Nic nas nie rozdzieli

Ocena: 5.29 (7 głosów)

Niektóre sekrety ukrywasz przed rodziną. Jeszcze inne kryjesz dla niej. Gdy pewnego dnia 29-letnia Sunday Brennan budzi się w szpitalu w Los Angeles, cała posiniaczona w bandażach, pragnie jak najszybciej zapomnieć o traumatycznej nocy, która do tego doprowadziła. Jak mogła poprowadzić auto pod wpływem alkoholu i spowodować wypadek? Jej brat Danny nie wierzy w jej unoszenie się honorem i bajeczki o usłanym pasmem sukcesów życiu w LA. Nie musi też długo przekonywać załamanej siostry, że powrót do domu rodzinnego w Nowym Jorku to nic innego jak jej obowiązek. Rodzinny pub upada, a w niej przecież jedyna nadzieja... Kiedy Sunday pięć lat wcześniej opuściła Long Island, zdecydowała się nikomu nie ujawniać powodów swojej ucieczki. Jej bracia i ukochany chłopak zostali na lodzie i ze złamanymi sercami, które uleczyć mogą dopiero dzięki jej powrotowi. Czy kobieta pogodzi się z najbliższymi? Czy odważy się wyznać im przyczynę wieloletniej ciszy? I, co ważniejsze, czy zasłuży na drugą szansę? Tego dowiecie się z poruszającej opowieści Tracey Lange, w której na wierzch wychodzą najgłębiej schowane rodzinne sekrety. Jedna z książek roku portalu Goodreads.Kiedy opuszczamy Brennanów, ma się wrażenie, że okazali się jeszcze mniej doskonali, niż wydawało się na samym początku. Jednak moim zdaniem to właśnie czyni ich ludzkimi i sprawia, że książka wydaje się jeszcze bardziej rzeczywista... Wspaniały debiut. "New York Times"Ten angażujący rodzinny dramat jest napędzany tajemnicą i wypełniony sercem. "People"Wielowymiarowa opowieść... Umiejętnie ukazuje długi cień rodzinnej historii i więzy, które nie mogą zostać zerwane. BooklistCzytanie tej powieści jest jak spoglądanie po zmroku przez jasne okno na siedzącą przy stole rodzinę. Kim są? O czym rozmawiają? Wszystkie rodziny mają swoją własną historię i sposób, w jaki ją sobie opowiadają. Rozwiązywanie pasm tej tutaj było głębokim i bardzo satysfakcjonującym przeżyciem. Gdy raz zaczęłam, nie potrafiłam się zatrzymać. Połknęłam na raz tę smakowitą całość. Sarah Blake, autorka "Niedoręczonego listu"

Tracey Lange urodziła się na Bronxie, wychowała na Manhattanie, studiowała w Nowym Meksyku, a obecnie mieszka w Oregonie. Przez kilkanaście lat prowadziła firmę związaną z opieką zdrowotną. Ukończyła kurs kreatywnego pisania online na Uniwersytecie Stanforda. Pochodzi ze sporej irlandzkiej rodziny, która swoje sekrety chowa bardzo głęboko. Ma też własną - męża, dwóch synów i, oczywiście, psa.

Informacje dodatkowe o Nic nas nie rozdzieli:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2022-09-15
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788382951554
Liczba stron: 376
Tytuł oryginału: We Are The Brennans

więcej

Kup książkę Nic nas nie rozdzieli

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Nic nas nie rozdzieli - opinie o książce

Powieść mnie zaskoczyła. Najpierw faktem, że nie jest to thriller, a thrillera się spodziewałam. Do tej pory nie odkryłam, dlaczego. Później, już podczas lektury, zaskoczyła mnie tym, jak bardzo dałam się jej wciągnąć. I to nawet mimo faktu, że nie ma w niej bardzo dynamicznej akcji czy wartkich dialogów, które ową akcję pchałyby do przodu. Jest za to sporo opisów. Ale jakich! Widać wyraźnie, że autorka z opisami radzi sobie bardzo dobrze, z dialogami również, chociaż jest ich mniej, ale są naturalne i nadają powieści wiarygodności. Chociaż nawet nie jest to potrzebne, bo ta historia jest tak żywa i przekonująca, że chłonie się ją z ogromnym zainteresowaniem. Ponieważ jednak nastawiłam się na thriller, wyczekiwałam momentu, kiedy zadzieje się coś, co potwierdzi, że to jednak jest thriller. I muszę przyznać, że chociaż nie przechodziły mnie dreszcze, emocji dostarczyła mi ta powieść naprawdę sporo. Głównie przez sekrety, które skrywa liczna rodzina Sunday, a które autorka odkrywa stopniowo. Już na samym początku coś się nie zgadza. Kłóci się obraz spokojnej, poukładanej kobiety z tą, która wsiada za kierownicę po alkoholu i powoduje wypadek. Od razu można się domyślić, że nie jest to jej normalne zachowanie, że coś musiało sprawić, że zachowała się tak a nie inaczej. Później zresztą te przypuszczenia się potwierdzają, bo Sunday okazuje się być nie taką rozrywkową osobą, jak wskazywało jej zachowanie feralnej nocy. Pytania się mnożą, a odpowiedzi czekają na odkrycie.

„Nic nas nie rozdzieli” to opowieść o sile rodziny, o rodzinnych tajemnicach i o tym, jak niedoskonała potrafi być rodzina, a jednocześnie, jak w kryzysowych momentach potrafi łączyć siły. Nie tylko Sunday skrywa sekrety. Nawet Danny, odbierany w rodzinie jako ten najbardziej odpowiedzialny i poważny ma swoje za uszami. Mimo że podzieleni, członkowie tej dużej rodziny wspierają się na każdym kroku. Szczególną troską otaczają swojego chorego brata. Są dla siebie najważniejsi, ale nie zapominają też o przyjaciołach. Jednym z nich jest dawna miłość Sunday i przyjaciel Danny’ego, który przez Brennanów traktowany jest jak rodzina. Tak naprawdę, mimo interesujących pozostałych wątków, na relacji Sunday i jej byłego chłopaka skupia się ta historia. Od niej się tak naprawdę rozpoczyna i na niej kończy. I chociaż zakończenie powieści jest przewidywalne, nie odbiera ono uroku całej opowieści. Prawdę mówiąc, dokładnie na takie zakończenie liczyłam. Bo mimo, że w trakcie lektury nie jest słodko ani spokojnie, bo rodzina przeżywa niejeden dramat, pozytywne zakończenie sprawia, że historia ma optymistyczny wydźwięk. Bohaterowie są dobre wykreowani, a dzięki temu, że poszczególni członkowie rodziny opowiadają tę historię z własnej perspektywy, z łatwością można wejść w skórę każdego z nich, poznać ich motywacje i lepiej ich zrozumieć. Autorka pięknie pisze, dzięki czemu książkę czyta się wyjątkowo przyjemnie i szybko, mimo że akcja nie gna na złamanie karku.

„Nic nas nie rozdzieli” to poruszająca, wciągająca opowieść o sile rodzinnych więzi. I o miłości, która mimo przeciwności i upływającego czasu wciąż trwa. I jest tak samo żywa jak kiedyś. To idealna lektura na długi, leniwy wieczór, lub dwa. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - zakochanawksiazk
zakochanawksiazk
Przeczytane:2022-10-27, Ocena: 5, Przeczytałem,

Gdy pewnego dnia 29-letnia Sunday Brennan budzi się w szpitalu w Los Angeles, cała posiniaczona w bandażach, pragnie jak najszybciej zapomnieć o traumatycznej nocy, która do tego doprowadziła. Jak mogła poprowadzić auto pod wpływem alkoholu i spowodować wypadek? Jej brat Danny nie wierzy w jej unoszenie się honorem i bajeczki o usłanym pasmem sukcesów życiu w LA. Nie musi też długo przekonywać załamanej siostry, że powrót do domu rodzinnego w Nowym Jorku to nic innego jak jej obowiązek. Rodzinny pub upada, a w niej przecież jedyna nadzieja...
Kiedy Sunday pięć lat wcześniej opuściła Long Island, zdecydowała się nikomu nie ujawniać powodów swojej ucieczki. Jej bracia i ukochany chłopak zostali na lodzie i ze złamanymi sercami, które uleczyć mogą dopiero dzięki jej powrotowi. Czy kobieta pogodzi się z najbliższymi? Czy odważy się wyznać im przyczynę wieloletniej ciszy? I, co ważniejsze, czy zasłuży na drugą szansę? Tego dowiecie się z poruszającej opowieści Tracey Lange, w której na wierzch wychodzą najgłębiej schowane rodzinne sekrety.

"Nic nas nie rozdzieli" jest debiutancką powieścią autorki, do sięgnięcia po nią zachęcił mnie bardzo intrygujący opis. To powieść obyczajowa z wyraźną nutką thrillera psychologicznego. Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, przyjemny w odbiorze, co przyczyniło się do tego, że książkę wręcz pochłonęłam w jeden wieczór. Fabuła została ciekawie nakreślona o równie dobrze poprowadzona, a bohaterowie zostali wykreowani w bardzo naturalny, prawdziwy sposób, co niezwykle mi się podobało. Historia przedstawiona jest z perspektywy kilkorga bohaterów, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą oraz lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Myślę, że w tym przypadku był to świetny zabieg, ponieważ tym sposobem każda z postaci odegrała tutaj istotną rolę, dostarczając tym samym wielu emocji. Głównym wątkiem tej historii są tajemnice rodzinne, które stopniowo zostają tutaj ujawniane, autorka naprawdę świetnie buduje napięcie i sprawia, że czytelnik czuje ten dreszczyk emocji. Autorka udowadnia, że siła tkwi w rodzinie, bo razem są w stanie sobie poradzić ze wszystkim. Naprawdę miło spędziłam czas z tą książką i chętnie sięgnę w przyszłości po inne książki autorki. Moja ocena 8/10.

Link do opinii
Avatar użytkownika - seafullofbooks
seafullofbooks
Przeczytane:2022-10-06, Ocena: 5, Przeczytałem,

„Nic nas nie rozdzieli” to debiut literacki Tracey Lange. Historia, która mogłaby się z dużym prawdopodobieństwem wydarzyć naprawdę.

Rodzina Brennanów ma wszystko. A przynajmniej tak patrzyli na nią zawsze inni ludzie z ich małego miasteczka. Mickey Brennan ze swoją czwórką dzieciaków wiedli szczęśliwe życie. Tak wszyscy myśleli, nawet oni sami. Tymczasem Sunday, jedyna córka spośród tej czwórki wyjeżdza niespodziewanie do Los Angeles tłumacząc, że dostała świetną prace i nie może nie skorzystać z takiej oferty.

Gdy po upływie pięciu lat jej najstarszy brat odbiera telefon, że siostra jest w szpitalu w wyniku wypadku, który spowodowała prowadząc pod wpływem alkoholu zaczyna podejrzewać, ze Sunday wcale nie prowadzi takiego świetnego życia jak im przedstawiała.

 


Powiem szczerze, że cała historia mnie tak zachwyciła że przeczytałam ją w dwóch „rzutach”. Opowieść biegnie spójnie, mimo, że opowiadana z perspektywy kilku osób ma to co najbardziej mi się spodobało -w momencie gdy ktoś wypowiada swoje zdanie to jest ono ostatnim w perspektywie pierwszej osoby a  jednocześnie pierwszym z perspektywy następnej. Bardzo ciekawy zabieg z którym wcześniej się nie spotkałam. Pozwala lepiej poznać myśli każdego z bohaterów. A przemyśleń każdy z nich ma sporo, bo każdy nosi w sobie jakieś tajemnice lub zadrę. Każdy dostrzegł coś czego inni nie widzieli, co wydawało się niewidoczne lub było dobrze ukryte.

Nie znajdziecie tu żadnych fajerwerków czy zaskakujących zdarzeń, jedynie opowieść o tym że to co na pozór wydaje się bez skaz potrafi skrywać ich całkiem dużo. I dopóki nie pozwolimy im wybrzmieć nie zaznamy szczęścia i spełnienia.

Link do opinii

Jest wiele więzi, które potrafią przetrwać lata. Niejednokrotnie nie możemy o kimś zapomnieć i mimo, iż ta osoba już dawno usunęła się z naszego życia, to nigdy z naszej głowy.

Czasem jeden sekret zmienia nasze życie, jedna tajemnica, a jej wyjawienie mogłoby spowodować, że nasze życie ułożyło by się kompletnie inaczej, być może lepiej dla nas.

Sunday to młoda dziewczyna, która doprowadziła do niebezpiecznego wypadku samochodowego wsiadając za kierownicę pod wpływem alkoholu. Danny, jej brat od razu namawia ją na powrót w rodzinne strony, skąd bez słowa wyjaśnienia wyjechała przed pięciu laty. To właśnie tam zostawiła swojego ówczesnego chłopaka Kaila, a zarazem swoją jedyną i prawdziwą miłość życia. Tylko czy ktoś wyjechałbym bez słowa nie mając ku temu powodów... Tajemnica, którą postanowiła ukrywać Sunday w końcu ja dogoni, a jej wyjawienie wywróci do góry nogami życie nie tylko jej, ale i wszystkich wokoło.

Sięgając po książkę " Nic nas nie rozdzieli" nastawiałam się na lekki romans, ale to co otrzymałam przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wspaniała historia, która skrywa w sobie wiele tajemnic, rodzinnych sekretów i złych decyzji. Książka, która wzbudziła wiele emocji i wzruszeń. Niejednokrotnie podczas czytania powtarzałam słowa "ale dlaczego mu nie powiedziałaś/powiedziałeś, wtedy mogliście ułożyć sobie życie inaczej! Może bylibyście razem". Ale ile razy te słowa kierujemy również do siebie w prawdziwym życiu.

Książka, to wspaniała i bardzo realistyczna historia, w której odkrywamy rodzinne sekrety, niedomówienia i dowiadujemy się jak wielki to może mieć wpływ na nas samych, naszych bliskich. Decyzje podejmowane pod wpływem chwili nie zawsze okazują się trafione i często mogą zrujnować życie wielu osobom. Ta książka przedstawia historię, którą koniecznie trzeba przeczytać.

Książka to gatunkowa mieszanka romansu, thrillera z wplecionym wątkiem kryminalnym. Jest świetnie napisana i dopracowana w najdrobniejszych szczegółach. Aż trudno uwierzyć, że był to debiut Autorki. Idealna narracja, historię poznajemy z perspektywy głównych bohaterów, gdzie każdy wprowadza jakieś istotne informacje. Dla mnie istna petarda!

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Prószyński i S-ka.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Ogrod-ksiazek
Ogrod-ksiazek
Przeczytane:2022-10-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Czasami ktoś tak dobrze umie w opisy, że ja z ciekawością sięgam po książkę.

 

Sunday ma 29 lat, od kilku wiosen ? nie utrzymuje kontaktu z rodziną. Możliwe, że ta sytuacja by trwała, ale ulega wypadkowi i lekarz dzwoni do osoby, która jest podana jako osoba do kontaktu w takich sytuacjach, jest to jej najstarszy brat.

 

Co skłoniło Sunday do opuszczenia rodziny? Czy skrywane sekrety zniszczą rodzinę do końca? Pytań rodzi się o wiele więcej, ale nie będę Was nimi zasypywać.

 

Momentami miałam emocje jak przy thrillerze czy sensacji a to przecież książka obyczajowa. Jest zaskakująco, czasami dramatycznie, a w tym wszystkim akcja pędzi wprost na złamanie karku. Sytuacja bohaterów zmienia się z rozdziału na rozdział... a moje emocje szalały sobie bez opamiętania.

 

Jednocześnie autorka zafundowała mi to wszystko lekkim piórem, płynnym językiem a podbiła naturalnymi dialogami.

 

Może moje zainteresowanie zdarzeniami dobrze zobrazuje to, że sięgnęłam po książkę, zaczęłam czytać i poszłam spać gdy ją skończyłam.

 

Na opowieść składają się narracje wszystkich bohaterów i dla mnie było to ogromnym plusem. Mogłam wejść w skórę każdego z nich i lepiej zrozumieć ich emocje czy rozterki.

 

Piękna historia o sile miłości w rodzinie, o bliskości, zrozumieniu...

Do tego jest debiutem autorki ?

Link do opinii
Avatar użytkownika - z_ksiazka_w_plec
z_ksiazka_w_plec
Przeczytane:2022-10-07, Ocena: 5, Przeczytałem,

Współpraca: Prószyński i S-ka

,,Pewne sekrety ukrywa się przed rodziną. Niektóre ukrywa się dla niej"

W rodzinie nie raz bywa, że się nawala, rani i popełnia błędy, ale kiedy trzeba to potrafi się zjednoczyć i przetrwać wszystko.

Sunday Brennan ma 29 lat i zaczyna się porównywać do młodszej od siebie koleżanki. Razem pracują w jadłodajni, z tą różnicą, że ta druga za niedługo weźmie ślub, otrzymana dyplom i traktuję te pracę jako tymczasową. Pewnego dnia Sundy wsiada po alkoholu za kierownicę i wbija się swoim autem w betonową ścianę. Budzi się w szpitalu w Los Angeles, cała posiniaczona i w bandażach. O jedynym czym marzy to zapomnieć o ostatniej nocy, która doprowadziła do tych wydarzeń.

Sundy pięć lat temu wyjechała z Nowego Jorku do Los Angeles. Pytanie tylko czy wyjechała czy uciekła? W nagłych przypadkach podała numer do swojego brata Denny, który nigdy nie wierzył w jej lepsze życie w LA i nakłonił ją by wróciła do domu rodzinnego. Kobieta zgodziła się, a po powrocie do Nowego Jorku wiele się dzieje, a Sundy znajduje się w samym środku tych wydarzeń. Powrót po latach nie był łatwy. W końca zostawiła chłopaka Kale, braci i rodziców. Czy uda się jej  pogodzić z najbliższymi i przyznać się do prawdziwego powodu jej wyjazdu? Czy zasłuży na druga szansę? Kim jest Billy Walsh i jaką rolę odegrał w jej życiu? Musicie przeczytać ,,Nic nas nie rozdzieli" by się tego dowiedzieć.

Początek książki był dla mnie trochę trudny ze względu na ilość bohaterów. Ale po pewnym czasie bardzo dobrze czułam się z nimi i odkrywałam tajemnicę Sundy. Każda z tych postaci jest bardzo dobrze wykreowana. Zarówno postacie pierwszo planowe jak Sundy, Denny, Kale i Jackie, jak również drugo planowe jak: Vivienne, Billy Walsh i rodzice Sundy. Jak to u rodzeństwa bywa, każde z nich jest inne. Nie tylko pod względem wyglądu, ale głównie charakteru. I każda z tych postaci skrywa jakąś tajemnicę.

Tajemnica Sunday jest w tej książce idealnie skonstruowana. Od samego początku widać, że kobieta ma z czymś problem i coś ukrywa. Jej sekret znają tylko dwie osoby, które przez te pięć lat nikomu go nie ujawniły. Od pierwszych stron książka należy do gatunku powieści obyczajowej, która z czasem przeradza się w dobry, trzymający thriller. Drugi bardzo ciekawy zabieg zastosowała autorka jeśli chodzi o narrację. Każdy rozdział poświęcony jest danemu bohaterowi i jego punktu widzenia na całą sytuację. A ostatnie zdanie w tym rozdziale jest zarazem pierwszym w kolejnym. Bardzo mi się spodobała ta forma pisania. Dodać musze, że Tracey Lange posiada bardzo lekkie pióro i książkę czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Wręcz płynie się z po stronach książki i jest się ciekawym zakończenia.

Jeśli chcecie poznać największą tajemnicę, która spowodowała po części rozpad rodziny i związek Sundy z Kale, koniecznie przeczytajcie ,,Nic nas nie rozdzieli". Emocje gwarantowane i bardzo polecam tę tytuł na długie jesienne wieczory.

Link do opinii
Avatar użytkownika - bookaholic-in-me
bookaholic-in-me
Przeczytane:2022-09-18, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Bezcenną rzeczą w życiu jest posiadanie rodziny, na którą zawsze można liczyć. Bezwarunkowe wsparcie, zrozumienie, przekomarzania i współdzielenie odpowiedzialności za codzienne funkcjonowanie to niesłychanie rzadka rzecz. Nie jest łatwo stworzyć takie więzi, a gdy zdarza się w to w bardziej liczebnych domach, jest to tym bardziej niesamowite i warte pielęgnacji. Jednak gdy pojawiają się tajemnice, mogą one rozsypać w pył nawet najlepiej poukładane relacje. "Nic nas nie rozdzieli" to opowieść prowadzona z kilku perspektyw, a główną rolę grają tu członkowie rodziny Brennan oraz Kyle, który choć oficjalnie nigdy nie stał się ich częścią, to sercem i duszą należał do nich od dzieciństwa. Sunday to jedyna kobieta w rodzeństwie, która pięć lat temu niespodziewanie wyruszyła do Los Angeles w pogoni za marzeniami o karierze pisarskiej. Wróciła tylko raz, na pogrzeb matki, poza tą sytuacją starała się nie utrzymywać większych kontaktów z najbliższymi, których skrzywdziła swoim odejściem. Danny, jej starszy brat, prowadzi rodzinny pub wraz z jej byłym narzeczonym- Kyle`em. Niestety próby rozszerzenia działalności nie idą po jego myśli, co skutkuje także kryzysem w jego życiu prywatnym. Kyle zaś zdaje się już dawno otrząsnął po nieudanym związku z Sun i założył własną rodzinę. Jackie, kolejny członek Brennanów, to wrażliwy artysta, który niestety ma też poważne problemy z prawem. Shane, ich najmłodszy braciszek, od zawsze wymagał ich specjalnej uwagi, lecz wszyscy zgodnie otaczali go swoją miłością i wsparciem. Mickey, głowa tej irlandzkiej familii, boryka się z coraz to większymi problemami powiązanymi z jego wiekiem. Gdy wszyscy znowu znajdują się w Nowym Jorku, w domu, w którym czeka na nich tyle wspomnień, nie mają świadomości, jak wiele spraw czeka na swoje wyjaśnienie oraz jak poszczególni członkowie rodu potrzebują siebie nawzajem.

Tracey Lange stworzyła powieść nietuzinkową. Dzięki narracji trzecioosobowej, wprowadziła nas w sytuację najważniejszych dla powieści osób i pozwoliła śledzić losy bohaterów niczym postronnym obserwatorom. I choć preferuję gdy powieść pisana jest z perspektywy pierwszoosobowej, to w tym wypadku, zabieg narracyjny udał się znakomicie, pasował do całokształtu fabuły, a doskonały i niezwykle intrygujący styl pisarski Autorki dodał całej opowieści nieco magii, zadumy i refleksji. Chęć przewracania kolejnych stron wzmaga także tajemnica, którą skrywa Sunday, a która zmusiła ją do postępowania, które skrzywdziło nie tylko jej bliskich ale i ją samą. Dzięki okazyjnym retrospekcjom mamy możliwość poznać relacje wewnątrz rodziny, zanim ich poukładany świat uległ rozpadowi. Ich teraźniejsza sytuacja jest dużo bardziej skomplikowana, a każdy boryka się z własnymi problemami, które uparcie próbuje rozwiązać na własną rękę. To nie jest powieść jedynie o rodzinnych relacjach, ma ona w sobie o wiele więcej. To wszelakie historie dotyczącej romantycznej miłości, zarówno szczęśliwej jak i kompletnie nieudanej, takiej, o którą warto walczyć i która od początku nie miała racji bytu. To także opowieść o sile miłości między rodzeństwem, tak wartościowej, unikalnej i wręcz godnej pozazdroszczenia. To także przestroga o tym jak brak odpowiedniej komunikacji może rujnować kolejne relacje i mieć dramatyczne konsekwencje nawet dla najsilniejszych ludzkich więzi. Lecz to również historia pełna wszelakich sekretów, które mogą spędzać sen z powiek i niszczyć zbyt wiele będąc zamiecionymi pod dywan. Autorka w znakomity sposób, na przykładzie wszystkich poznanych w książce postaci, ukazuje siłę rodziny- pomimo wszystko i na przekór wszystkiemu, gotowej wybaczyć, dać wsparcie i poczucie bezpieczeństwa. Trudno uwierzyć, że to debiut, bowiem stworzony został na niezwykle wysokim poziomie, przejmująco chwytając za serce czytelnika. Ze swojej strony jak najbardziej polecam, bowiem jest wart uwagi.

 

Link do opinii
Reklamy