygotować jeśli macie w planach sięgnąć po tą serię. Ta historia wręcz kipi emocjami. To emocjonalny rollercoaster. Zachowanie głównego bohatera nadal szokuje. Aczkolwiek troszkę w mniejszym stopniu, bo już zdążyłam go trochę poznać i po części zaakceptować to, jaki jest. Choć nadal ciężko mi jest sobie wyobrazić, jak taka osoba żyje. Bez przyjemności, bez radości, bez odrobiny szaleństw. Smutne to, straszne. Ucieszyłam się ogromnie, gdy zobaczyłam, że Neven autentycznie pragnie zmian. Wilhemina ma na niego dobry wpływ. To jego lek na całe zło. Autorka pod tym względem wykrzesała z siebie chyba wszystko. Oddała piękno uczucia. Miłości jako róży z kolcami. Drżałam z emocji. Z tego, w jakim tempie i w jakim kierunku wszystko zmierzało. Smaczkiem okazała się przeszłość, która wbiła mnie w fotel. Okrucieństwo przez duże O. Tak samo intrygi i kłamstwa. W imię czego? Totalnie chore zachowanie, które zostało świetnie nakreślone. Rozłożone na czynniki pierwsze, niczym dogłębna analiza psychologiczna. Akcję nadal Ewa trzymała w odpowiednich ryzach, poznanych już w tomie pierwszym. Aczkolwiek tutaj jest zdecydowanie agresywniejsza i konkretniejsza. Tak samo jeśli chodzi o pikanterię scen miłosnych. Smakowite, odpowiednio doprawione i wywarzone. Subtelne momentami ale nie przesłodzone. Takie, jakbyśmy same ich doświadczali. Realne. Przebierałam nóżkami w miejscu w oczekiwaniu na dalsze wydarzenia. Cały czas towarzyszyła mi nuta niepewności i lęku, że coś może pójść nie tak. Jak było? Musicie przekonać się sami.
Po policzkach podczas czytania niejednokrotnie popłynęły mi łzy a rzadko kiedy, która historia je wywołuje. Ogólnie mam wrażenie, że te wszystkie wydarzenia miały miejsce na serio. Że kiedyś się coś podobnego działo a autorka nadała imiona bohaterom i doprawiła całość. Bardzo realna i rzeczywista. Mimo ogromu krzywd bardzo przypadł mi sposób w jaki autorka ubierała wszystko w słowa. Oddawała każdą nutkę emocji. Każdą zmianę. Lekki styl sprawił, że popłynęłam na falach melodii. Ukołysała mnie, wyciszyła, wywołała rumieńce by za moment poczuć trzęsienie ziemi. Idealna gra na emocjach. Powiem tyle - to najlepsza książka autorki. Cała dylogia. Chciałabym móc kiedyś ujrzeć ją na wielkim ekranie. Zobaczyć siłę miłości zrodzonej z muzyki. Z pasji i nadziei. Trudy walki z przeciwnościami losu. Ja poproszę więcej takich emocjonalnych huśtawek. Nie wiem tylko jak moje biedne serce to wytrzyma ale biorę pełną odpowiedzialność. Kocham takie historie. A Ewa ma czarodziejskie pióro do tworzenia takich cudownych powieści - niech się nigdy nie złamie. Z każdą kolejną książką widać postęp i to jak się autorka rozwija. Już kiedyś oddałam jej książkom półkę w biblioteczce - jeśli będzie trzeba będzie to i cały regał się znajdzie.
Zachęcam gorąco do sięgnięcia po tą serię. Poznajcie wyjątkową historię uzdolnionych młodych ludzi, którzy muszą stoczyć niejedną nierówną walkę. Książka bawi, szokuje, zaskakuje i rozgrzewa. Jesteście gotowi poznać Nevena i Wilhelminę?
Polecam.
"Życie, taj jak opera czy balet - zaczyna się uwerturą, po niej następuje libretto, a potem finał. I tak jak w operze czy balecie los bohaterów jest z góry przesądzony, tak w życiu nie ma recepty na miłość, na udany związek i szczęście. Wszystko, co tworzymy, z kim żyjemy oraz ile radości otrzymamy od losu, jest wynikiem tego, jak wiele mamy w sobie determinacji i woli walki. Dostajemy dokładnie tyle, ile z siebie dajemy".
W pierwszym tomie autorka przedstawiła nam świetnie skonstruowanych bohaterów i traumy, które wpłynęły na ich życie, pozwalając nam coraz bardziej rozumieć ich zachowania, decyzje lub sytuacje, w których się znaleźli. Jego zakończenie pozwoliło przypuszczać, że drugi tom będzie inny, ale tak samo emocjonalny. I tak też jest. Śmiem twierdzić, iż dzięki wartkiej, pełnej zwrotów akcji, jest jeszcze lepszy i bardziej wciągający od pierwszego.
Historia Willow i Nevena, nie jest zwykłym romansem z zachwycającą muzyką klasyczną i Chorwackimi krajobrazami w tle. To piękna powieść o spełnianiu marzeń, dążeniu do szczęścia, dojrzałej miłości oraz odkrywaniu magii życia. Wszelkie sceny erotyczne są napisane w bardzo wysublimowany i subtelny sposób. Jest to bardzo wartościowa książka pokazująca, że nawet osoby, które w oczach innych powinny być szczęśliwe i niczego im w życiu nie brakuje mogą zmagać się z ogromem problemów.
Neven jest osobą, która wyniosła z rodzinnego domu niezdrowe przekonanie dotyczące siebie, poczucie własnej bezwartościowości, nieufność, skłonność do wycofywania, nieumiejętność odczytywania uczuć i wyłapywania aluzji, a przez brak kontaktu z rówieśnikami także nieumiejętność komunikacji. Jest przykładem na to, jak bardzo możemy się mylić oceniając ludzi nie znając ich życiowych doświadczeń, jak również człowieka dotkniętego PTSD, choć jest światowej sławy muzykiem, a nie weteranem wojennym. Willow życie też nie oszczędzało. Mimo młodego wieku, przeszła wiele nieszczęść, jednakże ma serce na dłoni i jest pełna życia, ale czy to nie są tylko pozory?
Czy oboje poradzą sobie z tym, co siedzi ukryte głęboko w ich głowach? Czy pokonają przeszkody, które staną na ich drodze? Czy ich związek ma szansę przetrwać? Jakie jeszcze tajemnice ujrzą światło dzienne? Tego dowiecie się przeczytawszy drugi tom. Zapewniam, że nie będziecie mogli się oderwać od tej lektury, a bohaterowie "Nie pozwól światłu zgasnąć" zapadną Wam w pamięci na długo.
JJeszcze raz dziękuję #WydawnictwoWasPos za możliwość zrecenzowania tej pięknej dylogii.
Po przeczytaniu pierwszego tomu byłam zachwycona, ogromnie ciekawiło mnie jak potoczy się historia bohaterów. I ta część mnie nie zawiodła, ponownie wszystko zostało przedstawione w sposób przyjemny i stonowany, ale nie brakuje tutaj emocji które towarzyszą bohaterom.
Poznajemy też więcej szczegółów z przeszłości Wilhelminy i Nevena, które ich ukształtowały. Dziewczyna musiała pogodzić się z utratą swojego marzenia, baletu, ale jej determinacja by odnaleźć kolejny sens w życiu budzi podziw. Natomiast Neven jest przykładem jak można kochać, a jednocześnie czuć nienawiść wobec swojej pasji, gdy poznałam co doprowadziło to tego, jest mi szkoda tego małego chłopca skrytego w jego ciele.
Cała seria bardzo mi się podobała i żałuję, że tak długo zwlekałam z przeczytaniem.
Dzięki wspólnej pasji, która przerodziła się w pełną wzlotów i upadków muzyczną podróż, Neven i Willow odnaleźli coś więcej – miłość. Kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, z ukrycia wypełzają zmory przeszłości. Melodia uczuć zostaje zakłócona, wrogowie zaczynają atakować, na jaw wychodzą tajemnice rzucające cień na szczęście, którego ta dwójka zdołała zaledwie posmakować.
Czy Neven i Willow odnajdą w sobie na tyle odwagi i determinacji, aby zawalczyć o uczucie, które się między nimi zrodziło? Czy pokonają własne bariery i pozwolą mu rozkwitnąć? Czy siła ich miłości przezwycięży potęgę nienawiści, jaka ku nim płynie?
Połączyła ich muzyka, ale czy może być również czymś, co ich rozdzieli?
"Nie pozwól światłu zgasnąć" jest drugim tomem cyklu Z muzyką do gwiazd. Pierwsza część zachwyciła mnie swoim klimatem i nietuzinkową kreacją bohaterów. Nie inaczej jest i tym razem. Z tym, że fabuła znacznie przyspiesza, dzieje się dużo, jest sporo zaskakujących zwrotów akcji. Gwarantuję Wam, że nie będziecie się nudzić.
Interesującym było obserwowanie tego, jak zmienia się Nevan, jak walczy ze swoimi niedoskonałościami, słabościami (zresztą to samo dotyczy Willow). Autorka pozwala nam jeszcze bliżej poznać jego postać, osobowość i to, w jakim stopniu miało wpływ na niego okupione wieloma wyrzeczeniami życie pod jednym dachem z despotycznym Davorem. Został ograbiony z dzieciństwa, radości, beztroski, z poczucia bezpieczeństwa i własnej wartości. Wyraźnie widzimy, jak niszczycielską moc mają słowa. Jak w obliczu pozbawienia rodzinnego ciepła i uczuć, trudno nawiązać i budować trwałe relacje z drugim człowiekiem. Czy Neven zrozumie, że jest wartościowym człowiekiem? Czy zerwie ograniczające go kajdany przeszłości?
"To już nie po raz pierwszy, kiedy prawdopodobnie błędnie zinterpretowałem czyjeś emocje i reakcje. Byłem mistrzem w ranieniu i rozczarowywaniu ludzi. Tym sposobem skazywałem się na samotność. Prędzej czy później odpychałem kogoś, z kim nawiązałem bliższą relację, bo nie chciałam, by przeze mnie cierpiał. Tak było sprawiedliwie."
Ewa Pirce umiejętnie gra na emocjach czytelnika. To wszystko, co dotyczy bohaterów, bardzo szybko przenika i w naszą duszę. Niemal fizycznie odczuwamy ich ból, cierpienie, lęki. Zdobywamy się na odwagę, jesteśmy pełni determinacji, by przełamywać własne bariery. Uwielbiam poharatanego Nevena, uwielbiam też kolorową Willow, która wnosi w życie mężczyzny światło. Choć sama przyszła traumę, nie poddała się. To niezwykle waleczna osoba, której zazdroszczę siły. Zdecydowanie można brać z niej przykład.
"Czułem tak dużo i intensywnie, że chwilami sam się gubiłem. I choć nie miałem pojęcia, czym jest miłość, wydawało mi się, że tego, co uwalniała we mnie ta dziewczyna, nie dało się zawrzeć w dwóch słowach."
Bardzo podobało mi się przedstawienie rodziny Willow. To głośni, gadatliwi i nieco szaleni ludzie, ale bardzo dobrzy, gotowi na poświęcenie, wyrzeczenia i kompromisy. Jest to tak różne dla Nevena, który nigdy nie zaznał ciepła i miłości. Dlatego też tak trudno jest mu w relacjach z drugim człowiekiem. Jednak wciąż uczy się komunikacji.
Historia ta uświadamia, jak ważna jest rozmowa, rozwiązywanie problemów od razu, kiedy tylko się pojawiają. Mówienie sobie tego, co nam się podoba lub nie w drugiej osobie. To również książka popychająca do tego, byśmy pielęgnowali lub na powrót odnaleźli w sobie dziecko. I najważniejsze: nie zapominali o swoich marzeniach i pasji, gdyż bez nich tak naprawdę nie będziemy pełni i szczęśliwi.
"Nie pozwól światłu zgasnąć" to wzruszająca, piękna i pełna pasji (nie tylko tej muzycznej) powieść o miłości, przyjaźni, rodzinie, odwadze, nauce zaufania. Kto przerwie wygrywaną melodię między Willow a Nevenem? Czy uda się utrzymać między nimi światło? Sprawdźcie koniecznie!
W jej sercu i umyśle powstały blizny, które nie zdołały się zabliźnić nawet na przestrzeni lat. Czy dla dziecka może być coś gorszego niż utrata rodzica...
Brian Wild złożył obietnicę. Zamierzał jej dotrzymać kosztem wszystkiego, co posiadał, włączając w to rodzinę. Motorem napędowym jego działań była zemsta...
Przeczytane:2020-12-12, Ocena: 5, Przeczytałem,
„Dostajemy dokładnie tyle, ile z siebie dajemy.”
Wszystko wskazywało na to, że w końcu między Willow a Nevenem zacznie się dobrze układać. Znaleźli wspólny język, ich uczucie, wzajemne pożądanie wręcz kwitnie. Jednak niedane jest im rozkoszować się spokojem, spełnieniem i sobą nawzajem. Jego przeszłość nieustannie daje o sobie znać. Ma duże problemy z własnymi emocjami, nie potrafi prawidłowo odczytać je u innych. Między naszą parą coraz częściej dochodzi do spięć, nieporozumień, kłótni. Ich miłość zostanie poddana niejednej próbie. Czy znajdą siłę i odwagę, aby zawalczyć o siebie nawzajem? Czy będą potrafili przeciwstawić się złu, które chce ich rozdzielić? Koniecznie sprawdźcie, ogromne emocje gwarantowane.
Tych dwoje połączyła miłość do muzyki i siebie nawzajem. Jednak nie jest to łatwa miłość. Aby ruszyć do przodu, Neven musi pozamykać sprawy z przeszłości. Willow stara się mu pomóc, jednak jego trudny charakter, zawziętość, brak zaufania, coraz bardziej komplikuje i tak trudną sytuację. Koszmarne dzieciństwo, które odcisnęło trwałe piętno w psychice i w sercu. Pewnych rzeczy, zachowań, czy przeżyć nie da się zapomnieć, tkwią w nas niczym zadra, której w żaden sposób nie można się pozbyć. Poświęcenie, stawianie na szali swojej kariery dla dobra drugiej osoby. Zazdrość, przemoc fizyczna i psychiczna. Niepodważalna wartość prawdziwej, szczerej, oddanej przyjaźni. A obok piękno i ogromna miłość do muzyki.
Poruszająca, piękna, emocjonalna powieść obyczajowa i intrygująca historia miłosna. Trudno było się od niej, choć na chwilę oderwać. Ukazuje jak ważne jest zaufanie, potrzeba kochania i bycia kochanym. Ile jesteśmy wstanie zrobić dla ukochanej osoby… Polecam.