Co się stanie, kiedy ofiara nie ma nic do stracenia?
- Nie potrafię - szepczę drżącym głosem.
- Potrafisz. Właśnie to robisz. Twoja niewinność jest jak afrodyzjak, kotku.
Z trudem przełykam ślinę. Patrzę na niego, a w mojej głowie panuje jeden wielki chaos. Nie mogę się ruszyć, jakby mnie sparaliżowało. Strach? Mam nadzieję.
To, co Arii wydawało się najgorszym dniem w jej życiu, było dopiero początkiem... Przypadkowe brutalne wydarzenie z udziałem kobiety przybiera szokujący obrót.
Zagubienie, porwanie, zemsta, seks. W tej opowieści nic i nikt nie jest takim, jakim się wydaje.
Czy jesteś w stanie uciec od tego, czego pożądasz?
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2022-09-28
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 304
"To takie dziwne. Myślałam, że takie rzeczy się nie zdarzają. Byłam przekonana, że jestem po prostu dziewczyną, której życie nie oszczędza. Teraz widzę, że jestem tu by zginąć lub walczyć. Nie poddam się tak łatwo."- fragment książki
Sporym zaskoczeniem było dla mnie to, że jest to pierwsza, napisana przez Autorkę książka, która przeleżała wiele lat w czeluściach szuflady, czekając na swoją premierę. Może dlatego jest ona jedną z tych grzeczniejszych wersji 😉
"Nic do stracenia" to historia dziewczyny, którą życie solidnie skopało po tyłku- mocno, dosadnie i bez szans na lepsze perspektywy. W tym zupełnie czarnym momencie jej życia, pojawia się mężczyzna, który zabiera ją ze sobą do swojego świata. Jak możecie przewidzieć między tą dwójką wytwarza się swoista więź, którą otaczają setki tajemnic i niedomówień. Razem z Arią odkrywamy je krok po kroku, budując relację z mężczyzną, który nie potrafi ufać.
Szczerze mówiąc jestem zaskoczona tym, że spokojne tempo fabuły tak przypadło mi do gustu. Raczej nie jestem fanką układu- ja, porywacz i tu rządzę!- ty, porwana trwaj całe dnie w pokoju 😁 ale historia Arii, poznanie jej jakoś tak mnie ujęło. Ujęło mnie swoją prostotą i tym powolnym budowaniem napięcia pomiędzy bohaterami 👍
Ta książka to dobra lektura na spokojne, jesienno-zimowe wieczory. A sceny erotyczne, których parę się tu znalazło- namiętne, ale bardziej ocierające się o seks dwojga bliskich sobie osób. Może ich ciała bardziej, niż oni sami wiedziały, że coś z tego będzie? Nie wiem, możliwe...
Wam Polecam tą grzeczniejszą wersję pióra Autorki.
Arię Davis dopadł złośliwy chichot losu. Wszystkiego sprzysięgło się przeciwko niej. Czuje, że nie ma nic do stracenia, bo przecież wszystko co złe już do niej trafiło.
Nic bardziej mylnego. Przed nią dopiero prawdziwe wyzwanie. Porwana, uwięziona przez mężczyznę żądnego zemsty, doświadcza niezwykłej przyjemności a także bolesnej i okrutnej prawdy.
Czy Aria uwolni się szponom pożądania? Kim ON jest? Dlaczego wybrał właśnie ją? Jakie tajemnice i sekrety ujrzą światło dzienne?
Kinga Litkowiec. Tej autorki chyba nikomu nie trzeba przedstawiać. Ma na swoim koncie wiele powieści, o których ciągle jest głośno. Ja po każdą kolejną sięgam z przyjemnością a wszystkie razem zdobią półki mojej biblioteczki.
Może zacznę tym razem od tego, iż jest to, jak sama autorka przyznała w posłowiu, pierwsza książka, jaką napisała. Taka, od której zaczęła się przygoda Kingi z twórczością. Co prawda przeleżała trochę ale finalnie doczekała się premiery.
Dlaczego o tym wspominam? Bowiem główny bohater jest moim zdaniem najdelikatniejszy ze wszystkich dotąd stworzonych przez Kingę. Jest groźny, jest władczy i pewny siebie ale na tle tych wszystkich demonicznych mężczyzn wypadł niczym młodszy brat. Ale! Wcale nie był zły. Wręcz przeciwnie - to postać, która fascynuje i intryguje. Po prostu cechuje go trochę większa delikatność. Ale mi to zupełnie nie przeszkadza. Podkreślam to tylko dlatego, że zostaliśmy przyzwyczajeni do bardziej charyzmatycznych osobowości spod pióra autorki.
Aria to kobieta z pazurem. Waleczna, odważna i wbrew pozorom silna. Z uwagą śledziłam jej poczynania i to, jak się odnajdywała w zupełnie innej odsłony życia.
Relacja bohaterów okazała się być złożona. Było zawrotnie, było zaskakująco i bardzo przewrotnie. Była widoczna chemia między nimi. Ten żar i przyciąganie. Ten magnetyzm. Ale (ups, muszę, wybaczcie) zabrakło mi trochę większych emocji i jednoznaczności od głównego bohatera. W przypadku Arii widziałam i czułam zarówno jej wahania, pożądanie i rodzące się uczucie. I niego niestety odrobinkę zabrakło większej deklaracji i podkreślenia tego stanu.
Tajemnice i sekrety okazały się być bardzo zaskakujące. Niczym węże z ciemności wypełzły na powietrznię dostarczając zagadek, na które sama szukałam z bohaterami odpowiedzi.
Kolejna książka warta przeczytania. Warta poświęcenia jej wolnego czasu. Przeczytałam ją na raz. Dostarczyła mi wielu emocji oraz wrażeń. To była świetna rozrywka. Lekka i nie wymagająca. Idealna na jesienny czy zimowy wieczór pod kocykiem.
Polecam
Współpraca: Wydawnictwo PASCAL
Warto wspomnieć że, jest to pierwszy tekst autorki, która sama nie spodziewała się że, ukaże się w wersji papierowej. I dobrze że , tak się stało ☝️
Znacie to powiedzenie że, jak się wali to wszystko na raz. Ta samo spotkało 25-letnią Arie. Nagła utrata pracy i miejsca zamieszkania stawia ja pod ścianą, gdy chce zrealizować czek, który otrzymała od właściciela mieszkania okazuje się, że ktoś postanowił napaść właśnie na ten bank.
Ma pecha dziewczyna no nie?
Najlepsze, że ona się tym nie przejmuje, gdy zostaje porwana nawet się nie boi, jest jej wszystko jedno. Jej porywacz o pięknej karnacji i cudownych oczach - Amado jest zaskoczony dziewczyną, jej zachowaniem.
Co wyniknie ze spotkania tej dwójki? Czy Ari grozi niebezpieczeństwo? Nie zdradzę Wam nic więcej. Musicie sami się przekonać.
Jeśli ktoś zna książki autorki to chyba nie będzie miał kłopotu ze stwierdzeniem, że tekst przeleżał trochę czasu w szufladzie bo Kinga ma swój specyficzny styl. Nic do Stracenia to dość lekka lektura której tak naprawdę niczego nie brakuje. Książkę przeczytałam z prędkością światła, gdyż nie ma tam zbędnych opisów. A przez kolejne strony po prostu się płynie.
Czytajcie, komentujcie, dajcie znać jak Wasze wrażenia, przecież nie macie Nic do Stracenia 😜
✨Spokojny początek powieści w pewnym momencie nabiera akcji w miejscu,którym teoretycznie powinno być bezpieczne.
Mając w życiu wolną wolę dowiadujemy się co to za komfort—-doceniamy dopiero gdy ją stracimy.
Bohaterowie mimo swoich wad dają się polubić od samego początku.Skrywane sekrety i tajemnice wraz z poznawaniem nowych informacji zostają odkryte.
Myślałam,ze książka mnie nie zaskoczy…pomyliłam się.Odkrywane fakty z przeszłości Arii stają się zaskakujace i niebezpieczne.Czasem lepiej nie wiedzieć wszystkiego o swojej rodzinie,ponieważ prawda może się okazać zgoła inna niż się ją zna.
Postać Amanda była tajemnicza.Nie potrafiłam odgadnąć co kryje się w tym mężczyźnie i jakie ma prawdziwe zamiary.Dopiero odkrycie wszystkich tajemnic sprawia,że zrozumiałam jego działania i decyzje.Pomimo swojej mrocznej aury zyskał moją sympatię i trzymałam kciuki za powodzenie zaplanowanych działań.
Historia potrafi zaskoczyć i zainteresować swoją fabuła.Niebezpieczne chwile budziły mój niepokój na szczęśliwe zakończenie historii…Gorące sceny,niebezpieczni mężczyźni,strach o życie,walka o przyszłość to wszystko co znajdziecie w tej książce!
Przekonajcie się,czy naprawdę można w swoim życiu nie mieć nic do stracenia …
Książka godna przeczytania-polecam📖
Recenzja booktoura
[....] Wiara jest w tobie i tylko od ciebie zależy, czy pozwolisz jej dojść do głosu[...]
Ten rok kończę książką od Kingi Litkowiec. Książką, która zawładnęła moimi myślami, ciałem i emocjami. Jednakże mam do Was pytanie.
Gdybyście mieli nic do stracenia, co byście zrobili?
Aria, młoda dziewczyna, która wyprowadziła się z domu rodzinnego, aby zerwać kontakty z rodzicami, którzy byli zajęci swoją własną karierą. Musi sobie radzić sama w wielkim mieście. Ledwo wiąże koniec z końcem, a jeszcze musi zapłacić za mieszkanie. Zostaje z niego wyrzucona, a w zamian za to dostaje czek, który ma jej pomóc znaleźć nowe mieszkanie. Jednakże nie spodziewa się, że wizyta w banku odmieni jej życie. Jak zachowa się Aria? Kim jest tajemniczy mężczyzna z hipnotyzującym wzrokiem? Jak zakończy się historia? Tego musicie się sami przekonać.
Tak jak napisałam na samym początku. Ta historia zawładnęła mną po całości. Sprawiła, że nie sposób było o niej zapomnieć wręcz oderwać się od niej. Pochłonęła mnie do tego stopnia, że aż byłam lekko zła, że się tak szybko skończyła. Kinga każdą historią udowadnia, że jest znakomitą pisarką i potrafi pisać w taki sposób aby czytelnik dostał akcję, emocje i historię, która pokazuje, że czasem nawet największy gangster ma uczucia:P W te pozycji dostałam i gorąc na policzkach, i ciarki na całym ciele, i wściekłość na głównego bohatera, którego przeklinałam przez całą książkę, i zgrzytanie zębami i hipnotyzujące oczy, które widzę w snach oraz płacz na sam koniec. To wszystko spowodowało, że nie mogę o niej zapomnieć i uwierzyć, że to debiut autorki. Nigdy bym nie pomyślała. To była prawdziwa uczta.
Pożądanie, zemsta, gorący i namiętny seks, nienawiść. To jest to co dostałam i na co liczyłam, a do tego przystojny bohater, który sprawił, że moje serce zabiło dwa razy mocniej. Dziękuję, że mogłam ją przeczytać i doskonale się bawić. Polecam.
Znacie twórczość @rhythm_of_my_life_? Ja bardzo lubię czytać książki autorki, więc chętnie sięgnęłam po ,,nic do stracenia".
Aria nie ma łatwego życia. Z każdej strony atakują ją nowe problemy. Poznajemy ją w momencie, kiedy traci pracę, a oszczędności nie starczą jej na długo. Kiedy dziewczyna myśli, że nic nie może być gorzej, zostaje porwana. Ale przecież nie ma już nic do stracenia...
Przy książkach @rhythm_of_my_life_ nie można się nudzić i autorka udowodniła to kolejny raz. Historia dosłownie czyta się sama. Czytelnik od samego początku zostaje wciągnięty w wir wydarzeń.
Mamy tutaj zwykłą dziewczynę i władczego mężczyznę. Mogłoby się wydawać, że będzie to historia jak wszystkie inne, w końcu schemat się powiela, i to jest prawda. Dostajemy kolejny raz bohaterkę, która oddaje się swojemu oprawcy, mamy tutaj typowy syndrom sztokholmski. Jednak Kinga ma coś w swoim stylu pisania, że jej książki chce się czytać. Dodatkowo plusem jest to, że dzieje się tutaj naprawdę wiele. Zdecydowanie nie ma czasu na nudę.
Oczywiście nie mogło tutaj zabraknąć scen zbliżeń. Było ich trochę, jednak nie przyćmiły one całej fabuły, co uważam za duży plus.
Uwierzycie, że ta książka została napisana, jaki pierwsza przez autorkę? Ja zdecydowanie w to nie wierzę, patrząc na to, jak jest dopracowana w każdym calu. Nie pozostaje mi nic innego jak pogratulować tak wspaniałego debiutu.
Ogromnie polecam ?
Arii ostatnio przytrafiają się same złe rzeczy. Strata pracy oraz mieszkania. Gdy trafia w źle miejsce o złym czasie, dopiero zdaję sobie sprawę, że najgorsze dni dopiero przed nią. Jej odwaga sprawiła, że trafiła w ręce niebezpiecznych ludzi. A Amado ma powód, dla którego przytrzymuje kobietę.
Znam wszystkie Kingi książki i jestem jej wierną fanką. Ta historia również mi się spodobała, ale jednak było czuć w historii ten debiut. Pomimo że fabuła była wciągająca to wykreowani bohaterowie różnią się od bohaterów z innych książek autorki. Mężczyzna nie jest taki groźny, jak Kinga mnie do tego przyzwyczaiła. Oczywiście nie jest łagodnym misiem, ma swój czarny charakter, ale jest przedstawione to w łagodniejszej wersji. Co do bohaterki pewna siebie, odważną, ale również rozważna postać. Książkę czytało mi się bardzo dobrze i szybko ją skończyłam. Wciągnęłam się i chciałam wiedzieć, w jaką stronę ta relacja się pociągnie, bo z początku nie czuć chemii pomiędzy bohaterami, ale później mamy namiętność i pikantne sceny seksu. Można by było powiedzieć, że prosta historia z początku, ale im dalej to ona się komplikuje i mamy dużo zwrotów akcji i momentów niespodziewanych. Jak zawsze Kinga zadbała o wiele emocji. I jak sama Autorka wspomniała, bała się na początku tej brutalności, i jest jej tu mniej niż zazwyczaj, ale nie ma również tu motylków I jednorożców. Jak zawsze Kingi książki polecam i super było poznać jej pierwszą książkę, która tak bardzo różni się od pozostałych, ale i tak bardzo czuć tu ten styl autorki, że z pewnością będziecie zadowoleni.
Życie Arii w ciągu zaledwie jednego dnia rozsypuje się niczym domek z kart. Można przypuszczać, że utrata pracy będzie największym problemem. Jednak, gdy dochodzi do niej jeszcze eksmisja z lokalu, w którym mieszka, światełko w tunelu zdaje się gasnąć. Wizyta w banku ma pomóc rozwiązać tymczasowe problemy. Pech zdaje się jednak nie opuszczać dziewczyny, a proste zrealizowanie czeku przeradza się w koszmar, który prowadzi do jednej wielkiej niewiadomej.
Jeśli śledzicie Social Media autorki, to wiedzie, że jest to pierwsza napisana przez nią powieść. Dokładnie - pierwsza napisana, choć wcześniej nieopublikowana. Gdyby miała zadebiutować tą pozycją - bez wątpienia jej kariera nie potoczyłaby się inaczej. Ma w sobie dokładnie to, co lubię w jej twórczości: mrok, napięcie, tajemnice oraz romans i rozgrzewające do czerwoności sceny między bohaterami.
Główne postacie intrygują. Ich pierwsze spotkanie przyprawia o ciarki i mimo niesprzyjających okoliczności autorka świetnie przedstawiła tę początkową fascynację i stopniowo ją rozwijała. Przede wszystkim, jesteśmy ciekawi jaką grę prowadzi Amado. Co nim kieruje przy podejmowaniu decyzji? Jakiego asa trzyma w rękawie? Natomiast Aria, znajdująca się w sytuacji, w której wydaje się, że jej życie zmierza ku końcowi, pragnie zawalczyć o siebie. Decyduje się przetrwać najcięższe chwile, aby móc oddychać pełną piersią. Czy w tak trudnej sytuacji, pełnej niewiadomych, wątpliwości i sekretów, można liczyć na uczucie, które nada życiu sens?
Zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. Z pewności rozgrzeje Was w te ponure jesienne wieczory. Zalecam brak jakichkolwiek rozpraszaczy - bo nie oderwiecie się od niej nawet na chwilę.
Przeczytane:2023-04-13, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2023, 52 książki 2023, 26 książek 2023, 12 książek 2023,
"Nic do stracenia" to książka, która jest inna, napisana jako pierwsza ale nie została wydana od razu. Autorka do szlifowała ją i dopracowała. Książka to ciekawa historia, doskonale widać jak pióro autorki zmieniło się po latach.
Aria to młoda kobieta, która chciała wyrwać się z rodzinnego domu. Wychowana jako jedynaczka ale nigdy nie czuła się dobrze. Rodzice nie okazywali jej uczuć. Wszystko się zmienia gdy traci pracę. Poszukiwania nowej nie idą jak by chciała, a właściciel mieszkania wypowiada jej umowa z dnia na dzień. Dostaje od niego rekompensatę w postaci czeku. Wizyta w banku kończy się dla niej porwaniem. Tylko czy do końca wszystko jest takie, jakim się wydaje? Co takiego Aria odkryje o swoim życiu? Czy porywacz to jej wróg?
Amado to młody mężczyzna, który wraz z przyjaciółmi napada na bank. To nie jest zwykły napad bo im nie zależy na kasie a na czymś, co miało być w banku ukryte. Wszystko idzie zgodnie z planem ale na ich drodze staje Aria dziewczyna, która nie boi się napadu bo jak sam twierdzi nie ma nic do stracenia. Amado podejmuje decyzje o jej zabraniu ze sobą. Początkowo myślałam, że to zwykłe porwanie. Ale ono ma głębsze dno. Co takiego zobaczył w Arii Amado? Czy Aria ma wspólnego z tym co robi Amado? Co połączy tę dwójkę?
Historia ciekawa, dobrze napisana choć nie do końca idealna. Sam pomysł na fabułę z potencjałem na świetną historię ale mi czegoś zabrakło. Tylko nie wiem do końca czego. Ten brak zrzucam na karb tego, że autorka zaczynała pisać. Książka jest świetna, mimo że czegoś mi zabrakło. Ja bym powiedziała, że brakuje tego pazura, który pojawił się w późniejszych książkach. Mamy tu mafię choć nie jest to w sumie do końca typowa mafia, która znamy. Są tajemnice, które nie do końca są nam wyjaśnione, sporo scen dramatycznych i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Autorka wszystko nam dawkuje. Przynajmniej ja czuje niedosyt. Jest też romans z gorącymi scenami erotycznymi. W książce pojawia się kilka wątków, które trochę są niedopracowane, a raczej marginalnie opisane a ja bym chętnie poczytała je rozwinięte. Wszystko logicznie połączone i pasujące do siebie mimo wszystko.
Postacie są świetnie wykreowane, nie są płytkie i mdłe. Amado to typ, którego nie da się nie lubić. Mimo że stoi na czele nie jest bezwzględny i wredny. Choć jego motywy początkowo są ciężko do rozpracowania. Pozostałe męskie postacie są ciekawe, choć ich rola jest poboczna. Autorka skupiła się na relacji między Arią a Amado. Jeśli chodzi o Arię to jest to osoba, która działa pod wpływem impulsu. Często jej zachowanie jest trochę dziecinne. Wie, że może się sparzyć ale igra z ogniem. Ma swoje zdanie ale im dłużej przebywa w domu Amado, tym bardziej dojrzewa. Jest też twarda choć z pozoru wydaje się słaba.
Zakończenie dynamiczne, niebanalne choć może trochę przewidywalne. Jest też trochę jakby niedokończone. Książkę czyta się szybko, lekko i przyjemnie. Fabuła ciekawa i wciąga ale samo zakończenie potoczyło się za szybko i skończyło się tak nagle, że czegoś mi w nim brakuje. Czy polecam? Tak bo patrząc z perspektywy, że to niejako "debiut literacki" to jest ona bardzo udany. Patrząc z perspektywy innych dzieł autorki to jest słabsza. Książka jest idealna na wieczór.