Neven. Jego na własność
Karolina Wilchowska

„W duchu błagałam o skrócenie tej męki, zakończenie psychopatycznej zabawy na śmierć i życie. Tylko że znalazłam się w miejscu, w które już dawno nie zaglądał Bóg, a diabeł bawił się w najlepsze”.

Jedna chwila wystarczyła, by Charlie znalazła się w rękach ludzi handlujących żywym towarem. Wywieziona i sprzedana miała trafić w nieznane miejsce, gdzie normalni ludzie nie zaglądają. Nieoczekiwany ratunek przychodzi z rąk człowieka, którego dobrym nie można nazwać.

Dziewczyna otrzymuje propozycję nie do odrzucenia. Od tego, jak zagra rolę, będzie zależało jej życie.

Neven to bezlitosny i pozbawiony skrupułów płatny zabójca. Potrzebuję fałszywej narzeczonej, by nie wypaść słabo przed silnie rządzącym ręką ojcem. Rudowłosa piękność idealnie się do tego nada.

Jak zakończy się walka Charlie o wolność? Czy wytrwa w tym brutalnym świecie?

„Jedyna wolność, jaką mogę Ci zaoferować, to śmierć”.

Książka doczekała się wznowienia w nowej okładce, więc stwierdziłam, że to idealna okazja, aby zapoznać się z twórczością autorki.

Po lekturze śmiało mogę stwierdzić, że podobało mi się, aczkolwiek mam pewne zastrzeżenie co do relacji głównych bohaterów. W moim odczuciu zbyt szybko wszystko się rozwijało. Nie rozumiałam, skąd się biorą uczucia Charlie do Nevena i to w takim tempie. Coś mi tu nie pasowało.

Zachowanie głównej bohaterki od początku mnie irytowało trochę. W sumie nie wiem dokładnie dlaczego, ale jakoś się z nią nie polubiłam. Być może w kolejnym tomie bardziej przypadnie mi do gustu.

Fabuła za to nadrabiała zwrotami akcji, które ciekawiły mnie z każdą kolejną stroną. Ciekawość mnie zżerała, co też się dalej wydarzy.

Na plus na pewno jest styl autorki, który pozwala na sprawną i przyjemną przygodę z bohaterami. Książka nie jest duża objętościowo, więc czytanie nie zajmuje dużo czasu.

To moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki. Z pewnością nie ostatnie, bo chciałabym przeczytać coś jeszcze spod jej pióra. A widziałam, że mam w czym wybierać także nudzić się nie będę.

Recenzja booktoura 

[...]Nawet największe romanse nie zaczynały się z tak wysokiego stopnia. A im wyżej wspiąłeś się po drabinie życia, tym boleśniejszy był upadek[...] 

Jak tam Wasze nastroje? Bo ja jeszcze się trzęsę i rzucam przekleństwami po skończeniu tej historii. 

Charlie, młoda dziewczyna, która nagle zostaje porwana, a potem odkupiona przez zabójcę. Staje się jego zabaweczką, maskotką i tylko od niej będzie zależeć czy będzie dalej żyła. Dodatkowo ma udawać narzeczoną swego właściciela. Ale pewnego dnia role się odwracają. Czy tych dwoje będzie ze sobą do końca? Czy uczucia i emocje uaktywnia się? Tego musicie się sami przekonać. 

Droga autorko do tej pory nie mogę się uspokoić po tym co tam przeczytałam. Dosłownie jeszcze w głowie leci wiązanka przekleństw, która praktycznie była przez całą książkę w stronę bohatera. Oj ile mi krwi zespuł to tylko ja wiem. Momentami sama miałam ochotę zrobić mu to samo co on innym. Szczerze? Nie polubiłam się z nim i to zdrowo. Nawet nie odkupił swoich win na końcu. Dalej jestem na niego wściekła  Podczas czytania oprócz mocnego wkur****nia czułam mnóstwo emocji. Takich jak: szok, złość, niedowierzanie, smutek, współczucie, ogień na ciele, który jeszcze czuję do tej pory, przyjemne łaskotanie w podbrzuszu i bunt spowodowany zakończeniem nie takim jakim sobie wyobrażałam mam nadzieje, że jakiś drugi tom jest chociaż w myślach, bo jeśli nie to wirtualnie grozę palcem tobie moja droga autorko  

Jeśli chcecie przeczytać tą pozycję, która polecam całym sercem, to radzę przygotować sobie coś mocniejszego do picia, uzbroić się w morze cierpliwości, odrzucić wszystkie ostre narzędzia i pozwolić sobie na przeklinanie, ale tak żeby nikt nie słyszał