Nie mieszkam w igloo. Dekada życia na Grenlandii

Ocena: 5 (1 głosów)

Ten Polak w mroźnej Grenlandii znalazł nowy dom

Na Grenlandię nie wygnała mnie przygoda ani chęć eksploracji Arktyki. Nie zabrała mnie tam również fala emigracji zarobkowej. Nie jest to książka o karkołomnej ekspedycji kajakiem ani przemierzaniu lądolodu. Do Sisimiut, ,,miejsca przy lisich norach", zabrało mnie życie, które również później pozwoliło mi spędzić w tym niesamowitym miejscu 12 lat, założyć rodzinę, znaleźć sobie zajęcie, wybudować domek letniskowy i przede wszystkim choć odrobinę poznać sposób myślenia dzisiejszych Grenlandczyków.

Z chwilą przybycia na skutą lodem wyspę Adam musiał przedefiniować sobie wiele kwestii. Metodą prób i błędów, niekiedy w zabawny sposób, poznawał zasady funkcjonowania w innej kulturze i obcowania z arktyczną przyrodą. Musiał nauczyć się polować, celebrować ciszę, organizować kaffemiki i odnaleźć się jako nauczyciel w grenlandzkim systemie edukacji. Jeździł psim zaprzęgiem i skuterem śnieżnym. Grenlandia nauczyła go nie irytować się kilkudniowymi opóźnieniami samolotu, a córka wytłumaczyła mu, co naprawdę znaczy imię Anaruk. Szybko też się zorientował, dlaczego na mroźnej wyspie najważniejsza jest zamrażarka.

Grenlandia dała mu wolność nie tylko nieograniczonej przestrzeni, lecz także życie bez nieustannie krępujących reguł. Czy Grenlandia uzależnia? Z jakimi problemami musi się zmierzyć? Czy to ziemia obiecana tylko dla kochających przygodę i życie outdoorowe? Czy Polak może stać się pełnoprawnym uczestnikiem typowo grenlandzkiego życia, czy tylko jego obserwatorem?

Informacje dodatkowe o Nie mieszkam w igloo. Dekada życia na Grenlandii:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2018-05-16
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN: 9788328709478
Liczba stron: 304

więcej

Kup książkę Nie mieszkam w igloo. Dekada życia na Grenlandii

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Wymawiając jakieś imię niepoprawnie, łatwo można je przekształcić w zupełnie inne słowo (...) W ten sposób niefortunny błąd popełnił prawdopodobnie nasz pisarz i podróżnik Czesław Centkiewicz, nadając bohaterowi swojej książki imię Anaruk. Słowo anaruk to dość dziwne złożenie, składające się z czasownika "srać" w trybie rozkazującym oraz zaimka rzeczowego "to", co daje rezultat w postaci nieszczęsnego "sraj to". Pan Centkiewicz nie zrobił tego zapewne umyślnie, pisał po prostu ze słuchu, a imię chłopca brzmiało najprawdopodobniej Amaroq, czyli "wilk"


Więcej
Więcej cytatów z tej książki
REKLAMA

Zobacz także

Nie mieszkam w igloo. Dekada życia na Grenlandii - opinie o książce

Avatar użytkownika - Muminka789
Muminka789
Przeczytane:2018-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam,
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy