Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM Niewolnictwo seksualne w elitach amerykańskiego show-biznesu

Ocena: 4 (2 głosów)

Dziennikarka śledcza Sarah Berman bada szokujące praktyki NXIVM, kultu prowadzonego przez Keitha Raniere'a. Przez jego organizację przewinęły się tysiące ludzi, w tym znane postaci Hollywood, takie jak córka Lindy Evans z ,,Dynastii" czy Allison Mack z serialu ,,Smallville", która po latach przyznała się do stręczycielstwa na rzecz sekty. Autorka opisuje historie młodych kobiet, które szukając wsparcia, trafiły do niewoli. Były wykorzystywane seksualnie, szantażowane, głodzone. Znosiły kary cielesne i pozwalały wypalać na skórze inicjały lidera.

,,Nie nazywaj tego kultem" to fascynujący, a zarazem przerażający opis działalności NXIVM. Począwszy od indoktrynujących szkoleń, tworzenia sieci kontaktów i werbowania nowych członkiń, poprzez unikanie przez dziesięciolecia oskarżeń, na śledztwie ujawniającym szokującą prawdę skończywszy.

Informacje dodatkowe o Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM Niewolnictwo seksualne w elitach amerykańskiego show-biznesu:

Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN: 9788367069441
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: Don't Call it a Cult: The Shocking Story of Keith Raniere and the Women of NXIVM

więcej

Kup książkę Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM Niewolnictwo seksualne w elitach amerykańskiego show-biznesu

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nie nazywaj tego kultem. Sekta NXIVM Niewolnictwo seksualne w elitach amerykańskiego show-biznesu - opinie o książce

Avatar użytkownika - PannaPinko
PannaPinko
Przeczytane:2022-10-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Sekty w jakiś sposób zawsze intrygowały społeczeństwo; i choć było ono od zawsze ostrzegane przez ufaniem specyficznym stowarzyszeniom, to mimo to owe ugrupowania i tak znajdowały popleczników. Celowały w osoby słabsze psychicznie, szukające wsparcia, gdy nie mogły dostać go od bliskich. Często do sekt trafiały osoby samotne, podatne na manipulacje, ufne. W końcu wierzyły, że przywódca poprowadzi ich prostą ścieżką ku szczęściu.


Sekta NXIVM, prowadzona przez Keitha Raniere'a skupiała się na ambicjach ludzi- obiecywali samorozwój i nieustające wsparcie. Kuszone wizją przyszłych sukcesów osoby wierzyły we wszystkie zapewnienia charyzmatycznego lidera grupy, mimo że ich codziennością nie były tylko przeróżne szkolenia, lecz również przemoc wszelkiego rodzaju, głodzenie i wymyślne kary. 


Wejdźcie na chwilę do świata Keitha Reiner'a. Tylko uważajcie.


Jak już wspomniałam na wstępie, sekty zawsze nas intrygują; często nie możemy uwierzyć, jak łatwo lider grupy przyciąga do siebie inteligentne osoby, które dają sobą manipulować na wszystkich polach. Dlatego tak zaciekawiła mnie sekta NXIVM, o której -przyznam szczerze- nigdy wcześniej nie słyszałam. Ta podróż w głąb ugrupowania wydawała się bardzo ciekawa.


Keith Raniere skupiał wokół siebie ludzi ambitnych, dążących do sukcesu. Wierzący w każde jego słowo członkowie sekty widzieli przed sobą inteligentnego, pełnego charyzmy człowieka i chcieli być jak on. Lecz ścieżka ku temu nie była usłana różami- całodniowe szkolenia, które prowadziły do uzyskania stopnia wyżej, dzięki czemu niektórzy mogli potem je prowadzić. Bez żadnego wynagrodzenia oczywiście, ale wyznawcom nieszczególnie to przeszkadzało- skoro taki był wymóg, widocznie tak musi być. Rychły sukces tylko czeka na zdobycie. Ci, którzy się buntowali narażeni byli na różnego rodzaju kary- od wielomiesięcznego zamknięcia bez kontaktu z drugim człowiekiem po głodówkę. Do tego dochodził także fakt, iż wiele kobiet zmuszanych było do stosunków seksualnych z Raniere'm. Większość traktowała to jednak jako wyróżnienie, nie przymus. Odejście nie było łatwe- buntownicy narażali się na gniew lidera, obiecującego ich zniszczenie. Przez lata istnienia sekty mężczyzna uzyskał wiele wpływowych kontaktów na każdym polu, a jego ludzie zatruwali życie tych, którzy pragnęli innego życia, co typowe zresztą dla sekty.


Czytając o takich zjawiskach zawsze zastanawiam się nad umiejętnościami manipulatorskimi przywódcy danego ugrupowania. Umiejętnościami tak silnymi, że ogromny tłum ludzi idzie za nim ślepo, nie patrząc na to, jak wiele musi poświęcić. To prawdziwy -choć zły- talent do wmawiania ludziom, że mogą osiągnąć to, czego pragną. Jeżeli tylko poświęcą się całkowicie...
Czasami nie mogę uwierzyć, że inteligentni ludzie wierzą w te wszystkie kłamstwa. Z drugiej strony chyba po prostu tak bardzo pragną niektórych rzeczy (sława, sukces), że droga przez sektę wydaje im się jedynym rozwiązaniem. Ogromną rolę odgrywa tu również nierzadko własna niska samoocena, brak odpowiednich umiejętności. Sekta obiecuje pomoc w zmienianiu samego siebie na lepsze, zaś jej członkowie wspierają swoich "braci", obdarowując ich wsparciem w każdej dziedzinie. Niezwykle zawikłana gra psychologiczna, tyle powiem.


Nie nazywaj tego kultem to tym straszniejsza lektura, że opowiadająca o prawdziwych wydarzeniach. I choć nie mieści się to w głowie, to faktem jest, iż na całym świecie wciąż funkcjonuje wiele sekt, o których być może jeszcze nie słyszeliśmy, a których działanie opiera się na podobnych motywach. Strzeżcie się. 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy