Never leave again.


Tom 2 cyklu Second Chance
Ocena: 5 (2 głosów)

Ta książka została dodana do bazy serwisu Granice.pl przez jednego z użytkowników i oczekuje na moderację

„Coś się stało z Leah?” Te pięć słów sprawiło, że świat Camerona się zatrzymał.
Gdy jego pierwsza miłość znalazła się na wyciągnięcie ręki, pojawiła się szansa, żeby uzyskać odpowiedzi na dręczące go od miesięcy pytania. Tylko czy teraz powinien sobie na to pozwolić? W jego życiu była już przecież inna kobieta.
Leah powoli stawała na nogi, jednak nie przypuszczała, że jej psychika jest wciąż tak krucha.
„Cameron jest zaręczony, zostanie mężem innej” – ta wiadomość odebrała jej resztki chęci do dalszej walki o siebie.
Przypadek, przewrotny los, a może przeznaczenie? Cokolwiek to było, drogi Leah i Camerona ponownie się przecięły.
„Potrzeba nam cudu, żeby Leah chciała walczyć”. Ale czyje życie trzeba będzie poświęcić? Czy w takich okolicznościach istnieje szansa na ich wspólną przyszłość? 

Powyższy opis pochodzi od wydawcy.

Informacje dodatkowe o Never leave again.:

Wydawnictwo: b.d
Data wydania: 2025-02-14
Kategoria: b.d
ISBN: 9788368216622
Liczba stron: 360
Język oryginału: polski

więcej

Kup książkę Never leave again.

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Never leave again. - opinie o książce

Avatar użytkownika - marta_czyta
marta_czyta
Przeczytane:2025-03-07, Ocena: 5, Przeczytałem,

“Razem przez całe życie… I nigdy nie pozwolę ci się poddać, rozumiesz ? Jesteś  moim marzeniem.”


Gdy w naszym życiu pojawia się ktoś szczególnie dla nas ważny, wraz z nim pojawia się cała gama emocji. Pozytywnych i negatywnych. Sądzę, że większość z Was zgodzi się ze mną, że wśród tych negatywnych, na szczycie można umieścić bezsilność.


To właśnie bezsilność towarzyszy bohaterom książki “Leave me again” przez większość czasu. Bo nie mogą zrobić absolutnie nic by pomóc Leah. Mogą prosić by walczyła, by została, by się nie poddawała… Choć powodów by z nimi zostać ma ponownie coraz więcej, ostatnie zdanie ma jednak…jej serce.


Pierwszy tom dylogii Second Chance zrobił na mnie ogromne wrażenie. Choć nie jestem fanką słodkich historii miłosnych, ta rozkochała mnie w sobie bez reszty. Autorka zostawiła nas w połowie tej historii, zrozpaczonych praktycznie tak samo jak bohaterów - Camerona i Leah. Zostawiła go przekonana, że ją zdradził. Uciekła, nie zostawiając żadnej wskazówki dokąd, gdzie może jej szukać. A gdy dowiedziała się, że wszystko było perfidną intrygą, było już za późno…


Jednak los dał mu znak, że ona jest blisko i szybko z niego skorzystał. Teraz już nie odpuści, nie pozwoli na to by ich drogi ponownie się rozeszły. Ale choroba Leah nie należy do błahych i łatwo uleczalnych. Odzyskała wolę walki, ma powód by chcieć dalej żyć. Jednak bez przeszczepu, nie ma na to zbyt wielkich nadziei…


Autorka pokazuje tu w pewnym sensie, jak ważna jest transplantologia ale też jak trudne jest dla osób, które właśnie tracą kogoś bliskiego, pozwolenie, by “rozebrać go na części”. Jednak każda taka “część zamienna” może okazać się szansą na wiele lat życia dla kogoś innego. Sama wiem o tym doskonale, bo mam w domu człowieka będącego na takiej liście oczekujących. I mamy też świadomość jakie emocje targają Leah - czekać na czyjąś śmierć by uratować swoje życie, to jest na swój sposób makabryczne.


W tej książce nie brakuje miłości, zarówno tej pomiędzy Leah i Cameronem, jak i ze strony Danielle - przyjaciółki do grobowej deski, ze strony rodziców Leah oraz Camerona. Czuć ich wsparcie, czuć ich cierpienie, strach i wspomnianą już bezradność. Mamy też niemało namiętności, chwil radości, tych dających nadzieję na lepsze jutro i chwil niezwykle dramatycznych, gdy serce Leah traci siły do walki. Strach o to jak ta historia się zakończy, towarzyszy niemal do ostatniej strony i pod koniec… sama niemalże czułam potrzebę skorzystania z defibrylatora. Ale za to, to już bęcki ewidentnie dostanie autorka. Ja naprawdę zaczynam się bać, że którejś za takie akcje w końcu spuszczę manto, a wciąż nie mam pewności czy książki mogę ze sobą zabrać do więzienia…


Piękna historia takiej niespodziewanej miłości, która z pozoru, biorąc pod uwagę początki tej pary, nie miała szans na to żeby w ogóle się zrodzić, a tym bardziej tak mocno nimi zawładnąć. I choć takich dramatycznych momentów nie brakowało, jednak wszystkie związane były z chorobą Leah. Brakowało mi tych innych, takich jak w poprzednim tomie - zazdrości, tych intryg. Zbyt łatwo autorka rozwiązała wg mnie wątek narzeczonej Camerona, to mogłoby być tym dodatkiem którego mi tu brakowało. To przejście od ich rozstania do odnalezienia się i decyzji, że znów są razem, można było rozciągnąć, bardziej skomplikować. Ale… Ja lubię się czepiać, co często zaznaczam ;) i finalnie dylogia jest jedną z moich ulubionych, mimo wszystko. 


Fajnym dodatkiem z kolei było wprowadzenie bohaterów odgrywających dość ważną rolę w …uzyskaniu nowego serca dla Leah. Ciekawy pomysł i ukłon w stronę autorki za to jak ten wątek rozegrała. O co konkretniej chodzi, nie zdradzę, żeby nie odbierać przyjemności z czytania, tym którzy mają książkę jeszcze przed sobą. A warto po nią sięgnąć. Warto sięgnąć po obie części. Ja serdecznie za nie dziękuję i polecam ! 

Link do opinii
Avatar użytkownika - glinka_54_czyta
glinka_54_czyta
Przeczytane:2025-02-23, Ocena: 5, Przeczytałem,
?Recenzja?

Premiera 14.02.2025 r.

,,Never leave again" - M. Mackenzie

Współpraca reklamowa z @wydawnictwo_blackrose

Dalsze losy Leah i Camerona. Czy dane będzie im żyć długo i szczęśliwie ?

Od czego by tu zacząć. Może od małego spojlera. Nie trzeba będzie długo czekać na to, żeby oni znowu się spotkali i spróbowali być razem. Do tego mam małe wątpliwości. Miałam cichą nadzieję, że jednak to troszkę dłużej potrwa. A tu bach, znowu razem. Prawie od razu.

Cała książka jest oparta na ich planowaniu nowego życia. Leah jest poważnie chora i to wiąże się z dużym ryzykiem. Musi mocno na siebie uważać. Co było bardzo widoczne na samym początku książki, potem, gdy pojawił się Camreon zmieniła się nie do poznania. Odżyła i chciała wszystkiego. Czasem miałam wrażenie, że nawet zbytnio frywolnie się zachowywała. Tak jakby wpadła z skrajności w skrajność. Z pełnego letargu i nic nierobienia wpada w pełen zapał miłości, pożądania i zabawy. Rozumiem, że w jej sytuacji lepiej żeby żyła normalnie, ale jednak momentami zbyt mocno. Ale patrząc z drugiej strony chce żyć pełnią życia i przestać się zatrzymywać. Chce kochać szalenie i mocno. Być kochaną i wystarczającą. Choroba tylko jeszcze mocniej jej pokazała, że nie ma na co czekać, tylko trzeba wybaczać. I chyba o to najbardziej chodziło autorce. Gdy czas jest czasem policzony, to naprawdę nie ma się nad czymś zastanawiać.

Autorka pokazała jak miłość tych dwojga rozkwita z każdym dniem. Jak tych dwoje się kocha i próbuje walczyć o swoje szczęście. Pokonują wszelkie przeszkody, a jest ich naprawdę wiele. Będą chwile radości i miłości, ale też grozy i strachu o zdrowie ukochanych.

Książka jest napisana w prostym języku, gdzie pokazuje jak wraca stara miłość oraz jak jest ona pielęgnowana. W tym wszystkim występuję akcent choroby, który mocno determinuje wiele spraw. Autorce udało się pokazać wiele emocji zarówno głównych bohaterów oraz innych. To wszystko udzielało się i mi.

Ogólnie dobrze spędziłam czas z bohaterami, mogłam poznać smak prawdziwej miłości, która pokonuje wiele przeszkód, ale to co najtrudniejsze jeszcze przed nimi.

8/10?

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Dotyk marcepanowych marzeń
Katarzyna Majewska-Ziemba
Dotyk marcepanowych marzeń
Koniec mapy
S.J. Lorenc
Koniec mapy
Ostatnie zadanie
Grzegorz Kozera ;
Ostatnie zadanie
Smak zatracenia
Luna Zara Ray
 Smak zatracenia
Szafirowy płomień
Ilona Andrews ;
Szafirowy płomień
Silesius
Henryk Waniek ;
Silesius
Śladami Amber
Christine Leunens
Śladami Amber
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy